Coś mnie chyba tknęło!

Nie wiedząc jeszcze, co się stało w Paryżu wczoraj wieczorem do mojej notki pt. „Nie myślałem, że doczekam Polski moich marzeń” (http://salonowcy.salon24.pl/67... ) dopisałem następujące post scriptum, cytuję:

Ale.

Politycy zamienili nasz kraj w jeden wielki dom wariatów, a Polska wkroczyła w ostatnie stadium paranoidalnej schizofrenii zrodzonej z maniakalnej nienawiści wszystkich do wszystkich, za czym jest już tylko czarna dziura.

PIS właśnie wygrał wybory. Ale nie oszukujmy się i powiedzmy otwarcie, że niezależnie od bezspornie gigantycznej pracy wspomaganej przez Jarosława Kaczyńskiego Beaty Szydło i jej sztabu wyborczego, paradoksalnie, PIS wygrał te wybory w dużym stopniu dzięki Platformie Obywatelskiej, która w kampanii wyborczej odsłoniła swoje prawdziwe oblicze pokazując, że głoszona przez nią polityka miłości zmieniła się z czasem wynaturzoną nienawiść do prawicy, nienawiść, która osiągnęła tak irracjonalne rozmiary, że straszenie PIS-em przestało działać.

Nie oszukujmy się jednak i powiedzmy szczerze, że ludzie żelaznego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, mimo, że Jarosław Kaczyński po wygranych wyborach zapowiedział, że nie będzie zemsty i odwetu, nie zaczną z dnia na dzień kochać tych, którzy ich przez ostatnie lata w ordynarny i brutalny sposób wyśmiewali, lżyli i poniżali odżegnując od czci i wiary. Bo po prostu "dorzynania watah" i sikania na znicze złożone pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim po smoleńskiej tragedii narodowej zapomnieć się nie da. Na szczęście tych, którzy sikali nie będzie już w nowym Parlamencie bo, im Polacy właśnie czerwoną kartkę pokazali przy urnach wyborczych.

Słowem Polsce potrzebne jest teraz jak powietrze pojednanie narodowe, jako warunek sine qua non by polskie sprawy rzeczywiście ruszyły do przodu. Co oczywiście nie znaczy, że o tym, co było złe należy zapomnieć, a wręcz przeciwnie ci, którzy dopuścili się czynów niegodnych powinni ponieść stosowne i przewidziane prawem konsekwencje.

I choć gromy spadną mi teraz na głowę, jako prawicowemu blogerowi zaryzykuję stwierdzenie, że PIS do takiej powszechnej zgody nie jest w stanie doprowadzić, bo mówiąc zwyczajnie po ludzku jego działacze, szczególnie ci starsi, jak Terlecki, Kuchciński, Lipiński, którym nadal powierzono stanowiska decyzyjne w państwie nie zmienią już mentalności obciążonej zaszłościami jeszcze z czasów komuny, kiedy doznali zbyt wielu upokorzeń poczynając od okrągłego stołu, poprzez Smoleńsk, kończąc na skazaniu Mariusza Kamińskiego.

Co zatem robić?

Otóż uważam, że w zaistniałej sytuacji Polaków może ze sobą pojednać młody prezydent Duda, który pomagając PIS-owi w kampanii parlamentarnej spłacił już dług wdzięczności wobec Jarosława Kaczyńskiego za wystawienie jego kandydatury w wyborach prezydenckich.

I choć zabrzmi to dla niektórych szokująco uważam, że właśnie teraz, po wygranej PIS-u, pan prezydent Duda powinien się od partii Jarosława Kaczyńskiego formalnie zdystansować, podobnie jak przed kilkoma laty zdystansował się od Unii Wolności - i publicznie zadeklarować, że czyni to w imię tego, iż rzeczywiście, a nie tak, jak prezydent Komorowski, chce być prezydentem wszystkich Polaków. Przy okazji zaznaczam, że "zdystansować" nie oznacza bynajmniej zaprzestania współpracy w interesie państwa.

Powiem więcej. Paradoksalnie w realizacji tego wielkiego wyzwania prezydentowi Dudzie może pomóc fakt, że karierę polityczną zaczynał w partii premiera Mazowieckiego, co mu kiedyś wytknąłem na blogu, lecz jednak po głębszym przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że ta zaszłość teraz może mu teraz pomóc w odzyskaniu sympatii światka platformerskiego, które jego przejście z Unii Wolności do PIS-u potraktowało, jako zdradę.

Wszakże jest kolejny warunek by prezydent Duda mógł się stać prezydentem wszystkich Polaków.

Otóż, pan Prezydent, żeby się nie narazić tym razem środowisku pisowskiemu musiałby wyzbyć się piętna podświadomej uległości wobec poprawnego politycznie i zdominowanego przez sympatyków Platformy Obywatelskiej "opiniotwórczego" salonu III RP, którą to uległość na swój prywatny użytek nazywam „salonowo celebryckim syndromem galicyjsko jagiellońskim” i bynajmniej nie o dynastię Jagiellonów mi chodzi. Moim zdaniem tym piętnem pan Prezydent się niechcący zaraził w czasie studiów i pracy na niegdyś szacownym i przezacnym uniwersytecie, który jednak w ostatnich dekadach został zdominowany ideologicznie przez przez para-feudalne rządy dusz zwichniętych etycznie post-komunistów o pezetpeerowskim rodowodzie. Uniwersytecie, który go wykształcił, a nie „ukształtował”, jak to mam nadzieję tylko przez grzeczność pan Prezedent powiedział na tegorocznej inauguracji roku akademickiego Jagiellońskiej fabryki dyplomów.

Słowem uważam, że głęboko zwaśnionych Polaków jest w stanie pogodzić tylko niezależny od partyjniackich układów prezydent – byle tylko „pokonana” Platforma i „zwycięski” PIS potrafiły się zdobyć na to, by mu w tym fundamentalnym dla losów Polski przedsięwzięciu nie przeszkadzać.

Dlaczego tak uważam?

Bo pan prezydent Andrzej Duda z własnego doświadczenia zna specyfikę, zalety i wady zarówno tych, dla, których nadrzędnym drogowskazem jest polska tradycja narodowo niepodległościowa pod hasłem BÓG, HONOR OJCZYZNA, jak i tych, którzy uważają, że w dobie globalizacji najważniejsze to liberalizm i rządzący światem pieniądz. I właśnie to osobiste doświadczenie pozwoli mu znaleźć potrzebne teraz Polsce jak tlen modus vivendi układające niezbędnie dla rozwoju państwa kompromisowe stosunki między Polakami o różnych poglądach.

Podsumowując. Sprawne rządzenie przy współpracy z prezydentem to działka pani premier Szydło, która moim zdaniem słuchając strategicznych porad Jarosława Kaczyńskiego sobie z tym poradzi. Natomiast pojednanie zwaśnionych Polaków i zakończenie wojny polsko polskiej to już rola pana Prezydenta, który jest w stanie tego dokonać, jeśli PIS mu w tym nie będzie przeszkadzał i wykazując dobrą wolę polityczną pójdzie na ustępstwa, które zaproponuje pan Prezydent. Tak bym to widział na teraz…”, koniec cytatu.

A dziś rano dopisałem jeszcze:

„…kiedy zgoda narodowa, sprawna koordynacja służb i głównych ośrodków władzy staje się szczególnie ważna po tym, co się w nocy wydarzyło we Francji…”.

Bo po tym, co się stało w nocy w Paryżu, obudziliśmy się dzisiaj w zupełnie innej Europie, a także w zupełnie innej niż jeszcze do wczoraj Polsce.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Właśnie wróciłem ze spotkania klasowego tak zwanego renomowanego krakowskiego liceum, które ukończyliśmy w roku 1962. Było nas 15-tu i w sumie mieliśmy ponad tysiąc lat. Wszyscy Wysoko wykształceni - prawnicy, inżynierowie, lekarze, naukowcy i tak dalej.

Wiecie jakie były proporcje polityczne?
Dwóch sympatyzujących z PIS-em i 13-tu ślepo zagorzałych miłośników Platformy.

Po trzecim piwku się zaczęło.
Koledzy rzucili się na mnie jak wygłodniałe wilki. A gdy próbowałem coś tłumaczyć z jakąś wynaturzoną nienawiścią zaczęto porównywać Kaczyńskiego do Stalina i Hitlera, z pani Szydło szydzono, że jest jeszcze głupsza niż Julia Pitera i zaczęły się lamenty, że oni nie chcą by ich rano z domów wyciągali Macierewicz z Kamińskim. Że Kaczyński obsadził kluczowe stanowiska w państwie zgrzybiałymi pierdzielami... bardziej dosadnych porównań wam już oszczędzę.

Taki jest obraz naszej inteligencji na dzisiaj. I to się samo nie zmieni.

Więc pytam? Naprawdę wierzycie, że da się coś sensownego w Polsce zrobić bez pojednania zwaśnionych politycznie Polaków? Albo chociaż paktu o nieagresji?

No powiedzcie. Tylko szczerze.

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika JAMS

14-11-2015 [12:22] - JAMS | Link:

Sz. Panie Krzysztofie pozwalam sobie nie zgodzić się z Panem w sprawie "odcięcia" się
Pana Prezydenta od PiS-u. Ja i pewnie spora ilość wyborców, którzy głosowali,
na Prezydenta Dudę czuła by się mocno rozczarowana i zawiedziona, bo głosowała
nie znając dorobku p. Dudy, tylko patrząc na gwarancje i rekomendacje PiS.
Przekonać Po-wców gestami się nie da, nie uwierzą. Przekonać można tylko czynami
a i to będzie bardzo trudne.

Odnośnie starszych działaczy PiS to wierzę, jak niejednokrotnie pokazał Prezes Kaczyński,
że jak nawywijają jak co poniektórzy młodsi (patrz Kurski, hiszpania itp.), to zostaną
usunięci z PiS.
z poważaniem JAMS

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-11-2015 [12:57] - Krzysztof Pasie... | Link:

@JAMS

"Sz. Panie Krzysztofie pozwalam sobie nie zgodzić się z Panem w sprawie "odcięcia" się
Pana Prezydenta od PiS-u..."
--------------------
Pan nieuważnie przeczytał moją notkę, w której nie ma ani słowa o odcinaniu się Prezydenta od rządu.

Napisałam natomiast, cytuję:

"I choć zabrzmi to dla niektórych szokująco uważam, że właśnie teraz, po wygranej PIS-u, pan prezydent Duda powinien się od partii Jarosława Kaczyńskiego formalnie zdystansować, podobnie jak przed kilkoma laty zdystansował się od Unii Wolności - i publicznie zadeklarować, że czyni to w imię tego, iż rzeczywiście, a nie tak, jak prezydent Komorowski, chce być prezydentem wszystkich Polaków. Przy okazji zaznaczam, że "zdystansować" nie oznacza bynajmniej zaprzestania współpracy w interesie państwa...", koniec cytatu.

Obrazek użytkownika JAMS

15-11-2015 [11:16] - JAMS | Link:

To samo odpowiem co Pan odpowiedział.
Pan nieuważnie przeczytał moją notatkę, w której nie ma ani słowa o odcinaniu się Prezydenta od rządu.
Napisałem natomiast, cytuję:
"Sz. Panie Krzysztofie pozwalam sobie nie zgodzić się z Panem w sprawie "odcięcia" się
Pana Prezydenta od PiS-u."

Nigdzie nie pisałem o odcinaniu się od rządu i mam nadzieję, że nigdy nie będzie takiej potrzeby.

Pozdrawiam JAMS.

A tak "na logikę" czy odcinanie się od PiS nie jest czasem odcinaniem się od rządu, który to PiS stworzył?

Obrazek użytkownika pietrek

14-11-2015 [12:29] - pietrek | Link:

Zawsze Pan stawiał na MLODYCH i chwała ci chłopie za to!!!!
W Młodych witalnośc ,sila i nadzieja!
A stare pierniki proszę o to by dzieci bawić młodym ..wnukami się zająć a dac pole WYCHOWANYM W DUCHU PATRIOTYCZNYM ŚWIERZAKOM I MŁODYM..
i nie zdziwię się Panie Krzychu za pomyje na leb od starych prześmiewców....tak to już jest i będzie zawsze że PRAWDĘ TĘPIA OKRUTNIE...bo w oczy kole
Z Panem Bogiem
Pietrek cymbał oczywiście...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-11-2015 [12:59] - Krzysztof Pasie... | Link:

@pietrek

Witaj Pietrek,
Jak zawsze celny w swej prostocie komentarz dodałeś, za co Ci dziękuję.
Z Panem Bogiem
Kezysztof

Obrazek użytkownika robertp

14-11-2015 [12:30] - robertp | Link:

Witam serdecznie Panie Krzysztofie.
Bardzo celnie, jednak po ostatnich 8 latach upokorzeń, na zgodę narodową za bardzo bym nie liczył.
Dużo zdrowia i spokoju życzę.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-11-2015 [13:02] - Krzysztof Pasie... | Link:

@robertp

"Bardzo celnie, jednak po ostatnich 8 latach upokorzeń, na zgodę narodową za bardzo bym nie liczył..."
-----------------
Przecież nie napisałem, że trzeba to zrobić od razu. A pan prezydent Duda, jeśli nie popełni większych błędów ma moim zdaniem duże szanse na 10-cio letnią kadencję. Tak to widzę.

Serdecznie Pana pozdrawiam.

Obrazek użytkownika szara_komórka

14-11-2015 [12:33] - szara_komórka | Link:

„…kiedy zgoda narodowa, sprawna koordynacja służb i głównych ośrodków władzy staje się szczególnie ważna po tym, co się w nocy wydarzyło we Francji…”.
Jeżeli taka jest Pana refleksja na temat tego co się tam stało to znaczy, że Pan nie rozumie dlaczego to się stało! Zapobieżenie tym podobnym faktom to nie "zgoda narodowa, sprawna koordynacja służb i głównych ośrodków władzy".
To jest efekt multi-kulti, efekt wpuszczenia do domu gościa, który najpierw po wyjściu gospodarza do pracy będzie zaglądał do sypialni aż w końcu na jego oczach będzie gwałcił córkę i żonę!
Na to sobie pozwolili Francuzi i to mają.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-11-2015 [13:05] - Krzysztof Pasie... | Link:

@szara_komórka

"„…kiedy zgoda narodowa, sprawna koordynacja służb i głównych ośrodków władzy staje się szczególnie ważna po tym, co się w nocy wydarzyło we Francji…”.
Jeżeli taka jest Pana refleksja na temat tego co się tam stało to znaczy, że Pan nie rozumie dlaczego to się stało!..."
---------------
Sęk w tym, że moja notka dotyczy spraw polskich, a nie francuskich.

Obrazek użytkownika szara_komórka

14-11-2015 [14:03] - szara_komórka | Link:

"dotyczy spraw polskich, a nie francuskich."
Jakie wnioski dla Polski Pan wyciąga pisząc"„…kiedy zgoda narodowa, sprawna koordynacja służb i głównych ośrodków władzy staje się szczególnie ważna po tym, co się w nocy wydarzyło we Francji…”?
Takie działanie to już jest "po herbacie" .

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-11-2015 [19:42] - Krzysztof Pasie... | Link:

@szara_komórka

"Takie działanie to już jest "po herbacie"..."
-----------------
A jakie działanie by Pan proponował?

Obrazek użytkownika 3rdOf9

14-11-2015 [15:03] - 3rdOf9 | Link:

Dystansowanie się od PiS nie ma sensu. Trzeba wręcz przeciwnie: grać zwartą i silną ekipą i szybko pracować dla dobra Polski. Jako wyborca Prawa i Sprawiedliwości z jednej strony czuję się zobligowany słowami Kaczyńskiego, ale z drugiej oczekuję, że Sprawiedliwość będzie wymierzona nawet kosztem zgody.

Sprawiedliwość bowiem to fundament skutecznego społeczeństwa i silnego państwa. Zgody nie fetyszyzowałbym. Nie jest ona szczególnie ważna, ani też taką się nie staje wobec tego, co wydarzyło się we Francji: to nie brak zgody był przyczyną francuskich wydarzeń, ale właśnie jej nadmiar - Francuzi zgodzili się na coś, na co zgodzić się nie mieli prawa.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-11-2015 [20:03] - Krzysztof Pasie... | Link:

@3rdOf9

"Dystansowanie się od PiS nie ma sensu. Trzeba wręcz przeciwnie: grać zwartą i silną ekipą i szybko pracować dla dobra Polski..."
----------------
Właśnie wróciłem ze spotkania klasowego tak zwanego renomowanego krakowskiego liceum, które ukończyliśmy w roku 1962. Było nas 15-tu i w sumie mieliśmy ponad tysiąc lat. Wszyscy Wysoko wykształceni - prawnicy, inżynierowie, lekarze, naukowcy i tak dalej.

Wie Pan jakie były proporcje polityczne?
Dwóch sympatyzujących z PIS-em i 13-tu zagorzałych miłośników Platformy.

Po trzecim piwku się zaczęło.
Rzucili się na mnie jak wygłodniałe wilki. A gdy próbowałem coś tłumaczyć z jakąś wynaturzoną nienawiścią zaczęto porównywać Kaczyńskiego do Stalina i Hitlera, z pani Szydło szydzono, że jest jeszcze głupsza niż Julia Pitera i zaczęły się lamenty, że oni nie chcą by ich rano z domów wyciągali Macierewicz z Kamińskim.

Taki jest Proszę Pana obraz naszej inteligencji. I to się nie zmieni.

A Pan proponuje, że trzeba: "grać zwartą i silną ekipą i szybko pracować dla dobra Polski..."
Więc pytam? Naprawdę Pan wierzy, że da się to zrobić przy takich proporcjach, bez pojednania zwaśnionych politycznie Polaków?

No niech Pan odpowie. Tylko szczerze.

Obrazek użytkownika Ewa G

14-11-2015 [23:46] - Ewa G | Link:

ktoś, kto "dystansuje się od partii", która go wykreowała, byłby zdrajcą, a więc osobą dla nikogo nie wiarygodną. A zagorzali wielbiciele PO, i tak by nie uwierzyli. Więc takie pomysły są głęboko szkodliwe.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-11-2015 [08:52] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Ewa G

"ktoś, kto "dystansuje się od partii", która go wykreowała, byłby zdrajcą, a więc osobą dla nikogo nie wiarygodną..."
-------------------
A pozwoli Pani chociaż byśmy pozostali każde przy swoim zdaniu??? Czy to też według Pani będzie zdrada?

Obrazek użytkownika Ewa G

15-11-2015 [09:51] - Ewa G | Link:

To, co Pan robi mnie mało interesuje (albo wcale), nie jest Pan Prezydentem.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

15-11-2015 [12:15] - NASZ_HENRY | Link:

Będzie zgoda, będzie zgoda,
Gdy pan Krzysztof nogę poda ;-)