Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Teoria spiskowa -czas ignorantów
Wysłane przez rolnik z mazur w 19-11-2016 [23:13]
Martin Schulz ma zostać kandydatem na prezydenta Niemiec.
Niech nieuk zostanie.
Co mnie to obchodzi ?
O dziwo !
Przepraszam wszystkie panie, które nie pretendują do tego miana.
Powinno obchodzić – ignoranci są cholernie niebezpieczni.
Ignorant to osoba bez wiedzy w danej dziedzinie ale wymądrzająca się.
Dokładnie im mniej wie, tym bardziej mu się wydaje, że wie.
Ignorancja i ignorowanie, to wyrazy o wspólnym łacińskim źródłosłowie (łac. ignorantia = ‘niewiedza’), ale mające w języku polskim różne znaczenia.
Ignorancja, to brak wiedzy, wynikający często tylko z nieuctwa i/lub lenistwa, obojętności wobec wiedzy.
Ignorowanie zaś, to lekceważenie kogoś, świadome i celowe niezauważanie - np.: cechowała go głęboka ignorancja – nie miał o niczym pojęcia.
„Ignorowała go do tego stopnia, że sama zaczęła wątpić w to, czy on istnieje. Gdyby się do niej pod nieobecność ojca i matki nie zaczął dobierać...”
Krótko mówiąc: ignorant, to nieuk.
Ignorancja, to lekceważenie.
Ignorancja, to nie to samo, co ignorowanie i trzeba się z tym pogodzić.
Często całe narody wpadają w łapy ignorantów.
Niemcy – Hitler, teraz ignorantka Makrela - a po niej przyjdzie nowy ignorant ktoś pokroju Adolfa i zrobi porządek tym razem z wyznawcami Allacha.
Niemcy to inteligentny naród i jak im się mówi, że byli pierwszą ofiarą nazistów, to oni chętnie w to wierzą.
Naziści to pewnie jakieś stare dawno wymarłe plemię.
Polacy wpadają w dziejowe pułapki zwykle przez ignorancję,safandulstwo i po prostu przez brak świadomych tego co się dzieje elit – krótko mówiąc ignorantów.
Weźmy chociażby ostatnie kilkadziesiąt lat.
Tadeusz Bór Komorowski – dowódca.
W kampanii wrześniowej 1939 był najpierw dowódcą Ośrodka Zapasowego Zgrupowania Kawalerii w Garwolinie, a następnie zastępcą dowódcy Kombinowanej Brygady Kawalerii pułkownika Adama Zakrzewskiego w składzie Armii Lublin z którą walczy pod Górą Kalwarią i Zamościem.
Pułkownik Komorowski uniknął niewoli i przedostał się do Krakowa.
Rozkaz o wybuchu powstania warszawskiego w liczącym milion mieszkańców mieście wydał gen. Bór Komorowski – liniowy oficer, przedwojenny pułkownik, awansowany na generała już podczas wojny. Był po prostu odważnym liniowym oficerem i to wszystko. Nie był strategiem, nie rozumiał układów politycznych. Gdyby chociaż studiował Sun - zu albo nawet Clausewitza to nigdy by nie walczył w mieście narażając głównie cywilów.
Przecież to cywile ginęli. Wygrać bez walki oto cała sztuka. Jak już walczyć to na pewno nie na swoim terenie.
Okulicki - podpułkownik dyplomowany z dniem 19 marca 1936 roku.
W okresie listopad 1923 – październik 1925 ukończył Wyższą Szkołę Wojenną. Z czasów studiów zachowały się dwie odmienne opinie o Okulickim. Jedna to opinia generała Louisa Faury'ego – dyrektora Szkoły: „Duża siła woli, bardzo sumienny, duża zdolność do pracy. Będzie bardzo użyteczny w sprawach, które wymagają dużego nakładu pracy, lecz średnich zdolności. W gruncie rzeczy będzie bardzo pożyteczny w sztabie”. Druga to opinia komendanta tej uczelni gen. Aurelego Serdy-Teodorskiego: „[...] lekkomyślny, nieobowiązkowy, niepewny”).
Kilka razy był zwalniany z więzienia NKWD na Łubiance. To wyczyn. Chcąc nie chcąc był przypuszczalnie rosyjskim agentem. To by pasowało.
To on wymógł na Borze – Komorowskim rozkaz o wybuchu powstania.
Skoro wymógł to co to za wódz z Bora Komorowskiego ?
Kilkanaście lat później zastrzelili go jego oficerowie na polowaniu.
Solidarnością, później całym narodem jako prezydent rządził Lech Wałęsa – wiejski cwaniaczek i kiepski elektryk po zawodówce.
W 1950 Lech Wałęsa rozpoczął naukę w szkole podstawowej. Rok musiał chyba siedzieć , gdyż dopiero w 1959 rozpoczął naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Lipnie. Należał do Związku Młodzieży Socjalistycznej i Związku Młodzieży Wiejskiej oraz do Ligi Przyjaciół Żołnierza. Niezły przeciwnik systemu. W czerwcu 1961 ukończył tę szkołę, z ogólną oceną dostateczną i bardzo dobrą za sprawowanie. Na 18 wykładanych przedmiotów, tylko z trzech miał wyższą ocenę niż dostateczną, a mianowicie: matematyka – dobry; przysposobienie sportowe – bardzo dobry i gospodarka przedsiębiorstwem – dobry. W latach 1961–1967 pracował jako elektryk (samochodowy i ciągnikowy) oraz konserwator urządzeń elektrycznych w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Łochocinie. Od 1963 do 1965 odbywał ponadto zasadniczą służbę wojskową w jednostce wojskowej w Koszalinie. Elew Szkoły Podoficerów i Młodszych Specjalistów Wojsk Łączności nr 10 w Świeciu którą ukończył ze stopniem kaprala. W dniu 30 maja 1967 złożył podanie o pracę w Stoczni Gdańskiej im. Lenina i 2 czerwca został zatrudniony jako elektryk okrętowy.
W końcu Hitler też był tylko kapralem i na dodatek tajnym współpracownikiem Reichswery. Miał śledzić partię, którą przy pomocy Reichswehry zakładał.
Wszystko gra i koliduje.
PO – największą partią i w końcu całą Polską trząsł Donald Tusk – kaszubski leń, niedoszły zawodowy piłkarz, historyk z bożej łaski i w końcu cieć unijny z łaski Merkelowej.
Historia Platformy Obywatelskiej zaczyna się od spotkania 23 października 2000 roku Andrzeja Olechowskiego, agenta służb specjalnych, ze swoim przełożonym – Gromosławem Czempińskim, podejrzewanym o „skompletowanie” akt „Bolka”.
Kazał on Olechowskiemu założyć nową partię, która otrzyma w zamian za ochronę interesów „grypy trzymającej władzę” wsparcie postkomunistycznej nomenklatury, która od 1989 roku kontroluje w Polsce nie tylko gospodarkę ale i media.
W tym czasie Donald Tusk, po nieudanych dwóch próbach przejęcia władzy w Polsce, szuka sprzymierzeńców do założenia trzeciej partii. W styczniu 2001 roku Tusk, nie bacząc na przeszłość Olechowskiego, wraz z nim współtworzy Platformę Obywatelską.
Zapytany 17 lipca 2001 r. przez dziennikarki „Gazety Wyborczej” jak mogło dojść do tak radykalnej zmiany jego poglądów, Tusk zeznał, iż Olechowski przepraszał i zapewniał go, iż wstydzi się swojej przeszłości i że brakowało mu odwagi, by być po drugiej stronie.
24 stycznia 2001 Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński i Donald Tusk zakładają Platformę Obywatelską, działającą początkowo jako komitet wyborczy. Donald Tusk w jednym z pierwszych po powstaniu Platformy wywiadów dla „Gazety Polskiej” przedstawił credo, które w ustach dawnego liberała brzmiało szokująco, ale które będzie mu towarzyszyć w czasach Platformy- ja w populizmie nie widzę grzechu tylko cnotę polityczną.
Dokładnie tak jest.
To jest postpolityka - mówić to co ludzie chcą słyszeć. Nic nie robić, pięknie nawijać makaron na uszy ogłupiałemu przez piekielną triadę „ polactwu „ .
W 1976 został absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. W 1980 ukończył studia z zakresu historii na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Gdańskiego.
Jego praca magisterska dotyczyła kształtowania się legendy Józefa Piłsudskiego w przedwojennych czasopismach.
Ignorant to ten, który nie wie, że nie wie.
Cierpimy na brak elit, który chroniłyby ten naród przed barbarzyńcami i rządami ignorantów.
Komentarze
20-11-2016 [00:58] - Imć Waszeć | Link: Nie przesadzajmy ze
Nie przesadzajmy ze stawianiem znaku równoważności pomiędzy tytułami naukowymi, a kompetencjami i wiedzą użyteczną. Niejaki Steve Jobs przez jeden semestr studiował prawo w Reed College w Portland w stanie Oregon. To była jego cała wiedza wyniesiona z systemu kartkowego na elity. Tymczasem chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie zakwestionuje jego realnego wpływu na całą historię komputeryzacji. Dalej można wymienić pana Zuckerberga, który wolał siedzieć w pracowni komputerowej niż "słuchać głupot z wykładów" na Harwardzie. Podobnie słynny Bill Gates :)
Co zaś do Szulca, czy jak mu tam, to jego głównym problemem jest to, co byłoby naszym głównym problemem, gdyby ta miernota skończyła kiedykolwiek prestiżowe studia. Obok studia masażu powinny być pokoje spuszczania powietrza.
20-11-2016 [02:24] - rolnik z mazur | Link: Jestem daleki od tego. Jeśli
Jestem daleki od tego. Jeśli chodzi o Zuckerberga i Gatesa to z pewności nie chcieli słuchać głupot. Wszystko co warto wiedzieć nabyli w szkołach rabinackich. Szulcowi jarmułkę na głowę i w pieriod. Pozdrawiam ro z m.
20-11-2016 [23:38] - Imć Waszeć | Link: Tak z ciekawości rzuciłem
Tak z ciekawości rzuciłem okiem do Wiki, co też tam piszą o panu Szulcu. Bez zdziwienia, że polska wersja jest nie tylko dużo uboższa, ale wręcz wyczyszczona z "mniej istotnych" informacji, przeszedłem do angielskiej i niemieckiej. Czego istotnego nie ma w polskiej wersji:
1) Jego matka to konserwatywna katoliczka,
2) Od połowy 1970 leczył się z alkoholizmu i wyszedł z nałogu w 1980
3) Do 1974 uczył się w szkole średniej Heilig-Geist-Gymnasium w Würselen, po czym wstąpił do Młodych Socjalistów z SPD
4) Oprócz niemieckiego, mówi podobno we francuskim, angielskim, niderlandzkim, hiszpańskim i włoskim.
5) W roku 1984 trzy wersje się rozchodzą i nie wiadomo do końca, czy prowadził księgarnię (N i E do 1977, P 1977-1982 prowadził, 1982-1994 właściciel), pracował w urzędzie miejskim ale został wybrany...
I tak dalej. Jak na gostka, którego chcą zrobić na siłę postacią historyczną, to coś za dużo tych nieścisłości i białych mysz... znaczy plam w życiorysie, na mój gust.
23-11-2016 [22:05] - rolnik z mazur | Link: Człowiek bez właściwości.
Człowiek bez właściwości. Wystarczy spojrzeć na facjatę. Apacz ze szczepu długich nosów. Pozdrawiam ro z m.
20-11-2016 [11:58] - Marek1taki | Link: Ignorancję kojarzę z brakiem
Ignorancję kojarzę z brakiem wiedzy. Obecnie dominuje problem wiedzy fałszywej, nabywanej pod wpływem propagandy mediów i propagandy szkolnictwa.
Mamy więc rzesze ludzi wykształconych w oparciu o fałszywą doktrynę.
W pierwszej fazie byli oni rozpoznawani przez przedwojennych inteligentów i funkcjonowało określenie "wykształciuch".
Obecnie ten rodzaj wykształcenia przeważa i stał się normą.
Mamy sytuację zbliżoną do opisanej w baśni "Nowe szaty cesarza" Andersena. Zbiorowy suweren jest nagi i zbałamucony. Zapewne są ci świadomi sytuacji, którzy ukrywają prawdę z obawy przed suwerenem i utratą swojej pozycji. Są wreszcie ci, jak tabula rasa, młodzi, albo oporni na wiedzę, którzy nie widzą szat tylko gołą i czerwoną - nagą prawdę oczywiście.
I kto tu jest rzeczywistym ignorantem.
20-11-2016 [13:01] - twardek | Link: Interesujące
Interesujące spostrzeżenia.
Co do braku elity, sytuację mamy dość szczególną – są ludzie, którzy mogliby ją ukonstytuować, ale samo ukonstytuowanie i następnie funkcjonowanie nie jest możliwe. Nie byłoby w smak ani obozowi bieżąco rządzącemu ani wpływowej V kolumnie ani sąsiadom. Byłoby to, mimo wszystko możliwe, gdyby samodzielna egzystencjalnie klasa naszych posiadaczy:
- identyfikowała się z interesem narodu i państwa,
- miała już teraz w głowie to, co trzeba
Tak niestety nie jest.
20-11-2016 [14:34] - mjk1 | Link: Niestety, dokładnie dalej tak
Niestety, dokładnie dalej tak jest.
Tym razem jednak najlepsza ze zmian mówi to co ludzie chcą słyszeć. Nic nie robi i jeszcze piękniej nawija makaron na uszy ogłupiałemu „polactwu’.
21-11-2016 [08:52] - Stary Wiarus | Link: "Kilkanaście lat później
"Kilkanaście lat później zastrzelili go jego oficerowie na polowaniu."
Znaczy kogo zastrzelili, Okulickiego, czy Bora-Komorowskiego?
Bo Okulicki zmarł (lub został zamordowany) w sowieckim więzieniu w 1946 roku, po skazaniu przez Rosjan w pokazowym 'procesie szesnastu'.
a Tadeusz Bór-Komorowski zmarł we własnym łóżku w Londynie w 1966 roku
23-11-2016 [22:08] - rolnik z mazur | Link: Tadeusz Bór-Komorowski zmarł
Tadeusz Bór-Komorowski zmarł we własnym łóżku w Londynie w 1966 roku - tak po postrzale na polowaniu - pozdrawiam ro z m.
22-11-2016 [11:30] - Goral Supreme | Link: Gratuluje doskonalej analizy
Gratuluje doskonalej analizy wszechobecnej w Polsce Ignorancji.
Nie dalej niz dzisiaj dowiedzialem sie o "wypadku" Szefa Polskiego Rzadu w Israelu,podczas oficjalnej wizyty.
Poswiecilem troche czasu na dotarcie do informacji o "wypadku"..
Zdjecia,krotki filmik w internecie w prasie Zydowskiej (ktory juz zniknal) BOR,ktory prosi Zydow i skomle o jakies informacje na temat "wypadku" wskazuja w mojej opini na probe Zamachu..
Tak Zamachu w Izraelu na Polskiego Prime Minister..
W "polskich" mediach cisZa na ten temat lub krotka wzmianka o "wypadku samochodowym"..
Prasa swiatowa az 'chuczy" na ten temat a w Polandi cisza i sprzedawanie blogiej Ignorancji tubylcom....jak zwykle...az sie chce rzygac...
ps. zostawiam rowniez na skrzynce bo Admin stosuje cenzure nieprawomyslnych opini...Pzdr.