
Niemieckie media podają, że sterroryzowany Łukasz nie siedział bezczynnie. Także podjął walkę, starając się w ostatniej chwili nie dopuścić wymordowania tych, którzy z rodzinami przyszli na berliński bożonarodzeniowy jarmark. Zginął od ciosów nożem i kul wystrzelonych przez terrorystę. Być może opór kosztował go życie, ale gdyby terrorysta za kierownicą nie musiał w chwili wjeżdżania na jarmark walczyć z bezbronnym Łukaszem, liczba ofiar zapewne byłaby większa.
Pasażerowie lotu UA 93 zachowali się jak trzeba. Łukasz także zachował się jak trzeba. Obaj zginęli z rąk islamskich terrorystów ratując życie wielu innym. Kondolencje dla rodziny i szacunek dla Niego.