Precyzyjne pytania dotyczące imigrantów wywołują panikę ...

Precyzyjne pytania dotyczące imigrantów wywołują panikę u ministrów rządu Kopacz

1. Premier Ewa Kopacz i jej minister Teresa Piotrowska przywiozły z Brukseli „prezent” w postaci konieczności przyjęcia ponad 5 tysięcy imigrantów i przy pomocy zaprzyjaźnionych mediów, próbują wmówić opinii publicznej, że to był negocjacyjny „sukces”.
To, że Polska przyjmie propozycję podziału tzw. kwot imigrantów przypadające na poszczególne kraje członkowskie, było jasne tuż po ich ogłoszeniu przez Komisję Europejską.
Przypomnijmy także, że szef KE Jean Claude Juncker przedstawił 9 września na posiedzeniu Parlamentu w Strasburgu koncepcję ustanowienia stałych kwot imigrantów dla każdego kraju członkowskiego ze 120 tysięcy przebywających obecnie w ośrodkach we Włoszech, Grecji i na Węgrzech (na Polskę przypada z tej grupy około 12 tysięcy imigrantów) i to nie jako pomysł do dyskusji ale raczej szybkiego przyjęcia.
Koncepcja ta była niezwykle groźna nie dlatego, że ilość imigrantów przewidziana dla Polski wzrosła aż 6-krotnie (do tego momentu twierdziliśmy, że przyjmiemy dobrowolnie 2 tysiące imigrantów) ale dlatego, że ma być to stały system „kwotowania” kolejnych fal imigrantów przybyłych do UE (już w tej chwili szacuje się, że od stycznia tego roku do UE przybyło ponad 500 tysięcy imigrantów).
Teraz na posiedzeniu Rady ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli kwota przypadająca Polsce, to dokładnie 5082 imigrantów ale tylko dlatego, że ze wspomnianych 120 tysięcy podzielono na razie 66 tysięcy imigrantów pozostających w obozach w Grecji i we Włoszech.
Co więcej ta precyzyjna liczba (z dokładnością do jednej osoby), świadczy o tym, że twierdzenia ministrów rządu Kopacz o tym, że na posiedzeniu Rady nie przyjęto algorytmu podziału imigrantów pomiędzy poszczególne kraje członkowskie, są zwyczajnie nieprawdziwe.
2. Okazuje się także, że precyzyjne pytania dotyczące brukselskich ustaleń wywołują coraz większą panikę wśród ministrów, którzy ponoć tak dzielnie negocjowali sprawy imigrantów.
Takie pytania zadał ministrowi Trzaskowskiemu (albo jakiemukolwiek innemu ministrowi rządu Kopacz, który ma na ten temat wiedzę) redaktor Łukasz Warzecha z tygodnika wSieci i okazało się, że do tej pory aktywny minister, natychmiast zamilkł.
Warzecha zapytał między innymi o szczegóły techniczne rozdzielenia uchodźców od imigrantów, o szczegóły "selekcji" uchodźców, dzięki której Polsce mieliby przypaść ci którzy się najlepiej zintegrują w naszym kraju, o skutki finansowe tej operacji, w tym ile będziemy musieli dopłacić do niej w ciągu najbliższych kilku lat, o ulokowanie i pilnowanie uchodźców, wreszcie o sposoby zajmowania się uchodźcami w tym przeprowadzenie akcji łączenia rodzin i jej skutki.
Na te pytania nie ma niestety odpowiedzi i zapewne nie będzie, bo gdyby się pojawiły obnażyłyby zapewne hipokryzję i zwyczajne kłamstwa ministrów rządu Ewy Kopacz.
Rządzący boją się ujawnienia szczegółów projektu związanego z imigrantami, bo zdają sobie sprawę, że dotarcie tych informacji do opinii publicznej, to utrata przez Platformę kolejnych punktów poparcia w badaniach opinii publicznej.
3. Panika Platformy w tej sprawie narasta także dlatego, że w debacie sejmowej na temat imigrantów prezes Prawa i Sprawiedliwości wygłosił świetne przemówienie, które do tej pory obejrzało już blisko milion internautów i ma ono w zdecydowanie pozytywne komentarze.
Rządzący (w tym szczególnie premier Kopacz) wręcz ze wściekłością zareagowali na to wystąpienie, w którym szef Prawa i Sprawiedliwości przestrzegał przed przyjmowaniem imigrantów według pomysłu forsowanego przez Niemców i Francuzów i sugerował, żeby Polska wyrażając solidarność z uchodźcami (a więc ludźmi uciekającymi ze swoich krajów w celu ratowania zdrowia bądź życia, a nie z imigrantami ekonomicznymi), wsparła finansowo utrzymanie obozów uchodźców z Syrii znajdujących się w Jordanii albo przy granicy z Turcją.
W reakcji na nie premier Kopacz z trybuny sejmowej sugerowała nawet, że prezes Jarosław Kaczyński, chce Polskę w ten sposób wyprowadzić z Unii Europejskiej albo pozbawić możliwości korzystania z europejskich funduszy ale ta riposta wywołała tylko uśmiechy politowania.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jan Dobry

29-09-2015 [08:58] - Jan Dobry | Link:

Cytując za kłamczuchą - "wyprowadzenie z unii europejskiej" - nie było by takie złe. Moglibyśmy stworzyć konkurencyjną organizację z Czechami, Słowakami, Węgrami i Rumunią a może i z krajami bałtyckimi. Taka "spółka" pracowała by zapewne na zdecydowanie zdrowszych zasadach niż lewacki eurokołchoz i cieszyła by się większym zaufaniem Anglii i Ameryki - i zapewne reszty rozsądnego świata - niż skorumpowana i ogłupiała unia.

Obrazek użytkownika anakonda

29-09-2015 [11:32] - anakonda | Link:

@ Jan Dobry

" Moglibyśmy stworzyć konkurencyjną organizację z Czechami, Słowakami, Węgrami i Rumunią a może i z krajami bałtyckimi."
--------------------

Pomarzyc zawsze mozna ale nic ponadto, bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz.

################

Poza tym,
1 - nalezalo w odpowiednim czasie NIE pozwolic USA na rozwalenie stabilnych " rezimow "
w polnocnej Afryce i na bliskim wschodzie;
2 - dla kraju w wielkosci Polski okolo 12 tysiecy uchodzcow to smieszna ilosc.

Obrazek użytkownika twardek

29-09-2015 [18:41] - twardek | Link:

Ad 1. Amerykanie nie pytają o zezwolenie. Metodą organizowania rewolucji a nawet „państwa” (ISIS), wyludniają obszary otaczające Izrael. Jedynym ratunkiem dla masakrowanej ludności jest nieco spóźniona wojskowa interwencja Rosji w sprawie ochrony Syrii (ostatniej zapory) przed jej kompletnym zdemolowaniem. Przy okazji uda się też zapewne Moskalom blokada Turcji w eksterminacji Kurdów. Nam godzi się rozważyć, czy aby masowy napływ uchodźców do Europy - gdyby był przyblokowany na południowej granicy UE - nie miał w szybkim czasie doprowadzić do katastrofy humanitarnej, uzasadniającej lądową inwazję Syrii ? Dzisiaj już wiemy, ze ten plan, jeśli był, to nie wypalił i chyba stąd miekkie pzrejście w rezerwowy wariant: z propagowaną obecnie (wstępną fazą) „multi-kulti”. Też ciekawie. Tym bardziej, że jak amen w pacierzu, coś tam się Rosjanom podpali, albo na Ukrainie albo trochę dalej na wschód.

Ad 2. Stanowisko Niemiec (patrz wyżej), to jedna sprawa, Polski zaś trochę inna. Poza grubo ponad bilionowym długiem, trzeba by mieć trochę pieniędzy (i stanowisk pracy) w rezerwie. Nie bardzo rozumiem dlaczego waszeć chcesz je dedykować cudzoziemcom a nie własnym obywatelom, czy rodakom ze wschodu ?

Obrazek użytkownika Galiński

29-09-2015 [14:07] - Galiński | Link:

Precyzyjne pytanie to jest takie:
Jak się ma te 7 tysięcy, które mamy przyjąć w ciągu kilkunastu miesięcy do kilku tysięcy, którzy CODZIENNIE docierają do Europy?
Przecież to jakiś horror, który klajstruje się bełkotem o 7 tysiącach.