Teoria ekonomii

Szanowna Anakondo. Czytać należy ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie, że dobrobyt bierze się tylko i wyłącznie z pracy a nie z pożyczania, czy drukowania pieniędzy. Jeżeli tego nie kwestionujesz to odpowiedź jest błędna. Do budowy domu potrzeba materiałów sprzętu i kogoś kto ten dom postawi. Materiałów i sprzętu mamy pod dostatkiem. Pozostaje pytanie co należy zrobić, aby ktokolwiek zechciał te domy budować?

Szanowny Harakiri. Nie ma potrzeby cofać się aż do XVIII-tego wieku. W dwudziestym też można znaleźć kilka przykładów, jak szybko i skutecznie wybudować owe brakujące mieszkania, drogi, czy własny przemysł. Jak zadałem kiedyś nie tylko na Naszych Blogach dość długie choć bardzo szczegółowe pytanie zrobiono ze mnie komucha i miłośnika Władysława Gomółki. Co ciekawe na ani jedno z postawionych pytań nie odpowiedział nikt. Pozwolę sobie powtórzyć: jak było możliwe odbudowanie i rozbudowanie stoczni w PRL bez pożyczek (kredytów) z Europy Zachodniej i USA skoro po wojnie: – Stocznia Gdańska była zrujnowana, – stoczni północnej nie było, – gdańskiej stoczni remontowej nie było, – stoczni Wisła nie było, – stocznia Nauta nie istniała – stoczni marynarki wojennej nie było – stocznia szczecińska zbombardowana, – stoczni Wulkan nie było, – stoczni Gryfia nie było, – stoczni Parnica nie było, – stoczni rzecznej nie było – ponad setka kooperantów przemysłu okrętowego nie istniała Czyżby rząd Gomułki po spłaceniu długów za utrzymanie polskiej armii w Anglii i spłaty własności amerykańskiej w Polsce ograbił ludność (obłożył gigantycznymi podatkami i ZUS-em), która po przegranej wojnie była zapewne bajecznie bogata i z tego wybudował nowoczesny przemysł stoczniowy, flotę handlową (PLO, PŻM, PŻB), dalekomorską flotę rybacką w Gdyni i Szczecinie, bałtycką flotę rybacką w Świnoujściu, Kołobrzegu, Władysławowie. Tylko flota obsługująca statki na łowiskach liczyła kilkadziesiąt statków. Stocznie budowały statki dla ZSRR (główny kupiec), Brazylii, Egiptu, Wietnamu, a nawet Chin i Albanii. To tylko jeden z przykładów i to dotyczący tylko przemysłu stoczniowego jednego kraju a najlepszy w galaktyce rząd nie wie co zrobić, żeby ludzie zechcieli domy budować. Niech wiec młody Morawiecki, zamiast napędzać tanią siłę roboczą zachodnim koncernom, zapyta jak zbudowaliśmy własny przemysł tych, którzy to zrobili. Pozdrawiam Pana.

To było by ciekawe doświadczenie ... gdyby pańska córunia studiująca w Niemczech pochwaliła się swoim "Kommilitonen" takimi złotymi myślami ojca: " Znam pewną grupę, która gardzi pracą fizyczną, pozostawia ją tzw. gojom." Przy odrobinie szczęścia wywiązała by się być może nawet miła pogawędka ... jak to się mawia " o starych karabinach" Nie jestem pewien ale czy miał pan na myśli tą jak Pan to zgrabnie nazwał "pewna grupę" którą przedstawiono w pewnym niemieckim filmie z lat 30 jako szczury?

I tak i nie. Najpierw na nie. To, że dobrobyt i bogactwo bierze się tylko i wyłącznie z pracy, to fundamentalna prawda o której wie nawet sekta Korwina. Nic na tym świecie nie robi się samo. Żeby nie wdawać się w szczegóły pozostanę przy budownictwie. Jeżeli zgromadzimy wszystkie materiały na budowę domu, to choćbyśmy obok zgromadzili kilka wagonów złota, to domu z tego nie będzie. Musi niestety Pan Janek z Panem Frankiem zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Tylko bowiem praca ludzka przekształca surowce i materiały w dobra użyteczne, nie złoto, pieniądze, czy drogocenne kamienie. Pytanie jak skłonić Panów Janka i Franka do roboty. Bardzo prosto. Należy ich wynagrodzić. Istotą wynagrodzenia nie jest jednak złoto, pieniądze, czy cyferki na koncie bankowym. Istotą wynagrodzenia jest tylko i wyłącznie możliwość nabycia określonych dóbr. Pieniądze i złoto nie są bogactwem, są tylko środkiem wymiany. Ile byłoby warte złoto, czy zadrukowane papierki, gdyby nie było dóbr na które można by je wymienić? Co więc zrobić, aby powstało te 3 000 000 mieszkań? Odblokować potencjał ekonomiczny Polaków – jak Pan słusznie napisał. Warunkiem koniecznym odblokowania potencjału ekonomicznego Polaków, jest odzyskanie suwerenności finansowej. Do tego wcale nie potrzeba zmieniać Konstytucji. Wystarczy tylko przestrzegać obowiązującej. Ponieważ Prezydent RP nie stoi na straży Konstytucji, jak ślubował a jednocześnie nikt z władz i członków PiS z Jarosławem Kaczyńskim włącznie mu tego nie wypomina, proszę sobie samemu odpowiedzieć, jakie są intencje PiS i czyje interesy owo ugrupowanie reprezentuje. Czy Prezydent, który pozwala na łamanie akurat artykułu, który gwarantuje Polsce suwerenność finansową, naprawdę reprezentuje polskie interesy? Wydaje mi się, że nie. Pozdrawiam Pana.

Kochany(a) Jams. Zadając to pytanie udowodniłeś wszystkim, że kompletnie nic nie rozumiesz. Tych domów nie mogę wybudować ja, Ty, czy jakaś firma budowlana. Już jednak rząd Beci naszej ukochanej, może sprawić aby nastąpił bum gospodarczy i to nie tylko budowlany. Podobnie jak wszystkie poprzednie rządy, ma takie możliwości. Jak to zrobił rząd za panowania Gomułki budując przemysł stoczniowy napisałem kilka postów niżej. Jak to się robi dzisiaj w strefie Euro, napisałem kiedyś na Naszych Blogach Jabemu. Wystarczy zapytać. Pozdrawiam.