Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Co tak naprawdę stało się wczoraj w Europarlamencie

eska, 20.01.2016
Stała się rzecz przerażająca z punktu widzenia liberalnego lewactwa, nie tylko w Polsce. I nie powiem tu ani słowa o meritum sporu, bowiem to nie ma żadnego znaczenia, a cała awantura została wywołana z zupełnie innego powodu - otóż celem było upokorzenie tradycyjnej, pisowskiej Polski w osobie jej Premiera.

Od ćwierć wieku banda lewactwa wszelkiej maści toczy walkę o tożsamość Polaków, a głównym narzędziem działania jest pedagogika wstydu, wpisanie w podświadomość  poczucia obciachu i winy. Na mnie to zupełnie nie działa, ale ja mam to szczęście, że wywodzę się z tzw. dobrej rodziny, z korzeniami hen w przeszłości, z własną rodzinną dumą, poczuciem godności i (nie da się ukryć) poczuciem wyższości wobec jakichś tam post-komuchów rodem z żydokomuny. Niestety, tak na oko ok. 80% naszego społeczeństwa nie ma takich korzeni, ich poczucie godności własnej bardzo łatwo naruszyć, ośmieszając ich rodziców czy dziadków jako staroświeckie, wiejskie lub małomiasteczkowe, śmieszne mohery, żałośnie nie przystające do współczesności. Na tym właśnie bazowała dotychczasowa propaganda mainstreamu i to postanowiono przenieść na forum UE, ponieważ w Polsce przestawało już działać.  I ponieśli sromotną klęskę, co przyznały takie tuzy ich propagitek jak Kuczyński czy Lis.

Pani Premier jest córką górnika, ma czysto chłopskie nazwisko i jest absolutnie reprezentatywna dla tych właśnie 80% społeczeństwa, wywodzących się ze wsi i małych miasteczek. Uosabia to, co dla „ludu”  jest synonimem autorytetu, począwszy od (super ważne!) dress code. Granatowy garnitur, biała bluzka z „kołnierzykiem Słowackiego”, nieodłączna broszka – to typowa pani dyrektor szkoły, pani wójt, tak się ubierają radne w mojej gminie na uroczyste okazje. Tak się też ubierają panie do kościoła – mam to na zdjęciach z własnej parafii. I oto taka „nasza” pani premier występuje przed najważniejszym gremium europejskim, a naród siedzi przed telewizorami i się gapi – i co widzi?

Widzi bandę palantów wrzeszczących jakieś niezrozumiałe teksty, widzi całkiem sporą grupę osób chwalących Polskę i widzi panią Premier, która swym zachowaniem i wyglądem o klasę przewyższa resztę towarzystwa – stonowana, uśmiechnięta, przemawiająca bez tremy i w sposób zrozumiały dla przeciętnego widza. Grzeczna, ale podkreślająca dumę Polaków ze swojego dziedzictwa.
To wczorajsze przedstawienie (bo trudno to inaczej nazwać) wywróciło do góry nogami ćwierć wieku propagandy wstydu! Okazało się, że można wywodzić się z robotniczej rodziny, z małego miasteczka i jednocześnie osiągnąć szczyt kariery politycznej nie tylko nie zapierając się swoich tradycji i wartości, a wręcz odwrotnie – właśnie je kultywując. Że te wartości, wzbogacone o wykształcenie i ciężką pracę tworzą osobę, która o głowę przerasta swoją klasą i wiedzą  krzykaczy z Europy. Że nie tylko nie musimy się wstydzić, ale możemy być dumni! Że cały ten Ojroparlament lekko zgłupiał w konfrontacji z naszą Premier.

Nie dziwi mnie reakcja Kuczyńskiego czy Lisa – oni to wszak mistrzowie narracji upokarzania Polaków. Dlatego pierwsi zauważyli, że właśnie przegrali na całej linii.
I nie chodzi tu o te czy inne wydarzenia polityczne, chodzi o odwrócenie trendu – na czele polski stoją ludzie, z którymi przeciętny polski obywatel może się utożsamić bez potrzeby rezygnacji ze swojej tożsamości, bez odcinania się od korzeni – odwrotnie, to właśnie tradycja i wierność starym wzorcom są siłą i powodem do dumy.

Wczoraj Beata Szydło przywróciła milionom zwykłych Polaków poczucie godności. Wczoraj i przedwczoraj Andrzej Duda po raz kolejny pokazał klasę, która daje Polakom poczucie dumy. Są parą przywódców, która rozbija w drobny pył poczucie niższości, gorszości itp. Na naszych oczach po raz kolejny, kolejne pokolenia (jak niegdyś za Solidarności) wchodzą w tradycje szlachectwa. Bo szlachectwo w swej pierwotnej, zasadniczej tradycji to nie urodzenie, tylko godność, odpowiedzialność, wierność i służba Rzeczpospolitej.
Możesz sobie wrzeszczeć, panie Michnik, nie udało się, ćwierć wieku robienia Polakom wody z mózgu właśnie się skończyło.  Jedno ogólnie dostępne „przedstawienie” w UE -  i całą waszą narrację szlag trafił.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7124
Domyślny avatar

ASPAL

20.01.2016 16:12

...i mam mam nadzieję,że tak się stanie!
Domyślny avatar

xena2012

20.01.2016 17:31

Dulska z kremówkami wadowickimi''-tak określił premier Szydło pismaczek Jakub Najmurek z Wirtualnej Polski w niesłychanie napastliwym i obrzydliwym artykule.Najbardziej jest oburzony faktem,że pani premier zamiast w pokorze stanąć przed dostojnym unijnym gremium i zgodzić się bez wystąpienia i przemówień z jego decyzjami.Oczywiście inwektyw,wyśmiewania i kąśliwych uwag było o wiele więcej,posypały się też podobnej treści komentarze internautów.Zapamiętałam jeden-,,pani Szydło uniosła rękę w nazistowskim pozdrowieniu''.
Domyślny avatar

goscaga

20.01.2016 17:51

tak jest!!! ja ciagle o tym do wlasnego meza "truje"(byc moze ma juz dosc mnie sluchac),rowniez o tej roznicy dress code, roznica miedzy poprzednikami - zakompleksionymi,przestraszonymi,w pozycji na kolanach jest porazajoca!! Ta kolosalna roznica nie moglabyc bardziej klarowna.Super..
Lektor

Lektor

20.01.2016 18:36

Aż miło czytać taki tekst - dziękujemy !!!
Domyślny avatar

Ewa G

20.01.2016 18:41

Duma mnie rozpiera! Ja, inteligent od wielu pokoleń, nareszcie nie muszę się wstydzić za polskiego prezydenta i polską premier. Pani Beata Szydło była wspaniała. Jestem szczęśliwa, moje życie nabrało blasku!
Domyślny avatar

emilooo89

20.01.2016 19:07

Zgadzam się w 100%
Domyślny avatar

twardek

20.01.2016 23:34

Dla mnie ten dzień był podwójnie udany, choć wygrana szczypiornistów nijak ma się do niewątpliwego sukcesu p.Premier. Swoją drogą poruszyła Pani bardzo ważny aspekt naszych realiów po r. 89-tym - wrogiej, zewnętrznej "obróbki" naszej wspólnoty do roli zatrwożonych rabów. Do niedawna - było to dla mnie zatrważające ale i podtrzymujące nadzieję - jedynymi grupowymi (wyraziście dostrzegalnymi) przejawami podtrzymywania dumy i radości z nas i naszych osiągnięć dostarczali kibice sportowi... Od czasu, do czasu - w miarę trafiania się okazji. Tak już było źle. Dzisiaj rozpina nam się nad głowami parasol konstytuującego się na nowo naszego, Polaków państwa. Mam w związku z owa debata parę spostrzeżeń innego sortu, ale to przy okazji.
jazgdyni

jazgdyni

21.01.2016 04:18

Witaj Bardzo dobre wnioski. Świetnie to uchwyciłaś. Pragnę tylko dodać, że nie wiem, czy to sam Jarosław Kaczyński, czy jakieś autentycznie mądre gremium ludzi, potrafiło wybrać na przywódców ludzi autentycznych, a jednocześnie z klasą. I to taką klasą i jakością, że na ich tle cała platforma i nowoczesna to jakieś nędzne i fałszywe egzemplarze obywateli. Co do dress code Pani Premier (a kiedyś o nieumiejętności właściwego ubierania się pisałem felieton) to uważam, że jest świetny, konsekwentny i rozpoznawalny. Krawiec winien nieco lepiej kroić te garsonki i spodnie, lecz mocno podejrzewam, że jest to ulubiona krawcowa Pani Beaty, której nigdy nie zdradzi. A odzyskiwanie dumy i godności to także nasze wspólne zadanie. Kiedyś szlachcic, właściciel dworu, sam nadawał swoim ludziom nazwiska. Po to właśnie by budowali swoją tożsamość. Pozdrawiam
eska
Nazwa bloga:
Ludzie, myślcie, to nie boli...

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 611
Liczba wyświetleń: 3,860,847
Liczba komentarzy: 6,544

Ostatnie wpisy blogera

  • Trzej tenorzy, czyli przywracanie porządku
  • Nowa ordynacja wyborcza do gmin
  • Divide et impera, czyli sporu ciąg dalszy

Moje ostatnie komentarze

  • Widzi KPZK na stronie MR? To niech posłucha > https://youtu.be/AuBbTeT… Bo ja już od pięciu lat o tym wrzeszczę. Egzorcyzmy to by się przydały, ale nie mnie.
  • Specjalnie się zalogowałam po dwu miesiącach przerwy! Pan Targalski teraz coś nareszcie zobaczył? A tego, że Morawiecki realizuje KPZK Bieńkowskiej/Boniego - Polska 2030, to pan Targalski nie widział…
  • Zamordowanie bł. ks.Jerzego - 1984, sfingowany proces - 1985, powszechna amnestia - 1986, likwidacja NSZZ "S" i powstanie nowej KKW Solidarność - 1987, propozycja Kiszczaka co do Okrągłego Stołu -…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kod kulturowy, czyli problemy
  • Krzywa Gaussa czyli mały traktat o złu nienawiści.
  • Ludzie małej wiary, czyli notka bardzo nieprzyjemna

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Gdzieś się doczytałam, że prokurenci jakiejś firmy deweloperskiej budującej w Ursusie są Holendrami. Kiedy poszukałam głębiej okazało się, że wszyscy mają paszporty izraelskie. 
  • OLI, Już parę razy zabierałam się za skomentowanie Schadenfreude w wykonaniu @eski, ale rezygnowałam, oceniając, że nie warto się wysilać na nabijanie jej "wejść" i "komentów". Jednakowoż tym razem nie…
  • , ZP....co to jest ?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności