UWAGA! Trudny przekaz tylko dla kumatych!
Spełniło się moje blogerskie marzenie i wreszcie odsunięto Platformę od władzy.
Cieszę się także, że Prawo i Sprawiedliwość może rządzić samodzielnie, ale jednocześnie bardzo mi zależy by szeroko pojęta prawica, a więc rząd Beaty Szydło, partia Jarosława Kaczyńskiego oraz prezydent Andrzej Duda nie zaprzepaścili dziejowej szansy wyprowadzenia Polski z kryzysu wartości moralno etycznych, w jaki go wpędziła lewacka partia Donalda Tuska. Szansy, którą zawdzięczają wyborcom.
Ale chciałby także zaznaczyć, że do zwycięstwa wyborczego rzeczonych w niebagatelnym stopniu przyczynili się również blogerzy i komentatorzy, czego nowa władza zdaje się nie zauważać i lekceważyć, gdyż ani pani premier Szydło, ani pan prezes Kaczyński, ani pan prezydent Duda nie podziękowali blogerom za poważny przyczynek do ich zwycięstwa wyborczego, co uważam za poważny błąd polityczny. A uważam tak choćby, dlatego, że badania socjologiczne wykazały, iż Barack Obama został wybrany prezydentem Stanów Zjednoczonych w dużym stopniu właśnie dzięki zaangażowaniu się w kampanię wyborczą amerykańskiego ruchu blogerskiego.
To samo moim zdaniem odnosi się do warunków polskich. Bowiem w czasie kampanii samorządowej, prezydenckiej i parlamentarnej dziesiątki zatroskanych o Polskę i bez reszty oddanych sprawie blogerów napisało ogrom tekstów, do których ludzie dodali tysiące, jeśli nie setki tysięcy komentarzy. Ci ludzie pracowali w piątek, świątek i niedzielę, od rana do wieczora, a nie rzadko także całymi nocami, dając z siebie wszystko. A więc niejako ponad głowami polityków odbyła się w Polsce wielka debata społeczna, jakiej politykom nie udało się przeprowadzić. I zaryzykuję tezę, że Polacy zmienili swe preferencje polityczne znacznie bardziej dzięki temu, co działo się w Internecie, niż w wyniku działań samych polityków. Powiem więcej, ta debata w blogosferze była o wiele odważniejsza i autentyczniejsza, niż te, które oglądaliśmy na ekranach telewizorów, gdyż blogerzy mogli o wiele więcej powiedzieć niż kunktatorscy politycy, których krępowała tak zwana „polityczna poprawność”.
Moim zdaniem znacząca siła ruchu blogerskiego polega na tym, że blogerzy oraz ich komentatorzy mogą dyskutować bezpośrednio między sobą niejako poza wpływem mediów i niezależnie od obiegowych opinii lansowanych przez polityków zawsze mniej lub bardziej bezkrytycznie wspierających formacje, które reprezentują.
Dlatego też moim zdaniem znakomita większość polityków celowo ignoruje blogerów, którzy mają odwagę formułować poglądy i opinie nieodpowiadające linii politycznej przez nich promowanej. I znam multum znakomitych tekstów krążących w blogosferze, których prasa prawicowa nigdy nie opublikowała. Dlaczego? Bo politycy nie dali na to przyzwolenia, gdyż obawiali się konfrontacji z racjami blogerów, szczególnie, że poziom polskiej debaty politycznej sięgnął ostatnio, jeśli nie dna, to prawie.
Poza tym bloger jest w sytuacji bardziej komfortowej niż polityk, gdyż może „głośno myśleć” i w przeciwieństwie do polityka, rutynowany bloger celem wysondowania rzeczywistych nastrojów i opinii społecznych może sobie pozwolić na eksperyment „prowokowania” komentatorów.
Moim zdaniem to, co jest mówione i komentowane w blogosferze powinno być przedmiotem wnikliwej analizy polityków. Oczywiście analizy odpowiednio selektywnej. Bowiem uważam, że doświadczona partia polityczna powinna nakłaniać swoich działaczy do uważnego studiowania komentarzy takich „sprowokowanych” internautów, bo według mnie są one kopalnią przebogatej wiedzy socjologicznej na temat rzeczywistych opinii, nastrojów i sympatii określonych grup społecznych, gdyż pisane w emocjach komentarze są po prostu szczere.
Pójdę jeszcze dalej i powiem, że w przeciwieństwie do polityka, bloger może nie narażając na uszczerbek partii, z którą sympatyzuje, jak się to mówi „wziąć na klatę” huraganowe i często niewybredne ataki jej zwolenników, łącznie z posądzeniem go o zdradę i prowokatorstwo przez mniej wyrobionych internautów.
Takie właśnie tęgie cięgi zebrałem od radykalnych pisowców za napisaną w styczniu 2013 notkę pt. „Dziesięć grzechów partii Jarosława Kaczyńskiego” ( http://salonowcy.salon24… ), które jeszcze raz przypomnę:
Po pierwsze – bądź poważny, ale nie „śmiertelnie”
Po drugie – szanuj własną tożsamość, lecz nie zasklepiaj się w kręgu „samych swoich”
Po trzecie – bądź zawsze elegancki nawet, jeśli cię to mierzi albo śmieszy
Po czwarte – bądź skromny, ale nie „fałszywie”
Po piąte – nie wstydź się korzystać z pomocy fachowców
Po szóste – pamiętaj, że amator nigdy nie wygra z zawodowcem
Po siódme – bądź patriotą „progresywnym”
Po ósme – dostrzegaj tych, którzy ci sprzyjają
Po dziewiąte – bądź opanowanym katolikiem
Po dziesiąte – naucz się przyznawać do błędów.
I muszę się w tym miejscu nieskromnie pochwalić, że jeden z wysokich prominentów PIS-u powiedział mi niedawno, że gdyby nie takie notki, jak ta właśnie wizerunek Prawa i Sprawiedliwości nie byłby taki jak teraz.
Do tej pory moja działalność blogerska sprowadzała się głównie do krytyki rządzącej Platformy Obywatelskiej i konsekwentnego obnażania obłudy, draństw i zakłamania początkowo partii Donalda Tuska, a ostatnio partii Ewy Kopacz.
Na szczęście z woli narodu władza się właśnie zmieniła i Prawo i Sprawiedliwość znowu będzie miało prezydenta, premiera i najprawdopodobniej szefa IPN, prezesa NBP i co ważniejsze komisje sejmowe. I choć w latach 2005 – 2007 PIS miał wszystkie potrzebne ku temu narzędzia, nie przeprowadzono jednak wtedy najważniejszej reformy sankcjonującej odejście od ustaleń okrągłego stołu i dekomunizacji polskiego państwa. A argumentacja, że nie ma wykładni prawnej, by ujawnić i sprawiedliwie wyciągnąć przewidziane prawem konsekwencje wobec winnych degradacji polskiego państwa nie jest w stanie się obronić.
Liczę, że nowa władze naprawi swe błędy przeszłości i wypełni dziejową misję jaką jej właśnie powierzył naród.
I dlatego z góry zapowiadam, że tej nowej władzy będę się przyglądał jeszcze baczniej niż się przyglądałem tym, którzy właśnie ustępują i jeśli zajdzie taka potrzeba, jako rzetelny bloger będę tę nową władzę konstruktywnie krytykował, bezlitośnie wytykał jej błędy i zawzięcie tępił wszelakie objawy partyjniactwa, demagogii, triumfalizmu, politycznego kunktatorstwa, klerykalizmu, przesadnej martyrologii, samouwielbienia, zachowawczych postaw i tak dalej - nawet, jeśli jej zwolennicy będą mi za to wylewali na głowę hektolitry pomyj.
Dlaczego?
Bo w tym właśnie upatruję sens rzetelnego blogowania.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 15801
Witam.To dobrze, że chce Pan pilnować Naszą Nową Władzę. Ale dlaczego bardziej niż kopacz i po? To może i dobrze. Ale ostatnio jak czytałem Pana blog zauważyłem, że tuż po wyborach miał Pan problem spotykając w swoim ulubionym miejscu a to zwolenników PiS a to ich przeciwników.Dlaczego Pan tak robi?A to uciekała Pan od zwolenników a to unikał Pan przeciwników. Tłumacząc się co najmniej jak....no jak?Przepraszam, że to piszę - ale nie mam problemów z moimi poglądami i koledzy w pracy o tym wiedzą.I mimo że są znacznie młodsi ode mnie i mają przeciwne poglądy to ich nie unikam czy też przed czy po wyborach.Czasem w dyskusjach posiłkuję się tym co czytam tutaj.I się tego nie wstydzę jak i odsyłam do Naszego Blogu.Na pewno Pan doskonale wie jak Polakami jest łatwo sterować.Wystarczy kilka słów-wyrazów-nazwisk i już nie widzą niczego dookoła.Takimi słowami są np. P. Maciarewicz.Ale jak spytać dla czego?To nikt nie potrafi odpowiedzieć - dlaczego.Matolstwo do potęgi.mimo że są na "studiach"psychologia i filozofia...o zgrozo.Totalne matolstwo.Nie potrafią uzasadnić nawet swoich poglądów.Powtarzają w koło to samo co np.w tvn24.A potrafią się dziwić że w Korei północnej ludzie są tak zmanipulowani.Śmiali się z pogrzebu poprzednika obecnego władcy.Dopiero jak im powiedziałem, że w pewnym okresie PRL też dla wielu zgasło słońce, to się zamknęli.Powiedziałem im też, że mimo tego że mogą mieć swoje poglądy....korzystają tylko i wyłącznie z tych podawanych jak papka lemingom. Kończąc - bardzo wierzę w to,że nie będzie Pan miał wielu powodów do narzekań.Czego Panu i Pana Bliskim z całego serca życzę.Pozdrawiam.
@Marcin Borgieł
"Ale ostatnio jak czytałem Pana blog zauważyłem, że tuż po wyborach miał Pan problem spotykając w swoim ulubionym miejscu a to zwolenników PiS a to ich przeciwników. Dlaczego Pan tak robi? A to uciekała Pan od zwolenników a to unikał Pan przeciwników. Tłumacząc się co najmniej jak....no jak?..."
------------------
Proszę przeczytać ten fragment Pańskiego komentarza na spokojnie i spróbować się zastanowić, co z tego może zrozumieć czytelnik? Nie chcę być złośliwy, ale przypomina mi to cytat z Mrożka "„Nie grają, bo zagrają, a jakby grali toby nie mogli zagrać”. Więc mam dla Pana propozycję. Proszę jeszcze raz napisać ten komentarz w formie dla potencjalnego czytelnika zrozumiałej, a wtedy Panu odpowiem. I proszę się na mnie nie złościć, tylko przespać z tym problemem, a przekona się Pan, że dobrze Panu radzę.
Pozdrawiam.
Dobrze Panie Profesorze.Zgoda jest kilka błędów,ale uważam że można zrozumieć o co chodzi.Nie mniej dziękuję za ocenę.W końcu jest Pan Profesorem a ja tylko uczniem.
Ale mimo że późno to napiszę poprawnie:
Ale ostatnio jak czytałem Pana blog zauważyłem, że tuż po wyborach miał Pan problem spotykając w swoim ulubionym miejscu a to zwolenników PiS a to ich przeciwników czyli zwolenników PO.Właściwie unikał Pan jednych i drugich i jak sam Pan zauważył zwolennicy PO oskarżali Pana o sympatię z PiS i odwrotnie.A Pan starał się wg. tego co zrozumiałem iść w stylu krajem nieba i krajem piekła. Tak to zrozumiałem.Dlaczego tak (wg. mnie dziwnie) się Pan zachowywał. W końcu jak się ma jakieś poglądy to kto jak kto ale Pan potrafi umotywować to co jest Panu bliskie.
Bardzo przepraszam, jeśli znowu napisałem coś złego lub w stylu Mrożka.Pańska ocena jest na pewno surowa ale sprawiedliwa.
Pozdrawiam.
Gratuluję poczucia humoru :):)
Na marginesie-- brakuje kilku przecinków, "wg" piszemy bez kropki, "niemniej" w tym kontekście piszemy razem, za dużo dużych liter w tytułowaniu, brakuje jednego cudzysłowu... Ale przekaz całkowicie zrozumiały :)
@Marcin Borgieł
"Dobrze Panie Profesorze.Zgoda jest kilka błędów,ale uważam że można zrozumieć o co chodzi.Nie mniej dziękuję za ocenę.W końcu jest Pan Profesorem a ja tylko uczniem..."
----------------
Już chyba ze sto razy pisałem, że nie jestem profesorem, lecz doktorem nauk technicznych.
"Ale ostatnio jak czytałem Pana blog zauważyłem, że tuż po wyborach miał Pan problem spotykając w swoim ulubionym miejscu a to zwolenników PiS a to ich przeciwników czyli zwolenników PO..."
--------------
Czyli uważa Pan, że spotykać można się tylko z sympatykami PIS-u? A może Pan chce polityczne getta stworzyć???
Szanowny Panie. To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Co Pan mi imputuje??? Getta??? Ależ Pan dał upust...tylko czemu??? nie mam pojęcia. Pan pewnie wie co pisze. Nie będę już komentował Pana wpisów. Myślę że taką decyzją będzie Pan usatysfakcjonowany.
wlasnie ci ktorzy ich wybrali maja prawo i obowiazek do krytyki. ale niech im pan da miesiac na rozruch;-) a pozniej bez litosci ku naprawie RP
pozdrawiam
@kazimierz Kozio
"właśnie ci którzy ich wybrali mają prawo i obowiazek do krytyki. Ale niech im pan da miesiąc na rozruch;-) a pozniej bez litości ku naprawie RP..."
--------------
Też tak myślałem, ale pani Beata Szydło w swoim expose może jeszcze swój błąd naprawić i dlatego się pośpieszyłem.
Pozdrawiam Pana.
Jarosław Kaczyński raczej nie potrzebuje pomocników - recenzentów. Sam, wbrew różnym doradcom, wybrał zwycięską ekipę i sam najlepiej potrafi ocenić, czy ona dobrze wypełnia swoje zadanie.
Jest już liczna grupa przecierająca szlaki pałkarzom IIIRP, ale oczywiście zawsze można do niej dołączyć.
@gal
Proszę zważyć, że jak napisałem w notce, nie będę się przyjmował komentarzami takimi jak ten właśnie.
A jeśli Pan myśli, że Jarosław Kaczyński nie liczy się z tym, co piszą blogerzy to jest pan w bardzo grubym błędzie, gdyż Pan prezes w roku 2011 zareagował w listach do mnie skierowanych na jeden z moich pierwszych tekstów na moim blogu - Był to tekst pt. "Awans społeczny bis" - vide: http://www.youtube.com/w…
No tak...tylko dzięki blogerowi K.P. wygrał wybory Andrzej Duda!!!
Tylko dzieki blogerowi.K.P. wybory wygrał PiS,a SLD wraz z osoba palikot...zdechło!!!
Tylko dzieki blogerowi K.P.,który na 10 portalach,na FB,na TT i na swojej stronie...pisał mamy prezydenta,Senat,Sejm
i będziemy mieli rząd.!!!
Wychodź na udeptaną ziemię ten,który zaprzeczy,ze to wszystko dzięki osobie blogera...emerytowanego geologa z AGH,
który nienawistnie krytykował prof.Terleckiego,prof.Woleńskiego,cały UJ...wraz z jego kadrą.
Na dodatek piszący o sobie w liczbie mnogiej,jak co najmniej Stefan Batory i Jan Sobieski.
Megalomania tego osobnika...sięga tylko jego demencji i syndromowi barona...tego co się sam wyciągnął za harcap z bagna.
PS.Czyżby stare powiedzenie polskie,że starość sie Panu Bogu nie udała...była potwierdzona tym osobnikiem?
@tarantoga
Panu już dziękujemy!
Szanowny Panie Krzysztofie.
"Liczę, że nowa władza naprawi swe błędy przeszłości i wypełni dziejową misję jaką jej właśnie powierzył naród."
Ja też na to bardzo, bardzo liczę. Liczę też na mądrość "trójcy" tzn. Pana JK, Pana AD i Pani BSz.Bo jeżeli obecna władza, która otrzymała od Polaków ogromny mandat zaufania nie wykorzysta go to Polska pogrąży się w chaosie na wiele lat.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
bolesław.
ps. Jestem przekonany, że zbrodniarz którego dziś pochowano zmarł by przed 25 październikiem był by chowany z wielkimi honorami. Widać więc, że idziemy w dobrym kierunku.
@bolesław
"Bo jeżeli obecna władza, która otrzymała od Polaków ogromny mandat zaufania nie wykorzysta go to Polska pogrąży się w chaosie na wiele lat..."
--------------
Szanowny Panie Bolesławie!
I jak Pan wie, dlatego właśnie tę notkę napisałem.
Serdecznie Pana pozdrawiam
Niektórzy dziannikarze prawicowi i blogerzy forów społecznościowych, niby sprzyjający PIS, robia na mnie wrażenie nasłanych psów gończych. Jak np. pan Mazurkiewicz. Niewątpliwe dla nas piwinno być jedno, że jedynie PIS jest w stanie przywrócić Polsce godność i działać dla dobra Polaków. To czy im sie to uda, zależy w dużej mierze także od naszego wsparcia społecznego. Jeżeli będą widzieć z naszej strony jedynie chęć rozliczania i pietnowania zdarzajacych sie im niepowodzeń, przy tylu przeszkodach, nie dadzą rady i to będzie nasza wina. Nie wspieraliśmy rządu JK w 2006 roku. Wiadomo jaki kłamliwy i dziki atak czeka ich ze strony mainstreamowych mediów i niemieckiej Europy. Przynajmniej ze strony swoich wyborców niech czują wsparcie i dobrą wolę. ŻADNYCH ROZLICZEŃ, RACZEJ DEMONSTRACJE PRZECIWKO NIEMIECKIM MEDIOM POLSKOJĘZYCZNYM.
@Dorota M
"Nie wspieraliśmy rządu JK w 2006 roku..."
--------------
Być może Pani nie wspierała, ale ja wspierałem i to bardzo zażarcie. Proszę spytać starych bywalców mojego blogu.
A na drugi raz proszę wypić szklankę zimnej wody, zanim Pani zacznie komentować. Kumaci wiedzą, co mam na myśli.
@K Pasierbiewicz
Niepotrzebnie pan mnie obraża. Przeważnie nie komentuję pana felietonów, ponieważ do nich nie zaglądam. Jednak przyciągnął mnie tym razem tytuł i proszę to docenić.
@Dorota M
czy byłaby Pani tak uprzejma sprecyzować, czy Panią obraziłem/
@Krzysztof Pasierbiewicz
Pani Dorota M pisała "Nie wspieraliśmy rządu JK w 2006 roku"
Mija się pan z prawdą "zażarcie" pan "wspierał" od kwietnia 2010.To pańskie "wsparcie" i "konstruktywną krytykę"wyznaczyła ta tragiczna data.Zatem proszę o rzetelność,choć taka prośba pod pańskim adresem raczej nie ma szans,by mogła być spełniona .
@ Dorota M
To prawda,ktokolwiek odniesie sie "niepoprawnie",wyrazi sprzeciw . Pan Autor spieszy natychmiast z okresleniem- malo inteligentny-oraz z wszelkimi rodzajami rad.Jezeli chodzi "o blogierskie branie krytyki na klate",czyzby?
Niejednokrotnie jest to po prostu zachowanie przekupki na targu.
"Do tej pory moja działalność blogerska sprowadzała się głównie do krytyki rządzącej Platformy Obywatelskiej i konsekwentnego obnażania obłudy, draństw i zakłamania początkowo partii Donalda Tuska, a ostatnio partii Ewy Kopacz."
.....................................................
To nieprawda. Każdy może sprawdzić, że zajmuje się Pan głównie obsmarowywaniem partii PiS. Obsmarowywaniem równie bezpodstawnym co niemerytorycznym, bo o niczym konkretnym najwyraźniej nie ma Pan bladego pojęcia. Pan jest po prostu zwykły plotkarz. A jeśli wspomina Pan czasem o Platformie Obywatelskiej lub innych konkurencyjnych dla PiS partyjkach to na ogół chwali je Pan. W tym samym zresztą "merytorycznym" stylu, co gani PiS.
Pana blogerska działalność to wyłącznie plotkarstwo i maglarskie brednie. Na tym tle Pańskie notoryczne przedstawianie siebie samego jako zbawcy polskiej prawicy i intelektualnego autorytetu jest całkowicie nieuzasadnione.
A już dziś z tym przypisywaniem swojej bl(a)gerskiej działalności udziału w zwycięstwie wyborczym PiS-u jest Pan po prostu komiczny. Mówiąc prawdę nie pierwszy już raz i z pewnością nie ostatni.
Pozdrawiam Pana serdecznie.:)
@felicjan
"To nieprawda. Każdy może sprawdzić, że zajmuje się Pan głównie obsmarowywaniem partii PiS..."
-------------
Do tej pory napisałem na NB prawie dziewięćset notek. W tym kilkanaście było poświęcone konstruktywnej krytyce PIS. Jeśli ktoś ma ochotę może sobie sprawdzić.
Dalej już nie czytam Pańskiego komentarza, bo nie ma najmniejszego sensu.
Buzi!
@felicjan
Szanowny Panie
Jakże konkretne podsumowanie "bl(a)gerskiej" działalności a odpowiedź autora bardzo charakterystyczna i trudno byłoby spodziewać się innej.
Dokonania rządu,który jeszcze nie powstał:pięcioro dzieci wróciło do rodziców,Kiszczak został pochowany tak jak powinien być pochowany Jaruzelski,polskie lasy i polska ziemia zostają w polskich rękach...Można by wyliczać długo,lub licytować się,że to nie rząd,a prezydent itp.To jest prawo kuli śnieżnej.A teraz trzeba robić wszystko,aby ta kula śnieżna nie zatrzymała się.Niech się toczy,a my patrzmy na ręce władzy.Co mnie niepokoi to ten Morawiecki w rządzie.Kiedyś był niejaki Kryże.
@Art
Poczekamy! Zobaczymy!