System wczesnego ostrzegania wysyła sygnały alarmowe

Ponieważ na pisowskich klakierów potrafiących jedynie merdać ogonami, lub warować na prezesowej wycieraczce, z wiernopoddańczym wyrazem oczu, i cieknącą śliną, nie można liczyć, wziąłem na siebie trudny i niewdzięczny obowiązek, stworzenia systemu wczesnego ostrzegania dla PiS, aby uratować tę partię przed rujnującym samozachwytem.
 
Nadaję się do tego idealnie, ponieważ nie jestem zaślepiony ślepą miłością, ale życzę PiS jak najlepiej, nie widząc innej kandydatki-partii, na mój związek polityczny, podyktowany rozsądkiem. Cóż, że panna ta jest momentami szpetna, a uśmiecha się wygryzionym przez próchnicę uśmiechem? najważniejsza jest przecież dusza.
 
I to jest najsilniejszą stroną PiS – dusza, wyrażająca się poprzez głoszone ideały oraz wartości, w skrócie określane, jako narodowo-konserwatywne. Brzydotę PiS określa jej beznadziejne, socjalistyczne podejście do spraw gospodarczych i ekonomicznych, ale jak się rzekło, piękno duszy, tuszuje te mankamenty.
 
Teraz jednak słyszy się, o możliwym dealu politycznym z PSL. Umowa miałaby polegać na tym, że PSL przestaje szczekać i głosuje tak, jak każe Prezes PiS, w zamian za utrzymanie stanu posiadania (synekur? jurgieltu?) wyrażonego odpowiednią liczbą stanowisk w spółkach państwowych oraz samorządowych.
 
Jednym słowem, (jeśli to okaże się prawdą), Prezes nie mogąc pokonać oszustów i złodziei – wszakże to jego słowa, że wybory samorządowe zostały sfałszowane, postanowił zapłacić tej politycznej mafii haracz. O powtórzeniu wyborów samorządowych i tak już głośno nikt nawet nie wspomina, ale zapłacenie haraczu, będzie ostatecznym uznaniem dla układowo-mafijnego sposobu prowadzenia polityki. I w tym momencie, piękna, śnieżnobiała dusza PiS, zaczyna jakby trochę żółknąć…
 
Rachunek taki, na pierwszy rzut oka jest świetny – zyskamy w sejmie 10 szabel, i tym bardziej będziemy rządzić! myślę jednak, że taniej wyszłoby, gdyby wszyscy posłowie PiS przyjeżdżali na posiedzenia – nawet jakby musieli zamawiać taksówki.
 
Druga sprawa, to duchowe zainfekowanie całego PiS, przez zaaplikowanie trucizny korupcji i nepotyzmu w czystej postaci. Od momentu bowiem takiej symbiozy, czy złączenia, jawni reketierzy, staną się „swoimi” i trzeba ich będzie bronić, rozmydlając i coraz bardziej rozwadniając nasze zasady moralne, najlepiej poprzez szczodre podlewanie relatywizmem.
 
Jakie będą reakcje społeczne, na tak uprawianą politykę, znaną w języku potocznym pod nazwą „politykierstwa”? tutaj nie potrzebujemy wróżyć z fusów, ani w nieskończoność przekomarzać się kto ma rację. Analogiczną sytuację obserwujemy bowiem na zachodzie, gdzie po otwarciu drzwi dla obcej etycznie tkanki społecznej, najpierw pojawiły się enklawy nieingerowania państwa w „ich” sprawy, następnie ataki migranckiego motłochu, a obecnie obserwujemy próby przekupywania bandytów, „żeby tylko już nas nie bili”.
 
I nie chodzi tutaj o dosłowną trafność tego porównania, tylko o ocenę społeczną Polaków, przedstawionych procesów. Otóż ponad 80% społeczeństwa jest przeciwko migracjom i „asymilacji”, wiedząc, że jest to ewidentnie szkodliwe i dla państwa, i dla społeczeństwa, chociaż rządy prokurujące takie kryzysy, z pewnością mają swoje racje i swoje cele.
 
Także ostrzegam, żeby nie było.

1. http://wpolityce.pl/polityka/288945-bunt-w-psl-tygodnik-abc-ujawnia-poslowie-psl-chca-przejsc-do-prawa-i-sprawiedliwosci