Ja cię kręcę! Jasny korek!
Właśnie skończyłem oglądać powtórkę programu Bogdana Rymanowskiego „Kawa na ławę”
Temat: Afera taśmowa.
Jak było?
Po masakrycznym obśmianiu rządu Tuska przez obecnych w studio polityków wszystkich opcji (Andrzej Duda, Leszek Miller, Przemysław Wipler, Robert Biedroń) świeżo upieczonemu euro-posłowi Platformy Obywatelskiej zmierzwiła się jego przylizana zwykle fryzura i tak zagotował, iż się zacząłem poważnie obawiać, że mu za chwilę wypadnie sztuczna szczena, bo mu żuchwy chodziły jak rozklekotana młockarnia.
Miło było patrzeć na te przed śmiertelne drgawki partii miłości rozkwitłej na zakłamanym micie wiecznie zielonej wyspy wiekuistej szczęśliwości.
Tym razem jak widzę miarka się przebrała. Ludzie przestali wierzyć bezczelnym skurwielom, także tym z PSL-u bełkoczącym o zagrożeniu polskiej demokracji ze strony "dziennikarzy podsłuchowych".
Acta probant se ipsa! Crimen grave non potest esse impunibile!
Oj! Będzie się jutro działo jak WPROST opublikuje nowe taśmy!
No cóż. Z nimi do wora! A wór do do jeziora! Jak niegdyś pisała Gazeta Wyborcza.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7407
----------------------------------
To już nie do mnie pytanie.
Serdecznie pozdrawiam.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie widziałem programu, ale jestem sobie w stanie dokładnie wyobrazić, to co Pan napisał (Już powrót z Jastarni, teraz, gdy najładniejsza pogoda?).
Wygląda na to, że obaj jesteśmy fizjonomistami. Pan Szejnfeld to postać obleśna i śliska, na pierwszy rzut oka.
Do wora z nim!
Pozdrawiam serdecznie
---------------
Zdecydowanie tak! Do notki dołączyłem nową fotkę. Pamięta Pan film "Ojciec Chrzestny"?
Serdeczności!
PS
Do Jastarni dopiero pojadę 30-go lipca. Zostanę do 10-go sierpnia.
Pozdrawiam.