Ciemna strona mocy wiecznotrwałego posła profesora

Zacznę od tego, że nie jestem członkiem PIS-u, gdyż nigdy do żadnej partii nie należałem i nadal nie chcę należeć, bo jestem niezależnym blogerem zbyt otwartym i z niewyparzonym jęzorem, by się w polityka bawić.

Zaś starzy bywalcy mojego blogu wiedzą, że zacząłem blogować po tragedii smoleńskiej w kontrze do łobuzerskiego rządu Donalda Tuska, później Ewy Kopacz, a także celem konsekwentnego demaskowania draństw, jakie wyczyniała Platforma.

A więc siłą rzeczy sprzyjałem PIS-owi, choć nie ukrywam, że czasem, choć w najlepszej wierze, krytykowałem konstruktywnie partię Jarosława Kaczyńskiego, traktując to, jako działalność w imię dobra polskiej sprawy. Ale równie wielokrotnie PIS chwaliłem za to, co dobre. No i siłą rzeczy zbliżyłem się z krakowskimi sympatykami Prawa i Sprawiedliwości i nawet zostałem stałym felietonistą portalu Klubów Gazety Polskiej, gdzie opublikowałem kilkadziesiąt felietonów.

Chadzałem też w miarę możliwości na organizowane przez opozycję prawicową patriotyczne imprezy okolicznościowe, marsze protestacyjne, zebrania - i gdzie bym nie był, czy to w Księgarni Gazety Polskiej, na zebraniach Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO) im prof. Lecha Kaczyńskieg i krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, w Krypcie Prezydenckiej na Wawelu, na miesięcznicach smoleńskich, na marszach protestacyjnych, pod Pomnikiem Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku, pod Krzyżem Katyńskim, pod Pomnikiem Grunwaldzkim, w Katedrze Wawelskiej, w Panteonie Polskich bohaterów Narodowych w Parku Jordana… długo by można wymieniać, - niezmiennie rzucało się w oczy, że imprezy te każdorazowo organizowali dwaj bez reszty oddani Polsce działacze PIS-u panowie Mirosław Boruta i Ryszard Kapuściński. Ci dwaj patrioci byli dosłownie wszędzie, od początku do końca na imprezach, które de facto organizowali.

I częstokroć się zastanawiałem skąd ci dwaj faceci biorą tyle siły i zapału? Jak znajdują na to czas i energię? Jak godzą tę szczytną działalność z pracą zawodową. Co na to ich rodziny, które ich w domu nie widzą?

No i patrzę dziś, kto się z krakowskiego PIS-u dostał do Sejmu i z ogromnym żalem i rozczarowaniem widzę, że ani Boruta, ani Kapuściński się do Parlamentu nie dostali. Dostał się natomiast wiecznotrwały poseł profesor Ryszard Terlecki, który, czego wielokrotnie byłem świadkiem zawsze przychodził na gotowe i stawał, a jakżeby inaczej w pierwszym szeregu, żeby go przypadkiem kamery nie ominęły, a w czasie kilku kadencji chyba ani razu nie zabrał głosu w Sejmie. Zaś przy każdej wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Krakowie ów poseł profesor pana Prezesa nawet na centymetr nie odstępował.

I raptem przypomniałem sobie, jak tuż przed wyborami byłem na ostatniej w Krakowie konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w sali „Sokoła”, gdzie prezes Jarosław Kaczyński rekomendował krakowskich kandydatów do Sejmu. I pamiętam, że mnie wtedy omal szlag nie trafił, bo pan Prezes słowem nie wspomniał o młodych Borucie, a o Kapuścińskim napomknął, że go widzi, natomiast nie omieszkał nad wyraz gorąco poprzeć spetryfikowanego posła profesora uprawiającego politykę „na sępa” i na zasadzie zasiedzenia. Tak mnie to wtedy zniesmaczyło, że prosto z Sokoła poszedłem do miasta na wódkę, bo mnie w mostu coś ściskało.

Ktoś teraz może powiedzieć, że przecież prezes Kaczyński nie może znać wszystkich kandydatów z polskich miast i na pewno nawet nie znał nazwisk Boruta i Kapuściński.

Ponieważ blogerowi wolno więcej niż politykowi nie będę się obcyndalał i powiem na głos:

Nie wiedział, bo mu tych nazwisk nikt nie podpowiedział i zaryzykuję tezę, że być może ktoś zadbał o to, by pan Prezes nie dowiedział się przypadkiem o tym, ile dla polskiej sprawy dali z siebie Boruta i Kapuściński. I wiem, co mówię, gdyż miałem kiedyś ważną sprawę do pana posła profesora i długo będę pamiętał, jak mnie wtedy załatwił.

Źle to wróży nowej władzy, bo właśnie w telewizji widzę, jak w Warszawie poseł profesor za panem Prezesem, jak cień krok w krok łazi.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Żeby wszystko było jasne oświadczam, że z panami Mirosławem Borutą i Ryszardem Kapuścińskim nie łączą mnie żadne stosunki, ani prywatne, ani zawodowe, ani towarzyskie i nie mówiąc o wódeczce, nigdy z nimi nawet kawy nie wypiłem.

Post Post Scriptum
Ponieważ tutaj zleciały się prawie same trolle, merytoryczne komentarze do tej notki można przeczytać na Forum Publicystów Niezależnych Salon24, gdzie również tę notkę opublikowałem - vide:
http://salonowcy.salon24.pl/67...
 

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tarantoga

29-10-2015 [20:44] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Leczenie tej obsesji...jest niewykonalne!
Jak nie Woleński,to Terlecki...wszyscy,których Kaczyński wywalił z PiS-u,wszyscy których nie przyjął do siebie,wszyscy którzy zostali zdemaskowani w Krakowie przez Terleckiego...zioną nienawiścią do profesora.

Która to juz notka,gdzie osoba pasierbiewicz atakuje Terleckiego?! Nie podejmuję się liczenia,bo braknie okienek w kalkulatorze...

Pasierbiewicz zionie nienawiścią,zapluta klawiatura i gdyby tylko mógł,to by obdarł ze skóry prof.Terleckiego.

Ale na pocieszenie...został mu Fedorowicz,Raś,Klich...i wieczny prezydent Krakowa Majchrowski...chociaż też profesor.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [22:11] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Tarantoga

Paszoł won!

Bez pozdrowień,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika andzia

29-10-2015 [22:52] - andzia | Link:

Tarantoga.
Nienawiść i paranoje pasierbiewicza odnośnie profesorów wszelakich,sięgnęły zenitu,a utrwala je dodatkowo całkowity brak zainteresowania jego romansidłem,zarówno na NB,jak i na "salonach",a miało być tak ... namiętnie ... hi,hi ...

Obrazek użytkownika mada

29-10-2015 [21:16] - mada | Link:

Takie jest życie. Jedni pracują - drudzy spożywają owoce pracy. Zawsze tak było i będzie.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [22:12] - Krzysztof Pasie... | Link:

@mada

"Takie jest życie. Jedni pracują - drudzy spożywają owoce pracy. Zawsze tak było i będzie..."
-----------------
Nie proszę Pani! Tym razem tak nie będzie!

Obrazek użytkownika terenia

29-10-2015 [21:40] - terenia | Link:

@Krzysztof Pasierbiewicz

Dwa dni temu autor napisał notkę "Nowa władza i naród z nienawiści obłąkany".
W tej notce ukazał pan siebie jako jednego z "nienawiści obłąkanego".
Zaraz będzie odpowiedź,że to z troski o dobro Polski..."konstruktywna krytyka".
Co do pana dr Mirosława Boruty pełna zgoda...natomiast trochę mniej aktywnie działa pan R.Kapuściński.
Choć dziwi pańskie uznanie dla dr Boruty,wszak on stał na czele "żydowskich płaczek Kaczyńskiego" przez ponad cztery lata miesięcznic smoleńskich http://niepoprawni.pl/blog/krz....

Dla czytelników nie znających dr M.Boruty https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [22:16] - Krzysztof Pasie... | Link:

@terenia

Dla symptycznej niewątpliwie pani Tereni z turnusu trzeciego pucio pucio! - https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika HenrykInny

29-10-2015 [22:20] - HenrykInny | Link:

-"zbliżyłem się z krakowskimi sympatykami Prawa i Sprawiedliwości i nawet zostałem stałym felietonistą portalu Klubów Gazety Polskiej,"-

Najbardziej to pan sie zblizyl z poslem Terleckim. Szczegolnie po tym jak nie dopuscil do kandydowania z listy PiS pana osoby. Przypomniec panski chamski wpis z fotografia Posla Terleckiego obsmiewajacy jego wyglad ?!.

Co do drugiej czeci cytowanego tu panskiego zdania to - w Krakowie jest powszechnie znana pana zazylosc z szefem tychze klubow czyli z panem Kapuscinskim. Wiem z innych zrodel ze ta pana grafomania czyniona na tym portalu budzi ostry sprzeciw wielu ludzi dzialajacych w KGP.Tylko ta "zazylosc" pozwala tam panu pisac. Jestem w posiadaniu kilu listow kierowanych do administracji tego portalu przez Krakowian. Odpowiedz jest zawsze podobna. To jest ,- zgadnijcie panstwo jaka ???.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [22:59] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HenrykInny

Panie Woleński! Powiem krótko. Przestań pan p...lić!

"Jestem w posiadaniu kilu listow kierowanych do administracji tego portalu przez Krakowian..."
-------------
Mniej więcej tak samo w latach pięćdziesiątych zaczynały się donosy kapusiów na mojego Ojca akowca, którego Urząd Bezpieczeństwa zamęczył na śmierć w roku 1952.

Obrazek użytkownika HenrykInny

29-10-2015 [23:23] - HenrykInny | Link:

A pan dalej te swoje wymysly.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [23:41] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HerrykInny

Ja tylko język i styl pisania donosów porównuję. I co? Constans Panie Woleński. Constans!

Obrazek użytkownika HenrykInny

29-10-2015 [22:32] - HenrykInny | Link:

-"Post Scriptum
Żeby wszystko było jasne oświadczam, że z panami Mirosławem Borutą i Ryszardem Kapuścińskim nie łączą mnie żadne stosunki, ani prywatne, ani zawodowe, ani towarzyskie i nie mówiąc o wódeczce, nigdy z nimi nawet kawy nie wypiłem."-

Jak zwykle pan najzwyklej w swiecie lze. Ruscy by powiedzieli jak "bura suka"

PS.- jako dowod , cierpliwi moga latwo znalezc, na NB ukazal sie kiedys pod pana wpisem komentarz pana wspierajacy . Byl to koment R.K. ktory wskazywal ze panowie sie znaja , wwspieraja i ze ta znajomosc nie jest nowa ale siega lat nieco juz odleglych. Jak to mawiaja ludzie uczciwi , prawda jest prosta i niezmienna , klamac trzeba umiec i miec do tego klamstwa pamiec.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [23:05] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HerrykInny

"jako dowod , cierpliwi mogą łatwo znależć, na NB ukazal sie kiedys pod pana wpisem komentarz pana wspierajacy . Byl to koment R.K. ktory wskazywal ze panowie sie znaja , wwspieraja i ze ta znajomosc nie jest nowa ale siega lat nieco już odległych..."
----------------
Ma Pan rację Panie Woleński. Mimo, że jak się rodziłem Adolf Hitler jeszcze nie wiedział, że wojnę przegra, pan Kapuściński trzymał mnie do chrztu. Jest masa ubeków, którzy to zaświadczą. Pasuje???

Obrazek użytkownika HenrykInny

29-10-2015 [23:20] - HenrykInny | Link:

Wreszcie odrobina prawdy , jak chocby w tym ostatnim zdaniu.

Obrazek użytkownika pietrek

29-10-2015 [23:07] - pietrek | Link:

Panie Krzychu ja tradycyjnie zaglądam do Pana i jeszcze paru innych co lubie czytywać w tym goryla z cygarem co go pan zaś nie lubi... czy tam do jazgdyni.....no nie ważne do kogo..
Po przeczytaniu powiem tak...
Ano tak to już w zyciu bywa że tyrają osły jak i ja zresztą a śmietanke spijają lalusie z brylantyna i ladnymi krawatami i z ambicjami wygórowanymi.To jest tak jak z samochodem i jego przedłużeniem...masz małego to kup se bryke nie z tej ziemi to ci sam urośnie....Pan wiesz jaka mam ja bryke ale zapewniam że małego nie mam i gdzie to sens! a tak naprawdę to jest ważne to że
OSTANI BĘDĄ PIERWSZYMI....
TEN CO MA WIDZIEC ----WIDZI
A Pan prezes Kaczyński to nie widzi bo ma za dużo do widzenia i nie ma mu się co dziwić,bo widzi co TRZA!
amen
z Panem Bogiem
ps.a konstruktywna krytyka do PIS działa zawsze na tych co ma działać.Ja też się wahałem czy dać glos Pis bo mam mozg a nie steropian I DENERWUJA MNIE PARTYJNIACY CO DRUKUJA SOBIE PENSJE PO 20 TYS ZŁOTYCH I NIE WAZN E Z JAKIEJ PARTII BYLIBY A EMERYCI GLODUJĄ!!!!ale potrafię logicznie myśleć po mimo żem nie uczony ino zwykly cieśla.I DLA TEGO DALEM NA PIS...
PIETREK...cybal oczywiście bo gdzieżby do uczonych...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

29-10-2015 [23:54] - Krzysztof Pasie... | Link:

@pietrek

"Ano tak to już w zyciu bywa że tyrają osły jak i ja zresztą a śmietanke spijają lalusie z brylantyna i ladnymi krawatami i z ambicjami wygórowanymi.To jest tak jak z samochodem i jego przedłużeniem...masz małego to kup se bryke nie z tej ziemi to ci sam urośnie....Pan wiesz jaka mam ja bryke ale zapewniam że małego nie mam i gdzie to sens!..."
-----------
Sens jest w starym porzekadle, że nie ważne, czy duży, czy mały. Bo najistotniejsze, żeby był figlarny. Zapamiętaj to sobie Pietrek. Miłość to SZTUKA, a sztuka to wyobraźnia i finezja. I czasem małym pędzelkiem można wielkie dzieło stworzyć. A syndrom kafara to tylko żałosna namiastka, z której wcześniej bądź później pełnokrwiste kobiety jaja sobie robią.

Serdeczności!