Słów kilka o metropolii Warszawa

Późno dziś piszę, komputer mi nawalił – ale, Bogu dziękować, już działa:)
Otóż informuję uprzejmie wszystkich, że cała histeria wokół pomysłu PiS bierze się stąd, że nie macie, moi drodzy, pojęcia o strukturach samorządu.
Włączenie gmin do metropolii nie oznacza utraty żadnych praw gminnych. Niedawno przeszła ustawa o metropolii Silesia, i to na wniosek gmin właśnie, bo ułatwia zarządzanie wspólną, niezbędną infrastrukturą jak główne drogi, połączenia kolejowe, zasoby wodne itp. 

Na dziś okoliczne gminy stają się powoli sypialniami Warszawy, natomiast stolica ani grosza nie dopłaca do rozwoju tej infrastruktury. Takie są fakty. Podatki firmy płacą w Warszawie, a przedszkola i drogi dla pracowników muszą budować małe gminy. Poza tym ten typ zarządzania rozwojem okolic dużego miasta jest jak najbardziej prawidłowy. Ta sytuacja absolutnie niczego gminom nie odbiera, dodaje trochę kasy i daje wpływ na decydowanie o rozwoju całego obszaru metropolitalnego.
Samo miasto Warszawa zostanie takie, jakie jest i przestańcie histeryzować.
Obszar metropolitalny to nie to samo co gmina Warszawa - uprawnienia jak dla powiatu co najwyżej.
I to by było na tyle, bo już patrzeć nie mogę na te idiotyczne wpisy....


PS. To jest notka skierowana nie do opozycji, tylko do wielu skądinąd rozsądnych ludzi, którzy też dostali małpiego rozumu na tle tego projektu PiS.