Mimo wystosowanego oficjalnie zaproszenia, pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej w rządzie Donalda Tuska nie przyszła dzisiaj na debatę na temat problemów szkolnictwa do Centrum Programowego PIS.
Nad Wisłą natychmiast rozeszła się wredna plotka, iż po niedawnej sesji zdjęciowej pani Minister jak ognia się boi pytań o stan reform.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akjademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3230
Że niszczy młodych Polaków na zlecenie okupantów?
z P. Tuskiem i Pawlakiem, i jeszcze "dobrać" Palikota. Tak chciał dzisiaj debatować (do PIS - u go nie wpuszczono) To by był zespół zgrany ....
dwóch zdrajców i dziennikarz szemrany
Uśmiałem się do łez. To skojarzenie "pytań o stan reform" i "sesji zdjęciowej" jest rewelacyjne. I jakby tego było mało, poprzedzone "wredną plotką".
Pozdrawiam serdecznie
Supertramp
ohyda,szok.jakie ta pani moze wprowadzic reformy?jedynie na te swoje gole posladki ktore ogladalismy z
ekranow.nie pamietam zadnej rzadzacej partii ktora by tak sie zblaznila.bardzo mi ta pani pasuje do
pisma p.Mellera anizeli byc ministrem edukacji.czego mozna nauczyc sie eksponujac golizne.serdecznie
pozdrawiam.
Reformy, przecież je pokazała,takie tylko ma.Pozdrawaiam.
Uważam,że:
Kasia z mężem Olkiem lubi POHallać
zamiast edukację narodową zachwalać
to bardzo często musi ją zniewalać.
Kasia uważa, że:
Reformy edukacyjne
są wręcz rewelacyjne
ale i kalkulacyjne.
Ja uważam, że:
Reformy Kasi się zreformowały
i już poniżej kolan poopadały
co miały to narodowi pokazały.
Oglądać nie było czego
bo nogi takie do niczego.
Minister u lekarza się leczy
bo już edukację nie wyleczy.
Panie Krzysztofie bardzo serdecznie pozdrawiam
Bolesław
Czy rozważałeś kiedyś może malowanie lub rzeźbienie?
Reformy są z Hall- a ile owiec musiało poświęcić swoje runo na te gacie czyste białe , bardzo pocerowane i prześwitują obydwa pośladki naszej edukacyjnej obolałej matki oj dziatki ,dziatki co będzie jak opadną Katarzynie gatki - Goła czyli naga prawda ! Jak to wiedza poszła w las a młodzież wyjechała „Za chlebem „ gdyby czytali to co napisał Henryk Sienkiewicz wiedzieliby ,że to już było co im teraz się wydarzyło .
przeciez żaden z ministrów Tuska nie wprowadził jakichkolwiek reform,więc dlaczego pani Hall miałaby być wyjątkiem.I przy tym jakie odwazne i awangardowe posunięcie-zademonstrować ,że nie ma nic do ukrycia.Przecież walczymy o transparentność polityki,a tu no cóż Doda to ona nie jest.
...dziekuje za blyskotliwy tekst-zabawny a jakze prawdziwy...ta pani bardziej pasuje mi na odzwierna w zakladzie karnym niz na ministra edukacji(sic!)...tak poziomem umyslowym jak i jej "stanowczym' wygladem...ciesze sie ,ze pan szczesliwie powrocil,po wakacjach,do niezaleznej...kazde kilka panskich zdan to jak powiew swiezego powietrza:)pozdrawiam milo,i serdecznie.
Co może być ukryte w reformach. Bardzo dużo i bardzo nic. Patrząc na poczynania PO mogę stwierdzić, że ich strategia na pewno ukryta jest w „reformach”. Tylko nie tych współczesnych, a tych staropolskich, aktualnie nie do nabycia, co zmusza ich do używania tych babcinych lub dziadkowych, spranych, cerowanych, a mimo to z dziurami. Przez te dziury prześwituje coś mówiącego w sposób dosadny gdzie PO ma lub co myśli, o wyborcach, Polakach, demokracji, sprawiedliwości i o wielu innych rzeczach niezbędnych zwłaszcza dla zachowania państwowości.
Cała batalia o platformerskie „reformy” sprowadzała się do jednego aby znaleźć jak najwięcej „reform” w jak najlepszym stanie, aby otoczenie jak najpóźniej dostrzegło to o czym wspominam wyżej. Zabieranie babciom dowodów było jednym z najgłupszych pomysłów Platformy. Babcie w ramach rewanżu wszystkie najlepsze egzemplarze swoich „reform” schowały w staropolskich skrzyniach zamykanych na staropolskie kłódki. Platformie pozostały tylko dotychczas posiadane egzemplarze „reform” spranych do niemożliwości z cerą na cerze prześwitujących z tyłu i z przodu,
które praktycznie już nic nie zasłaniają.