Jak się Terlikowski i Warzecha na Owsiaku u Lisa wyłożyli

Taki miks nazwisk w tytule notki wyszedł mało elegancki, ale tym bardziej właśnie (biorąc pod uwagę jakość, którą te nazwiska reprezentują) tytuł uznaję za trafny. Nieoficjalny, ale jakże skuteczny rzecznik rządzącej Platformy Obywatelskiej Tomasz Lis zaprosił w swoim programie do "dyskusji" (phi) czołowego dziennikarza prawicowego Warzechę oraz redaktora Terlikowskiego, szefa telewizji Republika i strażnika polskiej, katolickiej moralności.

Jako rywali mieli oni (poza Lisem rzecz jasna) Hołdysa, który już chyba całkiem stracił kontakt z rzeczywistością i Wielowieyską, której dziennikarstwo cenię równie mocno, jak ona reporterską rzetelność i uczciwość. Tematem oczywiście WOŚP i naczelny dobroczyńca i sumienie polskiego narodu - Jurek Owsiak. 

Liczyłem w swej naiwności, że w ostatnim czasie średnio sympatyczny arogant w wielkich okularach dostarczył krytykom jego podejrzanej (mało transparentnej - lepiej, fani zaślepieni?) działalności, iż sprowadzenie do parteru jego zacietrzewionych obrońców należy do zadań przynajmniej możliwych. Wszak afera z wyrzuceniem dziennikarza z konferencji poróżniła nawet środowisko Wyborczej, a decyzja pewnego sądu i upór Owsiaka w niechęci do ujawnienia finansowych aspektów jego działań w coraz szerszym gronie budzą jeśli nie sprzeciw, to zdziwienie.

Do tego dorzućmy butę, arogancję i chamstwo organizatora WOŚP i dostajemy w zamian specyficzny obraz, który u jego zwolenników spotyka się najczęściej z reakcją na miarę inteligentnego: zrób coś sam, marudząca miernoto, a nie szczujesz. Ja na to zawsze spokojnie odpowiadam:  dajcie adres i zostawcie otwarte drzwi do chałupy - przyjdę, wezmę co trzeba, część oddam żonie, większość wrzucę do jakiejś fundacyjnej puszki a jakiś ochłap upuszczę przypadkiem, a co, znajcie dobre serce dobroczyńcy.

Bardzo mi się podobają też wszelakie akcje rodzaju "krytykujesz, podpisz deklarację, że nie będziesz ze sprzętu korzystał" - a jak jeszcze 3 lata temu serduszko dostałem bo całkiem niezły grosz do puszki wrzuciłem naiwnie, to dostanę listę, z czego korzystać mogę, a z czego nie?

Tego właśnie mi najbardziej u Terlikowskiego i Warzechy (i u wielu prawicowych, medialnych reprezentantów brakuje) - spokoju i umiejętności sprowadzenia dyskusji na celne, szczere i właściwe tory. Zamiast uczepić się jak Lis tuskowego ogona, miotają się od argumentu do argumentu, gdzie te najważniejsze - giną w morzu zarzutów oponentów i w chamskiej pyskówce.

Ogólnie wyszło na to, co jest wręcz propagandowym sukcesem dziennikarskiego mainstremu, że Owsiaka krytykują wybrani dlatego, iż miał czelność okazać się przeciwnikiem Prawa i Sprawiedliwości (przepraszający jeszcze za swoje słowa wcześniejsze Warzecha - to dopiero mistrzunio). Ewentualnie chciałby w Polsce wprowadzić eutanazję (Terlikowski prawiący o bufonadzie, mistrzunio numer dwa).

O mądrościach, które raz za razem serwowali nam Lis, Wielowieyska i Hołdys mówić można jeszcze więcej - ale to, że poziomem do ich standardów dostosowali się ci, którzy mają społeczeństwo do swoich, podobno słusznych racji przekonywać, do zabawnych nie należy.

Co najsmutniejsze, gdybym rozumu własnego nie miał i czytać ze zrozumieniem nie potrafił (ewentualnie wierzyłbym we wszystko, co mi TVN w Faktach zapoda) to po takiej dyskusji, jak ta u Lisa stwierdziłbym, że nikomu tutaj nie chodzi o uczciwość i pomoc, ale o własny, często polityczny interes.

Z drugiej strony sam jestem cholernie wręcz ciekawy, jak by się linia obrony-ataku ułożyła, gdyby ten cały Owsiak PiS popierał całym swym fundacyjnym serduchem. Ja akurat mogę z ręką na sercu powiedzieć szczerze - pisałbym o nim dokładnie tak samo. Gorzej niestety, że tego samego nie mogę stwierdzić o Terlikowskim i Warzesze, smutne.

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gal

13-01-2015 [21:30] - gal | Link:

Buźka  Terlikowskiego  dla  klientów,  co  Lizza  nie  oglądają?

Obrazek użytkownika Zolmar

13-01-2015 [22:55] - Zolmar | Link:

Będę szczęśliwy jak zobaczę Marcina Tomalę np. u Lisa a naprzeciwko jako oponentów będzie miał Niesiołowskiego, Kutza i Owsiaka i położy ich na deski kilkoma celnymi ripostami ;))

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

13-01-2015 [23:26] - Marcin Tomala | Link:

A Zolmar zdaje sobie sprawę, że to argument z gatunku tych samych, co "jak nie robisz czegoś tak wspaniałego, jak Owsiak, to nie szczuj"?

Rozumiem, że Panu się Terlikowski i Warzecha u Lisa podobali, cóż, każdy może mieć swoje zdanie :) 

ps. Ja też bym był szczęśliwy, ale widocznie Lis i Niesiołowski wiedzą, że ze mną tak łatwo by nie mieli, ot, tajemnica wyjaśniona ;)

Obrazek użytkownika Zolmar

15-01-2015 [13:41] - Zolmar | Link:

Mnie także się wydaje, że stając z Kliczką na ringu łatwo by ze mną nie miał i dlatego mnie do walki nie zaprasza :))

Zolmar sobie zdaje sprawę, że łatwo się krytykuje patrząc z zewnątrz i przygotowywać w spokoju zabójcze riposty samemu nie będąc w sytuacji Terlikowskiego i Warzechy i mając ułamki sekund na reakcję.

Zolmar zdaje sobie sprawę, że krytyką przekształcona w krytykanctwo zaczyna być szczuciem.

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

15-01-2015 [23:30] - Marcin Tomala | Link:

Czyli ja, wg pana, szczuję na Warzechę i Terlikowskiego?

Obrazek użytkownika cichy

13-01-2015 [23:37] - cichy | Link:

witam pana.
nie wypada mi komentować czegos czego nie widziałem..nakazuje mi to semantyka..po Lisie i tvp można się wszystkiego spodziewać..warzecha-taki to on prawicowy publicysta jak z ...a (tu nie będę konczyl).. i tak samo red. Terlikowski-(katolicki??publicysta??)wspomnieć jego niegdysiejsze opinie ot choćby o FSSPX..ja troszczącego się o losy polski nie oglądam już z 8 lat..a jeśli chodzi o juraska;niech pan wyszuka sobie jego fotki z ostatniego finalu...jak on wygląda w tej czarnej czapce(ani to konduktorska ani strazacka..jakas tak czarna i troszku zadarta w gore..kojarzy mi się z generalem-podwladnym WIELKIEGO ELEKTRONIKA vide PAN KLEKS..)..krotko..wygląd jak naprawdę godny pozalowania kretyn..i jeszcze mi się z czyms kojarzy..ale tego admin nie pusci (sic!!??)..to jest tragiczne i zalosne ze daliśmy się wszyscy tak upodlić i ze udajemy ze jest cieplo i blogo.teraz zas poszlo w mediach o "chińskich-szpiegowskich telefonach i o lokowaniu produktów w czasie finalu;ze już nie wspomnę o tym ze jakas gowniara pogonila dziennikarza z wazna akredytacja z relacji finalowej jak starego:wylenialego;bezdomnego psa...wyszlo i tez ze pan Walter i pan jerzy "współpracowali z panami w brazowych butach..i co??i nic??nawet "większego oburzonka "po prawej stronie;a "zaprzeczonka" po ichniej stronie nie było...
a ja mam taka konkluzje..tego gnoju już jest tak dużo ze gdyby komukolwiek się chciało coklwiek z tym zrobić to zrobiono by to jak pstrykniecie palcami..ot tak po prostu..taktyka gotowania zupy z zywej zaby nie działa w ogole..a jeśli chodzi o "dziennikarskie srodowisko"..toc to taka sama analogia jak z "parlamentarzystami"..spotyka się 4-6 w jednym jakims forum-srorum...wrzeszcza na siebie..a pozniej pija do 5 rano u jednego z nich w pokoju poselskim...taka to mamy "przejrzystość" i "demokracje"..i troske o najsłabszych..

Obrazek użytkownika Galiński

14-01-2015 [13:10] - Galiński | Link:

Wizyta u Lisa, Olejnik i temu podobnych to jak siadanie do pokera z bandą zgranych szulerów czyli pewność przegranej!