Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Słowo do redaktora Wildsteina i posła Sellina

Krzysztof Pasierbiewicz, 02.07.2016
Motto:
Nie lękajcie się!
(pierwsze słowa przesłania,
jakie 16 października 1978 roku skierował do świata
nowo wybrany Papież - Jan Paweł II)


Przedwczoraj napisałem notkę pt. „Górale z Góry Synaj, elity UJ i Robert Lewandowski”: traktującą o profesorze Wszechnicy Jagiellońskiej, który mnie / nas na ulicy znieważył – vide:

( http://salonowcy.salon24… )

Długo się zastanawiałem, czy napisać tę notkę i zdradzić personalia jej „bohatera”, lecz uznałem, że najwyższa już pora zacząć demaskować tych, którzy nas od jesiennych wyborów bezkarnie i przy każdej możliwej okazji opluwają.

Link do tej notki wysłałem pocztą elektroniczną do kilkuset osób, które mam w swojej skrzynce adresowej i ku mojemu bezmiernemu zdumieniu na ten list odpowiedzieli, że tak powiem w trybie natychmiastowym redaktor Bronisław Wildstein i poseł Jarosław Sellin.

Pan redaktor Wildstein napisał, cytuję:

„Z Pańskiej ostatniej wypowiedzi dowiedziałem się, że ci, którzy „nas [Polaków] tak nienawidzą” to Żydzi, ale raczej, że ci, którzy Polaków nienawidzą muszą być Żydami choćby nazywali się Bryndza.
W tym stanie rzeczy uważam wysyłanie mi Pańskiej twórczości za pomyłkę.
Prosiłbym o skorygowanie jej, tzn. usunięcia mnie z Pańskiej listy adresowej
Bronisław Wildstein…
”

Natomiast pan poseł Sellin napisał, cytuję:

„Proszę i mnie wykreślić z listy adresowej i to natychmiast! Ze swojej strony polecam Panu przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy z Markowej i premiera Jarosława Kaczyńskiego z 27 czerwca z Białegostoku.
Jarosław Sellin…
”

Być może się mylę, ale żywię podejrzenie, iż obydwaj Panowie zdają się uważać mnie za antysemitę więc pozwalam sobie teraz na moim blogu obu Panom złożyć stosowne wyjaśnienie.

Wielce Szanowni Panowie,

Moim najserdeczniejszym Przyjacielem z lat dzieciństwa był mój kolega z podstawówki Jan Nass, Żyd, który wyemigrował z Rodzicami do Australii w latach pięćdziesiątych. Nasze rodziny bardzo się przyjaźniły i wzajemnie szanowały, bywaliśmy u siebie w domu, także w okresach świątecznych i nigdy nie zapomnę, jak w kamienicy przy ulicy Zamkowej 10 w Krakowie, gdzie wtedy mieszkałem, na schodach pod strychem, w przeddzień wyjazdu Janka długo trzymaliśmy się za ręce i łzy nam po policzkach spływały.

Młodość, albo lepiej „ten szczęsny czas” zostawiłem w Piwnicy pod Baranami, gdzie miałem mnóstwo znajomych i Przyjaciół pochodzenia żydowskiego.

Zaś tak się złożyło, że na studiach zdecydowanie najbardziej ceniłem i szanowałem profesorów pochodzenia żydowskiego, bo byli świetnymi naukowcami i dydaktykami - żadnego ich wykładów nie opuściłem.

Nie mogłem również antysemityzmu wynieść z domu, gdyż w czasie okupacji hitlerowskiej mój Ojciec Akowiec, narażając się na karę śmierci uratował życie nie kilkudziesięciu, lecz co najmniej kilkuset Żydów więzionych w obozie śmierci Auschwitz – Birkenau, gdyż, jako dyrektor elektrowni w Sierszy, która zasilała w energię ten obóz miał pozwolenie na wjazd do tej kaźni samochodem służbowym, w którym przerzucał na teren obozu niezbędne do przeżycia leki – vide reportaż o moim Tacie nakręcony przez kanadyjską polonijną telewizję TV Niezależna Polonia:

( https://youtu.be/7lNT5JA… )

Obejrzyjcie Panowie proszę w wolnej chwili ten reportaż, a przekonacie się, że jednym, co powinniście zrobić to zamilknąć.

Z wyrazami szacunku,

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Rozumiem, że od kilku dni w Polsce panują nieznośne upały, lecz wielka szkoda, że mojego felietonu nie czytaliście Panowie w pomieszczeniu klimatyzowanym. Powiem więcej. Pewności oczywiście nie mam, ale jestem święcie przekonany, że Panowie nie przeczytaliście uważnie, albo wcale mojej notki pt. „Górale z Góry Synaj, „elity” UJ i Robert Lewandowski”, zaś do napisania do mnie tego, co Panowie napisali wystarczył Wam sam tytuł notki, a mówiąc dokładniej jego fragment „Górale z Góry Synaj”. A dzisiejszą notkę napisałem, dlatego, że obydwu Panów nad wyraz wysoko cenię. Więc żywię nadzieję, że wyciągniecie Panowie z tej notki wnioski, które w przyszłości pozwolą Wam się ustrzec takich, że się tak wyrażę „przedwczesnych wytrysków” (emocjonalnych oczywiście) .

Post Post Scriptum
Pragnę jeszcze zaznaczyć, że przez ostatnie pięć lat napisałem na moim blogu grubo ponad tysiąc notek w obronie wizji polskiego Państwa jaką zarysował Lech Kaczyński, a teraz jego brat Jarosław próbuje tę wizję realizować. Więc proszę byście Panowie mieli to z łaski swojej na uwadze.

Czas najwyższy by aranżerzy “dobrej zmiany” przestali się mizdrzyć do trzymającego ich w szachu kanonu „poprawności politycznej”. W przeciwnym razie nic z tego nie będzie.

Post Post Post Scriptum
Oddając hołd ofiarom pogromu kieleckiego Pan Prezydent Duda powiedział:
„W wolnej i niepodległej Polsce nie ma miejsca na jakiekolwiek uprzedzenia: na rasizm, ksenofobię, nie ma miejsca na antysemityzm. Takie zachowania, choćby w najdrobniejszym przejawie muszą być w Polsce piętnowane…”
Podpisuję się pod tym obydwiema rękami. Tylko w tej sentencji zabrakło mi frazy „…nie ma też miejsca na antypolonizm”.
I tu jest powód, dlaczego napisałem przyznaję kontrowersyjną notkę pt. "Górale z Góry Synaj, "elity" UJ i Robert Lewandowski.

Post Post Post Post Scriptum
W wolnej chwili gorąco wszystkich namawiam do odsłuchania nagranego przez Niepoprawne Radio felietonu mojego autorstwa pt. "Politycy i blogerzy", gdzie wyjaśniłem, na czym powinna polegać współpraca blogera z formacją polityczną, której sprzyja. A mówiąc dokładniej, że to, czego nie wypada powiedzieć politykowi, może na szczęście powiedzieć bloger. Moim zdaniem, na tym między innymi polega siła blogosfery i mediów społecznościowych - vide: http://www.youtube.com/w….


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 18110
Domyślny avatar

HenrykHenry

03.07.2016 14:39

No coś takiego Sellin , Wildstein ... nie poznali się na Panu KP i jego "szczerych" intencjach. Jeden wpis a tyle wiedzy ... PS. - NIE WARTO NAWET PRZYTACZAĆ tych antysemickie wcześniejszych wpisów autora.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.07.2016 17:47

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na No coś takiego Sellin ,

HenrykHenry Spóźnił się Pan z komentarzem, bo jak dotąd zawsze był Pan pierwszy.
Jozue

Jozue

03.07.2016 15:32

Mam nadzieję iż po kadencji Rzeplińskiego, Prawo i Sprawiedliwość wreszcie przeprowadzi lustrację w szkolnictwie i sądownictwie. Wiele aureoli spadnie.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.07.2016 17:45

Dodane przez Jozue w odpowiedzi na Mam nadzieję iż po kadencji

@Jozue "Mam nadzieję iż po kadencji Rzeplińskiego, Prawo i Sprawiedliwość wreszcie przeprowadzi lustrację w szkolnictwie i sądownictwie. Wiele aureoli spadnie..." ------------------ Czekam niecierpliwie aż PIS ostatecznie tę sprawę załatwi. A dlatego niecierpliwie, że wciąż pamiętam, jak w czasie swoich pierwszych rządów (2005 - 2007)Prawo i Sprawiedliwość miało prezydenta, premiera, szefa IPN, prezesa NBP oraz dwie komisje weryfikacyjne. I choć były wszystkie potrzebne ku temu narzędzia, nie przeprowadzono wtedy lustracji środowisk akademickich i najważniejszej reformy sankcjonującej odejście od ustaleń okrągłego stołu i dekomunizację polskiego państwa. A argumentacja, że nie było na to wykładni prawnej nie jest w stanie się obronić.
Jozue

Jozue

04.07.2016 17:00

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Jozue "Mam nadzieję iż po

Ale nie miało prezesa TK, który to by wszystko "udupił" w czasie rządów 2005-2007.
Domyślny avatar

JJC

03.07.2016 16:03

Trudno doprawdy komentować całą tę pisaninę autora tego blogu, której główną treścią, niezależnie od tematu, jest autoreklamiarska konfabulacja sięgająca granic bezwstydu. W tym konkretnym przypadku chciałbym tylko zwrócić uwagę, iż Pasierbiewicz przywołuje jako dowód prawdziwości swej rodzinnej opowieści film TV Niezależna Polonia, a wszyscy czytelnicy tego blogu pamiętają dobrze, jak ten film powstał, bo opisywał to swego czasu sam Pasierbiewicz. Otóż film ten powstał jako dzieło pewnego pana z kamerą szukającego tematów na bałtyckiej plaży. I trafił ów pan na plażującego tam akurat p.Pasierbiewicza, który opowiedział mu historię swojego ojca, bo wszystkim ją chętnie opowiada. Krótko mówiąc p.Pasierbiewicz powołując się dziś na w/w film jako dowód, powołuje się w istocie na siebie samego.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.07.2016 18:46

Dodane przez JJC w odpowiedzi na Trudno doprawdy komentować

@felicjan "Otóż film ten powstał jako dzieło pewnego pana z kamerą szukającego tematów na bałtyckiej plaży. I trafił ów pan na plażującego tam akurat p.Pasierbiewicza, który opowiedział mu historię swojego ojca, bo wszystkim ją chętnie opowiada..." ----------------- Coś się Panu pozajączkowało Panie Felicjanie. Czas na wizytę u specjalisty. "Krótko mówiąc p.Pasierbiewicz powołując się dziś na w/w film jako dowód, powołuje się w istocie na siebie samego..." ------------- Już Panu mówiłem, że dowody są w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu a w razie potrzeby przedstawię sygnatury akt - ale nie Panu oczywiście. Inne dowody są w opracowaniu albumowym pt. Elektrownia Siersza Wodna wydanym przez spółkę akcyjną TAURON Wytwarzanie, które również w razie potrzeby przedstawię - ale nie Panu oczywiście - . I proszę się dalej nie kompromitować drogi Panie, bo starzy Goście mojego blogu dobrze wiedzą kim Pan jest i co Pan kombinuje. Bez pozdrowień
Domyślny avatar

janhenryk

03.07.2016 19:38

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @felicjan "Otóż film ten

"dowody są w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu a w razie potrzeby przedstawię sygnatury akt - ale nie Panu oczywiście. Inne dowody są w opracowaniu albumowym pt. Elektrownia Siersza Wodna wydanym przez spółkę akcyjną TAURON Wytwarzanie, które również w razie potrzeby przedstawię - ale nie Panu oczywiście". ------------------------------------------------------------------------------- Ależ o to właśnie chodzi Panie dr inż. Pasierbiewicz, aby Pan był łaskaw publicznie przedstawić, tak, abym mógł zapoznać się z dowodami pod domniemanymi sygnaturami. Informacja, że inne dowody są w opracowaniu "Elektrownia Siersza Wodna", wydanym chyba w 1990tych jest wielce paradna. O ile dobrze pamięta (a nie chce mi się sprawdzać, bo szkoda zachodu) owo opracowanie zawiera biogram Pańskiego ojca z opisem jego działalności w AK, a nie dowody. Najwyraźniej nie rozumie Pan słowa "dowód" (w sensie źródła historycznego). Proszę zapoznać się z jakimkolwiek opracowaniem z metodologii historii - przyda się Panu. Jan Woleński PS. Ponieważ felicjan i ja, to dwie różne osoby, co ponoć już kiedyś Pan ustalił, ale chyba nie do końca, może Pan przedstawić rzeczone dowody także mnie, aczkolwiek nie nalegam.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.07.2016 22:03

Dodane przez janhenryk w odpowiedzi na "dowody są w Archiwum

@janhenryk "może Pan przedstawić rzeczone dowody także mnie, aczkolwiek nie nalegam..." --------------- Powiedziałbym Panu, co Panu mogę przedstawić, ale zwinęliby mi notkę.
Domyślny avatar

janhenryk

03.07.2016 23:30

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @janhenryk "może Pan

Pomiędzy powiedzeniem, co można by przedstawić a przedstawieniem tego, zachodzi fundamentalna różnica, zwłaszcza w Pańskim przypadku. Na wszelki wypadek przedstawiam Panu jeszcze raz problem: Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz napisał swego czasu (także na portalu „Nasze Blogi”): „w roku 1993 pan Tadeusz Łagan, tak się ten człowiek nazywał, w najdrobniejszych szczegółach opowiedział w złożonych dla Muzeum zeznaniach, w jaki sposób razem z moim Ojcem przerzucali leki więźniom obozu w Auschwitz. […].” Istotnie, Tadeusz Łagan złożył relację z czasów wojny. Uczynił to 7 kwietnia 1993 r. Otrzymałem kopię tego dokumentu:. Liczy ona 5 stron maszynopisu plus 6 stron oświadczenia pisemnego. Dokumenty rzeczywiście zawierają szczegółowy opis działań na terenie obozu Auschwitz-Birkenau w tym przerzutu lekarstw dla więźniów. Oto jedyna wzmianka o p. Michale Pasierbiewiczu (maszynopis, s. 3): „[…] od lutego 1942 r. należałem do Armii Krajowej, której konspiracyjne „piątki” działały na terenie elektrowni Siersza Wodna. Moim konspiracyjnych przełożonym był dr inż. Michał Pasierbiewicz, któremu powyższe [tj. struktury obozu i jego wyposażenia] plany oraz dane o załodze SS w KL Auschwitz zostały przez nas przekazywane”. Relacja pisemna nie zawiera tego fragmentu, natomiast informuje o tym, że inż. MP pojechał z TŁ do obozu w lutym 1945 r. a więc już po jego wyzwoleniu. --------------------------------------------- Pytanie brzmi: jak wyjaśnić różnicę pomiędzy Pańskim opisem relacji T. Łagana a jego relacją rzeczywistą? Mam nadzieję, że nie jest to zbyt trudne zadanie dla takiego koryfeusza od niemal wszystkiego (nie będę wyjaśniał użycia słowa "niemal", bo jeszcze usunęliby ten wpis) jak Pan. Jan Woleński
Domyślny avatar

JJC

03.07.2016 21:05

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @felicjan "Otóż film ten

Nic mi się nie "pozajączkowało", to co napisałem jest zaczerpnięte z Pana opowieści. Faktem bezspornym jest, iż pan z kamerą występujący jako TV Niezależna Polonia nie badał żadnych dokumentów, nagrał po prostu Pana relację przyjmując ją za dobrą monetę. Również opracowanie albumowe Elektrownia Siersza Wodna nie jest żadnym dokumentem. Powstało zapewne w podobnych okolicznościach jak wyżej wymieniony film. "...starzy Goście mojego blogu dobrze wiedzą kim Pan jest i co Pan kombinuje." - ten cytat pokazuje, że nie mając żadnych argumentów w sporze próbuje Pan zdyskredytować osobę oponenta.
Domyślny avatar

twardek

03.07.2016 18:38

Ja na pańskim miejscu nie przejmowałbym się reakcją B.Wildsteina. Dla mnie jest człowiekiem dziwnym: przyznał onegdaj, że był masonem, ale już nie jest (tak jakby najpierw można było być masonem a później nie być. Chociaż, Bóg raczy wiedzieć - niejaki R. Sikorski, wpierw minister obrony narodowej w rządzie PiS, przy okazji zmienił barwy i został ministrem spraw zagranicznych w rządzie przeciwników PiS (to się mówi volta) - twierdził, że "oczywiście, w okresie pobytu w Afganistanie miała miejsce moja współpraca z CIA" - z czego miało wynikać, że ta współpraca już nie ma miejsca. Tak jakby z taką firma jak CIA czy KGB można było współpracę mieć a później zaprzestać nie lądując 2m pod ziemią. Może można?). U mnie osobiście B. Wildstein ma przerżnięte, bo opublikował tzw. "Listę Wildsteina", zawierającą kilkadziesiąt bodaj tysięcy imion i nazwisk osób z kartotek b. aparatu bezpieczeństwa. No i byłoby fajnie, gdyby nie to, że z zapisu nie można było wywnioskować czy delikwent był tajniakiem, donosicielem czy też pokrzywdzonym - w szycsy tam byli! Jednym słowem zamieszał w kuble z gó...m, by w społecznym odbiorze tej sprawy posiać wątpliwości a w rezultacie znieczulicę. Jeden z zabiegów z całego ich repertuaru, w wyniku czego jedno, czy drugie bydle, które kapowało swoich przyjaciół i znajomych, oświadcza dzisiaj, ze robił to by wyjeżdżać za granice dla doskonalenia swojego warsztatu naukowego/twórczego i dzisiaj bez maski na pysku występuje w TVP! Dla mnie sprawa miała wymiar osobisty, bo o tym, że na liście jest pozycja z identycznie jak moje brzmiącym imieniem i nazwiskiem dowiedziałem się na okazjonalnym spotkaniu koleżeńskim uczelnianego rocznika, na którym ktoś tam nie omieszkał o "mojej" obecności na liście napomknąć. Najadłem się wstydu i musiałem wystąpić do IPN o świadectwo cnoty, co też uczyniłem. O J. Sellinie wiem tyle, co z Wikipedii. Wynikałoby, że to polityczny "poszukiwacz" - czyli może tu, a może tu a najlepiej to gdzieś żeby wylądować na (v)ministerskim stolcu i stąd chyba jego powrót do PiS. To, że się na Pana obraził wskazuje, że osobiście poczuł się wezwany do tablicy. Na pańskim miejscu zapewniłbym go, że nie o takich jak on Panu chodziło. Wszak rzeczony Sellin w pocie czoła pracuje na odpowiedzialnym stanowisku dla narodu i państwa!
Jabe

Jabe

03.07.2016 20:30

Dodane przez twardek w odpowiedzi na Ja na pańskim miejscu nie

Bronisław Wildstein nikogo z niczym nie zmieszał. Opublikował coś, co nie było tajne, prowokując zainteresowanie archiwami. Złamał tabu i dlatego „ma przerżnięte”. To w retoryce GW et consortes red. Wildstein pomówił wszystkich z listy o agenturalność. O Panu to świadczy, że okazał się Pan podatny na tę propagandę.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.07.2016 21:59

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Bronisław Wildstein nikogo z

@jabe Podpisuję się pod Pańską odpowiedzią dla Pana piszącego pod nickiem @Twardek.
Domyślny avatar

twardek

03.07.2016 22:10

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Bronisław Wildstein nikogo z

Jeżeli B. Wildstein chciał odsłonić pogłowie ubeckiej stajni, to powinien, korzystając z pomocy braci starszych/większych odcedzić tajnych współpracowników i tych dopiero wystawić w internetowej liście. Jak zrobił – wiemy - bez wskazania kto jest kim, w jednym worku wykazał wszystkich. Dla mnie to albo dureń albo prowokator. --- Domniemanie, iż na moje uświadamiane/nie uświadamiane poglądy ma/miała wpływ Gazeta Wyborcza jest taką samą prawdą, jak to, że za miesiąc zakwitną Panu nogi od stołu.
Jabe

Jabe

03.07.2016 23:00

Dodane przez twardek w odpowiedzi na Jeżeli B. Wildstein chciał

Z tego, że Bronisław Wildstein opublikował listę, można domniemywać, że pragnął uczynić ją publiczną. Przypuszczam, że chciał tym sprowokować pokrzywdzonych do zaprzestania chowania głowy w piasek. To się mu w dużej mierze udało. Nie rozumiem, na jakiej podstawie oczekiwał Pan od niego, że będzie wyrokował, kto był TW, a kto nie. Ewentualne oddzielanie ziarna od plew pozostawił najwyraźniej Panu i Pańskim braciom. Imputowanie redaktorowi Wildsteinowi niecnych zamiarów, bądź głupoty, jest tak niedorzeczne, że racjonalnie jest domniemanie inspiracji z wiadomej strony.
Domyślny avatar

twardek

04.07.2016 12:11

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Z tego, że Bronisław

1.…”Przypuszczam, że chciał tym sprowokować pokrzywdzonych do zaprzestania chowania głowy w piasek...” - inaczej mówiąc obes..ł nas dając tym samym okazję do oczyszczenia. Panowie to macie „łby” 6/9. Wiedzieli kogo desygnować na dyżury w Nblogach. 2.…”Ewentualne oddzielanie ziarna od plew pozostawił najwyraźniej Panu i Pańskim braciom…” - nie upoważniałem go do obdarowywania mnie tego rodzaju zadaniem. Przy okazji, składając w IPN wniosek o świadectwo cnoty dowiedziałem się od przyjmującego, że tygodniowo zaczęło wpływać ich po kilkaset, od ludzi, tak jak ja wściekłych na Wildsteina z podanych już tu przeze mnie powodów. - Co do moich „braci”, macie Panowie jakieś szczegóły? 3. Odnośnie do "inspiracji z wiadomej strony" – przyznaję, przyszła od Moskali. Przyznaję, bo wiem, że i tak już Panowie się tego „racjonalnie” domyślili. --- Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ p. Pasierbiewicz niżej podpisał się pod Pańską dla mnie odpowiedzią – znaczy się jest Was (co najmniej) dwóch.
Jabe

Jabe

04.07.2016 14:20

Dodane przez twardek w odpowiedzi na 1.…”Przypuszczam, że chciał

Bronisław Wildstein nikogo nie „obes..ł”, on opublikował indeks nazwisk. Reszta jest Pańską interpretacją, za którą winę ponosi wyłącznie Pan (i ewentualni inspiratorzy). Ludzie nie mieli innego rzeczywistego powodu być wściekli na Wildsteina, jak tylko to, że ich ze snu obudził. „Wiedzieli kogo desygnować na dyżury w Nblogach” – Ke?! „p. Pasierbiewicz niżej podpisał się pod Pańską dla mnie odpowiedzią” – Bardzo mi miło. Szkoda, że tylko on.
Domyślny avatar

janhenryk

04.07.2016 11:00

Fragment innego blogu prowadzonego przez p. Pasierbiewicza: „[..] jak nazwać obecność flagi izraelskiej pod ścianą śmierci w Auschwitz-Birkenau jako jedynej. […] Wisi sobie, wisi - w pierwszej chwili myślałem, że to 'flaga obozowa' - taka w pasy, ale specjalnie podszedłem bliżej, żeby sprawdzić - wisiała flaga izraelska. Rok temu w maju to było. Gdzie reszta flag państw, których obywatele zginęli pod tą ścianą?” ZULUSCZAKA3.07 12:13” [jest to połączenie dwóch różnych fragmentów autorstwa tej samej osoby] Odpowiedź p. Pasierbiewicza: @ZULUSCZAKA Z najwyższym szacunkiem, ale hamuj Waść, bo mi jeszcze notkę zwiną. ECHO243.07 12:25 -------------------------------------------------------------------- Zapytałem zastępcę dyrektora Muzeum A-B. Oto jego odpowiedź: „[…] na dziedzińcu bloku 11 wisi wyłącznie flaga więźniarska. Jest to flaga w biało niebieskie pasy nawiązująca układem i kolorystycznie do wzoru ubrań więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.” Każdy może pomylić się, ale ciekawe, czy p. dr inż. KP reklamujący się jako rzetelny Gloger, sprostuje słowa internauty, którego darzy najwyższym szacunkiem. Jan Woleński PS. Poruszam tę sprawę tutaj, ponieważ p. dr inż. Pasierbiewicz, najwyraźniej dając wyraz swej trosce o swobodę dyskusji, zablokował mi możliwość komentowania na jego blogu na portalu Salon24.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.07.2016 12:27

Dodane przez janhenryk w odpowiedzi na Fragment innego blogu

@janhenryk (Jan Woleński) Proszę się z tą prośbą zwrócić nie do mnie, lecz do Autora rzeczonego komentarza, który pisze na Salonie24 pod nickiem @ZALUSCZAKA. Mam nadzieję, że czytelnicy mojego blogu widzą Pańskie wredne insynuacje mające na celu obciążenie mnie winą nawet za to, co na moim blogu na S24 piszą komentatorzy. Ale proszę nadal tak postępować, a czytelnicy mojego blogu i mam nadzieję także Admin nie będą już mieli żadnych wątpliwości, co do celu Pańskiej działalności na portalu Nasze Blogi. Bez pozdrowień, Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

janhenryk

04.07.2016 16:24

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @janhenryk (Jan

Chętnie odpowiedziałbym p. ZULUSCZACE, ale, nie mam takowej możliwości z powodu okoliczności podanej w moim wpisie a sprawionej przez p. dr inż. Pasierbiewicza. O ile przeczyta się mój komentarz ze zrozumieniem, łatwo przekonać się, że niczego też Panu nie insynuowałem i nie obciążam Pana winą za treść wpisu internauty o pseudonimie ZULUSZCZAKA. Tylko zacytowałem jego słowa oraz Pańskie wyrazy najwyższego szacunku dla ich autora. A oto Pański wpis na portalu Salon24. „Odpowiedzi na ten Pański komentarz zażądał ode mnie pewien profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego na Naszych Blogach Niezależnej.pl […] Odpowiedziałem mu by w tej sprawie zwrócił się do Pana, a nie do mnie. Więc myślę, że powinien Pan mu na portalu Nasze Blogi odpowiedzieć. ECHO2413:00” Myli się Pan w pewnej sprawie. Napisałem „ciekawe, czy p. dr inż. KP reklamujący się jako rzetelny Gloger, sprostuje słowa [tego] internauty”, a słowa te nie wyrażają jakiegokolwiek żądania a tylko oczekiwanie. Popełniłem przy tym literówką, ponieważ winno być „bloger” a nie „Gloger”. Skoro już jesteśmy przy sprawach językowych, ulubionym Pańskim temacie, to pozwolę sobie zauważyć, że wyżej zacytowany Pański tekst jest wadliwy pod względem składniowym i interpunkcyjnym. Powinien wyglądać tak: „Pewien profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego zażądał na Naszych Blogach na portalu Niezależna .pl, abym odpowiedział na Pański komentarz. […]. Odpowiedziałem mu, by zwrócił się do Pana w tej sprawie a nie do mnie. Więc myślę, że powinien Pan mu odpowiedzieć na portalu Nasze Blogi.” Jan Woleński PS. Uważam, ze nie ma co dalej dyskutować na temat tego, co spostrzegł ZULUSCZAKA przy ścianie śmierci. Natomiast kwestię związaną z relacją p. T. Łgana dalej uwazam za ważną.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.07.2016 18:05

Dodane przez janhenryk w odpowiedzi na Chętnie odpowiedziałbym p.

@janhenryk Bloger piszący na S24 pod nickiem @ZALUSCZAKA poinformował mnie, że oczekuje na Pańską odpowiedź na jego komentarz na portalu Salon24 "Natomiast kwestię związaną z relacją p. T. Łgana dalej uwazam za ważną..." -------------- Choćby Pan najobrzydliwszych insynuacji próbował, łącznie z szarganiem pamięci o moim zmarłym Ojcu Akowcu, nie dam się Panu sprowokować. A to, co Pan wyprawia na moim blogu Pański kolega Bartoszewski nawał kiedyś "nekrofilią polityczną". Pan jest zerem Panie Woleński.
Domyślny avatar

janhenryk

04.07.2016 19:54

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @janhenryk Bloger piszący na

Rada p. dr inż. KP, abym odpowiedział internaucie Zulusczaka na Salonie24 jest niezwykle cenna, ale niewykonalna z uwagi na to, że próba jej wykonania kończy się komunikatem „nie możesz komentować na tym blogu”. P. dr inż. KP zapewne wie, dlaczego tak jest. Pouczająca wymiana zdań (Salon24): @ZULUSCZAKA "Dobrze Pan odpowiedział, a poza tym ja nie mam ochoty zakładać kolejnego konta na jakimś 'blogowisku', by odpowiedzieć komukolwiek. Ma jakiś problem, to niech pisze tutaj..." --------------------- Przekażę to panu profesorowi Janowi Woleńskiemu. ECHO2417:46 @ZULUSCZAKA Dobrze Pan odpowiedział, a poza tym ja nie mam ochoty zakładać kolejnego konta na jakimś 'blogowisku', by odpowiedzieć komukolwiek. Ma jakiś problem, to niech pisze tutaj ==================================================== Głupie tłumaczenie,jak się "pomyliło",to warto być uczciwym i sprostować nawet tu, przecież napisał, że jest tu zablokowany. TAKMYSLE18:00 @ZULUSCZAKA Uważam, że bloger piszący pod nickiem @TAKMYŚLE ma rację pisząc: "jak się "pomyliło", to warto być uczciwym i sprostować nawet tu.." Chodzi o rzekomo izraelską flagę na Ścianie Płaczu w Auschwitz ECHO2418:10 Wbrew temu, co napisał p. dr inż. KP, internauta Zulusczaka nie oczekuje ode mnie żadnej odpowiedzi. Sugeruję, aby p. dr inż. KP przekazał owemu internaucie wyjaśnienie dyrekcji Muzeum Auschwitz-Birkenau lub sam je zamieścił, skoro zgadza się z internautą TAKMYSLE. Nawiasem mówiąc, chodzi o ścianę śmierci a Ścianę Płaczu. Wprawdzie ta druga nazwa jest niekiedy używana w odniesieniu do bloku 11, ale oficjalnie mówi się o ścianie śmierci (ZULUSCZAKA użył zresztą właściwego wyrażenia). Na drugą część komentarza p. dr inż. KP odpowiem odrębnie. Jan Woleński
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.07.2016 22:14

Dodane przez janhenryk w odpowiedzi na Rada p. dr inż. KP, abym

@Janhenryk "Na drugą część komentarza p. dr inż. KP odpowiem odrębnie. Jan Woleński.." --------------------- Sęk w tym, że ja tej odpowiedzi już nie oczekuję. Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

janhenryk

05.07.2016 00:03

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Janhenryk "Na drugą część

To, czy p. dr inż. Krzysztof Wojciech Pasierbiewicz oczekuje odpowiedzi czy nie, nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla jej udzielenia i zasadności. Pan dr inż. KP ciągle myli wypowiedzi de se ze stwierdzeniami de re. Jan Woleński

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,471
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności