Jeśli przyjąć hipotezę, że Kukiz to szpieg z Krainy Deszczowców, o czym przekonują z coraz większym przekonaniem liczni komentatorzy i obserwatorzy medialnych popisów naszego prawie-prezydenta oraz nieustannego zamętu, jaki panuje w organizacji Kukiza, zamętu i całkowitego braku transparentności, do tego złej komunikacji społecznej oraz wrażenia całkowitej niekompetencji samego lidera, jak i jego, zmieniających się, jak w kalejdoskopie sztabów, to mamy obraz jeśli nie całkowitego chaosu, to z pewnością chaotycznego, chocholego tańca.
Nie mam zamiaru zajmować się tryumfalizmem przeciwników Kukiza, być może przedwczesnym, a być może uzasadnionym, jak i nie mam zamiaru oceniać pokerowych twarzy jego zwolenników, którzy nadal mantrują swoje hasła i slogany, coraz bardziej oddalając się od rzeczywistości, którą tworzy nieskoordynowany dryf, czy może już teraz drift w wykonaniu art-polityka PK.
Przeanalizujmy jednak, choćby pobieżnie obie opcje.
1. Kukiz jest szpiegiem robiącym brudną WSIokową robotę przed wyborami. Natenczas, wszystko co robi, należałoby rozumieć inaczej, inaczej ale nie na odwrót. Zaczynał od tego, że przykleił się do ruchu JOW. Skoro to szpieg, to nie znaczy, że JOW jest zły, tylko to, że chciał skompromitować tę ideę, więc w tym momencie zyskujemy kolejny, tym razem wzięty z teorii spiskowej, mocny argument za JOW. Bądźmy konsekwentni – skoro teraz jego działania też należy rozumieć nie wprost, tylko jako podstępną grę operacyjno-propagandową, to ten sam schemat sprawdzi się i przy JOW.
Z tego wniosek, że zakulisowe polityczne mafie najbardziej obawiają się tego tematu.
2. Teraz opcja, że to nie żaden szpieg, tylko zwykły dureń i buraczany ćwok, łażący po studiach telewizyjnych po pijaku, czy tam jakichś pigułach (artysta!) albo na ciężkim kacu. W takim przypadku w ogóle nie ma znaczenia, co gada, bo jest za głupi na to, żeby wiedział co mówi.
Trzyma się więc złotej zasady wszystkich idiotów, mówiąc to, co mu ślina na język przyniesie.
W takim razie znaczyłoby to, że tym, czy mówi dobrze, czy błędnie rządzi przypadek, ślepy traf - z kim się nachlał, tego poglądy przyjął. Wtedy zaś wszelkie argumenty ad kukizam tracą sens, i nie ma sensu powoływac sie na poglądy takiego pseudo-autorytetu.
Wszystkie więc sprawy, w których obserwujemy niejakie zamieszanie, musimy przemyślec samodzielnie. Chodzenie na łatwiznę się skończyło.
Podsumowując, muszę pochwalić się swoją przenikliwością, gdyż od samego momentu wschodu, tej politycznej gwiazdki wskazywałem, że decydującym czynnikiem nie będzie sam Kukiz, a otoczenie, które zdoła go otoczyć. Pisiory* oczywiście od samego początku sekowały ten ruch i samego Kukiza, więc w wytworzoną pustkę, zassani zostali wszyscy inni – i myślę, iż z tego wynika dzisiejszy kociokwik.
Batalia o przejęcie wpływów nad ruchem Kukiza zakończyła się zwycięstwem wrażych sił, i teraz rzeczywiście nie ma innego posunięcia, niż modlitwy o słaby wynik wyborczy tego ugrupowania.
edit: * ze slangu miejskiego: zwolennik partii PiS, lub akronim Prawo i Sprawiedliwośc i ojciec Rydzyk (pejoratywne tylko dla osób nie lubiących PiS i o. Rydzyka ;-)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8631
"Pisiory oczywiście od samego początku..." Co to jest za słowo: Pisiory ? Kogo ono określa? Czy wg Pana nie jest określeniem pejoratywnym? Mnie to określenie obraża, bo jestem zwolennikiem partii PiS. Obrażaniem przeciwników politycznych nic poza stratą szacunku się nie zyskuje,a i wypowiedz z używaniem tego rodzaju słów przestaje mieć poważne brzmienie i nie warta jest uwagi.Proszę wziąć to pod uwagę przy pisaniu następnych notek.
eee tam, po co to wysokie C?
Pisiory to żartobliwe określenie, sympatyczne i dobrze brzmiące, a nie żadne pejoratywne.
Może kiedyś, w zamyśle miało takim być, analogicznie do "mohery", ale język jest dynamiczny.
Teraz nikt się nie wstydzi, że jest moherem, czy sympatykiem pisiorów, jak np. ja, czy Pani, z tym że oczywiście nasza sympatia to różne "levele", ale jednak ;-)
pozdrawiam.
Pomijając kulturę pana wypowiedzi, to chcę przypomnieć, że bardzo niedawno był pan zwolennikiem pana Kukiza i walczył pan jak lew na tym forum z ludźmi, którzy mieli inne poglądy na ten temat. Teraz doszedł pan do konkluzji podobnej do naszych. Warto więc czasem chociaz udawac odrobine pokory.
eee tam, bez przesady.
Byłem i jestem zwolennikiem optymalizacji naszego systemy politycznego. W obecnej sytuacji uważałem i uważam (constans) że najlepszą kontrą do zmiany postkouszego reżimu jest propagowanie JOW, chociaż i one maja pewne mankamenty.
Dopóki Kukiz trąbił za JOW, czyli w moją trąbkę, to czemu go nie chwalić? (ale konkretnie za to), teraz ruch JOW się od niego odciął, on sam zaczyna się kompromitować, i tylko tyle napisałem.
Ja nie zakochuję się w politykach, tylko w ideach :-)
A JOW popieram nadal.
Kwestia podstawowa z JOWami jest taka: KIEDY. Teraz na pewno nie. Kaczyński to wyjaśniał dokładnie, ja to powiem po swojemu: jeśli jeszcze zorganizowana i zarządzana centralnie siła złożona z zawodowych polityków - a taką właśnie jest partia polityczna - może w jakiś sposób rozpoznać i odsunąć od wpływu ludzi, o których się okaże, że są oni agentami sił wrogich Polsce, o tyle poszczególni wyborcy - nie będąc zawodowymi politykami i zasadniczo orientując się słabo zarówno w polityce, jak i w zwykłym "who is who" - nie są tego w stanie zrobić.
W warunkach, kiedy zdrada interesu narodowego jest po prostu powszechna i dochodzi do niej na wszystkich szczeblach, kiedy "wszyscy do kupienia, wszyscy do sprzedania, na każdego jest hak", kiedy w dodatku media mówiące prawdę są na rynku absolutnym ewenementem utrzymywanym przy życiu jedynie dzięki datkom ludzi dobrej woli i mają bardzo ograniczony zasięg, nie da się zorganizować uczciwych wyborów i uczciwej polityki bez partii politycznych.
Wybory w systemie JOW, to - w obecnej sytuacji - powybieranie do władzy agentów rozmaitych korporacji i grup wpływu. To raj dla sprawnych wyszczekanych, cwanych karierowiczów pozbawionych skrupułów i wiernych temu, kto da więcej. Ty wybierzesz posła a oni go zwerbują. Albo zwerbują go jeszcze zanim wybierzesz.
Ludzie wystawiani na listy muszą być zatem sprawdzeni wcześniej i muszą też istnieć mechanizmy, za pomocą których można konkretnego człowieka od władzy odsunąć, jeśli okaże się niewierny ideałom, które z początku głosił.
Ale na co właściwie czekać? Na jeszcze większe skostnienie Systemu?
Naprawdę nie rozumiem tej logiki:
Mamy System. System siłą rzeczy musi się umacniać. Wiadomo wstawiać swoich na stołki w mediach, sądownictwie, gospodarce itp. System oparty jest też na zwykle na systemie dwupartyjnym. Nie chcę nawet rozwijać dlaczego.
No i mamy wybór:
Natychmiast JOWy albo czekać...
Natychmiastowe JOWy są złe bo podobno w dotychczasowym Systemie można każdego przekupić ...
Ale czekanie w dotychczasowym Systemie jest ok bo zdarzy się cud i do władzy dorwie się siła, która zweryfikuje wszystkich, zaprowadzi jakiś porządek. I właśnie wtedy, kiedy JOWy będą już mniej potrzebne to wprowadzi JOWy i odetnie się od władzy...
Ech, życie jest ciężkie :) Wiara jednak czyni je łatwiejszym :)
No i zgadzam się z Jackiem że pomijając wszystko inne to idea JOWów coraz bardziej zanika w umysłach ludzi. Ku uciesze wszystkich kluczowych sił w naszym kraju.
W tej rzeczy panuje zgodność. Czy to peowiec, bankowiec, pisowiec itd. JOWy są złe.
A System... da się ulepszyć! :)
Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy tym, kiedy w ramach obecnego systemu rządzi PiS a tym, kiedy rządzi PO, jeśli dla Ciebie to jest jedno i to samo, jeśli wszystko jedno czy Szydło jest premierem czy Kopacz, to naprawdę ciężko będzie rozmawiać.
Piszesz o wierze i lekceważysz mnie sugerując, że wiara w PiS czyni moje życie łatwiejszym. Jestem agnostykiem i bardziej już spudłować nie mogłeś - ja nawet kiedy wierzę w Boga, to nie dlatego "bo to łatwiejsze".
Ale czy to nie jest przypadkiem tak, że Ty wierzysz w JOWy, że one niby cudownie wszystko załatwią? Ja wiem, że nie załatwią i swoje zdanie uzasadniłem. Może po prostu przeczytaj dokładnie to uzasadnienie i postaraj się je zrozumieć?
Co do tego, że "wszystkie kluczowe siły w naszym kraju" uważają, że JOWy są złe: w II-ej Wojnie Światowej zarówno USA jak i ZSRR zwalczały III-ą Rzeszę i uważały, że faszyzm jest zły. Były one jednym i tym samym?
Szanowny Panie czytam panskie teksty regularnie.Powiem krotko nie jestem zwolennikiem Kukiza .Jego poparcie PO i głosowanie w 2011r na Komorowskiego po tragedii smolenskiej jest nie do zaakceptowania przez osoby ,ktore sa przeciwne obecnym rządom
Niestety, ale wiele wskazuje na to, że wrócił do swych zatrutych źródeł.
Niemniej ideę JOW rozpropagował bardzo ładnie, a to jest nam wszystkim (?) na rękę.
Pozdrawiam
niestety mi się wydaje ,że on tam stale byl ,tylko obecnie zostal zdemaskowany,do ktorego takze sam się dolozyl. Pozdrawiam i ciesze się ,ze Pan takze przejrzal Kukiza
Szanowny Panie. A jak można stawiać na takiego nałoga-prymitywa gdy chodzi o dalsze losy Rzeczpospolitej? Jego przeszłość publicznie obserwowana w Tusk Vision Network świadczy o nim. Imbecylizmem byłoby sądzić, że Kukiz to Kmicic, który dozna olśnienia i nagle przejdzie na jasną stronę Mocy. Kim jest - potwierdził wczoraj w TV Republika.
Amen.
No bez przesady. Kmicic to też niezłe ziółko było i pijanica strzelająca do ludzi w ruchawkach z sąsiadami.
No ale gdzie Kukizowi do Kmicica?
Bez Boga ani do proga.
Amen.
Podziwiam wygibasy intelektualne - chyba jednak czegoś się pan na WSHE nauczył, choć lepiej byłoby nabyć trochę wiedzy i umiejętności analizy rzeczywistości politycznej (rzeczywistości a nie JOW-owych fantasmagorii). Jeśli dobrze zrozumiałem pański przekaz dnia to pisiory są winne kolejnym kompromitacjom Kukiza i jego ruchu (jakby nie sekowały to otoczenie Kukiza byłoby inne i nie byłoby kociokwiku?). Iście marksistowska dialektyka. A pańska przenikliwość jest naprawdę prorocza - jakiś Wernyhora czy co? Niechże więc z łaski swojej pan przenikliwie napisze co my biedne pisiory mamy teraz robić, żeby czasem nie sekować jakiegoś wybitnego zbawcy ojczyzny i żeby nie było potem kociokwiku.
Kukiz od lat popierał zarówno szczykunowicza jak i POlszewików. I Co ? nagle uderzył się w swój mały łeb i mu się "odwróciło"?
Kto raz się sqr..ł kur.ą pozostanie. Kukiz ze swoimi "mądrościami" zaczął wychylać się po ujawnieniu taśm z podsłuchów. Wielu parszywcom zaczął się palić grunt pod du...ami i znaleźli cwaniaczka-idiotę, który choć trochę pomoże im pozostać przy "cyckach dojnej krowy". Kukiz ani razu przed drugą turą wyborów nie poparł wyraźnie Prezydenta Andrzeja Dudę. Myślę że niebawem otwarcie wystąpi przeciw PiS-owi. Zobaczycie kogo wystawi na listach. Kilka minut do bólu szczerych pytań i cała kukizowa "anty systemowość" wylazła mu na jęzor. Ze śmiechu owego czasu monitor poplułem, kiedy znawcy i mędrcy roztaczali wizję powyborczej koalicji PiSu z kukizowcami. Samoobrona i LPR to pikusie w porównaniu z jego zapleczem.
"Kto raz się sqr..ł kur.ą pozostanie." - nieprawda. Szansę ma każdy. (Magdalena i bezgrzeszne rzuty kamieniem).
"Kukiz ani razu przed drugą turą wyborów nie poparł wyraźnie Prezydenta Andrzeja Dudę" - ale poparł. Niewuraxnie, ale jednak wyraźnie - analizujmy, a nie szczujmy, my friend.
"Myślę że niebawem otwarcie wystąpi przeciw PiS-owi." - żartuje? przecież już bardziej, niż "pisowskie courvy" chyba nie można.
------------
Z czym się nie zgadzam, to z bezosobową formą, którą Pan stosuje.
"wylazło, stało się" itd.
W tego typu rzeczy nie wierzę. Zauważamy wiele sprzeczności i nielogiczności, i to wbrew pozorom, jest śladem-pośladem obcych, przymusowych wpływów.
Kukiz robi swoje, ale nagle odbiera telefon: dzisiaj musisz przypierd... PiSowi, - ale jak to, ja się z nimi mam przecież zakolegowac?, dobra, nie marudź, tylko rób swoje, to polecenie służbowe jest i basta.
-----------
tylko tak mogę wyobrazic sobie, czemu zapanowała taka głupawka - bezpośrednie zlecenia z Moskwy.
edit: ale w to nie wierzę. Stawiam jednak na kaca i głupawkę.
Wy, JacBiel i P.Kukiz, jacys tacy pokręceni, lawiranci, nie wiadomo do końca o co wam chodzi, wypowiedzi niezmiernie zawile, tematy zaczynacie i nie kończycie, cos chcecie powiedziec,a nie mowicie, zupełnie jak z jakiejś jednej,wsiokowej,czy z innej ruskiej budy rodziny.
wy Angelo, niby coś mówicie, ale co mianowicie?
że nie lubicie, czy że bardzo lubicie?
powiedzta to mnie, prostej kobicie...
JBielu,odezwał się instynkt samozachowawczy po wczorajszej hucpie twojego idola ???
tak, o genialna i przenikliwa Andziu.
Jaką dała Andzia odpowiedź na oświadczyny dr. Pasierbiewicza? bo drżę z niecierpliwości aby złożyć powinszowania :-))
JBielu,odpowiem -korzystając z porzekadła:"jeszcze się taki nie narodził,żeby /andzi/ dogodził" hi,hi ... ;)