Z ogólnego chaosu wyborczego wyłania zaczynają się pewne prawidłowości. Popierane zresztą głosami co trzeźwiejszych obserwatorów naszej sceny politycznej.
Okazuje się, że mamy fatalne prawo, którego głównymi brakami, paraliżującymi normalnośc i w ogóle życie publiczne są proste niedoróbki.
Najważniejszą jest praktyczna nieusuwalność złych urzędników.
Weźmy taki przykład: w firmie jest sobie menedżer, który całkowicie spyerdoli jakiś projekt. Pierwsze, co się robi, to daje się takiemu specowi odprawę w postaci solidnego kopa w dupe i wyrzuca na zbity pysk w trybie natychmiastowym.
Później następuje oczywiście rzeczowa analiza:
Stwierdza się że menedżer celowo sabotował pracę firmy. Wtedy sprawa trafia do prokuratury, a zwolnienie jest oczywiście podtrzymane.
Lub stwierdza się, że nie był to sabotaż, a nieudolność, czyli dobre chęci były, ale jak wiadomo, rzadko ma to przełożenie na wyniki. Wniosek: zwolnienie jak najbardziej słuszne.
Jednym słowem, jeśli następuje totalna spyerdolina, jak podczas obecnych wyborów, to nie dyskutuje się potrzeby zmian personalnych, tylko wyrzuca się menedżment na zbity pysk i bada się, czy doszło do celowej próby falsyfikowania wyborów, czy mamy do czynienia „tylko” z indolencją.
Następna sprawa, wynikająca z pierwszej. Jeśli ktoś w żywe oczy kłamie (nic się nie stało), pomimo dowodów, że były fałszowane dane w systemie, również obnaża swoją niekompetencję, kwalifikującą do natychmiastowego zwolnienia. Jedynym pytaniem jest, czy to działalność spiskowa, czy po prostu głupota czyli zidiocenie publiczne.
I nie dotyczy to tylko wyborów. To ogólne zasady, które powinny obowiązywac na każdym szczeblu władzy, a zwłaszcza wśród posłów, sędziów, prokuratorów, policjantów i innych urzędników.
Takich mechanizmów obronnych, nasze społeczeństwo nie posiada, gdyż nie ma takiego prawa, bo prawo jest wadliwe – i tak w koło Macieju.
Na wybór przytłaczającej części urzędników publicznych nie mamy wpływu, gdyż są to urzędnicy mianowani, co czyni z naszego systemu politycznego demokrację fasadową. Jedyną możliwością na zburzenie tej fasady jest wprowadzenie instrumentów kontrolnych powiązanych z władzą wywalania idiotów, bądź sabotażystów na zbity pysk.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1705
Prawo było tak stanowione aby stanowiącemu krzywda się nie działa.Czyli "prawidłowo" POniekąd.A to że Polska to jakiś czwarty świat to już najmniej ważne,czy dla portiera czy dla (o zgrozo) profesora!Ale co na to lemingi "światłe" czy jest świetnie żyć na tym zadupiu?Świetnie bo ochłap się trafi (na grilla też) i ciepła woda w rurze?Czy świetnie dlatego bo mózgu włączać nie trzeba?