Odmowa ejakulacji

Twórca analizy transakcyjnej, autor książki „ W co grają ludzie” Eric Berne twierdzi, że w jednej z gier małżeńskich (partnerskich), mężczyzna, który chce upokorzyć kobietę odmawia podczas stosunku z nią ejakulacji.
Jeżeli to prawda, jest to gra o wiele bardziej perfidna niż wielokrotnie opisywana przez Berne’a gra „pończoszka” polegająca na tym, że kobieta prowokuje mężczyznę do zachowań seksualnych, żeby potem go wyśmiać, albo wręcz oskarżyć o próbę gwałtu.
Głęboka neuroza pacjentów Berne’a polega na tym, że satysfakcja płynąca z wygranej w „moje na wierzchu” ( wszystkie inne gry dają się do niej sprowadzić) przerasta u nich satysfakcję z jakichkolwiek czynności życiowych czy funkcji społecznych.
Neurotyk opisywany przez Berne’a czuje się lepiej, gdy inni czują się gorzej. Inaczej-czuje się lepszy, gdy inni czują się gorsi, albo, gdy ma okazję tym innym udowodnić, że ich za gorszych uważa.

Piszę o tym żeby zracjonalizować pewne moje społeczne doświadczenia.

Rozmawiam na przykład z koleżanką pracującą w jednym z instytutów przemysłowych. Dowiaduję się, że wybiera się ona służbowo do Wrocławia w dniu, w którym na Uniwersytecie Wrocławskim ma odbyć się seminarium poświęcone ordynacjom wyborczym. „ Może zainteresuje cię ten temat”- zaczynam. „Na pewno nie zainteresuje, nie mam czasu na głupstwa”- odpowiada.
Dodam, że koleżanka niezbyt wybitna, dopracowuje ostatni rok przed emeryturą. Nobla na pewno nie dostanie. Ja też jestem niewybitna, ale do głowy nie przyszłoby mi leczyć kompleksy tak odpowiadając na przyzwoita propozycję.
Z dalszej rozmowy wynika, że koleżanka nic o JOW nie wie i nie chce wiedzieć, bo z góry zakłada, że to zły system. Odmowa uczestnictwa w seminarium jest dla niej ( to widać) źródłem podobnej neurotycznej satysfakcji, jak dla opisywanego przez Berne’a mężczyzny odmowa ejakulacji.

Podobnie zachował się kolega, któremu zaproponowałam do przeczytania doskonałą książkę jednego z blogerów. „Nie czytuję byle czego”- odparł mój rozmówca. W tej odpowiedzi zawarta jest implicite sugestia, że polecająca książkę osoba czytuje właśnie „byle co”. Odmowa przeczytania ksiązki jest znowu źródłem neurotycznej satysfakcji.

Problem, jakie wady i zalety ma JOW (czy też książka) jest tu nieobecny.
To zupełnie sprzeczne z duchem cywilizacji łacińskiej. Niezależnie od tego czy ludzie dyskutowali o liczbie diabłów na końcu szpilki czy o założeniach teorii względności, istotą sporu była zawsze wymiana argumentów w celu osiągnięcia prawdy.

Jeżeli jednak uznamy, że prawda nie istnieje i zamiast niej poszukujemy tylko kompromisu, wszelkie rzeczowe argumenty są w zasadzie zbędne.
Jak w stadzie perliczek- zamiast myśleć wystarczy ustalić hierarchię dziobania.

Brutalna odmowa uczestnictwa byłaby może bardziej usprawiedliwiona w przypadku zaproszenia na koncert. Trudno na przykład miłośnika Bacha nakłonić do udziału w koncercie na stadionie i vice versa. A jednak możliwe są wyjątki.
Zstępowałam kiedyś w liceum (bodajże przez pół roku) panią od wychowania muzycznego. Zamiast dyktować uczniom życiorys Chopina, zaproponowałam im wspólne słuchanie muzyki na demokratycznych zasadach. Dzieliliśmy czas w stosunku 1:1.
Na moich godzinach słuchaliśmy Bacha. Zaczęłam od Wariacji Goldbergowskich uważając (jak się okazało słusznie), że do młodych ludzi przemówi matematyczna struktura tego utworu.
Uczniowie natomiast stawali na głowie, żeby mnie przekonać, że pewien zupełnie nieznany mi obszar działalności ludzkiej, do którego byłam uprzedzona, też zasługuje na szlachetne miano muzyki.
Wtedy właśnie pierwszy raz w życiu słuchałam na przykład Jimi Hendrixa i zespołu Led Zeppelin i musiałam przyznać, że- choć tego na pewno nie będę słuchać- muzycznie rzecz biorąc są to utwory bardzo interesujące.
Zamiast ustalania hierarchii dziobania obie strony czegoś się nauczyły. Było to jednak bardzo dawno temu.
Teraz każde z nas okopałoby się zapewne na swoich pozycjach i usiłowało drugą stronę obrazić, czerpiąc stąd neurotyczna satysfakcję.

Czyż tak nie wygląda obecnie każda dyskusja polityczna, a w szczególności kampania wyborcza?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Niezależny

01-09-2011 [09:36] - Niezależny (niezweryfikowany) | Link:

Świetny felieton, podpisuje się obiema rękami! Żałuję, że lekcje muzyki w szkole podstawowej u mnie tak nie wyglądały. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [14:03] - izabela | Link:

Ja też żałuję, że nie był Pan moim uczniem.

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

01-09-2011 [10:09] - zdzichu z Polski (niezweryfikowany) | Link:

kolejności dziobania jest wynikiem milionów lat ewolucji i zapewnia przetrwanie gatunku.
Kampania wyborcza ma za zadanie dorwanie się do możliwości dziobania wąskiej grupie uważającej się za wybrańców narodu a to eliminuje możliwość dyskursu platonicznego. Samce alfa nie dyskutują , co najwyżej młócą się pięściami.
z punktu widzenia interesu gatunku / państwa, narodu społeczeństwa /jest to i tak lepsze rozwiązanie niż ich sojusz.

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [14:04] - izabela | Link:

Oj, chyba ma Pan rację.

Obrazek użytkownika Gość

01-09-2011 [10:17] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

co Pani pisze ,ale ja na przykład nie odmówię sobie zgryźliwości i uszczypliwości do ludzi akceptujących mordy polityczne, po Smoleńsku nie , powiedziałam dość!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [14:08] - izabela | Link:

Ja poprzestaję na bardzo ostrej reakcji na niewybredne dowcipasy. I tak to mrozi towarzystwo i wymaga cywilnej odwagi, bo psucie innym zabawy jest niemile widziane.

Obrazek użytkownika Gość

01-09-2011 [17:38] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

taką mam naturę outsidera i w szkole podstawowej i w liceum .Za komuny się nie bałam ,to teraz tym bardziej , mam swoje sposoby krótkie i skuteczne, idzie w pięty.Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Kamil Jaworski

01-09-2011 [11:02] - Kamil Jaworski (niezweryfikowany) | Link:

Aż radośniej na duszy od kiedy Się Pani na powrót uaktywniła.
Zamierzam odpocząć od tzw. bieżących informacji, bo zauważyłem,
że śledzenie ich wciąga mnie za bardzo i zaczyna brakować mi czasu
na rosnącą stertę książek, sport i wiele rzeczy.

Jednak do Pani wpisów stworzyłem link w istotnym miejscu i będę regularnie
sprawdzał czy pojawia się coś nowego, bo żal byłoby cokolwiek pominąć.

Pozdrawiam i dziękuję

Kamil Jaworski

P.S.
Trochę zaczyna mi brakować łaciny i francuskiego!
Pamiętam, że to się niektórym nie podobało, ale przecież każdy ma
w zasięgu paru kliknięć: http://www.slownik-online.pl/i...

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [14:02] - izabela | Link:

Nie wiem czy Pan zauważył, ale jestem na tym portalu bardzo krótko trzymana. Raz pozwoliłam sobie na niewybredny dowcip i natychmiast zostałam ustawiona do pionu. Co do francuskiego i łaciny- znam osoby, które pomimo ewidentnego braku słuchu bardzo lubią śpiewać i są postrachem rodzinnych uroczystości i nabożeństw. Ja pomimo antytalentu do języków obcych bardzo lubię wtrącać obce słówka. Wydawało mi się, że nadaje to tekstowi specyficzny koloryt. Zostałam szybko sprowadzona na ziemię. Robi to wprawdzie ( wtrąca łacinę i francuski) Pan Michalkiewicz, ale co wolno wojewodzie..wiadomo.

Obrazek użytkownika Piotr

01-09-2011 [11:47] - Piotr (niezweryfikowany) | Link:

Pani wpis zawiera cenne uwagi zmuszając czytelnika do przemyśleń i refleksji. Dziękuję.

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [13:53] - izabela | Link:

Ja też dziękuję.

Obrazek użytkownika ziutka

01-09-2011 [18:09] - ziutka (niezweryfikowany) | Link:

W samo sedno. Doszło do tego, że gdy nawet pomyślę, że mam słuchać jakiejsć dyskusji z udziałem polityków, robi mi się niedobrze, a w najlepszym wypadku mam stan przedmigrenowy. Przecież to jest tak jałowe, że robienie czegokolwiek jest lepsze od słuchania tych zneurotyzowanych panów...

Obrazek użytkownika MW

01-09-2011 [12:07] - MW (niezweryfikowany) | Link:

Wydaje mi się, że często ludzie nie podejmują dyskusji, nie dlatego, że nie chcą, tylko dlatego, że nie mogą. A odmowa ejakulacji (zbycie jakimś pogardliwym komentarzem) jest formą obrony impotenta (jak wiadomo, to nie są sprawy binarne i wiadomo jak poznać prawdziwego mężczyznę [L. Miller, Aforyzmy]).

Np. matematyka systemów wyborczych nie jest znowuż tak trywialną sprawą, są ciekawe twierdzenia na ten temat, ale to wymaga pewnej subtelności, precyzji jednak. Nie negując faktu, że aparat matematyczny z (dobrej) podstawówki jest wystarczający (jak w całym życiu 95% ludzi, moim obecnym zresztą też), przypomnę, że na morderczym egzaminie wstępnym na MIM UW (z matematyki) konieczny do rozwiązania zadań był jedynie zestaw pojęć na poziomie klasy ogólnej liceum, a tak Bogiem a Prawdą, zdolny człowiek po podstawówce też by sobie dał radę. Oprócz morderczego tempa, trudność nie polegała na konieczności stosowania jakichś wyrafinowanych abstrakcji (to było na studiach), polegała zaś na tym, że trzeba się było wykazać pomysłowością, logiką, często intuicją (naprowadzającą na ścisłe rozwiązanie), bez której - zgadzam się z Kantem - myślenie jest puste.

Tak więc gra może być rzeczą wtórną. Częstą reakcją na poruszenie sprawy, o której ktoś nie ma pojęcia, lub której nie jest w stanie zrozumieć, jest arogancja, próba ośmieszenia, lub jakiś demagogiczny kontratak (nasze dobroduszne stwierdzenia lub pytania błędnie (?) interpretowane są jako atak, obraza)- kontratak nie wytrzymujący próby choćby chwilowej refleksji i będący w istocie próbą wyjścia z twarzą. No, ale doszliśmy do wspólnego punktu (czyli jednak Autorka ma rację!) - gra jest skutkiem neurozy, odreagowaniem węzłowiska niższości, jak napisałby Witkacy. I tym optymistycznym akcentem zakończę, wyczerpałem na dziś definicję grafomani, chowam siekierę pod ławę.

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [13:52] - izabela | Link:

Dziękuję za głęboki- jak zawsze- komentarz.

Obrazek użytkownika Gość

02-09-2011 [00:25] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Mam problem w kasynie. Przekładając mój problem na kość do gry z sześcioma szansami, zakładam że rzucamy kością do gry 1000 razy, ile będzie wyników w tymże tysiącu, które spełniają warunek: każde powtórzenie takich samych elementów ze zbioru 1-6 zapisujemy jako odpowiedź na zagadkę. Troszkę skomplikowałem definicję zagadki ale jestem nie-matematykiem. Za odpowiedź z góry dziękuję, nizależnie czy będzie dobra lub zła.

Obrazek użytkownika Gość

02-09-2011 [00:40] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

oczywiście odpowiedź może być prawidłowa lub nieprawidłowa. To ściślej brzmi niż "dobra lub zła", aksjologicznie brzmi, nazbyt.

Obrazek użytkownika MW

14-09-2011 [22:46] - MW (niezweryfikowany) | Link:

Byłem na wakacjach i umknęło mi Pana pytanie. Ja też nie jestem matematykiem (przynajmniej - formalnie), ale przyjemnie mi, że ktoś traktuje mnie jako autorytet i to w sprawie, od której może zależeć jego majątek. Niestety, nie do końca jestem w stanie zrozumieć na czym polega problem. Ale nawet gdybym zrozumiał, to nie za bardzo chciałbym udzielać odpowiedzi. Jakoś nie chcę mieć na sumieniu (cząstkowo...) Pana ewentualnych strat finansowych.

Co do ścisłości i aksjologii, to wydaje mi się, że nie ma co tutaj dzielić włosa na czworo. To chyba jest bardziej kwestia stylu. Z tego co pamiętam, w światku matematycznym powszechnie się używa sformuowań takich jak "dobre rozwiązanie" lub "złe rozwiązanie" (czy odpowiedź), wymiennie z innymi. Nikogo to nie razi i raczej nikt nie zaprząta sobie takimi sprawami głowy, chyba że w formie żartu.

Obrazek użytkownika frodo

01-09-2011 [18:57] - frodo (niezweryfikowany) | Link:

i świetnie oddaje istotę problemu.
Dużo było wypowiedzi, gdy ktoś nie z podwyrka rządowego
napisał książkę, opracowanie lub raport, że nie czytałem
ale się nie zgadzam! To było a`priori, często przed publikacją.
To jest wysoce ordynarne. Ja się nie zgadzam i pozostaję
na swoim podwyrku siedząc na schudkach aż do bulu.

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [20:49] - izabela | Link:

Wiele osób wypowiada się bardzo negatywnie o Radiu Maryja chociaż nie słuchało ani jednej audycji. Do dobrego tonu u "wykształconych z wielkich miast" należy opluwanie tej stacji z zastrzeżeniem, że nigdy się jej nie słucha.

Obrazek użytkownika Piotr Slaboszewski

07-09-2011 [02:43] - Piotr Slaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Droga Pani Izabelo, to znowu ja, niepozadany wielbiciel. Nie jestem sluchaczem RM, ale pare razy posluchalem (eksperyment antropologiczny). Nie, nie plulem (obrzydliwy zwyczaj, slusznie w Singapurze daja za takie zachowanie mandaty/chloste); smialem sie. Pamieta Pani moj ulubiony cytat? "Trzeba miec serce z kamienia aby sie nie smiac". Wiem, ze sarkazm jest najnizsza forma krytyki, ale ostatnio zostalem "wychlostany" za raczej niewinny wpis na tej stronie, zatem ulze sobie. Oczywiscie, nie miala Pani z tym nic wspolnego, ale prosze mnie wysluchac. Mialem nadzieje, ze Mycha, Renia, Polka w Zalobie et consortes, naucza sie od Pani pewnej oglednosci wypowiedzi. Za kazdym razem, kiedy smiem wstapic na te "swieta ziemie" jestem nazywany pejsatym, trollem, bylym funkcjonariuszem SB, oplacana przez GW kanalia. Czy nikt z Panstwa nie dopuszcza takiej mozliwosci, ze mozna nie byc nikim z nich i nadal nie przepadac za PiS (ani za zadna inna partia)? Zawsze pozostaje leming. Jeden z "niezaleznych" napisal, ze zdrajcom (nie-wyborcom PiS) po wygranych wyborach wymierzy sie sprawiedliwosc "oko za oko". No, coz... Ja tez potrafie dac w pysk, chociaz bardzo nie lubie tego robic. Mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie. A kiedy bedzie juz w Polsce naprawde zle, Pani i ja usiadziemy w kacie i bedziemy sluchac Bacha i Scarlattiego. Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Mycha

07-09-2011 [03:05] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

Nie kłam w sprawie moich wypowiedzi, gdyż nazwę Cię oszczercą. Jeśli jeszcze raz to łgarstwo powtórzysz, nazwę Cię kreaturą. I będę to robić za każdym razem, kiedy Cię tu na forum zobaczę. Na kobiety się skarżysz? Chociaż udawaj, że jesteś mężczyzną a nie tylko facetem. Nie rób z siebie osobnika rodzaju męskiego. Tylko oni w ten sposób postępują.
Pamiętasz naszą pierwszą rozmowę? Ja tak. Była miła. Mam Ci teraz osławione powiedzonko Millera przytoczyć? Tak, najważniejsze jest jak się kończy a nie jak się zaczyna.
Mało kto jest tak oględny w słowach jak ja. Jestem z tego tu nawet troszkę znana. Nie mów zatem tego co nie jest zgodne z rzeczywistością. O mnie mów prawdę albo nie mów wcale.

Obrazek użytkownika Piotr Slaboszewski

07-09-2011 [11:07] - Piotr Slaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Droga Mycho, nie zawsze jestes tak ogledna jak twierdzisz. Pare dni temu zarzucilas mi pisanie pod wieloma "nickami". Prosze (ponownie - poprzednio nie doczkalem sie) o przyklady. Nazwiesz mnie "kreatura"? Gorzej mnie tu nazywano. Tak czy inaczej, pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Mycha

07-09-2011 [15:53] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

Tak, zarzuciłam. Ale niebrzydką polszczyzną to napisałam. Chyba temu nie zaprzeczysz? Staram się zawsze dążyć do zgody. Czy usatysfakcjonuje Cię moja odpowiedź, że może nazwiska w ramce napisać zapomniałeś? Ja wpisy niektórych osób z ich słów, wyrażeń i określeń poznaję, stąd taka a nie inna moja wtedy opinia.
Nie wiem jak Cię tu nazywano. Wszystkiego nie śledzę i pod blogami rzadko bywam. Pragnę Cię tylko poinformować, iż słowo 'kreatura' w pewnych środowiskach, jeszcze takie są, zapewniam, jest określeniem jednym z najgorszych.
Czy po moim pójściu Ci na ustępstwo, mogę uważać sprawę między nami za załatwioną? Pozwolę sobie sądzić, że tak. Nie wyprowadzaj mnie z błędu, proszę. W rozwijaniu na ten temat dyskusji nie upieraj się.
I ja pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Piotr Slaboszewski

07-09-2011 [19:38] - Piotr Slaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Mycho, akurat Twojej polszczyznie trudno cokolwiek zarzucic. Z oglednoscia roznie bywalo, ale ja tez nie jestem bez winy, zdarza mi sie przesadzic z sarkazmem, ktory potrafi byc bardziej okrutny niz pospolita obelga. Czy moglem zapomniec wpisac nazwiska w ramce? Moglo sie zdarzyc, ale wtedy pojawilbym sie jako anonimowy "gosc". Twoj zarzut uzywania wielu "noms de plume" idzie dalej - osoba poslugujaca sie wieloma imionami zafalszowuje rzeczywistosc, tworzy wrazenie, ze istnieje jakas wieksza grupa. Nie rozwijam, wiesz o co chodzi. Ja grup, parti i kolek zainteresowan nigdy nie lubilem. Wszystkiego nie sledzisz, aczkolwiek pod blogami nie az tak rzadko bywasz (ja tez; niezalezna stymuluje, onet, na ktory tak czesto jestem odsylany, nudzi mnie). Wracajac (nie rozwijajac, bo nasza prywatna dyskusja zapewne nuzy innych uzytkowninow i "last but not least" nasza Gospodynie) do ostatniej wymiany zdan - ocen sama:

"A coz moga podawac PO-KOmusze sondazownie zarzadzane przez pejsowatych.TO wszyst5ko jest GRA przedwyborcza aby sterowac odpowiednio mozgami lemingow ktorzy nie potrafia w wielu przypadkach sami trzezwo ocenic ze NOCNA ZMiana sra im na glowe a oni mowia ze tak ma byc." (WMZT119)

"Morus zaspal? WMZT1119, cokolwiek to znaczy, miej Pan odwage podpisac sie swoim nazwiskiem, nie przezwiskiem." (Ja)

"a idz ty do swych UBekow, slabodupski od waszego trolowskiego smrodu skoro wasz matol zdechnie
a my was mamy w D...emokracji" (Jakub)

"to nie onet, tu kazdy pisze jak mysli, bo u nas demokracja i wolność słowa-zresztą gwarantowana Konstytucją, art.54,jak cinie pasuje to spadówa na komuszy portal (Renia)

"Zaiste dziwne to żądanie, zwłaszcza gdy się samemu pod wieloma nickami pisze, czyż nie?" (to Ty Mucho)

"Droga Mycho,
Znamy sie z bloga Pani Izabeli Brodackiej-Falzmann. Mozesz zarzucic mi wiele rzeczy i pare razy to zrobilas, ale nie to, ze pisze pod wieloma nickami. Ja z zasady nickow nie uzywam. Jesli Cie nie przekonalem, to prosze o przyklady moich "noms de plume"." (to znowu ja i tu watek sie urywa)

Sprawe uwazam za zalatwiona, upartym bylem dzieckiem, przeszlo mi. Reke wyciagnieta przyjmuje, choc jej nie caluje (bardzo niehigieniczne). Pozdrawiam i do zobaczenia w lepszej Polsce.

PS. POPiS to chyba nie byl najgorszy pomysl; mozemy go wskrzesic?

Obrazek użytkownika izabela

08-09-2011 [13:29] - izabela | Link:

Drogi Panie Piotrze,
Nie sądzę, żeby należał Pan do osób śmiejących się z praktyk religijnych.Z czego zatem się śmiać? Pani Kazimiera Szczuka śmiała się na przykład z inwalidki odmawiającej różaniec. Można jej tylko pogratulować wyrafinowanego poczucia humoru.
Rzeczywiście styl muzyki preferowanej przez redaktorów RM zdecydowanie mi nie odpowiada. Dlatego nie próbuję tego słuchać.Bywa jednak gorzej. Pewien czerwonowłosy muzyk nie potrafi zaśpiewać frazy bez fałszu. Dziwne, że tego sam nie słyszy. Jeszcze dziwniejsze, że przy tak wybornym słuchu zajmuje się zawodowo muzyką. Słyszałam go przypadkowo raz i wystarczy.
Polecam natomiast w RM audycje publicystyczne. Wysłuchałam wczoraj audycji o aptekach i zrozumiałam wreszcie o co w tym chodzi. Głosy słuchaczy bywają różne. Ale czy uważa Pan,że szkło kontaktowe jest na dobrym poziomie? Ale przecież nie muszę tego słuchać ( jak dotąd) i skwapliwie z tej wolności od słuchania korzystam.

Obrazek użytkownika piotr slaboszewski

09-09-2011 [15:06] - piotr slaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Pani Izabelo, smieje sie z wszystkiego co przybiera formy groteskowe, zarowno praktyk religijnych (wszelkich) jak i seksualnych (zwlaszcza jesli wychodza poza drzwi sypialni, gdzie jest ich miejsce). Odkad pamietam zawsze irytowalo mnie ostentacyjne wymachiwanie flaga, bialo-czerwona, czerwona, teczowa, etc. W pewnym momencie aby nie rozchorowac sie zaczalem reagowac smiechem, z czasem reakcja stala sie naturalna. Zgodze sie, ze jest to forma ucieczki. Czerwonowlosego nie slucham - zakladam, ze domyslam sie o kim Pani pisze, moge sie mylic. Nie slucham na tyle reguarnie RM aby wypowiadac sie o poszczegolnych programach, ale ogolny ton tego radia nie odpowiada mi (oceniam na podstawie tego co slyszalem). Mam nadzieje, ze nie mysli Pani, ze jesli nie przepadam za RM, to jestem wielbicielem Szkla (blad ten popelnia wielu na tym forum). Brakuje w Polsce dobrej publicystyki (Pania uwazam za wyjatek, choc roznimy sie w tak wielu sprawach) i reportazu. Najlepsze reportaze mozna zobaczyc w TVP Info w poznych godzinach - sa to produkcje zagraniczne i nie dotycza spraw polskich. Pozdrawiam (prosze pisac czesciej).

Obrazek użytkownika Thomas Fox

01-09-2011 [20:02] - Thomas Fox (niezweryfikowany) | Link:

Oddałem w dobre ręce ostatni z moich TV.
Biorca miał ich już cztery, ale i tak był w potrzebie posiadania :) kolejnego.
Jesteśmy obaj zadowoleni i obaj uważamy, że "mi się polepszyło, a jemu jest gorzej"
Czy to zbiorowa neuroza w moim otoczeniu?
To co dzieje się zaś w polityce trafniej określa termin "psychopatia" jako "Genezy zła"
Pozdrowienia

Obrazek użytkownika izabela

01-09-2011 [20:54] - izabela | Link:

Rzeczywiście to psychopatia. Wystarczy zobaczyć miny niektórych polityków. To typy wręcz lombrozowskie.Mogliby występować w książce słynnego lekarza jako studium przypadku. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Piotr Slaboszewski

07-09-2011 [02:56] - Piotr Slaboszewski (niezweryfikowany) | Link:

Szanowna Pani Izabelo, antopometria preferowana przez Lombrosa, przynajmniej w kryminalistyce, uchodzi za anachronizm. Ale jesli juz chcemy sie tak brzydko bawic, to chyba we wszystkich partiach znajdziemy "typy lombrozowskie".

Obrazek użytkownika izabela

08-09-2011 [12:28] - izabela | Link:

Oj tam, oj tam. Czasami trudno się oprzeć pokusie. Zapomnienie freudowskie, typ lombrozowski funkcjonują w języku raczej jako przenośnia niż jako wyraz wierności przestarzałym poglądom. Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika izabela

08-09-2011 [12:31] - izabela | Link:

Bardzo przepraszam za literówkę w imieniu. Moja komputerzyca tak ma, że coś tam przerabia i trzeba jej pilnować

Obrazek użytkownika s.e.

01-09-2011 [21:58] - s.e. (niezweryfikowany) | Link:

którzy na widok (w telewizorze) Jarosława Kaczyńskiego machają rekami i rzucają w jego stronę inwektywy, zarówno to jak i sytuacje przez Panią wymienione to skutki michnikowsko-walterowskiej indoktrynacji
Serdecznie Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Warszawiak

01-09-2011 [22:33] - Warszawiak (niezweryfikowany) | Link:

Obiecała Pani napisać trochę o Filipie Adwencie i nic w tej materii do tej pory nie słychać ( lub zmusić kogoś z kolegów do napisania o Nim ). Lubię czytać Pani felietony bo są ciekawe i często znajduję w nich swoje przemyślenia. Pozarawiam Panią ciepło.

Obrazek użytkownika izabela

02-09-2011 [00:45] - izabela | Link:

Chciałabym bardzo, żeby sprawę Filipa Adwenta opisał doskonały dziennikarz GP pan Grzegorz Wierzchołowski. Ale jak go do tego przekonać?

Obrazek użytkownika Gość

02-09-2011 [00:08] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Nie, tak nie wygląda obecnie każda dyskusja polityczna, a w szczególności kampania wyborcza?

Moje rozterki są inne:
Zginęli bo byli NIEPRZEKUPNI. Zamordowali mojego Posła(posła Zbigniewa Wassermanna, miałem zaszczyt głosować na niego kilka razy)i mojego Prezydenta.
1) Grzegorz Michniewicz, doradca premiera Tuska i ministra Arabskiego "powiesił się" sprawy nie ma.
2) Eugeniusz Wróbel (miał sporą wiedzę na temat Smoleńska) "zamordowany" przez chorego psychicznie syna, którego matka jest psychiatrą i nie stwierdziła zaburzeń osobowościowych swego syna, sprawy nie ma.
3) Krzysztof Knyż, operator telewizyjny mający materiał filmowy o lądowaniu, "rozpłynął się" i słuch o nim zaginął - sprawy nie ma.(mój osobisty szok)
4) Marek Dulnicz, szef grupy archeologicznej badającej miejsce katastrofy - zginął w wypadku. Sprawy nie ma.
można tą listę jeszcze ciągnąć.
Poparcie dla PO w więzieniach to 89% (szok, dane z ostatnich wyborów parlamentarnych).
Panie (w oryginale pominąłem Panie, wstyd żeby ryzykowały życiem za nasze tchórze) i Panowie trzeba podnieść głowę i spojrzeć prawdzie w oczy, "Oni" nas mordują a my prowadzimy analizę techniczną kto jeszcze może do nas strzelać bezkarnie.

Obrazek użytkownika izabela

02-09-2011 [00:43] - izabela | Link:

Jeżeli nie rezygnujemy z wyborów i nie idziemy do lasu trzeba się liczyć jakimi kategoriami myślą wyborcy.Na marginesie -ciekawy eksperyment: czy "przejdzie" Chlebowski? Jeżeli tak, czas emigrować do Kostaryki. Ciepło i banany można zbierać wszędzie.

Obrazek użytkownika morpion

02-09-2011 [08:53] - morpion (niezweryfikowany) | Link:

Nie doszukiwalbym sie patologii w kazdej odmowie. Czasem ludzie najzwyczajniej w swiecie i po prostu nie maja na cos ochoty. Nie interesuje ich to. Zarzucanie im wowczas jakichs ukrytych intencji czy podtextu ideologiczniego zalatuje sekciarstwem. W dzisiejszych czasach ludzie alergicznie reaguja na wszelkie nawracania na sile i to nie koniecznie dlatego, ze maja odmienne zadanie. Po prostu nie chca go miec i kropka. Gdy zaruzucasz im wowczas jakies ejakulacyjne gry dajesz wyraz raczej twoim frustracjom w stylu odrzuconego zalotnika, ktory msci sie znieslawiajac obiekt swoich zranionych uczuc. Opisane przez ciebie sytuacje, w ktorych proponujesz innym rzeczy dla ciebie wazne i doniosle, a twoi rozmowcy zdawkowo odmawiaja czym czujesz sie urazona i kwalifikujesz z miejsca rozmowce miedzy prostakow i nikczemnikow bo nie chcial dac sie zbawic, takie sytuacje daja raczej do myslenia na temat twojej wizji swiata. Jest w tym cos z poczucia misji, ktore zniecheca natarczywoscia. Budujesz karkolomne analogie do patologicznych zachowan seksualnych wobec ludzi, ktorzy nie mieli akurat nastroju by podzielac twoj agitatorski zapal lub po prostu nie nadaja na tych samych falach. Zyj swoim zyciem i daj zyc innym. Jakkolwiek byliby glupi czy neurotyczni... Bo czyz to twoja lub moja sprawa niewiasto?

Obrazek użytkownika izabela

02-09-2011 [22:28] - izabela | Link:

Tak, ludzie nie chcą mieć zdania na większość tematów.Wolą obejrzeć rozmowy w toku czy w tłoku. Pewna znajoma nie chciała dwa lata temu słuchać o służbie zdrowia. Twierdziła,że działa ona świetnie, a rządy PO są najlepsze z możliwych. Zadzwoniła do mnie dzisiaj. Ma wyznaczoną wizytę u gastrologa za pół roku, pomimo bardzo niepokojących objawów Wyrzucają ją poza tym z mieszkania, bo kamienicę sprzedano z lokatorami.Cóż jej mogę poradzić poza rumiankiem i listem do sekretarza PZPR ( przepraszam PO).

Obrazek użytkownika Majowa

05-09-2011 [15:01] - Majowa (niezweryfikowany) | Link:

A debata polityczna w Polsce niestety tak właśnie wygląda. Wystarczy zmusić się i 10 minut posłuchać Olejnik i wyłączyć, od jakiegoś tematu dajmy na to "reforma służby zdrowia", bardzo szybko dochodzi do zmiany tematu na "pan miał w ostatnim wystąpieniu plamę na krawacie panie pośle" i "Kaczyński miał za krótkie spodnie". Gdy w TVP zorganizowano "debatę" n.t. energetyki panowie nawyzywali się od idiotów i wyszli ze studia. Swoją drogą zachowanie struktury debaty i pilnowanie aby dyskutujący nie odbiegali od tematu i nie zaczynali się boksować jest zadaniem moderatora. Sytuacja ta pokazuje, że albo w mediach nie ma zatrudnionej ani jednej osoby będącej w stanie poprowadzić debatę, która jest na temat. Albo komuś wyraźnie zależy żeby nie było na temat.
Z drugiej i trzeciej strony pogląd, że wszystkiemu winne jest PO i gdyby było PIS byłoby cudownie...hmmm. PIS też już mieliśmy i co? Było lepiej? Zjawisko "uwielbiania" PO i Tuska jak i PIS u i Kaczyńskiego zalatuje kultem jednostki podobnym do kultu Stalina. Obiekt kultu w gruncie rzeczy jest nieistotny. Chodzi o brak krytycyzmu i dystansu, który charakterystyczny jest raczej dla religii.
Dlaczego ciągle wybierać mniejsze zło w postaci programu wyborczego jakiejś partii politycznej? Dlaczego gdy potrzebuję zapałek, łopaty i czajnika mam kupować dodatkowo telewizor i spłuczkę bo jest w pakiecie. Ile osób przyjeżdża na demonstacje? Zbiera podpisy pod petycjami w konkretnej sprawie? Przecież istnieje nawet fizyczna możliwość napisania do prezydenta na fejsbuku ;-)Przyznam się z drugiej strony, że gdy zaistniała taka możliwość i ktoś z Greenpeace wpadł na to, żeby mu pisać na fejsbuku na stronie prośby o odrzucenie ustawy dopuszczającej nasiona GMO - bałam się to zrobić, bałam się stracić anonimowość z pozycji gadacza zza klawiatury.

Obrazek użytkownika Majowa

05-09-2011 [13:13] - Majowa (niezweryfikowany) | Link:

Jasne, że sam fakt odmowy czegośtam nie świadczy o patologii. Jasne, że nikt nie ma obowiązku, nie musi mieć ochoty, ani nawet nie ma fizycznej możliwości przyjmować wszystkich propozycji, czytać wszystkich książek, które napisano i jeździć na wszystkie seminaria na uniwersytetach.
Jednak czytając tekst odniosłam wrażenie, że autorka nie samym faktem odmowy poczuła się dotknięta, a sposobem w jaki została potraktowana przez rozmówców.cyt.:
„ Może zainteresuje cię ten temat”- zaczynam. „Na pewno nie zainteresuje, nie mam czasu na głupstwa”- odpowiada.
[...]Podobnie zachował się kolega, któremu zaproponowałam do przeczytania doskonałą książkę jednego z blogerów. „Nie czytuję byle czego”- odparł mój rozmówca. W tej odpowiedzi zawarta jest implicite sugestia, że polecająca książkę osoba czytuje właśnie „byle co”
W gruncie rzeczy chodzi o umiejętności interpersonalne interlokutorów, którzy nie raczyli nawet zaszczycić rozmówczyni swoją drogocenną uwagą i posądzili o chęć "marnowania ich drogocennego czasu", tak jakby ktokolwiek miał jakiś interes w celowym marnowaniu czasu drugiego.
Z pozycji "wiem lepiej", "błądzisz" "moja racja jest najmojsza" ciężko o jakikolwiek sensowny dialog i dojście do porozumienia, współpraca między ludźmi staje się niemożliwa, tak samo znalezienie rozwiązań korzystnych i możliwych do zaakceptowania dla stron jakiegoś konfliktu, czy rozwiązanie jakiegoś błahego nawet problemu.

Morpion.Czy zwykła propozycja przeczytania jakiejś książki jest próbą agitacji, zbawiania na siłę, zamachem na czyjąś osobistą wolność??? Skąd ta przesadna reakcja? Dlaczego pogardliwe "niewiasto" i wszystko "Twoje, Ciebie" z małej. Nie lubisz kobiet ogólnie i dotknął Cię osobiście problem rzeczonej ejakulacji? Czemu się tak wzburzasz?
Wałęsa podobno kiedyś odpowiedział, że czytał już kiedyś jedną książkę i więcej nie musi ;-)

Pani Izo. Bogowie chcący cały czas przebywać na wyżynach muszą być chyba bardzo samotni...bo żaden zwykły śmiertelnik nie jest w stanie się wdrapać na takie wysokości ;-) Smutne to ale chyba taka kolej rzeczy. Warto szukać wokół siebie ludzi otwartych, chętnych do współpracy i organizowania się w oddolne inicjatywy. Wbrew pozorom jest ich sporo. A bogowie niech sobie siedzą na wysokościach jak im tam najlepiej.

Obrazek użytkownika Gość

04-09-2011 [14:43] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

pamietam z wpisow autorki takie zdanie (moze niedokladnie cytuje, ale szukac mi sie nie chce) - "wprawdzie nie czytalam tej ksiazke, ale..." (i tu powtorzenie interpretacji cudzej, niekoniecznie wiarygodnej); chodzilo o ksiazke Grossa - nie rozumiem skad zatem oburzenie, ze ktos nie chce, nie ma czasu ani ochoty czytac polecanych przez blogerke ksiazke???
nadto - jako wielbicielce Jaroslawa Kaczynskiego - polecam trafna nader charakterystyke drogi politycznej prezesa, jaka napisal ostatnio Robert Krasowski, poublicysta konserwatywny...nader trafna i swiadczaca o pamieci dobrej...

Obrazek użytkownika izabela

05-09-2011 [06:20] - izabela | Link:

Oczywiście przeczytam Krasowskiego dlatego, że Pan(Pani) go poleca.(O wiele skuteczniejsze może być polecenie gdy zna się polecającego.) Wielbicielką Jarosława Kaczyńskiego nie jestem, jestem zwolenniczką, ale jak każdy polityk ma u mnie pewien, ograniczony kredyt zaufania. Co do Grossa- znam wiele wydarzeń z jego życia, o których nie będę pisać. Pisał o tym Zambrowski i wystarczy. Znam inne jego książki. Nie mam powodu mieć zaufania do tego co pisze.