Chcesz być panem, czy parobkiem?

 

 
W tym przewrotnym tytułowym pytaniu zasadza się Polska Racja Stanu. Czy chcemy, by nadal było tak, jak jest, czy może w końcu pragniemy wybić się na całkowitą suwerenność Polski i zostać prawdziwymi obywatelami?
Gdyby zrobić ankietę i twarzą w twarz zapytać się Polaków o to, to pewien jestem, że każdy dumnie by odpowiedział, że tak – pragnę niepodległej i silnej Polski.
Niestety, wielu by kłamało. Niektórzy nawet nie uświadamjając sobie tego. Istnieje bowiem w kraju potężna armia ludzi, którzy wolą być poddanymi, niż wolnymi obywatelami, samymi decydującymi o swoim losie. Polacy, mimo, że silni indywidualiści, oraz miłośnicy wolności osobistej, nie lubią zbytnio podejmować niezależnych decyzji. Tak milutko jest, gdy ktoś dba o twój los. Mniej stresu, nerwów i kłopotów...
Jarosław Kaczyński parę miesięcy temu stwierdził: - "Polska jest kondominium". Z wielką przykrością muszę się z tym stwierdzeniem zgodzić.
Rozszerzenie Unii Europejskiej w 2004 roku, niestety, zamiast być zbawieniem dla zapóźnionego kraju, tak na prawdę stało się naszym przekleństwem. Bilans zysku i strat, co można znaleźć w poważnych publikacjach ekonomicznych jest niestety negatywny.
To nasze nieustanne parcie ku zachodowi (Warszawa Paryżem wschodu), szczególnie komuchów zakochanych w towarzyszach z Francji i Włoch, plus chciejstwo Millerów, Kwaśniewskich i Tusków, spowodowało, że straciliśmy czujność i zdrowy rozsądek.
Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że tak zwane rozszerzenie Unii Europejskiej ma za główne zadanie utworzenie wspólnego rynku dwóch szybkości: - bogatego zachodu, oraz podległych im dostarczycielom siły roboczej i rynków zbytu.
 
Ponieważ, po dziesięciu latach pobytu w Unii, została ona praktycznie zdominowana przez Niemcy, to my nie staliśmy się państwem podrzędnym Brukseli, niby w europejskiej wspólnocie, tylko krajem zależnym od Niemiec. Niemcy dokonały tego spokojnie i bez wystrzału, czego nie udało się Hitlerowi przez długie lata wojny, z potworną ilością poległych i zamordowanych.
 
Polska – kondominium, jak powyżej napisałem, jedną metropolię ma w Berlinie, a drugą w Moskwie.
Jakże to? Zapyta niedoświadczony czytelnik. Przecież spod ruskiego buta wyrwaliśmy się ostatecznie 17 września 1993 roku, jak ostatnie oddziały armii radzieckiej opuściły terytorium Polski. Czyżby? Gdzież tam! Rosja nigdy nie odpuszcza miejsca, gdzie kiedykolwiek stąpała noga radzieckiego żołnierza. Armia radziecka, z całym tym swoim chłamem plus głowice jądrowe, o których nigdy nie mieliśmy wiedzieć, pojechały sobie za Bug (skąd mogą powrócić w trzy godziny), jednakże w Polsce pozostawiono, lekko licząc, co najmniej cztery i pół tysiąca  tylko ruskich agentów, nie licząc polskich zdrajców, by mieli oko na wszystko i pilnowali prawidłowego rozwoju wypadków.
Poza tym, czy będący wówczas u władzy naprawdę chcieli się uwolnić od wpływu moskiewskiej metropolii? Ówczesny prezydent Lech Wałęsa, to przecież bezdyskusyjny agent bezpieki Bolek. Szef doradców, profesor, a jakże... Bronisław Geremek, też przecież był tajnym współpracownikiem SB. I kto wie, jak jeszcze wielu innych... I nagle mieliby oni porzucić głównego mocodawcę i wybić Polskę na niezależność od Rosji? Gdyby na prawdę tego chcieli i byli autentycznymi patriotami, to dzisiaj mielibyśmy w granicach RP, Lwów, Grodno i Kaliningrad, bo Gorbaczow i Jelcyn mieli dużą ochotę się tego pozbyć i zwrócić Polsce. Jednakże ci polscy przywódcy i ich następcy u władzy mieli inne zadanie do wykonania – uczynić z Polski, tu, w środku Europy, neo-kolonię, państwo, które się zje, strawi, a resztki wypluje. Jeżeli cokolwiek pozostanie. W ramach tzw. New World Order, gdzie dla Polski nie ma miejsca.
 
Wniosek z tego jest jeden – po roku 89 Polska nie odzyskała pełnej niepodległości. Nadal pozostawała w sferze wpływów Rosyjskich.
Dodatkowo, w 2004 wchodząc do UE, uwikłała się w zależność od Berlina. Ciekawym epizodem jest tutaj, że to ex-komuchy z Millerem na czele popchnęły nasz kraj również w objęcia Niemiec. Czy to przypadek, czy element strategicznego planu?
Od tego czasu, czyli od lat dziesięciu, panuje w Polsce ustrój neo-kolonialny, a kraj nasz jest kondominium z niemiecko – rosyjskimi metropoliami, dokładnie tak, jak to powiedział Jarosław Kaczyński. Dowodów na to jest bez liku: notoryczne niszczenie oryginalnego polskiego przemysłu, likwidacja polskiego sektora bankowego – 98% banków jest nie-polskich, to samo z sektorem ubezpieczeniowym, choć PZU, mimo ataku udało się obronić. 95% prasy lokalnej jest niemieckiej. Podobnie jak z tygodnikami i pozostałymi mediami. A wiadomo – kto ma banki (forsę) i media, ten faktycznie rządzi. Praktycznie zniszczono armię, a ponad dwa miliony młodych i wykształconych obywateli wysłano na zachód, jako tanią siłę roboczą. By przypadkiem nie bruździli w Polsce i nie zaczęli stawiać barykad.
Mogę tak długo wymieniać, ale przecież wszyscy to dobrze wiedzą.
 
 
Ideą jagiellońską, jak wielu z mojego pokolenia, zaraziłem się czytając Sienkiewicza i trzech wieszczów.
Lecz tak na prawdę, uwspółcześnił ją i dostosował do warunków XXI wieku śp. Prezydent Lech Kaczyński – jedyny prawdziwy mąż stanu po II WŚ. Nikomu z całej reszty nie można było zaufać a ich patriotyzm był wątpliwej jakości, a dbanie o dobro Polski praktycznie nie miało miejsca: Jaruzelski – wiadomo, ruski generał; Wałęsa, nie dość, że agent Bolek, to jeszcze mało lotny bufon; Kwaśniewski – ex-komuch i na dodatek alkoholik; a kim jest Komorowski – strażnik żyrandola i siewca dębów, każdy widzi.
Takich niestety przywódców mieliśmy przez minione 25 lat, poza krótkim okresem prezydentury L. Kaczyńskiego. Pomniejszych polityków, z których lwia część też okazała się zdrajcami nie wymieniam, bo jak to się mówi – szkoda czasu i papieru.
 
Wróćmy po tej dygresji do idei jagiellońskiej i tego, jak ja ją rozumiem.
Na początek warto sobie uzmysłowić, że Polska sama nie ma żadnych szans wyzwolić się spod jarzma Moskwy i Berlina.
Bedzie potrzebowała pomocy. I to silnej pomocy.
Kryzys grecki pokazał, co Niemcy bez wyciągnięcia jednego rewolweru z kabury, potrafią uczynić z krnąbrnym państwem.
A Rosja, rozprawiając się z Ukrainą, udowodniła, że może z nami zrobić, co chce i kiedy chce. To, plus Mord Smoleński, ukazuje, że pies z kulawą nogą nie stanąłby w naszej obronie. Całe te pozorne ruchy i plany NATO, to lipa, bo i tak decydują politycy: neoliberałowie, komuniści i socjaliści, jak Obama i Hollande, czy Merkel, a do tego jeszcze pedofile i pedały, jak Daniel Cohn – Bendit.
 
Cóż wiec takiego możemy zrobić, żeby się wyrwać z tego potrzasku?
Decydujące są dwa zadania – pozbyć się zdrajców, tej całej fałszywej, zakłamanej targowicy i odbudować siłę własnego państwa.
Pozbycie się obecnie rządzących to jest stanowczo za mało. PO zresztą prawdopodobnie sama się szybko zlikwiduje, bo jest to partia władzy, stanowisk i kręcenia lodów. A możliwości tego właśnie się wyczerpują.
Trzeba się przede wszystkim pozbyć tego, co ja nazywam Układ i System i o czym wielokrotnie pisałem.
Nie dokonaliśmy natychmiast po 89 roku dekomunizacji i lustracji. Nie dokonaliśmy, bo nie mogliśmy. Agenci u władzy zablokowali te procesy, a najmniejsze próby, jak rząd Jana Olszewskiego, były likwidowane w zarodku. I jest jak jest – matka wszystkich późniejszych afer – FOZZ, Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, pękata skarbonka tajnych służb do dzisiaj niewyjaśniona; przestępca i zdrajca narodu Jaruzelski, chowany z honorami w 2014 roku, Antoni Macierewicz, człowiek, który odważył się zlikwidować część ruskiej agentury, Wojskowe Służby Informacyjne, bezwzględnie niszczony przez władze kraju.
 
I to najgorsze – Tragedia Smoleńska. Pozbycie się za jednym zamachem prezydenta kraju z małżonką; czołowych polityków opozycji i prezydenckiej kancelarii i nowej, wyszkolonej już w USA, a nie w Rosji, generalicji.
Ciekaw jestem, kiedy w końcu do wszystkich dotrze ogrom i bezczelność tego morderstwa? Co się z tym światem dzieje, że bandyci bezkarnie mogą zestrzeliwać samoloty z niewinnymi ludźmi? Czy to już kompletny upadek cywilizacji?
 
No więc dobrze... jak, wobec tego pozbyć się tego wrogiego, rozkładającego Polskę od 25 lat elementu? To bardzo trudne zadanie. I należy je przeprowadzić wieloetapowo. Po pierwsze, na początku musi być odsunięta od władzy PO i wszyscy desygnowani przez nich ludzie. To jest możliwe do przeprowadzenia. Jeżeli tylko będzie taka wola w narodzie, a opozycja na serio zabierze się do ścisłej kontroli. W tym także wszelakich wyborów i głosowań.
Potem, trzeba w Sejmie zbudować taką siłę, najlepiej jedno-partyjną, lecz w ostateczności również koalicję, by można dokonać zmiany Konstytucji. Wyraźnie określić republikański charakter Polski, oznaczyć nietykalne, strategiczne sektory państwa, reprywatyzować potem i wyraźnie określić, że podmiot – obywatel, jest najwyższą władzą i państwo musi dbać o jego dobro. Jak przez ostatnie 7 lat dbał o dobro rząd Tuska i prezydent Komorowski wiemy aż za nadto dobrze. Państwo jest bogate bogactwem swoich obywateli – to też musi być w nowej konstytucji. Jak i też stanowcze podkreślenie prawa własności. By w końcu przerwać to haniebne rozkradanie Polski i Polaków i odzyskać, co się da.
Gdy władza należycie się umocni i będzie to władza, chyba pierwsza po 89 roku wybitnie propaństwowa, następnie dokona się zmiany konstytucji, nadejdzie czas na budowę siły naszego państwa. Musimy odzyskać przemysł. Te najlepsze i najważniejsze sektory, które, jako najbardziej łakome kąski, a zarazem narzędzia nacisku na państwo, zostały najszybciej sprzedane.
Jak to możliwe, że energetyka i elektrownie należą do Niemców, Francuzów i Szwedów? Jak się pokłócimy to co? Prąd Polsce wyłączą? A woda i wodociągi? W moim Trójmieście, kto stoi za zapewnieniem wody dla pół miliona mieszkańców miasta, jeżeli właścicielem ujęć wody i wodociągów jest Saur Neptun SA. Jedni mówią, że Francuzi, inni, że Izrael. W przyzwoitych krajach woda jest najpilniej strzeżonym dobrem narodowym.
Niszczy się kopalnie, gdy węgiel jest naszym niewątpliwym bogactwem, tylko po to by kupować węgiel ruski. Czy to nie sabotaż na skalę państwową?
Zniszczenie polskich stoczni budowlanych też wg. mnie było sabotażem, za który rząd Tuska powinien odpowiedzieć z całą surowością. Sabotażem z korzyścią dla Niemiec.
Jeżeli nie uda się odzyskać banków, rozsprzedanych przez polskich złodziei, to powinniśmy stworzyć nowe.
Tak samo z mediami. Gdy naród stanowczo powie nie, niemieckim, czy francuskim gazetom lub stacjom telewizyjnym, to szybko się zwiną i uciekną z Polski. To przecież takie proste. Wszystko zależy tylko od nas, Polaków.
 
A gdy już będziemy dostatecznie silni i odzyskamy prawdziwą suwerenność, to, jako największe państwo w regionie, możemy pomyśleć o budowaniu koalicji państw, zdolnych skutecznie przeciwstawić się naciskom i hegemonii Niemiec i Rosji.
Można sobie wyobrazić, że potencjalnie traktaty o ścisłej współpracy można by zawrzeć, jadąc od północy, ze Szwecją, Estonią, Łotwą, Litwą, Białorusią, Ukrainą, Czechami i Słowacją, Węgrami. A w dalszej przyszłości może nawet z państwami bałkańskimi i Turcją.
 
Mrzonki? Ktoś się roześmieje... A ja jestem śmiertelnie poważny.
Nie mamy wyjścia: - albo znikniemy z mapy Europy, lub pozostaniemy jako fałszywa fasada państwa, albo zaczniemy działać, odzyskamy suwerenność i zbudujemy swoją siłę i potęgę.
Potencjał przecież mamy. Temu chyba nikt nie zaprzeczy.
Nie mamy tylko dostatecznej woli dokonania tego.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Józef Darski

25-09-2014 [15:22] - Józef Darski | Link:

Bronisław Geremek, też przecież był tajnym współpracownikiem SB. I kto wie, jak jeszcze wielu innych... I nagle mieliby oni porzucić głównego mocodawcę i wybić Polskę na niezależność od Rosji? Gdyby na prawdę tego chcieli i byli autentycznymi patriotami, to dzisiaj mielibyśmy w granicach RP, Lwów, Grodno i Kaliningrad, bo Gorbaczow i Jelcyn mieli dużą ochotę się tego pozbyć i zwrócić Polsce.

Bardzo ciekawe skąd te informacje. Odkrył Pan nieznane źródła czy wyczytał w internecie? Bo ja w internecie wyczyxtałem, że rządzą nami reptilianie, pochodzący od gadów i tylko przebrani za ludzi, no i wiele jeszcze innych odkryć.

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-09-2014 [16:57] - jazgdyni | Link:

Nigdy nie konfabuluję Panie Józefie.
Odszukam źródła i je podam (ale głównie internet).

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Józef Darski

25-09-2014 [17:26] - Józef Darski | Link:

Internet to nie jest źródło. źródłem, które zawsze poddajemy krytyce zewnętrznej i wewnętrznej, są dokumenty, wspomnienia uczestników wydarzeń, relacje. to że ktoś coś napisał nic nie znaczy, a internet jest zalewany przez brednie i kłamstwa, także ludzi działających  dobrej wierze. O Geremku nie ma żadnych danych. Wiemy tylko, że sbecy skarżyli si, że dossier jest puste. Ale to nie jest dowód.

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-09-2014 [18:13] - jazgdyni | Link:

Rozumiem, że Pan jako historyk/politolog ma ustalony reżim weryfikacji/falsyfikacji.

Ja sprawdzam tylko krzyżowo z raczej wiarygodnej prasy

1.Zwrot kresów Polsce

a/ http://www.historycy.org/index...

"W 1989 r. Michaił Gorbaczow zaproponował na spotkaniu w Moskwie gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu zwrot Ziem Wschodnich w dwóch wersjach.
Pierwsza: zwrot Wilna, Lwowa i Krzemieńca;
Druga - okręg grodzieński z puszczą białowieską i dawne woj. Lwowskie z zagłębiem naftowym. Powodem tej propozycji było unieważnienie umów jałtańskich i chęć wzajemnego zrzeczenia się roszczeń o odszkodowania.
Wkrótce gen. Jaruzelski przyjął propozycje Gorbaczowa w imieniu Polski. Kiedy sprawa dotarła do Warszawy, panowie Geremek, Michnik, Kuroń i Mazowiecki pojechali w pośpiechu do Moskwy i prawie na klęczkach wybłagali Gorbaczowa, aby tego nie czynił. Jakich wpływów użyli nikt nie wie, w końcu Gorbaczow przystal na ich prośby. Konsul generalny ZSRR w Krakowie p. Serdaczuk mówił o tym w obecności prof. Edwarda Prusa. Również potwierdził to poseł z Litwy do sejmu ZSRR Jan Ciechanowicz w rozmowie ze Stanisławem Sadowskim z Toronto. Podała to również prasa nowojorska. Opublikowano to w Podstawach Narodowych Nr 4 (2) 2006 r. ".
Potem dalej jest dyskusja, oczywiście wątpiąca.

cdn.

Obrazek użytkownika Józef Darski

25-09-2014 [22:01] - Józef Darski | Link:

Przykro mi ale źródła, na które się Pan powołuj są kompletnie bezwartościowe i raczej świadczą o czymś odwrotnym. Podstawy narodowe pismo endeków ortodoksów - bajkopisarzy od Polski od Morza do Morza, taki Wojtas albo Wielomski do kwadratu. Ciechanowicz i Prus to 1) służby 2) Prus dodatkowo zawodowy Ukrainożerca czasów komunistycznych, zaufany KGB, dopuszczony do archiwów KGB. To są rewanżyści, którzy z głupoty/ideologii lub z polecenia Moskwy, chcieliby rewindykować Kresy. Wypowiedź tę należy tratować jako element gry KGB przeciw Polsce.

Nie ma w żadnych źródłach wewnętrznych sowieckich ani cienia podobnych twierdzeń. Endekom chodziło o pognębienie Geremka, Michnika i Mazowieckiego (wiadomo żydzi) w oczach endeków, a KGB o wzniecenie konfliktu polsko-ukraińskiego.

To że ktoś coś napisał nic nie znaczy. To trzeba poddawać krytyce. W internecie krąży mnóstwo fałszywek endeckiej i moczarowskiej proweniencji, np. listy żydów z wydumanymi sygnaturami MSW itp.

nota bene opisywanie jak to ta trójka błagała Gorbiego jest dowodem na całkowitą nieznajomość realiów. I chodzą te brednie i są powtarzane w dobrej wierze i o to chodzi.

Innym takim przykładem fałszywki są rzekome cytaty z książki Sorosa. Sprawdziłem. Kłamstwa i wydumki do kwadratu ale pasują do tez patriotów, tym gorzej dla prawdy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-09-2014 [07:03] - jazgdyni | Link:

Witam

Czemu takie fałszywki i bzdury nie są nagłaśniane? Czasami doprawdy trudno wyłuskać prawdę z morza bzdur. Staram się jak mogę, lecz zawsze łyknie się jakiś kotlet.
Mając Pańską znajomość środowiska i osadzenie w tematach jest łatwiej. Nawet pobieżnie patrząc na autora może Pan zdarzenie zdyskwalifikować.
Nie chcę powielać i rozprzestrzeniać bzdur, lecz nie mam do tego odpowiednich instrumentów. Więc serdecznie dziękuję za te uwagi.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Józef Darski

26-09-2014 [10:27] - Józef Darski | Link:

Trzeba zawsze zachowywać ostrożność i zadawać pytania

Krytyka zewnętrzna źródła:

- kto pisze, jakie ma powiązania, jakie interesy, poglądy
- kiedy pisze, w jakiej sytuacji, to co pisze może nie być relacją tylko wynikać z aktualnej sytuacji innej 10 lat po wydarzeniu.

Krytyka wewnętrzna

- krytyka samego przekazu, jego logiki, czy zgadza się z innymi przekazami

np. czy a jak tak to kiedy miało miejsce to rzekome spotkanie trójki z Gorbim. Oczywiście nigdy. Czy Gorbi i Jelcyn mogli występować ze wspólnych pozycji skoro Jelcyn rozbił Sowiety, by pozbyć się Gorbiego itp., itd

To podstawy.

Cytowane przez Pana informacje są obecne w internecie. Widziałem je wielokrotnie. Klasyka operacji KGB polega na wrzutce nie w centrum, tylko gdzieś w Kanadzie czy Australii, potem odpowiedni maniacy patriotyczni lub antychrześcijańscy, antysemici lub pederaści, endecy lb socjaliści, rewolucjoniści lub konserwatyści (zależy od treści i potrzeb) przenoszą to do centrum, gdzie występują jako autorytety, a dalej powielają ludzie w dobrej wierze.

Pamiętam jak w 1988 roku tłumaczyłem analizę tekstu Prusa. Autor zestawił Prusa i tekst broszurki KGB, to było tłumaczenie, ałe nie z Prusa tylko Prusa, czyli opierał się na autorze z KGB. Poza tym wiem jak wyglądał dostęp do archiwów w Moskwie i Leningradzie w czasach sowieckich, a Prus cytował czasami dokumenty, do których nikt bez zezwolenia KGB nie mógł mieć dostępu.

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-09-2014 [10:52] - jazgdyni | Link:

Serdecznie dziękuję za te cenne porady. Miałem do czynienia z weryfikacją tez w naukach ścisłych i tutaj jest podobnie. Tylko, że rzeczy martwe nie mogą cie okłamać. Dlatego też historia jest taka płynna. Czasami nawet logika, zdrowy rozsądek, czy brzytwa Ockhama nie pomagają.
Cóż jestem tyko dyletantem, ale się staram.

Serdecznie pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-09-2014 [18:16] - jazgdyni | Link:

cd.

b/http://blogi.newsweek.pl/Tekst...

"Gdy następował rozkład ZSRR, to Gorbaczow i Jelcyn dokładali starań, aby odradzająca się Ukraina nie była na tyle potężna, aby mogła zagrozić Rosji,  co dawało możliwość naszym elitom upomnienie się o zwrot Polsce Lwowa i Stanisławowa, bo wtedy zwolennik UPA Wiktor Juszczenko  miał by z jednej strony powiększoną o prastare ziemie Polskę, a z drugiej jeszcze potężniejszą Rosję !
Istnieją w internecie niepotwierdzone oficjalnie wzmianki, że…” W 1989 r. Michaił Gorbaczow zaproponował na spotkaniu w Moskwie z najważniejszym przedstawicielem ówczesnego PRL-u,  zwrot Ziem Wschodnich w dwóch wersjach.
Pierwsza: zwrot Wilna, Lwowa i Krzemieńca;
[...]
Sprawa ta jest najbardziej tajnym sekretem trzeciej Rzeczypospolitej, gdyż nasze elity zamiast zabiegać o Lwów i Stanisławów poparły pomarańczową rewolucję, na której czele stał zwolennik polakobójców spod znaku UPA,  Wiktor Juszczenko, który  ogłosił już jako urzędujący prezydent, Stepana Banderę bohaterem Ukrainy !
Krążą w obiegowej opinii publicznej przekazy, że  nawet jeden z okrągłostołowych polityków prosił Gorbaczowa , aby nie upubliczniał jakichkolwiek mozliwosci zwrotu Polsce Lwowa i Stanisławowa, bo to mogłoby doprowadzić do odrodzenia ruchu narodowego w Polsce, który jest anty-unijny, a wszystkie strony okrągłego stołu uzgodniły, że Polska przystąpi do UE.
Rosji przedputinowska była znacznie bardziej życzliwa dla Polski niż dla Ukrainy, bo silna Polska stanowiłaby polityczną przeciwwagę dla odradzającej się potęgi potomków zbrodniarzy z UPA !

Obrazek użytkownika Chatar Leon

26-09-2014 [11:38] - Chatar Leon | Link:

Zanim nawet dokona się bliższej analizy/krytyki źródła itp., w tym wypadku mamy dwie sprawy dziwaczne na pierwszy rzut oka.

1. dlaczego akurat na spotkaniu w Moskwie wymienić miano by jednym tchem wraz z Wilnem i Lwowem akurat Krzemieniec?
"
2. "Sprawa ta jest najbardziej tajnym sekretem trzeciej Rzeczypospolitej, gdyż nasze elity zamiast zabiegać o Lwów i Stanisławów poparły pomarańczową rewolucję, na której czele stał zwolennik polakobójców spod znaku UPA,  Wiktor Juszczenko"
obok osobliwych walorów literackich tego fragmentu zwracam uwagę na kuriozalne uczynienie z poparcia pomarańczowej rewolucji zarzutu wobec nieprzyjęcia propozycji Gorbaczowa złożonych w 1989.

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-09-2014 [18:18] - jazgdyni | Link:

Faktycznie nie ma wiarygodnych materiałów o Geremku.

Fronda, która to podała, wycofała się, a Terlikowski przeprosił.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

25-09-2014 [17:10] - NASZ_HENRY | Link:

Niemiec maszynistą parowozu a Polak palaczem obsługującym tender z ruskim węglem ;-)

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-09-2014 [20:09] - Marek1taki | Link:

Brawo!
Można, a nawet należy, szczypać się o szczegóły jak zachowanie wpływu państwa na dziedziny strategiczne, albo o priorytet sojuszu z Rumunią, ale liczy się meritum. Tego nie możemy się spodziewać nie tylko w wystąpieniu Ewy Kopacz. Jedną z przyczyn jest brak lustracji. I nie jest to dziwne bo transformację ustrojową przeprowadził wywiad wojskowy. Obok wpływów Niemiec i Rosji nie możemy bagatelizować wpływów USA i Izraela oraz organizacji pozarządowych jawnych i niejawnych.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-09-2014 [10:23] - jazgdyni | Link:

Witaj

Ja nie jestem fachowcem. Mam tylko swoją, zdrowo-rozsądkową i patriotyczną wizję.
Te sprawy powinni wziąć w swoje ręce specjaliści i precyzyjnie rozrysować zakres i harmonogram niezbędnych zmian.

Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Marek1taki

26-09-2014 [15:36] - Marek1taki | Link:

Specjaliści są niezbędni ale podobnie jak wojna jest sprawą zbyt poważną by pozostawiać ją w rękach wojskowych, tak życie narodu nie może być powierzone bez kontroli uczonym i specjalistom. Mamy ekspertów od ekonomii, którzy realizują zadłużanie państw, ekspertów lotniczych, którzy potrafią wytłumaczyć rozerwanie samolotu uderzeniem w brzozę i ekspertów od polityki, którzy potrafią przekonywać, że Ukraina zyskała wolność gdy jej władze zabraniają wojsku bronić jej terytorium, nie ogłaszają stanu wojennego i mobilizacji, i nie zamykają granicy z wrogiem. To przykłady skrajne ale nie można od specjalistów oczekiwać nieomylności, za to należy spodziewać się wpływu zabobonów wynikających z uwikłań ideologicznych, a także ich podległości służbowej.

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-09-2014 [06:24] - jazgdyni | Link:

Bo specjalistami trzeba umieć umiejętnie kierować. Oni są od doradzania. Lecz ośrodek decyzyjny powinien być niezależny. W moim wyobrażeniu, takim ośrodkiem winien kierować autentyczny propaństwowiec i najlepiej mąż stanu.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-09-2014 [09:58] - jazgdyni | Link:

SPROSTOWANIE

Jak słusznie zauważył pan Darski, przytoczone przeze mnie, jako fakty, informację jakoby udowodniono, że Bronisław Geremek był konfidentem SB, oraz propozycje Gorbaczowa i Jelcyna, co do zwrotu Polsce, m.in Lwowa, Grodna i Wilna, okazały się jedynie faktami prasowymi, czyli po prostu, nie potwierdzonymi plotkami w tabloidach i blogosferze.
Jednakże, znaczy to tylko, że nie ma na to stuprocentowych dowodów, a nie, że są z gruntu fałszywe.

Pozdrawiam