Niemrawa jakaś ta kampania wyborcza, więc wyszukałem w chmurze dwie mini-etiudy, które spowodują, że podskoczy Państwu tętno.
W niedzielę Krakowianie będą wybierali prezydenta Wawelskiego Grodu.
Jak wszyscy pamiętają przed paroma miesiącami w Krakowie powstała zarządzana przez niejaką Jagnę Marczułajtis spółka od kręcenia lodów, której filozofia polegała na zrobieniu Krakusom z mózgu wody i wciśnięciu im ciemnoty, że nic ich tak nie uszczęśliwi, jak olimpiada zimowa w ich prastarym mieście.
Biznes plan tego interesu był prostszy niż budowa cepa, bowiem chodziło o to, żeby w mocy prawa, w białych rękawiczkach zachachmęcić z kasy miejskiej kilkadziesiąt baniek na promocję czegoś, co się nigdy nie odbędzie. Więc odpowiedzialność żadna, bo nie będzie trupa.
Zaś finałem tego mega-szwindlu było zarządzone przez prezydenta miasta niejakiego Majchrowskiego Jacka referendum odbyte dla euro-picu dniu wyborów do parlamentu brukselskiego.
Na szczęście roztropni krakowianie pokazali w referendum panu Majchrowskiemu, gdzie się zgina mandolina i złotodajny przekręt się omsknął, chociaż nie do końca, bo nie słyszałem by oddano miliony pobrane z kasy miejskiej na promocję tego szachrajstwa.
Życie jednak samo pokazało, że prezydent Majchrowski Sic! profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, to pospolity… zresztą, co ja będę Wam opowiadał, sami posłuchajcie wypowiedzi pana „profesora”, którą ktoś szczęśliwym trafem nagrał - kliknij na biały trójkącik pod notką:
Nie. To nie ściema. To żaden pic, bądź fotomontaż. To autentyczna wypowiedź prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, dostojnego uczonego najszacowniejszej uczelni w Polsce.
No cóż! Było nie było, co UJ, to UJ.
I sami musicie przyznać, że w rzucaniu k…wami pan profesor zgniótł na miazgę zdawało się niedościgłego arcymistrza Bartłomieja Sienkiewicza i niejeden furman przy nim wymięka.
Tak. Tak. Takie są skutki, jak na prezydenta Królewskiego Miasta wybiera się lekkomyślnie napływowe elementy, a potem standardy podwawelskie ustala działająca rączka w rączkę nieformalna koalicja lokalnej Platformy z namaszczonym przez SLD „niezależnym politycznie” profesorem uniwersyteckim.
I na koniec mam prośbę byście przed pójściem do urn wyborczych obejrzeli króciuteńki filmik pt. „POLSKA ZA 20 LAT”, który właśnie przeszedł do historii kinematografii polskiej – to zaledwie półtorej minuty kliknij na drugi biały trójkącik
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Patrz również:
Kraków olał post komuszą subkulturę TVN-u
http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7120
------------------------
Tej smutnej prawdzie bardzo bym chciał zaprzeczyć, lecz wszystko wskazuje, że ma Pan niemało racji.
Serdecznie Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za ten link, a wszystkich gorąco namawiam do zapoznania się z tym ciekawym materiałem.
Serdecznie pozdrawiam.