Ukraińcy muszą przestać strzelać.

Dlaczego muszą?

Oooo.... to jest tak skomplikowana kwestia, że tylko proste odpowiedzi są w stanie ją należycie wyjaśnić i objaśnić. I najlepiej odpowiedzi na raz dwie:

1. na przykład można odpowiedzieć nieco filozoficznie, że wszystko co ma swój początek – swój koniec mieć musi.
Prawda, że ślicznie?

2. można też odpowiedzieć, że skoro, zgodnie z udzielonymi po oddaniu Krymu bez jednego wystrzału radami dra Targalskiego strzelać zaczęli („Ukraińcy muszą zacząć strzelać”) i im, jak w starym dowcipie, „nie do końca wyszło”, to muszą strzelać przestać, na przykład za radą blogera Fedorowicza.

Bo w przeciwnym przypadku zostaną do zaprzestania strzelania zmuszeni:

przez ruskich.

I przez brak amunicji, posiłków, paliwa, entuzjazmu też, bo entuzjazm ma to do siebie, że jak ogień - nie tylko się zapala, ale i gaśnie (gdyż, jak parę linijek wyżej ustaliliśmy, wszystko co ma swój początek – swój koniec mieć musi).

Tu dygresja, bo dr Targalski powiedział dosłownie dni temu parę coś, co mnie się podoba ogromnie:

W tej sytuacji Ukraina powinna walczyć z tzw. konwojem humanitarnym, strzelać. Najkorzystniejsze zachowanie jest zawsze strzelać. A potem patrzeć co dalej .

Co do pierwszego zdania, to ja cenię u ludzi stałość poglądów, nawet, jeśli się z nimi nie zgadzam.

A zdanie drugie to miód na moje serce: bo ja jestem zwolennikiem powszechnego prawa do posiadania przez Polaków broni, którego to prawa rządzące nami od 1989 roku Towarzystwo nam odmawia, w słusznej obawie o własne tyłki i szemrane interesy.

I co więcej, jak dr Targalski zwolennikiem strzelania zawsze, a potem patrzenia co dalej ja jestem też: Bach! Bach! Bach! Tatatatata!

No tak mam i nic na to nie poradzę.
A właśnie! Przy okazji przypomniał mi się stary, komunistycznych czasów sięgający, a zatem doskonały z definicji dowcip:

Radio Erewań podaje: Grupa komunistów chińskich zaatakowała pracujący w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział celnym ogniem kilku dział rakietowych, po czym odleciał w kierunku Moskwy. Ministerstwo Rolnictwa ostrzega chińskich towarzyszy, że jeśli incydent się powtórzy, na pola zostaną wysłane kombajny.

Prawda, że dowcipne?

Tu koniec dygresji i wracamy do naszych, przysłowiowych baranów (bez obrazy proszę):

mam oczywiście nadzieję że nawet na tym portalu nie będziemy musieli się spierać, czy Ukraińcy w starciu z rosyjską armią, ale takim, jak to kiedyś określano walnym, mieliby jakieś szanse – bo nie mieliby żadnych.

Zresztą, to żaden wstyd, bo nawet nasza armia, podpora NATO, wprawiona w stabilizowaniu Iraku, Afganistanu i gdzie ich tam jankesi nie poślą, z rosyjską armią szans nie ma żadnych, bo skoro gen Skrzypczak twierdzi, że wytrzymałaby 3 dni, to 3 dni to nie są żadne szanse, ale to jest „błąd statystyczny”.

Gen. Polko, w USA szkolony, idzie nawet dalej i powiada, że „największe atuty to morale armii i Polaków w ogóle” (już się można śmiać).

Wracając do (braku) szans Ukraińców:

dlaczego zatem ukraińscy ochotnicy doszli aż pod Donbas i Ługańsk?

To proste; bo taki był plan. Ruski.

Przecież przewaga rosyjska w powietrzu jest taka, że żaden ukraiński samolot by się nad Donbasem dłużej niż parę minut nie utrzymał.

Wejście ruskich masami czołgów i dywizjami byłoby takimi większymi manewrami tylko.

Ale teraz pozorna dygresja, bo o różnicy pomiędzy scenariuszem a planem:

otóż scenariusze, to w Hollywood te różne ćpuny piszą i robota tam leci taśmowo. I najwyraźniej metoda z Hollywood została zaimplementowana (prawda, że mądre słowo?) w tzw. Białym Domu.

A plany, to na przykład układają sobie i realizują szachiści. Niechby i ruscy, bo to światowych szachów elita była zawsze i jeszcze długo będzie.

I w tym ich planie są:

a/ bohaterskie odzyskiwanie Donbasu przez opołczenije (pospolite ruszenie) miasteczko po miasteczku (ależ to widowiskowe jest – oglądam ruską telewizję i wiem co mówię),
b/ nienawiść na lata donbaskich Rosjan do Ukrainy scementowana krwią ofiar cywilnych,
c/ rozkawałkowanie Ukrainy, a jak nie, to - jak powiedział Putin temu leszczowi Barroso-  jeśli będziecie straszyć, zajmę Kijów w dwa tygodnie

Ha! Tuskowi by tak nie śmiał powiedzieć! I nie powie.
Tylko zajmie.

Inna rzecz, że jak będzie odbijał ten Donbas powoli, i w listopadzie Ukraińcom w Kijowie zimno w mieszkaniach będzie, to sami całe to agenturalne (głównie niemieckie, ale nie tylko) towarzystwo z Poroszenką, Jaceniukiem, Kołomyjskim na czele na kopach wyniosą i Kijowa zdobywać potrzeby nie będzie.

Na koniec:
Jeszcze przed Bożym Narodzeniem 2013, gdy rozróba na Majdanie w najlepsze trwała i lansy z nią związane też, opublikowałem tekst pod wszystko wyjaśniającym tytułem Kto okradnie Ukrainę?, który Państwu polecam

„prawdziwa gra zakłada niepewność co do wyniku – gdyby było inaczej, to by nie była gra, a tak dobrze znana nam z wszelkich polskich lig – ustawka, a tutaj wynik jest znany:

nie ma możliwości, żeby Putin Ukrainę odpuścił i jako jedyny w Europie jest w wstanie użyć w ostateczności czołgów.

Tu, niestety (dla Ukraińców niestety) , znieczulenia nie będzie, bo Rosja tego (w przeciwieństwie do Zachodu) w swej naturze nie ma.”

Co, trafnie? Prawda?

I jeszcze w kwestii wstydliwie teraz konstatowanej przez takich różnych, pożal się Boże „analityków” zdrady podpuszczonych na Rosję Ukraińców przez szeroko rozumiany (od Berlina i Brukseli po Waszyngton) Zachód:

„Zachód (wszystko jedno czy rozumiany jako Europa, Ameryka czy eufemistycznie – „międzynarodowa finansjera”) zainteresowany jest jedynie okradzeniem Ukrainy.

To nic nadzwyczajnego – w końcu to ostatni w tej części kontynentu duży i bogaty kraj, i nie ma powodu, żeby nie został okradziony tak, jak inne kraje Europy Wschodniej, z Polską na czele:

z oszczędności w bankach, z przemysłu, z ziemi rolnej, z emerytur i w końcu – z godności.

Bo Zachód okrada, gdyż po prostu ma to w swojej naturze.
Ale (co ważne) kradnie w imię demokracji, praw człowieka, gender i (…) wie czego jeszcze, a zatem – okrada ze znieczuleniem”.

Okraść się zachodniej żulii Ukrainy nie udało, to olali i zostawili – bez dostaw broni, amunicji, nawet wsparcia dyplomatycznego.

I nas załatwią tak samo, bo my jakieś, pardon – popierdułki, a nie mężów stanu w Polsce mamy.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika takijeden

01-09-2014 [20:41] - takijeden | Link:

Podpora NATO

"bo nawet nasza armia, podpora NATO, wprawiona w stabilizowaniu Iraku, Afganistanu"

Errata ..
O ile pamietam to polska podpora NATO nie byla w stanie przetransportowac swojego sprzetu do Afganistanu bo
jak na podpore przystalo nie dysponuje odpowiednimi samolotami transportowymi.
Polski kontyngent do Afganistanu transportowaly ukrainskie samoloty " Rusłan "

Ps: Lacznosc satelitarna dla polskiej podpory NATO zapewnialy rosyjskie satelity.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

01-09-2014 [21:12] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

to sarkazm był.

Obrazek użytkownika Józef Darski

01-09-2014 [20:54] - Józef Darski | Link:

Rosja i Niemcy Polski nie odpuszczą, a zrobią co chcą, więc musimy się już poddać. Najlepiej od razu przyłączyć z własnej inicjatywy do Rosji.
Pana triumf w sprawie Ukrainy jest przedwczesny.

W polityce decyduje siła. Dlatego najpierw sią strzela. a potem parzy dalej: strzelać z cięższej broni, czy negocjować.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

01-09-2014 [21:11] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Ależ proszę Pana - jeśli już triumf, to nasz wspólny!

Wszak Pan radził Ukraińcom strzelać zacząć - a ja radzę im strzelanie zakończyć, a  to się przecież w całość komponuje ewidentną!

Co do konstatacji że "W polityce decyduje siła": o, Rosjanie mają na to świetne (moim zdaniem świetne, ale mam nadzieję, że i Pan je podzieli) powiedzenie - "Сила есть – ума не надо!", ale dziś jest jeszcze gorzej, bo  jeszcze oprócz siły niestety (dla nas niestety) um to oni mają.

Obrazek użytkownika Józef Darski

01-09-2014 [22:06] - Józef Darski | Link:

Strzelać mają nadal, tylko więcej i z cięższej broni.

Poddanie sią do właśnie brak uma byłby z ich strony, a kapitulacja, którą Pan doradza oznacza:
1. potwierdzenie Pana nienawiści do Ukrainy
2. poparcie dla ruskiej agresji i planów zwasalizowania całej Europy.
3. Tu nie ma miejsca dla propagatorów podporządkowania Ukrainy Rosji, a wraz z nią Polski, bo taka jstkonsekwencja. Poniał?

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

01-09-2014 [22:41] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Proszę Pana, odnoszę wrażenie, że jakieś nieporozumienie zaszło:

1.Pan wie doskonale, że Ukraińcy za chwilę nie będą mieli z czego strzelać, bo im Zachód (który ich zdradził) dostaw broni i amunicji odmawia. Nie tylko cięższej, ale i lżejszej.

2. Napisałem, że "zostaną do zaprzestania strzelania zmuszeni: przez ruskich." ZMUSZENI. Nie wierzę, że Pan uważa inaczej, ale OK, poczekamy - miesiąc? dwa?

3. Pańskie posądzenie mnie o nienawiść w stosunku do Ukrainy jest  bezpodstawne, bo myli Pan właściwą mi trzeźwość oceny z nienawiścią, ale po zaliczeniu mnie na Pańskim portalu przez jakieś endeckie towarzystwo do Żydów (co mi akurat pochlebia; do tego stopnia, że screeny sobie na pamiątką zrobiłem) niespecjalnie się temu dziwię.

4. wmawiane mi "poparcia dla ruskiej agresji i planów zwasalizowania całej Europy." to jakiś absurd. Poparcie to okazuje polska klasa polityczna - czy to w wyniku zwerbowania, czy to z głupoty.

5. ja najuprzejmiej proszę o niezwracanie się do mnie "per ty", bośmy bruderszaftu ze sobą nie pili. Skoro Pan używa rosyjskiego, to forma "wy mienia poniali" jest tu minimalnym standardem.

Pozdrawiam Pana i życzę dobrej nocy (szczerze), bo dziś rocznica wybuchu wojny i 65 lat temu dla większości obywatei Polski to nie była noc ani dobra, ani nawet spokojna.

Obrazek użytkownika Józef Darski

01-09-2014 [23:19] - Józef Darski | Link:

Amunicję mają. Chodzi o b. zaawansowany sprzęt. USA będą musiały go dostarczyć lub znikną ze sceny politycznej w perspektywie kilku lat. Putin może nawet zająć Kijów, ale co innego zająć miasto/terytorium, a co innego je utrzymać. To dopiero początek konfliktu, w wyniku którego Rosja upadnie. A Pan radzi zamiast walki (przygotowują partyzantkę) kapitulację. To dlaczego Polska ma nie skapitulować, bo nas zmuszą.

Nie posądzam Pana o tchórzostwo, bo zbyt Pan wszystkich i wszystkiego nienawidzi, więc pozostaje tylko świadome poparcie dla imperialnych celów Rosji. To dopiero początek konfliktu zbrojnego a nie koniec, nawet jeśli Poroszenko okaże się zdrajcą.

Niech się Panu przyśni Wielka Rosja, do której nikt nie strzela. Przynajmniej we śnie spełnią się marzenia

Człowiek wolny walczy do końca, niewolnik poddaje się od razy lub przy pierwszym niepowodzeniu.

Obrazek użytkownika Ula Ujejska

02-09-2014 [00:21] - Ula Ujejska | Link:

Tak, człowiek wolny walczy do końca ... a Pan, Panie Józefie, wymaga od niewolnika z urodzenia aby myślał inaczej. On nie zna takich pojęć jak wolność, nie do tego go wyuczono i wychowano.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

02-09-2014 [18:35] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Mnie się nic nie śni, ani Wielka Rosja, ani Wielka Ameryka. Nic. Ja sypiam spokojnie.
Pewnie dlatego, że od lat czynnie uprawiam sport, a jak człowiek ma za sobą 1,5-2 godziny ciężkiego treningu dziennie, to potem śpi jak anioł.

Rad jednak  jestem, że mnie Pan o tchórzostwo nie posądza (pozwolę sobie przypomnieć, że wcześniej nie uznał mnie też Pan za ruskiego agenta), natomiast pisanie o kimkolwiek, kogo się na oczy nie widziało i z kim się nawet słowa nie zamieniło „Pan wszystkich i wszystkiego nienawidzi” to jest jedynie retoryka, dlatego nie traktuję tego poważnie.

Pozdrawiam Pana,

EF

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

01-09-2014 [23:30] - Teresa Bochwic | Link:

Chodzi o 75 lat temu?

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

02-09-2014 [15:16] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

tak - dziękuję Pani za zwrócenie uwagi

Obrazek użytkownika Homofob i Rasista

01-09-2014 [23:06] - Homofob i Rasista | Link:

Panie Ewaryst, jesli myslisz ze twoje sarkastyczne pieprz..nie jest jakos odkrywcze I inteligentne to sie mylisz jest ono zalosne! Jakes taki cwany to co proponujesz Ukrainie, chwyt stojaco oburacz za kostki?
Takie defetystyczne pieprzenie! Rosja zarowno dzis jak I wielokrotnie wczesniej to kolos na glinianych kulasach! I gdyby im tak super szlo to wystarczylaby im tylko miejscowa I importowana dywersja w tym milusinscy Czeczency!

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

01-09-2014 [23:27] - Teresa Bochwic | Link:

Wie Pan, zastanawia mnie ta rosyjska armia i jej sila. Najpierw się gromadzila nad granica ukraińską i gromadzila, groziła. Było jej już 120 tys. potem (kolejność nieistotna), raz 40 tys. raz 20 parę, indziej znowu 60 tys. Wniosek - armia rosyjska tańcuje sobie w okolicach granicy, a to się zbliżając, a to oddalając. Na Ukrainie jest 1000 żołnierza-separatysty. No, moze więcej, po parę razy tysiąc, broń niestety mają i czołgi. Ale jak by mogli, to juz sprawa bylaby raz-dwa załatwiona, prawda? Czy chcą tak jeszcze się podroczyć z sasiadką? Tracąc wszakże swoje meskie siły?
Nie rozumiem tego.
Jasne natomiast, ze Ukraina musiala się najpierw solidnie pozbierać, co trwało, ale bardziej na zdrowie by jej wyszło od razu strzelać.

Obrazek użytkownika Homofob i Rasista

02-09-2014 [02:02] - Homofob i Rasista | Link:

Ja uwazam, ze Ukraina I tak dokonala swoistego cudu, po tym co stalo sie na Krymie... Jej 'armia' to byla smiechu warta zbieranina, 'dowodcy' to w wiekszosci byli sowieci ktorzy przeciez ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami konczyli te same sowieckie 'uczelnie' wojskowe I z ktorymi przeciez wodke pili... W dwa miesiace dzieki nadludzkiemu wysilkowi stworzono armie od poczatku,,,byc moze nie jest profesjonalna, najlepiej wyposazona ale nie brakuje jej motywacji! To przeciez wlasnie ochotnicze bataliony; 'Kiyev', 'Donbas', 'Aydar', 'Azow', 'Dnipro' wziely na siebie ciezar walki z dywersja! I do polowy sierpnia odnosily niemale sukcesy! Na tyle ze dywersja juz byla liczona na linach...dopiero inwazja hord czeczenskich bandytow I regularnej ruskiej armi zatrzymala cos co wygladalo na zupelnie prawdopodobne ukrainskie zwyciestwo. Ja bym jeszcze nie spisywal Ukrainy na straty, moze doposazona lepsza zachodnia bronia (o ile taka dojdzie...) moze sprawic kacapom sporo problemu

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

02-09-2014 [10:42] - Teresa Bochwic | Link:

Pelna zgoda, Ukraina od pól roku dokonuje cudów, a malkontenci kręca nosem.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

02-09-2014 [15:18] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Pani Redaktor.
Tenor mojego tekstu sprowadza się do dwóch tez:

1. że podpuszczeni, a następnie zdradzeni przez szeroko rozumiany Zachód Ukraińcy wojnę z Rosją przegrają i poniosą tej przegranej straszne konsekwencje – z terytorialnymi włącznie.
I nie ma co się spierać, wystarczy na wynik poczekać.

Jak wygrają – deklaruję w Pani obecności, że publicznie tu się do mylnej prognozy przyznam. Bo ja reklamiarz jestem, a nie żaden … no, nieważne kto.

Owszem, historia zna przypadki, gdy kraj podpuszczony przez ten sam Zachód do wojny na dwa fronty wojnę tę... ponoć wygrał i stracił 20% swojego terytorium.
Mam na myśli Polskę w 1939

2. teza druga jest taka, że Rosjanie ROZMYŚLNIE nie zaatakowali frontalnie Ukrainy z przyczyn dwóch:

a/ gdyby rosyjskie czołgi pod rosyjskimi flagami i rosyjscy żołnierze zdobyli w blitzkriegu Donbas, toby Zachodowi trudniej było rosyjską narrację „to nie my – to „opołczeńcy” przełknąć (choć by i tak przełknął).
A tak, Putin i Ławrow mogą łgać w żywe oczy, że Rosja nic wspólnego z wojną w Donbasie nie ma, a tych złapanych 10 komandosów, to... zabłądziło.

b/ drugi powód jest nieporównanie ważniejszy: narracja skierowana DO WEWNĄTRZ, czyli do Rosjan.
I to do Rosjan ma trafić epopeja (to właściwe słowo) pt wyzwolenie Donbasu.
I ta epopeja musi trwać, krwawić, wywoływać wściekłość, nienawiść.
Ja mam w kablu rosyjską telewizję i widzę tam od kwietnia konsekwentnie prowadzoną taką właśnie narrację, włącznie z użyciem słów nieobecnych w polskich mediach – np. Ukraińcy to каратели (członkowie oddziałów ekspedycji karnej) itp.

To tyle z mojej strony.

Obrazek użytkownika Strabon - Herodot

02-09-2014 [07:19] - Strabon - Herodot | Link:

Ukraińcy muszą zabić tylu ruskich ile się da... Muszą pokazać, że im na wolności ZALEŻY... że marsz przez Ukrainę, to nie będzie spacerek. Tak jak Czeczeni w 1994 r. pokazali to Graczowowi. Grozny, w stosunku do swej wielkości, w stosunku do zaangażowanych sił bronił się dłużej niż Berlin w 1945 r.! Podczas I wojny Czeczeńskiej Rosjanie stracili ok. 10 tys. żołnierzy (2 tys. dostało się do niewoli). Czyli w każdym mieście (1095 miast) zginęło co najmniej 10 ludzi na wojnie... To m.in. doprowadziło do zawieszenia broni. Zimna kalkulacja... Obecnie wg. statystyk Rosjanie stracili ok. 400 żołnierzy, Gdyby stracili ok. 10-20 tys. to wojna ta stałaby się dla Putina kulą u nogi. A w Rosji zaczęłaby się ruchawka.
Ukraińcy muszą stawiać zaciekły opór (bitwa tylko o lotnisko w Ługańsku kosztowała Rosjan 2 plutony czołgów) ale jeszcze jedno. Poroszenko, ani nikt z Ukraińców W OGÓLE NIE POWINIEN SIADAĆ DO JAKICHKOLWIEK ROZMÓW Z RUSKIMI DOPÓKI ROSJA BĘDZIE WALCZYĆ Z UKRAINĄ, albo WSPIERAĆ "SEPARATYSTÓW" Jest wojna, a w czasie wojny nie gada się, tylko strzela. Więcej, powinien postawić sprawę na ostrzu noża. Skoro Ukraina zgłosiła akces do UE i akces ten został zaakceptowany, to dziś ROSJA WALCZY Z JEDNYM Z PRZYSZŁYCH KRAJÓW UE! A skoro tak, to UKRAINA MUSI OTRZYMAĆ POMOC, bo DZIŚ KAŻDY, kto nie wspiera UKRAINY, wspiera ROSJĘ... Być może nawet dalej pójść i postawić parę batalionów w stanie gotowości na granicy WĘGIER i SŁOWACJI... Nie mamy pewności, czy Węgry i Słowacja, dziś wspierające Putina, nie wbiją nam noża w plecy, zwłaszcza WĘGRY, które już zadeklarowały konieczność "obrony" mniejszości węgierskiej na Rusi Zakarpackiej. Wtedy do konsternacji doszłoby nie tylko w UE, ale też w NATO... Członkowie: Węgry i Słowacja (ale też Czechy) musieliby określić swój stosunek do ROSJI... (To jest także ważne, w przypadku ewentualnego konfliktu z Polską, trzeba bowiem pamiętać, że to Słowacja w 1939 r. weszła do Zakopanego!)...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-09-2014 [07:56] - NASZ_HENRY | Link:

No proszę Polska wytrzyma 3 dni (w/g Skrzypczaka) a połowa Ukrainy 14 dni (dwa tygodnie w/g Putina). Z tą Ukrainą nie jest tak źle ;-)

Obrazek użytkownika Ewa50

02-09-2014 [15:40] - Ewa50 | Link:

Przeczytałam Pana felieton "raczej" ze zrozumieniem, jako że należę do pokolenia, którego czytania uczono w szkole (w przeciwieństwie do obecnego powrotu do "pisma" obrazkowego).
Przeczytałam też komentarze i Pana odpowiedzi. Na końcu puenta: "To był sarkazm". Tak odebrałam cały tekst - od początku. Nie wiem nic o Pana "nienawiści" do ...(?), ale jej nie zauważyłam - to tak na marginesie.
Tak czy inaczej, nie będę wypowiadać się na temat merytoryczny. Zastanawiam się tylko, dlaczego "musiał" Pan wyjaśniać, że chodziło o sarkazm, dlaczego trudno odczytać tę emocję, dlaczego tłumaczył Pan, że "nie ma Pan garba"?
No bo - posługuje się Pan obrazowym językiem, bogatym słownictwem, zróżnicowaną składnią, wprowadza Pan dygresje, które dodatkowo ożywiają styl i język, pisze Pan z prawdziwą swadą. Tak, że czytanie Pana przyjemnością prawdziwą jest. (Szyk ostatniego zdania zaczerpnięty od Pana :-), a Pan - sądzę - "przetransportował" go z Gombrowicza: "Juliusz Słowacki wielkim poetą był!" - pisze w "Ferdydurke":-).
Ale ad rem. Czy wolno mi coś podpowiedzieć? - zakładam, że ma Pan pewien dystans do świata, w tym też do siebie.
Zatem:
1/ Myślę, że przedmiotowy tekst byłby bardziej przejrzysty znaczeniowo i intencyjnie, gdyby bardziej Pan zadbał o interpunkcję, cudzysłowy oraz układ graficzny. Stosuje Pan - jako graficzny wyróżnik - kursywę oraz wielkie litery. Myślę, że tradycyjny cudzysłów lepiej odda treść - czytamy szybko i, bywa, nie zauważamy, na przykład, podtekstu, wyrażonego właśnie kursywą.
2/ Bez stosownie i konsekwentnie użytych znaków interpunkcyjnych wypowiedź pisemna jest niejasna i może być niewłaściwie zrozumiana. Zwłaszcza przy zdaniach wielokrotnie złożonych. A tych u Pana wiele.
3/ Nie służy też przejrzystości tekstu niekonsekwencja w stosowaniu małych i wielkich liter na początku zdania czy równoważnika podczas wypunktowywania.
4/ Istotne są akapity - na ile pozwala na to, oczywiście, komputerowa elektronika, która dodatkowo, niestety, wymaga stałej uwagi:-).
Piszę, bo może skorzysta Pan z tych kilku warsztatowych sugestii "ku dobru powszechnemu":-). Jeśli jednak nadużywam gościnności w Pana blogu lub piszę do ...Dziennikarza - już salwuję się ucieczką!
"I to by było na tyle" - rzekłby znany onegdaj "profesor" mniemanologii stosowanej, Jan Tadeusz Stanisławski.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

02-09-2014 [17:21] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

@Ewa 50

Proszę Pani,

to, że "posługuje się Pan obrazowym językiem, bogatym słownictwem, zróżnicowaną składnią, wprowadza Pan dygresje, które dodatkowo ożywiają styl i język, pisze Pan z prawdziwą swadą." (i do tego pod własnym imieniem i nazwiskiem), czyni tego Pana (proszę wybaczyć właściwą mi precyzję opisu) wk...iącym dla:

a/ tych, co tak nie potrafią,

b/ tamtych, którzy pochowani za heroicznymi pseudonimami, odreagowują tu bezkarnie swoje małe, codzienne kompromisiki z różnymi "autorytetami".

c/ fanatyków jedynie słusznej sprawy, dla których wszystko, co jest dłuższe niż rozkaz lub "przekaz dnia" jest z definicji złe.

W kwestiach używania kursywy, pogrubienia itp:

ja jestem reklamiarzem, a NIE dziennikarzem (Boże broń!!!) i to z reklamą przyszły do nas z USA te wszystkie italiki i boldy (bo one są narzędziami ...prezentacyjnego pisma obrazkowego, tych Power Pointów słynnych).

I moje reklamowe doświadczenie podpowiada mi, że te moje długie (i bardzo długie) zdania, pewnie by bez kursywy czy pogrubienia wyrazów a nawet cytatów całych na przykład, jeszcze mniej zrozumiałe były, ale się zastanowię i może po prostu będę czasem pamiętał o cudzysłowie :-)

Akapity - wolę oddzielać całe wiersze interlinią (akapity się często "sypią" przy wklejaniu z Worda itp).

O interpunkcję zadbam.

Na koniec: lubię swój garb , a jeśli Pani się moje pisanie podoba - to zapraszam na mojego duuuuużo starszego bloga, na portalu Wirtualnemedia.pl

pozdrawiam!

Ewaryst Fedorowicz

Obrazek użytkownika K.W.

02-09-2014 [17:05] - K.W. | Link:

Ukraińcy z komuną do końca lat pięćdziesiątych walczyli.
Zatem nie tak szybko Moskale ich wezmą mrozem.
Tylko trzeba im armat i karabinów a będziemy mieli drugi Wietnam pod bokiem.
Będąc małym dziecięciem oddałem nową gumkę myszkę dla dzieci wietnamskich, podczas szkolnej zbiórki.
Dzięki tej gumce myszce komuna w Wietnamie zwyciężyła.
Jeśli podaruję coś walczącym Ukraińcom to zapewne ostatecznie zwyciężą.

Obrazek użytkownika eska

04-09-2014 [09:22] - eska | Link:

"bo taki był plan. Ruski."
Niestety, to nieprawda - uwiedzenie wiarą w wielkość Putina  przeszkadza w racjonalnej ocenie.
Plan Putina był taki, żeby przy pomocy Janukowycza ukrócić trochę apetyty Angeli na Ukrainie. Potem się zrobił Majdan, afera w Syrii i okręty USA wpłynęły na Morze Czarne. Putin musiał zająć Krym i zorganizować "powstanie" w Doniecku i Ługańsku, inaczej straciłby twarz i władzę. Gdyby mógł wjechac do Kijowa, to juz dawno by tam był (Rosjanie nigdy nie przepuszczają okazji), ale widać jednak nie może.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

05-09-2014 [19:35] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Po Pani spodziewałbym się czegoś więcej, niż grepsy spod sztancy, ale OK – możemy i w ten sposób, tyle że ja to robię przynajmniej z wprawą, bo reklamiarzem jestem:

„Zajrzałem mu w oczy. Zobaczyłem tam człowieka prostolinijnego i otwartego. Miałem okazję poczuć jego duszę, zrozumieć, że jest to człowiek głęboko oddany swojemu krajowi i służący najlepszym interesom swojego kraju. Nie zaprosiłbym go na moje ranczo w Teksasie, gdybym mu nie ufał!” (George W. Bush, prezydent USA o Putinie)

„przekaż Władymirowi, że jak wygram wybory będę mógł być bardziej elastyczny"
Barack Obama, prezydent USA o Putinie, do Miedwiediewa, macając go po kolanie.

Jak Pani chce być zafascynowana wielkością takich (…), to Pani sprawa – ja o gustach dyskutuję tylko twarzą w twarz.
A w przedmiotowej sprawie: co Pani i Jej podobnym szkodzi poczekać i zobaczyć na własne oczy, kto-kogo?