Kłamstwa Rostowskiego

Wczoraj przerwał zagraniczny urlop minister finansów Jacek Rostowski i przyleciał do Polski na spotkanie z premierem Tuskiem. Żadnego komunikatu po tych rozmowach nie podano, ale minister odbył kilka wizyt w mediach elektronicznych i nakłamał, ile wlezie.

Niestety Rostowski jest jednym z nielicznych przykładów ministrów finansów, którzy są bardziej politykami niż fachowcami w tej dziedzinie - i w związku z tym bardzo często zdarza mu się, mówiąc najoględniej, mijać z prawdą w sprawie stanu naszych finansów publicznych i „zasług” Platformy w tej dziedzinie.

Już podczas debat sejmowych zarządzonych na wniosek opozycji Rostowski bez żadnych zahamowań kłamał i to wielokrotnie. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę tylko dwa przykłady.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2010 r. wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o ok. 2 proc. PKB (ponad 30 mld zł), a Polska była jednych z dwóch krajów UE (obok Irlandii), gdzie do takiej sytuacji doszło.

Ten wzrost deficytu do blisko 8 proc. PKB nastąpił mimo tego, że Polska w programie konwergencji wysłanym do Brukseli zobowiązała się do obniżenia tego deficytu o blisko 2 proc. PKB, czyli zamiast planowego zmniejszenia nastąpił ruch dokładnie odwrotny, co tylko pokazuje, że Rostowski utracił kontrolę nad finansami publicznymi.

Drugie grube kłamstwo dotyczy wzrostu długu publicznego. Ten wzrost w ciągu ostatnich 3 lat jest wręcz galopujący. Na koniec 2007 r. dług wynosił niewiele ponad 500 mld zł. Po 3 latach odpowiadania za finanse przez Rostowskiego wynosi blisko 800 mld zł. Nie da się ukryć, że jest to wzrost o ponad 60 proc. , a przecież trzeba będzie do tego doliczyć jeszcze kolejne dziesiątki miliardów długu z tego roku.

Teraz w wywiadzie telewizyjnym Rostowski dołożył kolejne kłamstwa. Jego zdaniem to Platforma doprowadziła do obniżenia podatków i składki rentowej w 2007 r., bo za tym głosowała w Sejmie. Ani słowa o tym, że projekty w tej sprawie przygotował rząd Kaczyńskiego i przeprowadził je w Sejmie - tyle tylko, że część z tych rozwiązań weszła w życie od 1 stycznia 2008 r. (tak jak obniżki podatku dochodowego od osób fizycznych), a Platforma nie zdecydowała się nic zmieniać w tym zakresie po dojściu do władzy.

Minister pochwalił się przy tym, że dokonał znaczących oszczędności w budżecie roku 2011, co pozwoli na ograniczenie deficytu sektora finansów publicznych o około 2,5 proc. PKB, zapomniał tylko dodać, że zasadnicza część tych oszczędności i dodatkowych dochodów to zabranie pieniędzy z OFE, a także podwyżka stawek podatku VAT.

Szkoda, że Rostowski w zaprzyjaźnionej telewizji TVN 24 nie podał tych informacji, które „chlapnął" niedawno w platformianym wydawnictwie „Pogłos”. Otóż w tym wewnętrznym wydawnictwie rządzącej partii poinformował, że po październikowych wyborach trzeba będzie dokonać oszczędności budżetowych w wysokości około 80 mld zł. Dla porównania: w latach 2011-2012 z zabrania części składki OFE podwyżek stawek podatku VAT i tzw. reguły wydatkowej uda się uzyskać około 30 mld zł, a więc kwotę 2,5 raza mniejszą.

Ciekawe byłoby dla wyborców, aby w kampanii wyborczej główny strateg ekonomiczny Platformy poinformował, w jaki sposób chce zebrać wspomniane wcześniej 80 mld zł. Czy oznacza to podwyżkę stawek podatku dochodowego, likwidację wszelkich ulg podatkowych, podwyżkę składki rentowej, zniesienie waloryzacji emerytur i rent, a także podwyżkę stawek podatku VAT ze stawką podstawową w wysokości 25 proc.?

Myślę, że tego rodzaju informacje należą się nam wszystkim, jeżeli mamy dokonać racjonalnego wyboru w październiku.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ya

12-08-2011 [12:18] - ya (niezweryfikowany) | Link:

Czyli kreatywna księgowość jako sukces rządu. Wystarczyło zaksięgować NASZE pieniążki na odpowiednim kącie i proszę - zmniejszył się deficyt. Po co reformy??? Po co oszczędności??? Wystarczy dobry majster od cyferek.

Obrazek użytkownika tenia

12-08-2011 [17:08] - tenia (niezweryfikowany) | Link:

który nadaje się do kabaretu , a nie na ministra finansów.

Obrazek użytkownika LB-NY

12-08-2011 [18:59] - LB-NY (niezweryfikowany) | Link:

Z kim ma do czynienia minister Rostowski? On doskonale rozeznal to towarzystwo i wie, ze to prawie bez wyjatku tylko absolwenci akademii smorgonskiej i to w dodatku cienkiej konduity. A wiec hulaj dusza piekla nie ma. I tak wie, ze posrod osob , wsrod ktorych przyszlo mu dzialac jest wieza z kosci sloniowej a reszta nawet nie jest w stanie zrozumiec co on mowi. Wnioski jakie wyciagnal pan Rostowski sa calkiem prawidlowe, niestety dziala on w kompletnie zlej wierze tak samo jak reszta towarzystwa a za to wszyscy zaolacimy.

Obrazek użytkownika bobi

12-08-2011 [21:02] - bobi (niezweryfikowany) | Link:

On nawet swoim wyglądem POtwierdza głuPOty które bredzi,najgorsze jest to że za tych idiotów wszyscy zapłacimy.

Obrazek użytkownika Gość

12-08-2011 [21:44] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie zapominają, co obiecywała PO i co mają dziś. Kartka wyborcza jest siłą, która daje możliwość zmiany. PO kłamstwami pluje w twarze Polaków. Ludzie, opamiętajcie się!

Obrazek użytkownika Heretyk

12-08-2011 [23:05] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

spod topora.