Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kalkulator czy liczydło?
Wysłane przez Gadający Grzyb w 18-11-2014 [20:24]
Wygląda na to, że tymi „którym spotkanie z technologią informatyczną sprawia problemy” są przede wszystkim informatycy z Nabino.
Gdy „Warszawska Gazeta” z niniejszym artykułem trafi do Państwa rąk, będzie już wiadomo ile kolejnych wpadek zaliczył system informatyczny opracowany dla Państwowej Komisji Wyborczej przez firmę Nabino (93-578 Łódź, ul. Wróblewskiego 18, lok. 1207, tel.: +48 42 682 82 82, KRS: 0000323482; NIP: 7292656980; REGON: 100625257).
W kolejnych dniach natomiast – ze szczególnym uwzględnieniem wyborczej niedzieli – dowiemy się wszyscy co i w jakich rozmiarach zawiodło oraz ile ostatecznie trwało podanie do publicznej wiadomości wyników wyborów przez szacowne grono leśnych dziadków z PKW. Póki co jednak, pozwólmy sobie na mały powiew optymizmu. Nabino twierdzi:: „Naszym celem jest tworzenie nowoczesnych systemów spełniających wymogi, jakie stawia dzisiejszy rynek informatyczny. (...) Pragniemy tworzyć systemy w pełni zmodularyzowane, przyjazne użytkownikowi nie tylko zaznajomionemu z dzisiejszą techniką, ale także tym – którym spotkanie z technologią informatyczną sprawia problemy.” (wytłuszczenie moje – PL)
No cóż, póki co wygląda na to, że tymi „którym spotkanie z technologią informatyczną sprawia problemy” są przede wszystkim informatycy z Nabino. Wydawało się, że po tym co zafundowali wyborcom poprzednicy z firmy Pixel Technology, może być już tylko lepiej, ale najwyraźniej każdy obywatel powinien sobie zakonotować jako żelazną regułę instytucjonalną III RP hasło: „zawsze może być gorzej!”.
Przypomnijmy, iż spółka Nabino, chwaląca się w portfolio projektami dla instytucji publicznych, została wybrana do obsługi serwisów wyborczych na początku marca 2014 i ma już za sobą wybory do PE oraz wybory uzupełniające do Senatu. Teoretycznie, pomna tamtych dość traumatycznych doświadczeń, powinna zadbać o to, by tym razem wszystko grało. Tymczasem, od końca października jesteśmy bombardowani doniesieniami o następujących po sobie epilepsjach dopadających system wyborczy przy okazji kolejnych testów. Spójrzmy.
Pierwszy raz system padł podczas testu przeprowadzonego 30 października. Aplikacja „Kalkulator Wyborczy” wyczyniała cuda na kiju wyświetlając różne błędy, nie szło przesłać protokołów wyborczych, danych o frekwencji, cały system działał niestabilnie, nie wytrzymywał obciążenia i w końcu trzeba było go wyłączyć. Ale, uwaga „Test udał się i wykazał istotne błędy” - stwierdził w wywiadzie dla serwisu samorządowego PAP Romuald Drapiński, odpowiadający w KBW za informatyzację. Idźmy dalej. 7 listopada, kolejny test i kolejna klapa – protokoły udaje się wprowadzić, lecz program co chwila się zawiesza, jest niestabilny, nie wytrzymuje obciążenia, koniec końców miały „zdechnąć serwery”. Informator portalu wPolityce.pl donosi, że oprogramowanie pełne jest błędów, których wyeliminowanie w ciągu tygodnia „graniczy z cudem”. Aplikacja „Kalkulator Wyborczy” dorabia się nazwy „kalku-gniota”.
A oto kilka wyczytanych na stronach serwisu samorządowego PAP opinii zaangażowanych w test terenowych informatyków, do których zadań należy przesłanie danych do PKW. Proszę sobie ocenić poziom frustracji, wściekłości oraz desperackie rady, których muszą sobie udzielać (pisownia oryginalna):
„KPINA z pracy moich operatorów i mojej. Według nieoficjalnych informacji w przyszłym tygodniu nadal będą przeprowadzane testy. TESTUJCIE SIĘ SAMODZIELNIE!”
„To jest parodia!!! Przestańmy udawać to jest lipa. Zero dopracowania na każdym kroku. Śmiech na sali. System który nie przeszedł testów nie powinien być dopuszczony!!!!”
„Ale byłem dzielny - siedziałem do 16:00!!! A potem przyszła pani wona i powiedziała, że zamyka - no i nie wysłałem protokołów. Panie Drapiński - jest dobrze: system miód malina, tylko woźne do wymiany”
„musiz zamknąć protokół, na pierwszej zakładce wczytać licencje przewodniczącego. Potem uruchomic kalkulator na swojej licencji i edytować ten protokół. Przechodząc "Dalej", na polu do wybrania licencji pojawi się licencja przewodniczącego i podpisujesz”
„Nabino prawdopodobnie upadło. WWW nie działa. Poczta nie działa. telefonów nie odbierają. Program wyborczy nie działa. Chyba zwinęli działalność...”
Tak się składa, że w feralny piątek 7.11, gdy przeprowadzano testy, brałem udział w szkoleniu dla członków obwodowych komisji wyborczych. Pani z urzędu miasta ograniczyła się do poinformowania nas, że „w tej chwili” system „jakoś działa”. No proszę - „jakoś działa”. Normalnie, jestem pełen optymizmu przed niedzielą, kiedy to po całym dniu wydawania kart, przeliczeniu głosów i sporządzeniu protokołów zaintonujemy modlitwę w intencji, by informatykowi udało się wprowadzić do systemu dane i je skutecznie wysłać. Pozostaje ufać, że „Kalkulator Wyborczy” również i tym razem „jakoś zadziała”. Może wrócimy do domów jeszcze tej samej nocy... A dziadkom z PKW zalecam liczydła – nie zawieszają się i jeśli tylko są solidnie wykonane powinny być odporne na „niestabilność”, tudzież „przeciążenia”.
No i wreszcie podstawowa sprawa – na ile będzie można zaufać wynikom wyborów zliczanych za pomocą „kalku-gniota”?
Gadający GrzybNotek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
Artykuł opublikowany w „Warszawskiej Gazecie” nr 46 (14-20.11.2014)
Komentarze
18-11-2014 [21:00] - emilian58 | Link: "Kalkulator czy liczydło"?A
"Kalkulator czy liczydło"?A czemu nie szubienica?Może za ostro?To pręgierz albo dyby chociaż?
18-11-2014 [21:16] - ankal75 | Link: stoki cytadeli - już tam
stoki cytadeli - już tam czekają
18-11-2014 [21:40] - Gadający Grzyb | Link: Zdecydowanie pręgierz i dyby
Zdecydowanie pręgierz i dyby - zarówno za informatyzację, jak i pomysł, by zbroszurować karty do głosowania w wyborach do sejmików i rad powiatowych.
Wklejam swój komentarz spod innego tekstu na Niezależnej, bo sprawa jest ważna:
Byłem członkiem obwodowej komisji wyborczej i z moich obserwacji wynika, że duży odsetek nieważnych głosów oraz wynik PSL jest efektem "zbroszurowanej" karty do głosowania w wyborach do sejmików (niebieska karta) i rad powiatów (żółta karta). Ludzie myśleli, że można zakreślać po jednym kandydacie z każdej listy (na każdej stronie "książeczki") - u mnie w obwodzie było 14,7% nieważnych głosów. Wynik PSL natomiast jest efektem tego, że lista nr 1 była na pierwszej stronie wyborczej "broszurki" i ludziska zakreślali po prostu na potęgę nazwisko z pierwszej strony nie wertując dalszych kartek.
pozdr.
GG
18-11-2014 [21:49] - emilian58 | Link: No i czyż nie (delikatnie
No i czyż nie (delikatnie pisząc) cwana zagrywka?Ale to też źle świadczy o opozycji i o nas samych niestety.Brak dobrej informacji i może brak chęci poznania?
18-11-2014 [22:54] - Gadający Grzyb | Link: Przypuszczam, że sami autorzy
Przypuszczam, że sami autorzy pomysłu z PKW, by zbroszurować karty nie spodziewali się takiego efektu.
18-11-2014 [23:41] - emilian58 | Link: Pod warunkiem że dziadki o
Pod warunkiem że dziadki o czymś decydują czy tylko firmują.A jeżeli firmują (a wszystko na to wskazuje) to "spodziewania" z ich strony bym nie oczekiwał.
18-11-2014 [22:49] - marsie | Link: No i będziemy mieli Zieloną
No i będziemy mieli Zieloną Wyspę!
18-11-2014 [23:20] - Gmin | Link: Trzeba natychmiast przerwać
Trzeba natychmiast przerwać tą farsę, bo komuś może przyjść do głowy, by te wybory uznać. Byłoby to kompletne zidiocenie, odmóżdżenie. Byłby to brutalny atak zdrowy rozsądek i ostateczna Polska śmierć rozumu.
18-11-2014 [23:53] - goral | Link: Tutaj: https://archive.rebecc
Tutaj:
https://archive.rebeccablackte...
I w taki sposob:
https://archive.rebeccablackte...
grupa miedzynarodowych gowniarzy dostala sie w ciagu 1 minuty na server PKW.
Pan to nazywa niedopatrzeniem ?
Dla mnie to zorganizowana grupa przestepcza (PKW),ktora zorganizowala zmowe w celu popelnienia przestepstw przeciwko Konstytucji RP i kilkunascie dodatkowych przestepstw po drodze..
19-11-2014 [01:57] - Gadający Grzyb | Link: Leśne dziadki z PKW na
Leśne dziadki z PKW na zieloną trawkę i dyscyplinarka za rażące niedopełnienie obowiązków. Natomiast nie sądzę, żeby oni zrobili to celowo - po prostu nie mając bladego pojęcia o informatyce wybrali brakorobów i w dodatku dali tej firmie za mało czasu na zrobienie systemu wyborczego. Firma przyjęła zlecenie, bo to prestiż i kasa i teraz mamy bagno, które może i powinno skutkować unieważnieniem i powtórką wyborów.
18-11-2014 [23:59] - terenia | Link: Bardzo interesujące
Bardzo interesujące komentarze na temat "APLIKACJI WYBORCZEJ" przygotowanej przez "Nabino" na stronie niebezpiecznik.pl ostatnio o włamaniu na serwery PKW
http://niebezpiecznik.pl/post/...
19-11-2014 [10:14] - NASZ_HENRY | Link: Wykonanie Kalkulatora
Wykonanie Kalkulatora Wyborczego powierzono jednej studentce, pracującej prawdopodobnie dla zewnętrznego POdwykonawcy. Pani Agnieszko, naprawdę współczujemy, jesteśmy z panią ;-)