Na Waszą miarę to kariera...

Siedzimy sobie wesoło 'pod celą'. Gramy w karty, oglądamy telawizję. Roman parzy 'czaja'. Jest git ogólnie. Aż tu nagle otwiera się klapa, wchodzi gad i pyta: Hej, chłopaki – chcecie wyjść na Wolność?
Jak na Wolność, dziwimy się...?
Normalnie, no wyjść. Jesteście winni, czy niewinni? - pyta.
Niewinni! Niewinni!
Niewinni – wtrąca Albert spod terki.
No to pakujcie mandżur i wypad spod celi – radośnie rzuca gad, wykonując szeroki gest zapraszający :)
Albo inaczej.
Psy zawijają Heńka z Eustachym na gorącym uczynku, podczas robienia 'kwadratu' komuś na chacie. Wiozą ich na dołek, przedstawiają dowody prokuraturze. Podczas 'wagi' ( sprawy ) prokurator pyta oskarżonych: Jesteście winni? Na co wspólnie i w porozumieniu pada odpowiedź: niewinni!
No więc sąd Heńka z Eustachym wypuszcza, by ci spokojnie mogli planować dalsze napady i rozboje.

Już nie chce mnie się wymyślać kolejnego, przerysowanego scenariusza, na to by przedstawić skończony idiotyzm i kpinę ze zdrowego rozsądku, jaką jest 'polski' system parlamentarny. Już nie wiem za jakie słowo się złapać i od której strony, gdyż 'śmiech piskliwy we mnie wzbiera' – jak śpiewał Kaczmarski – 'na widok pychy i charyzmy'.
Na naszą miarę to kariera...? Kariera Nikodema Dyzmy...?
Potem ( po łyku kawy ) czytam komentarze na portalach dla idiotów – zdziwiony, że te są idiotyczne!, heh. Wiem, część z nich jest 'robiona', ale jednak nadal przytłacza ta jawna emanacja prymitywizmu bytowego, która jawi się z wypowiedzi.
Zły Kaczyński, zły PiS.
Dobry Tusk – mąż stanu...
'...więc śmiech piskliwy we mnie wzbiera...' - raz jeszcze.
Obrazem polskiej niemocy i zbydlęcenia, jest ten 'system parlamentarny', w którym winnych pyta się czy może są niewinni, a złodziei okradających przechodnia, nieśmiało jeden człowiek, czy może nie zgłosiliby się na policję celem osądzenia i osadzenia...a tak właśnie czyni Prawo i Sprawiedliwość, dając dowód na to że:
A - Nic nie może.
B - Nie chce.
C - Nie rozumie sytuacji.
Wotum...heh.
Nieufności, ufności, zaufania, zadufania. Konstruktywne, separatum...non consumatum, heh.
Tak jak małżeństwo Niny Ponimirskiej z Kunikiem – nigdy nie zostanie skonsumowane, czyli nigdy nie wejdzie w życie, bądź nie wyniknie z tego nic.
Nic – taki jest efekt najnowszych przedsięwzięć opozycji...No poza śmiesznością może, która PiS raczej splendoru nie przyniesie. Wiem, że skoro ja się śmieje z tego i te wszystkie wota budzą moją kpinę i wesołość, to na sto procent jest takich jak ja dużo więcej. Przekonanych do PiS, ale teraz zniechęcanych. Są także nieprzekonani – teraz nieprzekonywalni.
Wszystko to – nie, nie 'bo ciebie kocham – wszystko to...
jest kurwa śmieszne!
I słowo to, jest jak najbardziej na miejscu! I się tu na jedno 'k' nie 'oburzajcie' – ludziki, których w przypływie największej odwagi stać na...wotum. Wsadźcie 'se' to wotum w separatum – nieufnie, bądź ufnie – i wyślijcie na swój własny adres, jak bombę z opóźnionym zapłonem, która to Was samych zmiecie!
Jeśli ktoś nie widzi groteski tych przedsięwzięć i zarazem widzi je ( wota ) jako jedyną metodę działania, to lepiej niechaj się nie podpiera Piłsudskim, czy Dmowskim, gdyż format tych wielkich Polaków, przerasta dzisiejszych 'liderów', tak jak możliwości intelektualne wałęsy przerasta rozwiązanie układu równań z dwiema niewiadomymi.
Polski układ ( równań ) ma więcej wiadomych od niewiadomych, lecz nie ma ani z matematyką, ani już z parlamentaryzmem nic wspólnego. Tutaj chodzi o to, że mamy usunąć siłą, już nie tylko kurewskich synów PRL, twórców 'czeciej erpe', ale także zdemolować całkowicie, zrównać z ziemią ich spuściznę – a więc także 'prawo', 'konstytucję', organa.
Tu nie ma przesłanek do działań legalnych, gdyż najwyższym imperatywem jest zagrożony byt narodowy, a podpieranie się legalizmem w takiej sytuacji zakrawa na kpinę, lub zdradę.
Opozycja jest opozycją w systemie, w jego ramach?
Czy opozycja jest opozycją dla wrogów narodu polskiego i skutecznych prób jego wyniszczenia?
Czym jest w końcu ta opozycja? Może ktoś ruszy łbem, skoro na czyn Was nie stać...?
Polska jest mordowana, więc nie interesują mnie Wasze dąsy i obrazy.

                                                                                                                                                                                                                                                   Optymista1930

P.S.
Tak jak pisałem wczoraj: Pokażcie w sobotę, że chcecie kurewskich synów z ich gabinetów wyciągnąć siłą – a w niedzielę wieczorem macie na ulicach Warszawy mnie i kolegów. Gotowych na wszystko...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika tipsi

26-06-2014 [18:32] - tipsi | Link:

No dobra, panie kolego, PiS to ciamajdy, nie potrafią wyzyskać okazji. Ale nie bądź żyła i podziel się wiedzą -- jak Ty na miejscu Kaczora pokonałbyś Tuska w tej sytuacji? A?

Obrazek użytkownika Optymista1930

26-06-2014 [18:43] - Optymista1930 | Link:

Ja popieram i zawsze popierałem PiS, również czynem. W 2001 roku w Gdyni...no pamiętają nas 'kandydaci na posłów' z SLD ;), ale...
W tym momencie w Polsce nie ma już miejsce polityka - 'to wychowanie dzieci, biorąc rzecz en masse' - jak śpiewał Kaczmarski...Albo raczej nie wychowanie, a deprawacja. Tu już się skończyło 'demokratyczne państwo prawa', a liczenie na wygraną w wyborach, jest według mnie naiwnością. Oni nie przegrają wyborów - po prostu! Cokolwiek to nie znaczy, nigdy w telawizji nie ukaże się komunikat o 50% zwycięstwie PiS...a każde inne jest porażką.
Wobec takiej sytuacji i jawnego wyniszczania narodu - fizycznego, duchowego, każdego - Jarosław ( a jest on jedynym liderem ) powinien bezwzględnie wezwać NARÓD POLSKI do obalenia tej władzy siłą...Wezwać...albo uczynić tak, by taki był efekt. Natomiast robione jest nic, bo kolejne wota separata ufności, etc, tylko ośmieszają opozycję ( PiS ), więc istnieją w związku z tym dwa światy: ten prawdziwy z ludźmi walczącymi na ulicy i świat polityki. Zaznaczyć chcę, iż pierwszy świat, jest coraz bardziej wkurwiony drugim.
Bezczynność w takiej sytuacji jest zajęciem stanowiska i niczym dobrym...