Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

SALON IV RP

Krzysztof Pasierbiewicz, 04.03.2017
UWAGA! Bardzo trudny przekaz, tylko dla wyjątkowo kumatych akademików!

Salon IV RP to nowofalowa elita prawicowa zabiegająca o względy naczelnika Jarosława, acz ostatnio szala niebezpiecznie się przechyla na stronę ministra Antoniego, który coraz częściej wysyła sygnały, że to władza winna być dla niego, a nie on dla władzy.

Ów salon odnalazł nad Wisłą wyjątkowo mu przyjazną niszę zauroczenia charyzmą Ojca Dyrektora i pod jego opiekuńczymi skrzydłami z czasem poczuł się na tyle pewnie i bezpiecznie, iż począł zatracać zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości i z niepojętym dla nauki powodzeniem rozpoczął swoistą inwolucję, czego najlepszymi przykładami są nieodpowiedzialne próby wyrzucenia dziennikarzy z Sejmu i zadarcie z kobietami, z którymi jak dotąd żadna władza nie wygrała. Symptomami zwiotczenia mentalnego nowofalowych, salonowych elit prawicowych jest także coraz częstsze odbijanie szajby nowej władzy, trajlowanie na okrągło, że jest cudnie, a także dziecięca ufność w zapewnienia, że ze wszystkim poradzimy sobie sami. Zaś przysłowiową „kropkę nad i” stawia ślepa wiara w dobrą wolę Stanów Zjednoczonych, które za nas krew przeleją, gdyby nas Putin zaatakował.   
Salon IV RP żywi się przeświadczeniem o własnej nieomylności, bezgraniczną wiarą w moc sprawczą Ducha Świętego czuwającego nad Polską w cyklu całodobowym, powtarzaniem sobie od rana do nocy beztroskiego hasła „damy radę”, a od jakiegoś czasu rytualnym oglądaniem audycji „W tyle wizji”, gdzie małpując formułę Szkła Kontaktowego można do woli napluć na każdego i przez telefon dać upust patogennej nienawiści do wszystkiego, co nie prawicowe.   

Modelowy salonowiec nowej generacji ubiera się wyłącznie w rodzimą konfekcję, co zwykle skutkuje wrażeniem jakby nie miał lustra w domu. Od czasu do czasu salon IV RP zbiera się na tarle w miejscach „elitarnych”, poczynając od dołu: na wiejskich plebaniach, małomiasteczkowych kółkach różańcowych, aż po wielkomiejskie Republiki, Frondy i Kluby Wtorkowe, gdzie zażarcie perorują roczniki pamiętające jeszcze wczesne zaranie jurajskiej epoki dinozaurów i wszyscy ze wszystkimi się zgadzają w myśl ułańskiego zawołania: „Szable w dłoń! Bolszewika goń, goń, goń!

Od jakiegoś czasu na prawicy weszły w modę odbywane w coraz to innych krakowskich bazylikach i kościołach comiesięczne Msze Święte za zdrowie dalibóg krzepkiego jak rydz prezydenta Dudy, gdzie aspiranci do krzyży, medali i orderów rozdawanych (komu?) przez głowę państwa na prawo i lewo, po wywalczeniu miejsca przed ołtarzem mogą się podlizać rodzicom pana Prezydenta, zaś jedynym, na czym rzeczywiście się skupiają to pilne baczenie, czy kamery ich złapały. W efekcie, co bardziej kumaci zmiarkowali prawdziwe intencje tych celebr i na te Msze chadzają już tylko organizatorzy i altruistyczni patrioci, jakich Włodzimierz Iljicz użytecznymi frajerami nazywał. Na wszelki wypadek przemilczę, kto czyta ewangelię i psalmy wyśpiewuje, bo mnie wywalą z krakowskiego Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO), którego jestem współzałożycielem, a moją blogerską działalność, łącznie z konstruktywną krytyką błędów nowej władzy traktuję, jako moją ciężką pracę w ramach tego niespecjalnie zapracowanego klubu. A jak już jestem przy temacie krakowskiego AKO to stawiam otwarte pytanie. Dlaczego na zebrania tego klubu nadal po pięć osób na krzyż przychodzi? Przecież PIS wygrał wybory! Więc, gdzie są ci wszyscy prawicowi profesorzy? Jakby te wybory wygrała Platforma to na takie zebrania przyszłoby dwustu, jak nie trzystu akademików. A wiecie Państwo, dlaczego na zebrania AKO prawie nikt nie chodzi? Nie? No to Wam powiem. Salon IV RP omija te zebrania ze strachu przed salonem III RP, który w środowisku akademickim wciąż karty rozdaje, zaś prawicowi uczeni od jesieni 2015 palcem nie kiwnęli, żeby temu stanowi rzeczy zaradzić i nic tylko bezradnie wybałuszają gały i dla świętego spokoju dwa razy do roku jakieś gładko mówne listy protestacyjne piszą, zamiast solidną i konkretną pracą u podstaw się zająć.  Słowem buzia w ciup, byle się broń Boże nie narazić. Mówiłem o tym na Drugiej Konferencji AKO w Krakowie nt. PRAWDA JEST NAJWAŻNIEJSZA i gorąco Państwa namawiam do wysłuchania tego referatu – vide:

http://www.youtube.com/watch?v=7aXbax964Vo

I co? Mówił dziad do obrazu, zaś na filmie nie trudno zauważyć, że prowadzący konferencję prof. Jan Tadeusz Duda był niekonwencjonalnym przekazem referatu najwyraźniej przelękniony.

Przynajmniej raz w roku salon IV RP bywa na szumnych imprezach dobroczynnych „Balami Niepokornych” nazywanych, gdzie w atmosferze pełnej konspiracji, po podaniu hasła i sprawdzeniu danych osobowych balownicy, miast się bawić, wysłuchują etiud rewolucyjnych i wzniosłych mów na modłę kazań Piotra Skargi stylizowanych. Zaś przy wyjściu, niegrzeszący rozrzutnością wzorowy prawicowy salonowiec z bombastycznym rozmachem rzuca na tacę papierową dychę z przeświadczeniem, że się na cały rok wyzbył wyrzutów sumienia. Salon IV RP jest również zawsze obecny na imieninach Ojca Dyrektora, a także na niezliczonych apelach, wartach honorowych, odsłonięciach pomników…i tak dalej, gdzie jedynym, o czym rzeczywiście marzy jest pokazanie się w towarzystwie nowofalowych prawicowych elit. O obciachowej sztuce przepychania się w zasięg oka kamery nawet nie wspominam.   

Zaś modelowy salonowiec prawicowy to albo nienawidzący wszystkiego, co estetyczne i luksusowe, odwalony w powypychany na kolanach od klęczenia gang z Vistuli ponurak nieprzyjazny ludziom, albo wiecznie uśmiechnięty i zadowolony z siebie, niczym niezrażony misio pysio z zawadiacką falą nad czołem – vide fotka sympatycznego niewątpliwie posła Suskiego, który swym zniewalającym uśmiechem już nie jedną polityczną bombę zegarową rozbroił - http://salonowcy.salon24.pl/760804,salon-iv-rp

Kończąc powiem, że żarty żartami, ale nad Polską zawisła groźba, że salon IV RP coraz bardziej upewnia się w najświętszym przekonaniu, iż rzeczywiście jest salonem, który może nic nie robić, gdyż niewidzialna ręka przewagi sejmowej wszystko za niego zrobi.  

Krzysztof Pasierbiewicz (Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie)

Post Scriptum
A tym wszystkim, których ta notka zszokowała polecam lekturę mojej notki pt. "Nowej władzy będę się przyglądał baczniej niż Platformie" - vide:
http://salonowcy.salon24.pl/678439,nowej-wladzy-bede-sie-przygladal-baczniej-niz-platformie







 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 15476
Domyślny avatar

Steve

04.03.2017 19:33

",,, tylko dla wyjątkowo kumatych ..." - nadęty wstęp, a kończy się zawsze jak w bajce - " król jest nagi!".
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.03.2017 19:53

Dodane przez Steve w odpowiedzi na ",,, tylko dla wyjątkowo

@Steve
" król jest nagi!"
-------------
czy mógłby nam Pan wyjaśnić o jakiego króla Panu chodzi?
Domyślny avatar

Steve

04.03.2017 20:07

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Steve

Proszę to sprawdzić u J. Ch. Andersena "Nowe szaty króla".
gorylisko

gorylisko

04.03.2017 20:40

Dodane przez Steve w odpowiedzi na Proszę to sprawdzić u J. Ch.

Nowe szaty cesarza... jeżeli już...ale to za bardzo kumate
Domyślny avatar

Steve

04.03.2017 20:46

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na Nowe szaty cesarza... jeżeli

Nowe szaty króla albo Nowe szaty cesarza (duń. Keiserens nye Klæder) – baśń napisana przez Hansa Christian Andersena.
Domyślny avatar

Tarantoga

04.03.2017 20:15

Echo 24 może o sobie powiedzieć "IMPOS ANIMI SUM",oraz qualis artifex pereo,...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

05.03.2017 12:03

Dodane przez Tarantoga w odpowiedzi na Echo 24 może o sobie

@tarantoga
Panu już dziękujemy!
Zuzanna Kasprzycka

Zuzanna Kasprzycka

04.03.2017 20:15

Oscar Wilde
Często pro­wadzę z sobą długie roz­mo­wy i jes­tem przy tym tak mądry, że cza­sami nie ro­zumiem ani jed­ne­go słowa z te­go, co mówię. Pan Pasierbiewicz często powołuje się w swych komentarzach na O.Wilde'a,tak więc zadość czynię i niech ten cytat będzie komentarzem notki dla "kumatych".
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.03.2017 21:17

Dodane przez Zuzanna Kasprzycka w odpowiedzi na Oscar Wilde

@Zuzanna Kasprzycka
"Często pro­wadzę z sobą długie roz­mo­wy..."
-------------------
I tego proszę się trzymać!
Zuzanna Kasprzycka

Zuzanna Kasprzycka

04.03.2017 22:44

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Zuzanna Kasprzycka

Trzeba być "kumatym" inaczej,by cytat ,w którym występują czasowniki rodzaju męskiego odnosić do kobiety.Cóż specjalnością pana,p.Pasierbiewicz jest odwracanie kota ogonem...ale kiepściutko to panu wychodzi. 

Domyślny avatar

Teresa W.

04.03.2017 21:39

Dodane przez Zuzanna Kasprzycka w odpowiedzi na Oscar Wilde

Witam Panie Krzysztofie. Dawno już nie zaglądałam do Pana, wciąż zaabsorbowana życiem artystycznym. Dziś mam chwilę czasu i z przyjemnością poświęciłam ją lekturze tej notki. Jak zwykle lekko i dowcipnie porusza Pan poważne tematy, jestem pod wrażeniem Pana publicystycznego talentu. Muszę tu bywać częściej.
Pozdrawiam Pana serdecznie i jak zwykle przesyłam piosenkę: https://www.youtube.com/…
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.03.2017 23:42

Dodane przez Teresa W. w odpowiedzi na Witam Panie Krzysztofie.

@Teresa W.
Witam Pani Tereso!
Długo Pani u mnie nie było i jak śpiewała Ewa Demarczyk, nie widziałem Pani już od miesiąca i nic, jestem trochę bledszy, trochę śpiący i bardziej milczący, a mówią, że można żyć bez powietrza - vide: https://www.youtube.com/…
Widzę, że Pani preferuje morza południowe, ja zaś jestem zakochany w Bałtyku, o którym w swojej książce pt. "Epopeja Helskiej balangi - GRUPA" tak pisałem:
W tej sytuacji
„Grupa”
ruszyła na emigrację
a
obiektem swojego „zesłania” wybrała dziewiczą Jastarnię
skromną rybacką wioskę
do której ojcowie grupy
zjechali na motocyklach
polną piaszczystą drogą
nie wiedząc wtedy jeszcze
że urok tego miejsca
gdzie
 z nieba leje się szczęście
o złotej barwie bursztynu
zatrzyma ich na tej ziemi
na wiele pełnych pokoleń
 
Prócz fascynacji dzikim żywiołem Bałtyku
i pięknem krajobrazu Półwyspu Helskiego
lubiących wypić „odkrywców”
zatrzymał tutaj również
a może przede wszystkim
ozdrowieńczy klimat mierzei
z wszechobecnym w tutejszym powietrzu
przywracającym młodość, wigor i energię
jodowym aerozolem
który
uleczał kaca nim jeszcze spróbował się zrodzić
 
I w taki oto sposób
w tamtych ponurych czasach
kiedy szczytem marzeń większości Polaków
był romans z kaowcem domu wczasowego
prekursorzy „Grupy”
 swoiści „Kolumbowie”
heroicznych zmagań o godność letniego wytchnienia
tworzyli podwaliny
zupełnie nowej szkoły
wytwornej rozrywki elit ekskluzywnego kurortu
Dobranoc Pani Tereso i niech się Pani Anioły przyśnią.
Domyślny avatar

Teresa W.

05.03.2017 08:20

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Teresa W.

Dziękuję Panie Krzysztofie za piosenkę. Jest piękna, ale bardzo smutna. Wokół wiosna, słońce, porzućmy więc smutki. Będę starała się bywać częściej i rozświetlać Pana nastrój. Czy mogę, Panie Krzysztofie? A co do morza to rzeczywiście wolę morza południowe, bo Bałtyk jest żimny, a ja, przyznam się, mam reumatyzm.
Pozdrawiam serdecznie.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

05.03.2017 12:31

Dodane przez Teresa W. w odpowiedzi na Dziękuję Panie Krzysztofie za

@teresa W.
"Będę starała się bywać częściej i rozświetlać Pana nastrój. Czy mogę, Panie Krzysztofie?..."
------------------------
Oczywiście! Mój blog jest dla Pani zawsze otwarty i z największą przyjemnością będę Panią gościł przy lampce szlachetnego wina. Wszakże mam pewne obawy, że te nasze beztroskie chwile będą nam zakłócali przeróżni zazdrośnicy, bo już o Pani wczorajszej wizycie u mnie piszą na Salonie24 i mam nadzieję, że mi Pani wybaczy, iż jednemu z tych nieszczęśników (http://salonowcy.salon24…) wysłałem na pocieszenie tę Pani piosenkę: https://www.youtube.com/…
"A co do morza to rzeczywiście wolę morza południowe, bo Bałtyk jest zimny, a ja, przyznam się, mam reumatyzm..."
--------------------------------
Ale za to w Jastarni na Półwyspie Helskim kwitnie bujne życie towarzyskie, o czym tak pisałem w mojej "Epopei helskiej balangi":
 
Każdego lata
„Grupa”
urządzała w Jastarni
cztery głośne imprezy
„Bal otwarcia”, „Ognisko”, „Rejs” i „Bal Sezonu”
wielkie wydarzenia Półwyspu
za zaproszeniami
o które zabiegała
niekiedy bezskutecznie
cała helska śmietanka
 
Bo to nie były jakieś zwyczajne zabawy
lecz wyrafinowane w swym brzmieniu symfonie
„bałtyckiego snu nocy letniej”
libretta
subtelnie smakowanego dowcipu
współgrającego w cudownej harmonii
z graną na cienkiej strunie
melodią
finezyjnej intrygi letniego kurortu
 
Po balu
wiedzeni zapachem pieczonego chleba
już w brzasku wschodzącego poranka
szliśmy do miejscowej piekarni
gdzie obnażeni z ukropu piekarze
rozczapierzonymi nieskromnie palcami
miesili rosnące ciasto
a ta rubensowska scena
wzbudzała na naszych karkach
ów
boski przeskok iskry
wzniecając w nas wilczy apetyt
na świeżo pachnący kęs
jeszcze ciepłego chleba
lecz również
a może jeszcze bardziej
pragnienie
dzikiej porannej miłości...
Wie Pani, życie czasem pisze niezwykłe scenariusze więc...(???)
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.03.2017 21:20

@ALL
Jak dotąd po opublikowaniu tej notki na moim blogu odbywa się sabat trolli, co mnie w bynajmniej nie dziwi.
Ciekaw jestem natomiast, czy doczekam się komentarza jakiegoś poważnego reprezentanta prawicowego środowiska akademickiego.
Nie ukrywam także, iż tę notkę traktuję, jako test na odwagę publicznego głoszenia wolnej myśli akademików sympatyzujących z nową władzą.
Krzysztof Pasierbiewicz
Mikołaj Kwibuzda

Mikołaj Kwibuzda

04.03.2017 21:24

Jak widać, rzeczywiście przekaz okazał się trudny, skoro aż siedmiu pierwszych komentatorów nie przebrnęło poza pierwsze zdanie i na nim skoncentrowało pasję polemiczną.
A tymczasem nie wygląda to wszystko wesoło, zwłaszcza w zestawieniu z wczorajszą wiadomością o p. prof. Przyłębskim i bodaj również wczorajszym felietonem p. dra Targalskiego o tym, kto kogo zasymiluje.
PiS nie ma konkurencji i nie widać, by cokolwiek takiego gdziekolwiek się rodziło, więc wynik przyszłych wyborów wygląda na niezagrożony. Tylko że może się okazać, że niewiele z tego wyniknie. Na razie widzimy jednego wojownika, który rzeczywiście prowadzi poważne, szeroko zakrojone działania bojowe na rzecz uzdrowienia państwa, tzn. ministra Ziobrę. Ale wynik tych zmagań na razie wcale pewny nie jest. Poza tym - no cóż, na pewno jakaś poprawa będzie, ale czy taka, jakiej potrzebuje Polska? Nie uległ zmianie trzecioerpowy model myślenia o państwie: my tu zrobimy narodowi dobrze, a ludzie niech lepiej nie przeszkadzają. Bez naprawdę szerokiego, emocjonalnego zaangażowania społecznego nie wyjdziemy z chocholego tańca.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.03.2017 21:58

Dodane przez Mikołaj Kwibuzda w odpowiedzi na Jak widać, rzeczywiście

@Mikołaj Kwibuzda
"PiS nie ma konkurencji i nie widać, by cokolwiek takiego gdziekolwiek się rodziło, więc wynik przyszłych wyborów wygląda na niezagrożony. Tylko że może się okazać, że niewiele z tego wyniknie..."
-----------------
I dlatego właśnie napisałem tę obrazoburczą notkę.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
eska

eska

04.03.2017 21:24

Fantastyczny opis Krakówka, pasuje do każdej władzy i każdego czasu, tak gdzieś od CK Austro-Węgier :)))))
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.03.2017 22:05

Dodane przez eska w odpowiedzi na Fantastyczny opis Krakówka,

@eska
"Fantastyczny opis Krakówka, pasuje do każdej władzy i każdego czasu, tak gdzieś od CK Austro-Węgier :)))))..."
-------------------------------
Przeogromnie mnie cieszy okazane przez panią zrozumienie.
Dziękuję za komentarz i przesyłam Pani bukiecik groszków:
https://www.youtube.com/…
Domyślny avatar

Parexcellence

05.03.2017 19:41

Dodane przez eska w odpowiedzi na Fantastyczny opis Krakówka,

Zatwardziała warszawianka (???) próbuje  do rozpasanej nienawiści na tle podziałów politycznych dodać jeszcze staroświecki wątek niechęci pomiędzy niektórymi miastami - niesmaczne to i dość żałosne,paniusiu
Domyślny avatar

xena2012

04.03.2017 22:10

Jak zwykle rozczulające ,,przekaz tylko dla kumatych'' bo trudny. Tylko jak Panu dogodzić skoro o prawicy stale słyszymy niepochlebne słowa jako o ludziach nadętych,smutasach,niepotrzebnie rozmodlonych.,pozbawionych humoru a jednocześnie krytykuje Pan świetne ,dowcipne ,Wtylewizji'.Nie zauwazyłam żeby prowadzący i dzwoniący pluli i poniżali opozycję,jedynie wczoraj zadzwoniła niejaka pani Teresa z Krakowa jak podejrzewam z KOD-u idiotycznie wymyślając prowadzacym i wyzywając ich  od pajaców..
Lektor

Lektor

05.03.2017 00:25

Panie Krzysztofie, 
wróciłeś pan znowu do jątrzenia i pisania głupot. A jeśli zaś chodzi o pańską notkę "Nowej władzy będę się przyglądał baczniej niż Platformie", to już sam tytuł dokładnie mówi o tym kim pan jesteś. A Platformie nie przyglądałeś się pan bacznie dlatego aby więcej nakradli przez te 8 lat.
P.S. Krakusów nie lubię tak samo jak warszawiaków. To dwa największe w Polsce skupiska komuchów !!!
paparazzi

paparazzi

05.03.2017 01:48

Dodane przez Lektor w odpowiedzi na Panie Krzysztofie, 

God Bless You.
Domyślny avatar

Parexcellence

05.03.2017 18:47

Dodane przez Lektor w odpowiedzi na Panie Krzysztofie, 

No i potwierdziło się: to nie jest tekst dla niekumatych...
paparazzi

paparazzi

05.03.2017 01:37

Kumaty mikrofilm jacket.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,503
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności