Byłam wczoraj na spotkaniu patriotycznym, było jak po stanie wojennym – dookoła wróg , a my w podziemiach. Sala była lodowata, a ja przeziębiona, ale mimo tego wysiedziałam te dwie godziny, a potem jeszcze następne, już w mniejszym gronie i cieplejszej atmosferze. A teraz będzie relacja:
Zaczęło się zwyczajowego, powiedziałabym rytualnego podsumowania obecnej sytuacji z hasłami typu > nie oglądać telewizji, nie kupować GW, tworzyć własne struktury. Ok, pomyślałam sobie, ale przecież siedzimy tu właśnie wśród ludzi, którzy już od dawna doskonale to wiedzą i sami działają bardzo pozytywnie, więc o co chodzi? Ale nic to, słuchałam dalej spokojnie. Czerwone światełko zapaliło mi się, co ja mówię „ światełko”, syrena ostrzegawcza zawyła mi w głowie, kiedy usłyszałam:
Ile razy można glosować na partię, która od ośmiu lat przegrywa? Czy Państwo chcecie znowu przegrać? Czas postawić PiS warunki, na jakich będziemy go popierać!
O szlag, pomyślałam sobie, gostek gada na Śląsku, gdzie został po raz pierwszy przełamany ciąg przegranych PiS (Rybnik) i gdzie we wszystkich ostatnich uzupełniających wyborach PiS wygrał równo (trzy razy pod rząd) – co jest grane?
Potem usłyszałam, że trzeba zawiązywać komitety obywatelskie (zaraz, zaraz, przecież siedzimy na spotkaniu klubu GP, po co zawiązywać coś nowego?) i tworzyć konfederację, która postawi twarde warunki poparcia PiS, bo już dość tych niemrawych i głupich posłów, dość tego nic nie robienia w sejmie, dość zblatowania z miejscowymi układami itp., itd. No, no – teraz już wszystkie syreny w mózgu wyły mi równo!
Jestem ostatnią osobą, która by broniła miejscowych posłów PiS, znam ich dużo lepiej, niż nasz mówca – ale chwila, dlaczego teraz te hasła? Za chwilę dowiedzieliśmy się, dlaczego – otóż w myśl listu prof. Nowaka należy wymusić na Kaczyńskim wymianę kadr przy następnych wyborach. O resztę dopytałam po spotkaniu:
- Dlaczego akurat teraz, przed wyborami prezydenckimi, ta gwałtowna krytyka posłów PiS?
- Bo teraz jest dobry moment!
- Ale na kim chcecie się oprzeć, na emerytach i moherach, klubach GP?
- Oczywiście! Do średniego pokolenia trzeba dopiero trafić, a młode jest do niczego.
- Ale kim chcecie tych posłów zastąpić?
- To my wskażemy, kim.
- Czyli chcecie miejsc na listach do sejmu?
- Oczywiście, a jak pani myślała!
Łubudu – patriota się wygadał przy kolacji!
I żeby było jasne, mam na to świadków i wygram w każdym sądzie, to tak piszę na wszelki wypadek, gdyby pan patriota zechciał próbować jakichś nacisków.
Jeszcze jedno szalenie mi się „spodobało” w wystąpieniu prelegenta > przy dyskusji o wpływach niemieckich padło hasło > Tu jest Polska i Polacy, a Niemcy nie są tu u siebie – jak się im nie podoba, to wynocha!
No tak, rzucenie takiego hasła na Śląsku, zwłaszcza tym, co przed wojną był niemiecki, powoduje tylko jedno – wszyscy Ślązacy, którzy mieli ojców czy dziadów w Wermachcie, natychmiast się boją i zamykają w sobie. Zwróciłam na to uwagę już w prywatnej rozmowie, że tak nie wolno, bo tracimy elektorat – usłyszałam w odpowiedzi : Niech się w końcu określą!
O szlag! To ja od trzech lat haruję jak głupia (za własną kasę, do tego obrywam za to zewsząd), żeby zdjąć to odium niemieckości ze Ślązaków i jakoś ich przyciągnąć i zachęcić do współudziału w odpowiedzialności za całą Polskę i kiedy zaczynają być tego widoczne efekty, to znowu przyjeżdża jakiś „mądry inaczej” i będzie tu dyktował, kto jest lepszym Polakiem?
Już nawet nie skomentuję głupawego żarciku na temat wieku Kaczyńskiego, jak to Kaczyński jest jeszcze całkiem ok, bo dziś ludzie dłużej żyją, a poza tym przecież nie choruje na to, na co zmarł Piłsudski (w domyśle oczywiście syfilis).
Cóż, czas zdradzić, kto był tym zatroskanym o los PiS i Polski prelegentem – rzecz się działa w Raciborzu, a wystąpił red. Witold Gadowski. Powtórzę hasło z mojej poprzedniej notki – Panie, chroń mnie od przyjaciół, z wrogami dam sobie radę sam..... Wróciłam do domu, wzięłam do ręki „wielkie dzieło” prof. Nowaka i obejrzałam sobie tylną okładkę, bo coś mnie tknęło, a tam jak byk stoi > Patronat honorowy Komisja Krajowa NSZZ Solidarność. Aha – jak widać, też Duda, tylko jakby nie ten.....
Oj, panowie, naprawdę źle się bawicie!
A teraz będzie konkluzja, czyli apel do wszystkich czytelników poniżej czterdziestki
> gołym okiem widać, że Andrzej Duda przeszkadza straszliwie nie tylko rządzącej sitwie, coraz bardziej przeszkadza także tej części prawej strony sceny politycznej, którą władza ominęła lub która się w tej władzy za dobrze zasiedziała, albo też cierpi na syndrom znany jako jajakobyły. Napisałam o tym już kilka dni temu:
I to jest cios straszliwy, bowiem całe szeregi, stowarzyszenia, kluby i co tam jeszcze się da, bogate w zasłużonych emerytów i akademików, nagle straciły całe paliwo. Całe czeredy naszych publicystów zostaną bez chleba, bo ich książki są już nieważne. Nota bene i tak prawie nikt ich nie czytał, ale kupowali w ramach patriotycznej konsolidacji – a teraz doopa blada i finito! Narty trza kupować, na stoki gnać, ślizgać się z młodymi i wygrywać. WYGRYWAĆ!
To po prostu porażające, jak to wygrywać? Przecież to niemożliwe, przecież ruskie ze szwabami, unia z judeopolonią, jednym słowem czarna rozpacz i żałoba nam tylko przystoi, a tu przyłazi jakiś, nie uzgodniony z nikim, jakaś samowolka tego Kaczyńskiego, i mówi, że wygrać trzeba i odbudować i nie ma sprawy, damy radę.
Jeśli Duda wygra, całe to pokolenie Okrągłego Stołu, i to zblatowane dziś z władzą, i to patriotyczne i kombatanckie (a tu się układy mieszają bez przerwy), jednym słowem cały ten zestaw – pójdzie niedługo w odstawkę, a chyba właśnie o to chodzi ludziom młodym, prawda?
No to posłuchajcie rady „starej kombatantki”, ja ich dobrze znam, to moi znajomi i rówieśnicy, oni wszystko zepsują, byle się tylko jeszcze chwile utrzymać na powierzchni. Kaczyński ich wszystkich zostawił na spalonym, minął i dał szansę człowiekowi, który podczas Okrągłego Stołu miał 17 lat. Stąd ten cały pisk i dziwne ruchy. Weźcie i zróbcie z tym porządek, głosujcie na Andrzeja Dudę! :)
A dla posłów i posłanek, tudzież radnych i innych działaczy PiS też mam dobrą radę – lepiej posłuchajcie Prezesa i weźcie się do roboty i to na ostro. Bo ten czas wyborczy przed nami to czas weryfikacji dla wszystkich. JK na pewno nie da się zastraszyć jakimś „konfederacjom”, ale też uważnie patrzy, kto jest w drużynie Dudy, a kto sypie piach w tryby – więc ostrzegam z dobrego serca....
Tu link pomocny w zamówieniu mojego albumu o Śląsku >
[email protected]
Kupujcie, bo m.in. tłumaczy, o co chodzi z tym Śląskiem:)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 18413
Zaraz mu wkleję twoje sprawozdanie.
Serdeczności
To tak jak z GW. Jesli ktoś otarł się, to nie może już zmyć. No poza Bronisławem Wildsteinem i paroma innymi pionierami wolnych mediów, których od AM różniła tylko funkcja. Czyli rzecz nieistotna, jak nam się zdawało.
"Dwanaście krzeseł koło tronu stoi,
Na tronie ustaw księga tajemnicza;
Dwunastu sędziów, każdy w czarnej zbroi,
Wszystkich maskami zamknięte oblicza,
W lochach od gminnej ukryli się zgrai,
A larwą jeden przed drugim się tai."
Do RPG takie klimaty czasem nawet nieźle pasują...
Natomiast - o ile dobrze zrozumiałem - to tu jednak o politykę miało chodzić... To należałoby wtedy jednak wyjść do ludzi, pozyskać tych i owych - a młode pokolenie zwłaszcza. Sekciarstwo w polityce to jest dobry sposób dla nieudaczników i frustratów, bo przegra się na 100%, no ale można potem zawsze zgonić na Onych.
Nic mnie tak nie wkurza "u nas" bardziej niż to jak oglądam / słucham kogoś z taką strategią.
TVN to TVN.
Czego my się jeszcze dowiemy?
Ja też zawsze lubiłam Gadowskiego (a prof. Nowaka jeszcze bardziej). Nie wiem, co im odbiło, to jest szersza inicjatywa - ale to jest na dziś szkodliwe i dlatego tłukę temat bez pardonu.
To niekoniecznie TVN, to choroba „Ja jako były”, oni chcą wrócić, chcą być znowu ważni, chcą znowu być kimś, a tu Kaczyński jakiegoś smarkacza wystawił :))
Ja tu pod lasem nie mam dostępu do takich informacji.
To normalne. Młodzi chcą robić kariery, być kimś, czegoś dokonać ale byli uczciwi, lata mijają, a oni czasem posmakowali na krótko spełnienia, a potem na śmietnik historii, o co obwiniają nie Ubekistan tylko kogoś po naszej stronie, bo tak łatwiej, no i ta nadzieja, że Ubekistan pozwoli żyć, lata mijają, młodzi starzeją się i gdy zbliża się 50-ta to ostatnia chwila, żeby się załapać. Ile czasu można żyć ideałami i zasadami, wreszcie trzeba się skurwić i wyżywić ambicję.
Gadowski skrytykował ideę kontroli wyborów jako nierealną i odrzucił ją.
Choroba nieuleczalna, znam dziesiątki przypadków. Sama zawdzięczam zdrowie koledze z pracy, który zaraz po zakończenie przeze mnie kariery politycznej cały czas mnie pilnował i jak tylko zaczynałam się wymądrzać (nawet całkiem logicznie) podchodził i szeptał do ucha > jaja kobyły, jaja kobyły. Jestem mu dozgonnie wdzięczna :))
TAK, jeśli
1. ruch nie zostanie zawłaszczony przez jedno ugrupowanie polityczne
2. jeśli ugrupowania/komitety nie będą sabotowały Ruchu, odmawiając kierowania jego członków do komisji, jeśli zasabotują znikną ze sceny, gdyż dojdzie do buntu dołów, a my tego nie darujemy
3. będzie masowy i rozmaitym malkontentom - na pewno sią nie uda - zostawmy to, jeśli nie powiedzie się sabotaż demotywacyjny
4. wykażemy się sprawnością.
zachowanie polityków wobec Ruchu przesądzi o ich, polityków losie, ale wątpię by to rozumieli.
Ciężkie czasy dla tłustych kocurów aparatu
na tyle na tym etapie działań
Dzięki za wpis...wygląda na to, że komuna mobilizuje śpiochów i kogo sie da bo najwyrazniej Duda im ostro zagraża...
poza tym zdaje się, że dni putina są policzone i dlatego przed do konfrontacji...
natomiast zaczyna być widoczne, że układ sie sypie stąd te nerwowe ruchy i jawne grozby ze strony zbirowni spod znaku sojuza...
a terz ruki po szwam szagom na sybir paszoł won... razem ze zdzichem albo na zdzichu, jak nie dojdziecie do konsensusu kto jest osłem (transportowym rzecz jasna) to grajcie w marynarza
"Chcąc wygrać wybory parlamentarne Jarosław Kaczyński musi teraz pokazać konkretny program i rzutem na taśmę wykonać jakiś „rewolucyjny” ruch polityczny o wadze przebijającej ciężar gatunkowy manewru Donalda Tuska z przeniesieniem się do Brukseli. Bo właśnie nadszedł czas, kiedy Polska po raz drugi po roku 1989 znalazła się w kluczowo dla jej losów ważnym momencie.
Ale z taką restrukturyzacją musi iść w parze zmiana mentalności. Sprawy mentalnościowe wydają się być w PIS-ie zabetonowane przez wciąż narzucających partii styl niereformowalnych ramoli (...).
Moim zdaniem, takim „rewolucyjnym”, albo lepiej „ewolucyjnym” ruchem powinno być jak najszybsze ogłoszenie przez Jarosława Kaczyńskiego deklaracji, że Prawo i Sprawiedliwość otwiera się na ludzi młodych połączonej z zapowiedzią Prezesa, że jeśli PIS wygra wybory parlamentarne on w tym samym dniu usunie się na jakiś czas ze sceny politycznej na rzecz już teraz wyznaczonego przez siebie młodszego następcy. Kogo? Nie wiem. Personalnego wyboru kandydata na swoje miejsce musi dokonać sam prezes Kaczyński choćby nawet wbrew protestom jajogłowych prominentów jego partii. Bo to jest dla PIS-u już ostatnia szansa...", koniec cytatu.
Zachęcam też Panią do przeczytania notki pana Waldemara Żyszkiewicza na S24 pt. "Apostrofa do ortodoksyjnych pisowców" - cytuję za Żyszkiewiczem:
"Doceniacie wybitny talent polityczny Jarosława Kaczyńskiego? Oczywiście, że doceniacie.
Przemawia do was wizja dziejów Polski, jaką roztacza w swym dziele Jarosław Marek Rymkiewicz? To świetnie.
Dlaczego więc nie chcecie dostrzec, że profesor Andrzej Nowak po prostu ugryzł w dupę tego nieruchawego żubra?
Żeby on się wreszcie zbudził, wyrwał z apatii wygodnictwa, pokonał marazm, niechęć do zmian i niewiarę w możliwość ich dokonania.
Żeby pokonał lęk przed realnym wysiłkiem oraz obawy przed życiem w prawdzie i wolności. Bo przecież Polski, Polski szkoda...", koniec cytatu.
Pozdrawiam Panią jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz