Wszyscy o tym mówią. Że podobno ten koleś, jak mu tam..., ten, co to ostatnio go pod ambasadą rosyjską widzieli i co Putina i tych jego terrorystów chwalił i podziwiał (podobno nie po pijaku, tylko po gańdzi), to walnął podobno w gębę jakiegoś innego kolesia, no i że ten drugi też z Partii Okołorosyjskiej. Że ten drugi niby powiedział kiedyś, że ten pierwszy jest idiota, no i za to ten pierwszy się odgrażał, że da mu w mordę. No i słyszałem jeszcze, że to wstrząsnęło polskim światem internetowym. Tak jakoś mówili.
Szukam po necie i coś znaleźć nie mogę. No bo wklepuję w google różne frazy z żulami, nadętymi bucami, najebanymi menelami, walącymi się po mordach chamami, agresywną hołotą, napierdalankami marginesu, kryminalną Rosją, przydupasami Putina, politycznym kurestwem związane, po polsku no i oczywiście по русский też szukam. Jest tego w sieci trochę, ale jakoś tych dwóch kolesi zlokalizować nie mogę.
* * *
Na przykład na youtube filmów o menelach jest trochę. Znalazłem taki kawałek pod tytułem Co tak milczysz? O Rosji myślę!!! z rosyjskiego kabaretu Наша Russia, jak to dwaj żule Sifon i Boroda (będący najzwyklejszymi bezdomnymi z najzwyklejszego śmietnika na zamieszkałej dziś przez nowych ruskich podmoskiewskiej Rublowce), władzy zapragnęli i deputatami zostali.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3485
Dlaczego menele? Słowo "menel" w ogóle nie pasuje.
Komunistyczny kapuś i kłamca Boni dostał symbolicznie z liścia w twarz od Janusza Korwin Mikke
Można nie lubić JKM, lecz to dobry standard, aby w ten sposób piętnować takich osobników.
Boni kapował na swoich kolegów do SB, a potem (w 1991) wyzywał i obrażał tych, którzy o tym mówili.
Jeżeli osobnik:
- zasłużony dla obalenia rządu Jana Olszewskiego (jak sam twierdził, rządu socjalistycznego)
- ostentacyjnie wspierający imperialny reżim Putina
- płodzący brednie o szkolonych w Polsce terrorystach z Majdanu ewidentnie szkodzące państwu polskiemu
ni stąd ni zowąd
po dwudziestu kilku latach nagle "przypomina" sobie o tym,
że ma komuś "walnąć w mordę"
usiłując zaprezentować się jako niby to autor lustracji i pogromca agentów
to się toto moim zdaniem
LEGENDOWANIE
i
MEDIALNA USTAWKA
nazywa.
Kwestię folklorystycznych bredni i chwytliwych populistycznych haseł z zakresu dyletancko uprawianej przez tego osobnika ekonomii (teorie tego osobnika po prostu nie mają związku z rzeczywistością) pominę.
Pozdrawiam.