Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Do czego na „Naszych Blogach” przydają się trolle?

Krzysztof Pasierbiewicz, 16.03.2015
  Nie bez satysfakcji informuję,
że dzięki zapalczywej działalności paskudzących na moim blogu trolli
piszących pod nickami: cdn; Felek, Tarantoga, Andzia i Terenia
w dniu dzisiejszym
wskoczyłem na pudło
„Najczęściej komentowanych”
vide:
( http://naszeblogi.pl/pop… )

   
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Dlaczego uważam, że Felek, Tarantoga, Andzia, Terenia et consortes to trole?
 
Bo od ponad roku wchodzili na mój blog wyłącznie po to, żeby napaskudzić, czyli niezależnie od tego, co napisałem pluli i obrażali mnie w sposób obsesyjnie nienawistny, a wymieniając między sobą wątpliwej jakości uwagi na mój temat tworzyli i jak widzę nadal tworzą „towarzystwo” wzajemnego zachwytu nad samymi sobą.  Towarzystwo, które łączy irracjonalna wrogość, nieskrywana pogarda, obsesyjna zawiść i chorobliwa agresja w stosunku do mojej osoby.

W efekcie, inni komentatorzy zbrzydzeni tym rynsztokowym "towarzystwem" nie chcąc się narażać na obelgi ze strony rzeczonych przestali u mnie komentować, co wpłynęło na jakość nie tylko mojego blogu, ale i portalu Nasze Blogi.
 
Post Post Scriptum
Myślę, że Administratorzy winni się zastanowić, co z tym nieprzynoszącym chluby Portalowi fantem zrobić?

Bo najsmutniejszym jest jednak fakt, że hersztem tej tollującej szajki jest oddelegowany przez system profesor UJ piszący pod nickiem „cdn”, o którym pan profesor Piotr Gontarczyk w piśmie społeczno kulturalnym GLAUKOPIS Nr 28, a.d. 2013 tak pisał, cytuję:
 
„O fundamencie wiedzy

(…) autor Lustracji jako zwierciadło (Jan Woleński – przypis autora notki) nawiązuje do najlepszych obyczajów mainstreamu współczesnej humanistyki, której przedstawicielem jest np. Zygmunt Bauman. Woleński napisał, że światowej sławy profesor od etyki przyznał się do agenturalnej przeszłości. Ale to znów nieprawda. Bauman przyznał się tylko w Polsce, zmuszony do skomentowania przeze mnie dokumentów. Na zachodzie ów wielki moralizator, opowiadacz o metodzie „motylich skrzydeł”, które każdą drobną nieprawość i krzywdę mogą uczynić znaczącą dla świata (itd., itp.), w swojej sprawie zachował nieco inną etykę, moralność i odpowiedzialność. Zapytany o doniesienia na temat służby w KBW i agenturalnej pracy dla Informacji Wojskowej, nie miał sobie absolutnie nic do zarzucenia. Obrzucił wyzwiskami żołnierzy podziemia, z którymi walczył „w imię postępu, a całą prawdę ujawnienia kompromitujących go faktów uznał za świństwo i przypisał ją, mniej więcej jak Woleński wszystkie nieszczęścia tego świata – IV RP braci Kaczyńskich. No i co są warte wszystkie nauki moralne prof. Baumana? Czy nie tyle, ile rozważania prof. Woleńskiego o prawdzie?…, koniec cytatu.

„O procesie lustracyjnym

…Profesor Woleński wyraźnie nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi, wielokrotnie powołuje się na rozmaite „ustalenia” sądowe, często dodatkowo wypaczane w doniesieniach prasowych… nie zgadzam się na tak radykalną deprecjację standardów jakie powinny obowiązywać w nauce. Wykładowca uniwersytecki winien mieć wyższe aspiracje, niż tylko rozdmuchiwanie brzydkich zapachów wydobywających się z medialnego magla…”, koniec cytatu

„O wartości wywodu naukowego

…W odpowiedzi na moją recenzję, w której opisałem fatalne fragmenty jego książki, prof. Woleński odpisał: „Nie bardzo dostrzegam, aby rzeczone pomyłki jakoś szczególnie ważyły na toku moich argumentacji”.

Ponieważ nie jestem „filozofem prawdy” i profesorem w dziedzinie epistemologii, spróbuję wytłumaczyć moją – być może błędną – opinie w kwestii „toków argumentacji”. Otóż jest tak, że owych „toków argumentacji” nie można analizować w oderwaniu od jakości argumentacji. Swój pogląd zobrazować kilkoma prostymi przykładami (z braku miejsca przerywam cytat, a szkoda – przypis autora notki)… Cały fragment wydaje się więc przykładem rażącej niewiedzy, pomieszania porządków prawnych i, zamiast twierdzeń naukowych, nieuprawnionych spekulacji… Profesor Woleński straszy czytelnika groźnymi skutkami ustawodawstwa lustracyjnego… Autor nie bardzo rozumie genezę i istotę pierwotnego kształtu ustawy lustracyjnej… Nie rozróżnia podstawowych elementów ustawodawstwa lustracyjnego takiego jak „praca” i „współpraca”, nie zna charakteru wymienionych w ustawie instytucji, o których pisze. Tworzy atmosferę strachu, w której zagrożone stają się całe grupy zawodowe i społeczne. Jego „tok argumentacji” wywołuje przerażenie, czy nie zapłoną masowo stosy z dziennikarzami… To nie są „zabiegi retoryczne czy perswazyjne” tylko proste wnioski wynikające z „toku argumentacji” Woleńskiego. Nie ma on istotnej wiedzy… dotyczy to takich zagadnień jak: nieznajomość podstaw prawa…, nieznajomość idei lustracji… nieznajomość historii polskiej lustracji… nieznajomość ustawy lustracyjnej…”, koniec cytatu.

„W kwestii etyki i estetyki

Autora (Jana Woleńskiego) wyraźnie dotknęła moja uwaga, że jego książka jest dowodem „wyraźnej degradacji statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego… używając terminu „degradacja statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego” miałem na myśli także odległość, jaka dzieli Lustrację jako zwierciadło od fundamentalnych standardów etycznych obowiązujących w świecie nauki… W drugim przypadku Autor rzeczywiście przedstawił w skrócie poglądy dziennikarza Piotra Semki, z którymi się nie zgadza. Poprzedził je jednak wstępem, po którym każdy wie, kto zacz: „Piotr Semka, inny [obok Sakiewicza] propagandzista PiS”. Takie wykluczanie z debaty publicznej nie tylko przez stygmatyzowanie i wręcz pozbawianie dziennikarskiego imprimatur jest rzeczą niedopuszczalną i samo w sobie uzasadnia twierdzenie, że książka Woleńskiego jest dowodem „wyraźnej degradacji statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego… Nadto, w czasach, kiedy Kaczyński działał w opozycji, Woleński był działaczem PZPR. Sytuacja wydaje się być konfundująca. Jeśli teraz Jarosław Kaczyński miał by tu być swego rodzaju moralnym i intelektualnym półwieprzem, który z jednej strony działa w KOR, a z drugiej jest tchórzliwym „konformistą”, to kim w tych kategoriach będzie prof. Jan Woleński?… Ale te, niestety, podobne ataki na obu wspomnianych polityków korespondują z lekkością, z jaką Autor posługuje się w przestrzeni publicznej insynuacjami i pomówieniami. Z jakimi niewyszukanymi pobudkami i wątpliwymi metodami mamy do czynienia w przypadku pisarstwa Jana Woleńskiego świadczy fakt, że wspomniany sięgnął po insynuacje nawet w sprawie tak trzeciorzędnych jak polemika ze mną… Takie metody prowadzenie polemiki przez Woleńskiego mogą zadziwić tych którzy nie czytali recenzowanej książki. Sięganie po insynuacje i pomówienia – tak pod adresem poszczególnych osób, jak i całych zbiorowości – jest immanentną częścią jego „toków argumentacji”… pomówienia prof. Woleńskiego spływają po mnie jak po przysłowiowej kaczce, ale nie podoba mi się, że merytorycznie szkaluje on pracowników IPN. W tej kwestii zresztą wspomniany umieścił w książce nie tylko swoje „toki argumentacji”, ale też „dzieła” podobnych producentów z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Chodzi m.in. o stwierdzenie, że „afera z Wielgusem była celową grą braci Kaczyńskich dla wzmocnienia pro lustracyjnego lobby w Polsce, przytoczone za „intuicjami” prof. Andrzeja Romanowskiego. (...) „opusy” obu Autorów zdefiniować jako paszkwilanctwo… moja ostra recenzja rzeczonej książki, także od strony etycznej i moralnej , jest w pełni uzasadniona. Lustracja jako zwierciadło to objaw wyraźnej „degradacji statusu profesora uniwersyteckiego”...”, tyle cytatów z Gontarczyka.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 24216
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

16.03.2015 22:53

Dodane przez arabas w odpowiedzi na Co by nie powiedzieć zaliczył

"Co by nie powiedzieć zaliczył Pan wczoraj głęboką wtopę.Wczorajsza reakcja tak wielu różnych osób tak Pana zaskoczyła,że zamilkł Pan zupełnie.Dzisiaj próbuje Pan ratować twarz uderzając w prześmiewcze tony,dyskredytując wypowiedzi innych..."
--------------------------
Co by nie powiedzieć, rosną moje szanse na drugie miejsce na pudle w kategorii "Najczęściej komentowane" i Pan się do tego przyczynia.
Serdeczności!
Domyślny avatar

cdn

17.03.2015 09:04

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na "Co by nie powiedzieć

I aby zająć owo zaszczytne drugie miejsce pad dr KP z zapałem komentuje sam siebie. I potem powie tak: "Odbyła się rywalizacja w komentowaniu mojej notki. Odważnie stanąłem w szranki z całą resztą komentatorów. W rezultacie zająłem zaszczytne drugie miejsce a reszta była przedostatnia." Taki sukces, jaki Pasierbiewicy. JW PS. Pan dr KP w odpowiedzi skorzysta ze szwadromu mend.
Domyślny avatar

felek

16.03.2015 23:02

Dodane przez arabas w odpowiedzi na Co by nie powiedzieć zaliczył

Nie odpowiedział także Pasierbiewicz na moje pytania o lata 1968 i 1982 w jego życiorysie. Dziś zadałem je po raz wtóry w komentarzu poniżej. Muszą być niewygodne, bo po raz wtóry nie ma odpowiedzi. Ponieważ jednak milczenie wygląda źle, postanowił Pasierbiewicz robić dobrą minę do złej gry. Wybrał metodę na wesołka, tzw. rżnięcie głupa. Metoda jest kiepska, nieskuteczna, ale ma ten walor, że Pasierbiewiczowi z nią do twarzy.
Domyślny avatar

cdn

17.03.2015 09:32

Dodane przez felek w odpowiedzi na Nie odpowiedział także

Panie Felku, Jak było w latach 1968 r. z paszportem pana dr KP, nikt nie wie, nawet on sam, gdyż ma kurzą pamięć. Jeśli rzecz dotyczy 1982 r., to nie było wtedy żadnego WSI. Stan wojenny wprowadził tzw. komisarzy wojskowych (na uczelniach byli to z reguły dowódcy Studium Wojskowego) i oni kontrolowali wszystkie decyzje władz uczelni. Ustawa o szkolnictwie wyższym wprowadziła obowiązek pisemnego opiniowania wszystkich spraw kadrowych, zwłaszcza przyjęć do pracy i awansów. Dawniej było to robione nieformalnie. Całkowity czas pracy na stanowisku asystenta i st. asystenta wynosił 9 lat. Potem przechodziło się na stanowisku adiunkta, o ile zrobiło się doktorat lub wykładowcy, o ile pozostawało się magistrem i było sie wyrotowanym. Rotacja była po prostu zwolnieniem z pracy z powodu nie zostania adiunktem lub wykładowca po upływie 9 lat. O ile pamiętam, Pan mgr inż. KP wszedł w okres rotacyjny w 1981 r. Na fali "Solidarności" raczej nie zwalniano nauczycieli akademickich, tak więc przypuszczalnie przedłużono mu zatrudnienie o 1 rok dla ukończenia doktoratu. Obronił w 1982 r., a więc w stanie wojennym. Dalsze zatrudnienie wymagało zgody ze strony komisarza wojskowego i Komitetu Uczelnianego PZPR. Pan dr KP taką zgodę uzyskał. To jednak świadczy tylko o tym, że nie było wobec niego zastrzeżeń. A to jest pośredni dowód na to, że pan dr KP siedział jak mysz pod miotłą i jego przechwałki o bohaterskich bitwach gołymi rękami z ZOMO prawdopodobnie są zmyśleniami. W każdym razie ewentualni świadkowie już nie żyją, więc nie ma kto potwierdzić tego, że dr KP narażał życie dla Polski. Być brał udział w strajku na AGH po wprowadzeniu stanu wojennego, ale wtedy nikogo nie karano poza organizatorami protestów. Niewykluczone, że pan dr KP korzystał z protekcji partyjnych kolegów, co wtedy nie było ani rzadkością ani powodem do wstydu. W każdym razie, sam wspomina o swoich związkach z Miśkiem Rokossowskim (podobno krewnym znanego marszałka Polski) i bodaj sekretarzem PZPR w AGH. Nota bene, M. Rokossowski był (i jest nadal) uważany za postać pozytywną, nie szkodzącą innym a nawet pomagająca. Jakby nie było, opowiadania pana dr KP o jego pryncypialnej postawie polegającej na całkowitym i konsekwentnym stronieniu od czerwonych są bajkami. JW PS. Pan dr KP w odpowiedzi skorzysta ze szwadronu mend.
Domyślny avatar

andzia

16.03.2015 22:57

https://www.youtube.com/…
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

16.03.2015 23:22

Dodane przez andzia w odpowiedzi na https://www.youtube.com/watch

@andzia
Pani i Peja, to jak źródlana woda (Peja) i rycynus (Pani)
Więc proszę mnie nie rozśmieszać. Jak ja słuchałem Pei to Pani raczkowała w Kółku Różańcowym:
https://www.youtube.com/…
Pozdro,
krzycho
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

16.03.2015 23:01

@ALL
Trolli przybywa w postępie geometrycznym, więc mam prośbę do kogoś normalnego, by tę unikatową listę monitorował,  bo kto wie kiedy, komu i do czego się przyda!
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

cdn

16.03.2015 23:53

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @ALL Trolli przybywa w

Postęp geometryczny - ciąg, w którym każdy następny wyraz (począwszy od drugiego) powstaje z pomnożenia wyrazu poprzedniego przez stałą liczbę q ≠ 0, zwaną ilorazem ciągu geometrycznego. Pan dr (nauk technicznych) zna się na matematyce i jej zastosowaniach jak ślepy na kolorach. JW
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

17.03.2015 00:50

Dodane przez cdn w odpowiedzi na Postęp geometryczny - ciąg, w

@cdn
Znalezione w necie - vide: http://mendypl.info/mend… również: http://salonowcy.salon24…
Marcin Tomala

Marcin Tomala

16.03.2015 23:24

Żałosny post, żałosny spektakl. Panowie i panie internet rozumiem dopiero wczoraj odkryli? Takie "dyskusje" i pyskówki to ja w czasach swej moderacyjnej młodości z o wiele mniej poważnych miejsc niż NB wywalałem z hukiem.
Apeluję do administracji o odrobinę porządku a do blogerów i czytelników o odrobinkę ogarnięcia. Przedszkole?
Domyślny avatar

Apis

16.03.2015 23:51

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Żałosny post, żałosny

Żałosne, to prawda. Ale jako moderatorzy forum mamy wpływ tylko na publikowane komentarze. Nie mamy wpływu na autorów. Jeśli ktoś wyznacza taką notką taki poziom, to niewiele moderacja ma do roboty pod takim wpisem. 
Moderator Apis
Domyślny avatar

cdn

16.03.2015 23:58

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Żałosny post, żałosny

Zdaje się, że Pan napisał kiedyś bardzo krytyczny tekst o panu dr KP (to była sprawa Agnieszki Radwańskiej). Trudno zrozumieć, dlaczego Pan stawia na jednym poziomie pana dr KP i komentatorów. Nie widzi Pan różnicy? JW
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

17.03.2015 00:23

Dodane przez cdn w odpowiedzi na Zdaje się, że Pan napisał

@cdn
Znalezione w internecie:
http://mendypl.info/mend…
Moje gratulacje!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

17.03.2015 00:09

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Żałosny post, żałosny

@Marcin Tomala
Kiedyś do mojej córki przyszła koleżanka.
Akurat odpowiadałem na jakiś Pański komentarz i na ekranie komputera było logo z Pańskim zdjęciem.
Co to za zgorzkniały cienias zapytała koleżanka córki.
Dlaczego tak uważasz zapytałem.
A ona odpowiedziała:
"bo on ma na twarzy wypisane coś nieprzyjaznego ludziom"
Domyślny avatar

HenrykHenry

17.03.2015 05:10

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Żałosny post, żałosny

Jak pan taki zdegustowany to po co na ten blog pan zagląda. Jeszcze jeden strażnik "dobrego smaku". Nie rozumiem - tęsknota czy przechwalki? .
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

16.03.2015 23:38

@ALL
Idę już spać, ale warto zauważyć, że do tej pory komentarze dodali tylko trolle.
Resztę dopowiem jutro, jak się wyśpię.
Dobranoc:
https://www.youtube.com/…
Domyślny avatar

HenrykHenry

17.03.2015 05:15

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @ALL Idę już spać, ale warto

Tzn. - chyba tak pan rozumuje - całe NB to trolle. Proszę pisać do szuflady ona zawsze będzie z Panem. A aaa byłbym zapomniał o "Jazgdyni".
STARYWYGA-1

STARYWYGA-1

17.03.2015 00:07

@Krzysztof Pasie... "Dla Pana i panu podobnych trolli dedykuję zbór bajek polskich:" Noooo! Nawet ja zostałem zaliczony do trolli Co za AWANS panie KRECIE
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

17.03.2015 01:07

@ALL
Znalezione w necie:
http://mendypl.info/mend…
Patrz również:
http://salonowcy.salon24…
Domyślny avatar

cdn

17.03.2015 08:53

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @ALL Znalezione w

Pan dr KP znalazł znakomitego sojusznika, mianowicie mendy. Czyżby sam aspirował do ich grona? JW
Domyślny avatar

RobertJerzy

17.03.2015 01:59

Szanowny Panie Nauczycielu Akademicki! Za błędy trzeba płacić. I teraz właśnie przyszedł czas zapłaty. Obawiam się, że Pańska kariera na NB dobiega końca. Co konstatuję z nutką żalu, bo zawsze podobała mi się Pańska nienaganna polszczyzna. Serdecznie pozdrawiam:-) PS. Zamiast linków do Youtube oraz oskarżeń o trollowanie może warto zastanowić się (tak, na poważnie), skąd naraz tyle negatywnych komentarzy? Może lepiej przyznać się, choć częściowo, do, nazwijmy to eufemistycznie, pewnych niezręczności...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

17.03.2015 10:25

Dodane przez RobertJerzy w odpowiedzi na Szanowny Panie Nauczycielu

"Obawiam się, że Pańska kariera na NB dobiega końca..."
---------------------
Sęk w tym, że ja nie dla kariery bloguję.
A jakby Pan chciał wiedzieć dlaczego zająłem się blogowaniem, proszę posłuchać, co mówiłem w Księgarni Gazety Polskiej w Krakowie i kliknąć na biały trójkącik pod notką.
Pozdrawiam ze słonecznego Krakowa,
Krzysztof Pasierbiewicz.
Domyślny avatar

goscaga

17.03.2015 05:47

prosze laskawie zauwazyc,ze nie potrafi Pan przyjac krytyki skad raptem epitety odnosnie komentujacych,dlaczego maja nie reagowac na glupote I arogancje? czy naprawde uwaza sie Pan za Naj...I to wmawianie na sile, na przymus swojego widzenia rzeczywistosci...chwile,moment...o co chodzi? ow szarmancki sposob prowadzenia bloga wlasnie prysnal,jak banka mydlana zachowuje sie Pan niczym nasz prezydent--bul....jak przekupka na targu ..I tyle
gracz ogame

gracz ogame

17.03.2015 05:56

"Paranoik jest przede wszystkim nadmiernie podejrzliwy wobec otoczenia. Chory wierzy, że wszyscy chcą go wykorzystać, oszukać lub skrzywdzić." (Zolmar) Dla niektórych z Państwa nie istnieje nawet ktoś taki, jak zwykły czytelnik. Zwykły czytelnik musi być od razu operacyjny. Ludzie zaglądają na Niezależną, czytają NB, oglądają TV Republika bo są głodni informacji. Inna rzecz, że bloger popełnił nietakt.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

17.03.2015 11:19

Dodane przez gracz ogame w odpowiedzi na "Paranoik jest przede

@gracz o game
"Inna rzecz, że bloger popełnił nietakt..."
-----------------
Czy może Pan nam wyjaśnić dlaczego?
Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego Krakowa,
Krzysztof Pasierbiewicz

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,509
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności