Konstytucja jest najświętszym prawem!

Konstytucja jest najświętszym prawem!
Do tego wykładu sprowokował niejaki Kornel Morawiecki swoją wypowiedzią ujawnioną na Twitterze przez @tvp_info: „Konstytucja RP nie jest najświętszym prawem, jest prawem (...). Prawo ma swoje ograniczenia”
Co? Nie – no facet przegina. Zdecydowanie nie. Muszę to od razu obalić, zdementować i wyjaśnić, bo przecież nie można tych słów tak bez echa pozostawić. Bezkarnie.

„Tym bardziej należy dać stanowczy odpór głosom reprezentantów najwyższych władz państwowych, posługujących się takim samym językiem”

Jakorzekli Sędziowie.
Jest najświętszym prawem.
Najświętszym prawem jest wola Narodu – zaćwierkał ktoś. – Otóż nie, albowiem „Konstytucja to gwarancja praw i wolności. Dziwne że można to kwestionować bez kompromitacji”.
Konstytucja w obecnym kształcie chroni nas przed gwałtem nazywanym teraz "głosem narodu".
Odebrać Narodowi prawa Suwerena? – Ktoś zapytał. – Ale „Naród musi poruszać się w granicach prawa, te granice opisuje Konstytucja. To takie trudne?”.
Gadają wprawdzie, że musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce, niemniej jednak musi skoro to sam „Naród akceptuje, lub nie, projekt Konstytucji”. A - „Wola narodu- czymkolwiek jest, nie jest prawem”.
Jest, ktoś zarzucił. Bo Naród jest Suwerenem. – „Nie jest. Prawem jest Konstytucja. A naród ma się stosować do jej zapisów. Koniec i kropka”.
To Naród decyduje o Konstytucji, ale „Naród ma poruszać się w granicach jej zapisów, przez co jest ona najświętszym prawem”.
(Naród zatem ma się poruszać, a nawet musi).
Nie ma zatem potrzeby uzasadniać tej oczywistej oczywistości. A „jeśli ktoś nie rozumie znaczenia Konstytucji, to żaden argument do niego nie dotrze”. A konkretnie to do takiego kogoś, kto za żart uważa twierdzenie, że Konstytucja jest najważniejszym aktem prawnym.
Owszem - to Naród decyduje o wejściu w życie Konstytucji. Ale – „Hitlerowski naród też o wielu sprawach decydował”.
I znowu jakkolwiek mogłoby się temu komuś wydawać, że „argument ad hitlerum nie jest argumentem. Jest słabością” – to jednak mogłoby się w tej sytuacji mu tak tylko wydać. Albowiem: „Nie jest słabością stwierdzanie faktów. Głupotą zaś jest przymykanie na nie oczu”.
Jak to się ma do woli Suwerena? – zapytał chojrak jakiś. „Otóż Szanowny włączył się dopiero w dyskusję o słowach K. Morawieckiego. Nie mam w zwyczaju się powtarzać”.
W niniejszej rozprawie opierałem się na znanym autorytecie i można by rzec, że też wykorzystałem częściowo (w sensie cytując bezczelnie) mocną argumentację prof. M. Gordziewicz z Krakowa skondensowaną w publikacji na temat świętości Konstytucji. Pani prof. wg mojej wiedzy, tudzież niezawodnej pamięci Konsultowała się w przedmiotowej sprawie z wybitnym autorytetem - profesorem UJ oraz promotorem prezydenta Dudy w jednej osobie – zaraz, zaraz, ale jak on się nazywa. A już wiem: Jan Zimmermann. Jak mogłem zapomnieć.
A Święto Konstytucji obchodzimy 3 Maja, jakby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości i wtedy też wywieszamy (nie przypadkiem) flagi.
I tu, w tym miejscu wypada chyba też podkreślić, a nawet przypomnieć, że nie tylko święta, ale i „Nowoczesna” oraz podobnie jak Państwo zdała egzamin.

„Z perspektywy czasu widzimy, że ustawa zasadnicza z 2 kwietnia 1997 r. dobrze zdała życiowy egzamin. Jest to nowoczesna konstytucja nowoczesnego państwa.” – „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Bronisław Komorowski”.

Źródło: „Konstytucja jako fundament państwa prawa - w 15. rocznicę uchwalenia Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/agenda/seminaria/2012/120402/120402.pdf
A Kornel Morawiecki w programie Kawa na Ławę 6.12.2015 r. podobno nadal uparcie i bezczelnie cytuje ks. Konarskiego: "Prawo, choćby najświętsze, prawem być przestaje, jeżeli się dla Ojczyzny szkodliwe staje".
I co mu zrobić, jak tu nie ma kierownika, bo wyjechał do Brukseli.
A ja tak sobie myślę, że człowiek to jednak musi mieć jakieś wartości i chociaż się go nie zmusza i nie zmusi to i tak sam z siebie szuka jakiejś alternatywy, jeśli wyrzeka się prawdziwych. Taką ma potrzebę [świętości] chyba, czy też tęsknotę, jak woli jeden z Ojców Kościoła, ale nie pamiętam który.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

10-12-2015 [11:36] - Jabe | Link:

To ja sparafrazuję:

Prawo, choćby najświętsze, prawem być przestaje, jeżeli się dla Polaków szkodliwe staje.

Każdego. Nie zbiorowości, nie ojczyzny, nie narodu. Dobrem kolektywu można uzasadnić każdą zbrodnię. Dobro narodu pozwala poświęcić rodaka, zamiast go wesprzeć. Nie jesteśmy w termitierze. Państwo i jego prawa mają każdego z nas bronić. Ta akurat konstytucja tego nie gwarantuje. Prawo jest rzeczą ważną, o wiele ważniejsze od dobra narodu, które każdy może rozumieć, jak mu się podoba, jak mu wygodnie, jak ma w tym interes.

Obrazek użytkownika JacBiel

10-12-2015 [11:49] - JacBiel | Link:

Też bardzo lubię deliberacje, ale to naprawdę prosta sprawa, i deliberowac nie za bardzo jest nad czym.

Czy konstytucja może zmienic wolę narodu?
A czy wola narodu może zmienic konstytucję?

teraz o legalności zmian.

Wszystkie zmiany w granicach prawa są legalne.
Zmiany wykraczające poza granice prawa są legalne, czy nie?

To zależy, czy legitymizuje je wola narodu :-)
Przewrót Majowy, taki był chyba nie do końca legalny?
A rewolucja angielska? a amerykańska? a Majdan?

Wola narodu posiada jednak pozycję hegemona, z której strony by nie patrzec.

Obrazek użytkownika jdj

10-12-2015 [11:59] - jdj | Link:

Jak ciul używa sobie na p. Morawieckim to nie przestaje być ciulem.
A nie POmyślał, kto pisze i przyjmuje Konstytucję? Otóż Naród, a nie PO ani nie Trybunał Szemrany.

Obrazek użytkownika Joanna K.

10-12-2015 [12:37] - Joanna K. | Link:

Autor nie tylko wybiórczą ma pamięć ale ubliża człowiekowi, któremu do pięt nie dorasta.

"Do tego wykładu sprowokował niejaki Kornel Morawiecki .."
"A Kornel Morawiecki w programie Kawa na Ławę 6.12.2015 r. podobno nadal uparcie i bezczelnie cytuje ks. Konarskiego: "Prawo, choćby najświętsze, prawem być przestaje, jeżeli się dla Ojczyzny szkodliwe staje"."

Krótko mówiąc w/w odzywki świadczą, że cham pozostanie chamem do 4-go pokolenia, nawet jeśli jest chamem w 3-cim pokoleniu, ma jeszcze 4-ry przed sobą, chyba że się wyrodził porządnej rodzinie i jest po prostu idiotą.

Obrazek użytkownika Ptr

10-12-2015 [12:40] - Ptr | Link:

Wypowiedź Pana Morawieckiego jest dla mnie zrozumiała, choć sformułowana nie całkiem precyzyjnie. Wola narodu i nasza akceptacja dla praw są rzeczą zasadniczą i są źródłem działania. A prawo i konstytucja w kontekście obecnych wydarzeń i w naszym rozumieniu to obszary do koniecznego zweryfikowania przez organ te prawa stanowiący - Sejm. Wiadomo bowiem, że to jakoby najświętsze prawo, nie zapewnia sprawiedliwości, nie jest sprawnie wykonywane, nie realizuje woli narodu i może być manipulowane w różnych celach, w tym politycznych. Podobnie konstytucja powinna być przedmiotem zmiany. Taka jest rola parlamentu - Sejmu. Sejm ma władzę do zmiany prawa. Chodzi tylko o przewidywany opór polityczny technicznego narzędzia wykonania prawa jakim powinno być sądownictwo. I tak się składa ,że nie przeszkadza nam prawo jako takie , czy konstytucja, ale taka interpretacja, która będzie szkodliwa dla narodu.

Obrazek użytkownika smieciu

10-12-2015 [13:00] - smieciu | Link:

Nie kapuję co jest złego w wypowiedzi Morawieckiego.
Ciekawszy jest inny problem. Np. ważność prawa i samej konstytucji wobec obywateli, którzy ani nie mieli wypływu na jej tworzenie ani uchwalenie.
Ciekawi mnie np. ilu tutejszych blogerów, internautów tu zaglądających głosowało za przyjęciem obecnej konstytucji?

Obrazek użytkownika PS

10-12-2015 [20:04] - PS | Link:

Kliknij w link podany przy wskazaniu źródła BeKi - "prof." (pro-fanki) M. Gordziewicz to może [po]kapujasz :)

Obrazek użytkownika witamina

10-12-2015 [18:26] - witamina | Link:

1.Prawo napisane wadliwie , a tak jest z naszą konstytucją , bo gdyby było inaczej nie musiało by być setki , jesli nie tysiące razy interpretowane , przez różne sądy, trybunały itp. - należy koniecznie poprawić.
2. Prawo napisane - ma być jasne i czytelne dla normalnego człowieka , a nie jest.
3. Morawiecki Kornel miał rację twierdząc tak a nie inaczej.
4. Autor blogu powołuje się i jest dumny z Konstytucji 3 Maja - brawo - ja też jestem dumny , ale chyba nie wie że była Zamachem Stanu. Pytasz dlaczego? Została uchwalona przy obecnosci w sali obrad - mniejszej niż połowa posłów
a więc z naruszeniem obowiązujecego wtenczas obowiązku , regulaminu czy jak to zwać.
Ale zarazem była pięknym aktem wolnosci - słowo wolnosć - jest miłe i zrozumiałe dla każdego człowieka na ziemi.
I dlatego , pomimo że uchwalona została z naruszeniem prawa , weszła w życie , stała się obowiązującym prawem ,
a zamordowana została jednoczesnie z całym Państwem Polsko-Litewskim.
Konstytucja 3 maja zawierała punkt - że po upływie 20 lat będzie przeglądana obowiązkowo i jesli sejm zdecyduje, to ją poprawi, bo przecież życie społeczeństwa idzie ciągle do przodu.