Karanie za hasło STOP ISLAMIZACJI POLSKI jest przestępstwem

JacBiel, 02.10.2015

Komisja Ligi nałożyła na klub sportowy Zagłębie Lubin karę w wysokości 10000 zł za hasło „Stop islamizacji Polski”, jako hasło będące mową nienawiści.

W Polsce organizuje się panele dyskusyjne w „Centrach dialogu” sponsorowane przez magistraty. I dobrze – dialogujmy.

Szkoda tylko, że islamistom pozwala się jawnie łamać prawo: brak dochodzeń i postępowań sądowych za nielegalne przekraczanie granic. Brak dochodzeń, gdy istnieje podejrzenie, że mordowani są chrześcijańscy uchodźcy, brak postępowań za nielegalne zgromadzenia połączone z rozróbami, atakami na policjantów oraz niszczeniem mienia.
Odstępuje się od ścigania islamskich bandytów, karząc jednocześnie wszystkich, którzy tylko ośmielają się krytykować i ten stan rzeczy i same zagrożenia wynikające z islamizacji.

Czym jest islamizacja?
Po pierwsze pytajmy, czy wzorce osobowe założyciela islamu są akceptowalne.
- czy pedofilia jest zgodna z prawem oraz godna polecenia – Mahomet „ożenił się” z 6-latką, a współżył z nią od 9. roku życia
- czy napady rabunkowe i mordowanie okradanych ludzi jest zgodne z prawem i godne polecenia – żywot Mahometa jednoznacznie potwierdza jego bandycką działalność.
- czy bigamia jest zgodna z prawem i jest godna polecenia – Mahomet był poligamistą.

Po drugie pytajmy, czy przykazania zawarte w objawionej księdze - koranie, są akceptowalne, a dwa czy są w ogóle zgodne z prawem?
- czy przykazanie: zabijaj niewiernych, a dostąpisz raju, jest zgodne z prawem, czy może jest podżeganiem do zbrodni, nie mówiąc już o jakiejś śmiesznej „mowie nienawiści”?

Podsumowanie.
Czy działalność społeczna polegająca na propagowaniu islamu jest w ogóle w Polsce legalna?
Czy można karać kogoś, kto występuje w obronie praworządności i pokoju poprzez zgłaszanie hasła „Stop islamizacji Polski”?

Czy mi się wydaje, czy faktycznie w świetle polskiego prawa islamiści są wielkim zagrożeniem dla porządku społecznego i prawnego RP, nie tylko wyjątkowo, jako potencjalni terroryści, ale en masse, jako środowisko z definicji kryminogenne?

A jeśli tak, to czy mówienie o integracji, zamiast o resocjalizacji, nie jest nadużyciem?

I w końcu, kto pozwie Komisję Ligi za wspieranie kryminalizacji życia społecznego w Polsce?
-----------------
Edit: uczmy się na cudzych błędach.

"Otwarte obozy dla imigrantów powstają w pobliżu małych miejscowości, co natychmiast skutkuje wzrostem przestępczości, w tym tej najgroźniejszej – przeciwko zdrowi, życiu oraz obyczajności seksualnej."
http://wpolityce.pl/swiat/267159-do-czego-chce-przywiezc-niemcow-polityka-berlina-wzgledem-imigrantow-muzulmanskich-czy-oni-nie-potrafia-wyciagac-wnioskow-z-historii

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 5206

podstawowe pytanie: na jaką liczbę ,,uchodzców'' zgodziła się Kopacz? Daje się zauważyć jej dziwne milczenie w tej kwestii co daje podstawę do przypuszczeń,że nie będzie to 12000 a o wiele więcej.Pani Kopacz spełni każdy rozkaz kanclerz Merkel bo jak mówi się nieoficjalnie czeka na ciepłą posadkę w Brukseli.Drogo zapłaciliśmy za fotel dla Tuska,drogo nas wyniesie kariera Kopacz w Brukseli.

Skoro zgodziła się na kwotę 8 - 10% z całości, a prognozy 10-letnie szacują napływ imigrantów od 6 do 55 mln, to łatwo policzyć.

Patrząc na to, co mamy w Biblii, też by można dyskutować, czy propagowanie chrześcijaństwa nie podpada pod paragraf (vide nakazy wydawania kobiet za ich gwałcicieli, karanie śmiercią za homoseksualizm itd). Muzułmanie mieszkają w Polsce od wieków, więc takie teksty mogą ich obrażać, tak jak pewnie katolików wkurzyłoby hasło "Stop katolicyzacji Polski". Nota bene, w USA właśnie kolejny religijny maniak zamordował dziesięć osób. I to nie był muzułmanin...

Słuszna uwaga, z jednym ale. Oficjalna wykładnia (egzegeza) Biblii należy do Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, i to co sobie roją laicy, się nie liczy. Główną wykładnią jest zaś:"kochaj nieprzyjaciół swoich", czyli kochaj niewiernych. Oficjalną zaś wykładnią koranu i sunn jest:"morduj niewiernych, jeśli możesz". I to jest ta drobna różnica. Polecam wykłady mułłów na ten temat, łatwe do znalezienia w necie :-) Proszę się też odnieść, jeśli dyskutujemy, do wzorców osobowych Mahometa i Chrystusa.

Różnica jest taka, że Jezus nie jest autorem Biblii, jest jednym z jej bohaterów, jednym z najważniejszych niewątpliwie, ale jednak tylko bohaterem, zaś to co w niej mówi to twórczość jego uczniów i tych, którzy się za nich poddawali, pisząc kolejne księgi i ewangelie. Czy faktycznie to mówił - tego już na 100% nie wiadomo, to wyłącznie kwestia wiary lub nie. Z drugiej strony, nie ma czegoś takiego jak oficjalna wykładnia - w przypadku Islamu nie istnieje bowiem centrum i hierarchia, która mówi wszystkim, co i jak. Katolicyzm taką ma, ale już chrześcijaństwo jako takie - już nie. Acz nawet w katolicyzmie mogą się pojawić Torquemada, a z bardziej nam współczesnych - Tiso, biskup Stepanic czy z zupełnie niedawnych - James Charles Kopp. Podejrzewam, że w Koranie także dałoby się znaleźć słowa wzywające do szanowania innych - kwestia tego, kto jaki fragment uzna za ważniejszy. Co nie zmienia faktu, że dla obu tych religii jako ateista jestem z założenia potępiony :)

To oczywiście trudne, złożone i skomplikowane sprawy, dlatego najprościej odwoływać się do wzorców osobowych. czemu unika Pan takiego podejścia? Nie potrzeba wtedy znawstwa teologii, a wystarczy nawet pobieżna znajomość KK :-)

Naszej młodzieży tylko mi żal ... Bo zamiast w walkę o dobro Polski, pogłowie uwikła ich w różne walki z imigrantami :( A po prawej stronie jest paru oszołomów którzy wykorzystaja okazje by zbijać na tym kapitał polityczny.