Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
PiS wreszcie rozpoczął konkretną reformę prawa
Wysłane przez JacBiel w 19-07-2016 [18:06]
Pojawiają się ważne poprawki do ustawy o pensji dla Pierwszej Damy
Pod obrady Sejmu wchodzi projekt od dawna pożądany i od dawna wyczekiwany. Pierwsza Dama dostanie wynagrodzenie od państwa za bycie Pierwszą Damą. Wiadomo, Pierwsza Dama świadczy o Prezydencie. Zajmuje się różnymi potrzebnymi rzeczami - odwiedza sierocińce, pociesza bezdomnych, uczestniczy w uroczystościach szkolnych w małych mieścinach i wioskach, na co Prezydent nie ma już czasu, chociaż wiadomo, że by chciał.
Pensja średnia, niewysoka (w skali od zero do nieskończoności), jakieś 13 000 zł brutto; hm… pojawia się więc pytanie, nic nie ujmując naszej Pierwszej Damie, co wchodzi w zakres obowiązków, żeby otrzymywać takie wynagrodzenie? czy ustawa określi liczbę godzin prac charytatywnych na miesiąc, czy też prac, rozumianych jako prac, po prostu prac - gdyż jak wiadomo, charytatywnie znaczy - bez wynagrodzenia.
Ciekawe też, co będzie w przypadku, gdy wybierzemy np. Prezydentową, a Pierwszy Kawaler (?), czy jak tam go zwać, będzie większym odludkiem niż obecna Pierwsza Dama, i na przykład, całymi dniami będzie grał w gry wideo, albo wysiadywał pokemonowe jajka na smartfonie… czy za taką działalność, też przysługiwać będzie 13 000 zł pensji miesięcznie?
A dajmy na to, trafi się para prezydencka z zacięciem arystokratycznym - Pierwsza Dama będzie wesoło spędzać czas do późna w nocy, a już od połednia będzie uzupełniała elektrolity w organizmie przy pomocy jakowegoś szlachetnego winka - wiadomo, że Pierwsza Dama byle sikacza do swego prezydentowego gardziołka nie wleje… cóż 13 tysi wystarczy do dwudziestego, później i tak będzie na łasce, miejmy nadzieję, że miłościwie panującego Prezia.
No ale już - zakładamy, że nowy obyczaj jest taki, że ze skarbu państwa, z publicznego grosza płacimy pensję współmałżonkom Ważnych Osobistości. Może i ma to jakieś uzasadnienie, chociaż powszechnie wiadomo, że każda działalność współmałżonka Ważnej Osobistości służy i ma służyć ponownej elekcji Ważnej Osobistości, a nie jakiejś tam charytatywności. Poza tym jedno nie wyklucza drugiego, a wręcz przeciwnie, harmonijnie współbrzmi. Pijar jest więc nie do pominięcia tutaj.
Czyli płacimy, czy też, jak zawistnicy stwierdzą, ciągniemy z publicznego grosza, kasę dla Współmałżonków Ważnych Osobistości za nic. Nieco ryzykowna to koncepcja, bo Ważnymi Osobistościami są też przecież członkowie rządu, wojewodowie, posłowie i senatorowie, a nawet urzędnicy samorządowi i radni… przecież i oni są Reprezentantami narodu, a ich Współmałżonkowie pełnią podobną, choć oczywiście mniej doniosłą, dopasowaną do ważności stanowiska, służbę (khe, khe).
Wypadało by chyba, żeby i im coś skapnęło z państwowego „stoliczku nakryj się”, nieprawdaż? że takie pomysły się pojawią, to pewne, pytanie tylko kiedy. Były już przecież dyskusje poważnie rozważające potrzebę uhonorowania KAŻDEGO byłego parlamentarzysty dożywotnią państwową emeryturą. A w niektórych państwach ustawy takie nawet zostały uchwalone. Czy wypada więc, abyśmy wiecznie znajdowali się w ogonie demokracji?
Wracając do uposażenia Współmałżonków Ważnych Osobistości, zacznijmy może od skromnej, wręcz symbolicznej kwoty 100 zł/mc. Nie powinno to zbyt denerwować zawistników, a po jakimś (krótkim) czasie z pewnością uda się te grosiki godziwie zrewaloryzować, żeby nie było wstydu przed Europą.
Podobnie podoba mi się mgliście sugerowany pomysł, aby w podobie do Prezydentów, którzy stając się Byłymi Prezydentami i otrzymują nadal państwowe świadczenia, zasadę tę rozciągnąć i na Współmałżonki, czy też Współmałżonków. Poprostu, wprowadźmy zasadę, [jednokrotnego dorwania się do żłobu (o matko, to palce same mi tak poleciały, to się nie liczy)], zasadę, że Ważne Osobistości wraz z Współmałżonkami, skoro raz zaczną coś otrzymywać z Kasy - świadczenie to musi być już dożywotnie - zasłużyli się przecież znojną pracą dla Najjaśniejszej Rzeczpospolitej wystarczająco, zapracowali na swój sukces, i żadna opozycja, nawet jeśli dorwie się w końcu do władzy, odebrać im tego nie powinna…
a właśnie, kolejną sugestią w ustawie jest uhonorowanie nawet byłych Prezydentowych dożywotnim wynagrodzeniem (?), dożywotnią dotacją, powiedzmy. Co prawda prawo nie działa wstecz, ale jak czasami zadziała w imię solidarności, sprawiedliwości społecznej oraz budowania państwa prawa, wspólnoty narodowej i tak dalej, to nic się przecież nie stanie…
a co będzie, jak wszyscy, którzy Kimś tam kiedykolwiek byli, również zażądają „zaległych” apanaży? nie wiem. Ale skoro jedną działającą wstecz ustawą apanaże można nadawać, to pewnie inną, można odbierać - główna zasada działania prawa wstecz będzie wtedy przecież zachowana…
---------------
PS. artykuł satyryczny z domieszką ironii, oparty na pogłoskach, plotkach i nie sprawdzonych doniesieniach prasowych - także proszę osobiście obserwować rozwój sytuacji, i sprawdzać, czy rzeczywistość nie przerasta już kabaretu.
Pozdrawiam JB.
Komentarze
19-07-2016 [18:16] - admin | Link: Żeby obecna Pierwsza Dama nie
Żeby obecna Pierwsza Dama nie czuła się zbyt dotknięta (tym ostrzem satyry), dodam tylko, że przewiduje się uposażenie także dla BYŁYCH Pierwszych Dam.
19-07-2016 [19:51] - JacBiel | Link: czyta Pan po łebkach, Adminie
czyta Pan po łebkach, Adminie :-))
"a właśnie, kolejną sugestią w ustawie jest uhonorowanie nawet byłych Prezydentowych dożywotnim wynagrodzeniem (?), dożywotnią dotacją, powiedzmy. Co prawda prawo nie działa wstecz, ale jak czasami zadziała w imię solidarności, sprawiedliwości społecznej oraz budowania państwa prawa, wspólnoty narodowej i tak dalej, to nic się przecież nie stanie…"
19-07-2016 [20:03] - admin | Link: Faktycznie. Troszkę za dużo
Faktycznie. Troszkę za dużo nawet jak na dobrą satyrę bo temat jednak błahy :) I wypełnia ewidentną lukę jeśli chodzi o aktualną pierwszą damę. Wyłączoną przecież z uwagi na sprawowany przez męża urząd z możliwości zarobkowych. Dlaczego z uwagi na to, że reprezentuje cały kraj, ma być pokrzywdzona.
Ale jeśli chodzi o byłe pierwsze damy, to można było sobie jednak to uposażenie już darować.
19-07-2016 [20:17] - Jabe | Link: Skoro mąż urząd dzierży, to
Skoro mąż urząd dzierży, to on powinien zarabiać na oboje. Oni oczywiście część obowiązków wykonują wspólnie, ale to jest nadal jedno stanowisko. Prezydentowa, aktualna, a już zwłaszcza była, powinna guzik z tego tytułu dostawać.
Mąż oddzielnie, żona oddzielnie – Bardzo to .Nowoczesne.
19-07-2016 [20:18] - JacBiel | Link: "Ale jeśli chodzi o byłe
"Ale jeśli chodzi o byłe pierwsze damy, to można było sobie jednak to uposażenie już darować."
- no właśnie - chcieli przekupić "byłych", żeby nie dziabali - ??? - a wyszło działanie prawa wstecz, ale może się mylę...
także ocena opisująca tę kwestię w kategorii błohostek, jest moim zdaniem nieadekwatna do sytuacji :-))
19-07-2016 [18:28] - HenrykHenry | Link: Widzę Panie Admin ze został
Widzę Panie Admin ze został Pan totalnie ubezwlasnowolniony przez Darskiego. Az przykro z powodu tego żałosnego popiskiwania.
19-07-2016 [18:37] - admin | Link: A Pan to tylko NaszeBlogi
A Pan to tylko NaszeBlogi czyta? To i tak jeden z łagodniejszych (i na dodatek śmieszny) tekstów, jakie dziś w tym temacie czytałem.
19-07-2016 [19:55] - HenrykHenry | Link: Gratuluję dobrego
Gratuluję dobrego samopoczucia.
19-07-2016 [19:33] - Marek1taki | Link: @autor Stawia się Prezydenta
@autor
Stawia się Prezydenta RP w złym świetle, że nie stać go na utrzymanie żony.
To lewicowa granda, że Pierwszą Damę się etatyzuje.
19-07-2016 [20:05] - JacBiel | Link: Oczywista oczywistość - nikt
Oczywista oczywistość - nikt nawet by nie beknął, gdyby podnieść uposażenie Prezydenta do powiedzmy 200 000 zł/mc
19-07-2016 [20:01] - Jabe | Link: Działalność charytatywna
Działalność charytatywna została dawno znacjonalizowana w postaci socjalu. Wobec tego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby znacjonalizować również pierwszą damę, czyniąc ją damą publiczną.
19-07-2016 [20:32] - JacBiel | Link: Gwałtownie protestuję -
Gwałtownie protestuję - dopuścił się pan skandalicznego nadużycia.
Napisał Pan: "damą publiczną", a należało napisać "Pierwszą Damą Publiczną".
19-07-2016 [22:22] - HenrykHenry | Link: "Becwalom" roznej masci
"Becwalom" roznej masci polecam ...
http://wpolityce.pl/polityka/3...
choc u JacBiel nie chodzi o rzetelnosc , chodzi by judzic i dokopac ... Ogladaliscie ten film "Przyczajony Lew przyczajony Tygrys" ... czy jakos tak , albo inny id...a , w kazdym razie na pewno "przyczajony" !.
19-07-2016 [23:56] - cassiodorus | Link: Zgadzam sie z panem
Zgadzam sie z panem Karnowskim calkowicie, za dobra prace dla dobra Polski nalezy sie uczciwe wynagrodzenie, tak samo jak kazdemu innemu czlowiekowi. Minister musi dobrze zarabiac, tak samo jak musi odpowiadac za swoje zle decyzje, a jezeli dopuscil sie zdrady czy oszustwa to kara musi byc rowniez adekwatna do zajmowanego stanowiska
19-07-2016 [22:49] - 3rdOf9 | Link: Szczerze mówiąc też się
Szczerze mówiąc też się zastanawiałem, czy to aby jest najszczęśliwsze na świecie posunięcie, ale po lekturze tego artykułu wątpliwości mi się rozwiały.
Otóż: jestem wyborcą PiS, i życzę sobie, żeby Pierwsza Dama miała środki na reprezentowanie Narodu u boku Prezydenta i nie musiała ich zarabiać szorując podłogę w Żabce.
Warto może jeszcze dodać, że poprzednie pierwsze damy, prezydenci tudzież inni oficjele zarabiać oficjalnie mogli mniej, albowiem w ich dyspozycji pozostawały... hmm... powiedzmy: Równoległe Źródła Finansowania.
19-07-2016 [23:07] - Jabe | Link: W tym rzecz, że pierwsza dama
W tym rzecz, że pierwsza dama nie reprezentuje narodu. To robi prezydent, albo robią to wspólnie i wspólną pensję dostają. Nikt pani prezydentowej nie wybrał, ani nie mianował, nie pełni urzędu.
Czy można sobie nająć pierwszą damę?
19-07-2016 [23:47] - cassiodorus | Link: Tam ma byc cos jeszcze
Tam ma byc cos jeszcze ciekawego w tej ustawie, konkretnie oswiadczenie majatkowe, a wiec z roznych prezentow biznesowych trzeba bedzie sie tlumaczyc
Nie dziwi fakt, ze pani Kwasniewska chciala dostawac pensje, a ze nikt mimo powszechnej aprobaty sie tym nie zajal, to od czego sa fundacje, prezenty i inne przyslugi
19-07-2016 [23:50] - cassiodorus | Link: Kontrowersje moze wzbudzac
Kontrowersje moze wzbudzac wysokosc wynagrodzenia i niedobra praktyka dzialania prawa wstecz, ale tez trzeba brac pod uwage okolicznosci
Gdyby to ode mnie zalezalo Kwasniewska nic by nie dostala, ale ja nie jestem politykiem
20-07-2016 [06:36] - JacBiel | Link: Prszę Pana, a co mnie
Prszę Pana, a co mnie obchodzi, czego pan sobie życzy? czy to powód, żeby doił mnie Pan z kasy?
Prosze odpowiedzieć na jedno pytanie:
1. iloma głosami i na jaki urząd wybrana została Pierwsza Dama?
2. na jaki urząd państwowy została powołana w trybie nominacji?
A jeśli chodzi o protokół dyplomatyczny, to grubomilionowe kwoty są na ten cel przewidziane w budżecie.
20-07-2016 [08:17] - HenrykHenry | Link: Pierwsza Dama na czas
Pierwsza Dama na czas kadencji męża powinna wziąść (tak wziąść , tak mnie uczyli w szkole) rozwód lub ogłosić separację małżeńska. To jest ten "jad" JacBiel.
Gdzieś wyczytałem (jakiś kolejny becwal pisal) ze na takie okoliczności reprezentacyjne przewidziane są olbrzymie środki z budżetu panstwa.
Proszę sobie wyobrazić co by się działo gdyby z tego "budżetu panstwa" Agata Kornhauser Duda kupiła sobie jakąś "kiecke" by wygladac ... lub nie daj Bóg opłaciła swoją składkę ZUS ...
20-07-2016 [22:32] - 3rdOf9 | Link: 1. Chciałem napisać "życzę
1. Chciałem napisać "życzę sobie i nie obchodzi mnie, co na ten temat sądzą ludzie, którzy na PiS nie głosowali i głosować nie zamierzają", ale zrezygnowałem z przyczyn grzecznościowych.
Jak widzę jednak grzeczność była niewczesna. Zapamiętam.
2. "czy to powód, żeby doił mnie Pan z kasy" - to jest tak absurdalne, że się można tylko roześmiać, ewentualnie w czoło popukać.
20-07-2016 [08:14] - Marek1taki | Link: Środki na reprezentację są w
Środki na reprezentację są w kasie kancelarii prezydenckiej. W tym środki związane z działaniami Pierwszej Damy i o żadnym zarabianiu na ten cel ani na utrzymanie nie ma mowy.
Poza tym to jest służba publiczna, tylko bardziej wyeksponowana niż inne służby i zarobek nie jest jedynym wynagrodzeniem za poświęcenie, a i niedocenienie też jest w kosztach. To nie przymus.
To posunięcie - jeżeli wykorzystana zostanie Pańska interpretacja - posłuży aby wprowadzić w pewnym momencie rozdźwięk w działania polityczne pary prezydenckiej (tej lub następnych), bo Pierwsza Dama nie prowadzi samodzielnej polityki a w interesie wrogów idealnie aby prowadziła.
Naczelnym zadaniem Pierwszej Damy jest bycie odpoczynkiem wojownika. Reszta jest drugoplanowa.
20-07-2016 [12:50] - IwonaPiechowicz | Link: Te pensje od 8 lat były
Te pensje od 8 lat były zamrożone, a o wynagrodzeniu dla Pierwszej Damy mówiło się od dawna, ale wcześniej bano się go wprowadzić. Podwyżki jak najbardziej uzasadnione
20-07-2016 [14:18] - JacBiel | Link: Pomijam tutaj swoją pensję,
Pomijam tutaj swoją pensję, która była w tym czasie intensywnie waloryzowana, nie o to chodzi.
Ale prosze mi powiedzieć, czy Pani naprawdę wierzy, że poseł zjada 100 schabowych dziennie? a teraz tak zgłodnieli że wtrząchną 120?
Parlamentarzyści mają prawie wszystko refundowane prosze Pani, na utrzymanie biura też dostają pieniądze, więc dieta poselska, to tzw. czysty pieniądz. Ale niech mają, stać nas. Podobnie i Prezysdent niech ma, nawet 10 x więcej, ale żona? to jest chore myślenie. podobnie, jak przekupowanie byłych "prezydętowych" i opozycji darmową forsą.
Napisałem do swojego szefa, żeby wypłacił mi na żonę chociaż 100 zł/mc, bo robi mi kanapki i termosy z kawą, więc wpływa pozytywnie na jakość mojej pracy, i sie też nie spóźniam itd.
Oprócz tego zażądałem, żeby wyrównał jej ostatnie 20 lat, czyli 240 miesięcy, bo wiadomo, było nie było, ale kanapki zawsze mi robiła.
Niestety, nie mogę zacytować odpowiedzi, gdyż składa się z samych brzydkich wyrazów oraz zalecenia udania się do psychiatry. Pozdrawiam.
21-07-2016 [10:52] - Gniewko | Link: Widzę, że wszystko, co
Widzę, że wszystko, co związane z PiS-em chce pan opluwać, może pan wyjaśni czytelnikom, jaki jest pana cel. Czy chce pan powrócić do wcześniejszej sytuacji „żeby było, tak jak było” ???