Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W kupie się nie grzebie

Marcin Tomala, 09.06.2014
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Trudno znaleźć słowa, sentencję, które w tak prosty, mocny i jasny sposób ukazują swoistego rodzaju obłudę ludzkiego życia. Często pierwsi do oceniania innych, bezlitośni, krytyczni. A wszak każdy z nas ma w swym życiorysie epizody (oby tylko), wydarzenia, słowa, czyny - z których nie jest dumny. Delikatnie rzecz ujmując. Albo wręcz przeciwnie - dumny może i jest bardzo, ale inni mogą przez jego pryzmat oceniać nas jednoznacznie, jednowymiarowo, często agresywnie. Sens i najważniejsze, to by ran nie rozpamiętywać (za bardzo), lekcję odpowiednią wyciągnąć, a z tych wstydliwych, wątpliwych lub zbyt wyrazistych chwil nie czynić symbolu, który z dumą umieszczamy na sztandarze naszego żywota.

Słynne już wyznanie kapitalnej polskiej sportsmenki Justyny Kowalczyk o jej walce z depresją w tempie błyskawicznym ewoluowało do rozmiarów groteskowych. Jak nieskromnie ostrzegałem (i wyrażałem swoje wątpliwości wcześniej) sprawa jest zbyt niejednoznaczna, by w swej naiwności oczekiwać, że media i lud tą piękną (lecz pełną mrocznych dziur i niedopowiedzeń) baśń łatwo kupią, zrozumieją, zostawią w spokoju. Sprawa jest tym bardziej skomplikowana, że bohaterem nie jest polityk czy filmowa, żerująca na tego typu historiach gwiazdeczka, a czystej krwi, waleczny, wielki, heroiczny sportowiec. Odnosząca sukcesy narodowa duma. Za którą kibice daliby się wręcz pokroić. 

Zbyt wiele niejasności (poronienie, dlaczego publicznie opowiadamy, a podobno rodzice nic nie wiedzieli i wiele innych) stały się zupełnie niepotrzebnie głównym elementem medialnej dyskusji. Plotkarskie portale żyją już brukowym śledztwem na temat "prawdopodobnego" romansu, jaki Kowalczyk miała mieć z żonatym dziennikarzem sportowym. Obrzydliwe, jasne - ale niech ktoś z ciekawości spojrzy na ilość komentarzy i wymianę poglądów. Ocenę zdradliwego kochasia, czy rozbijającej małżeństwa kochanki. Zdrada, kto bardziej winny? Złamane serce przyczyną depresji? Kim jest tajemniczy dziennikarz (też mi tajemniczy - wystarczy zdjęcia pobieżnie przecież przejrzeć, sprawdzić, komu na murach w Kasinie się dostaje, albo zobaczyć, kto niby za udział w reklamie został w zeszłym roku w TVP zawieszony - na giełdzie królują dwa nazwiska na ten moment).

Jak mi ktoś powiedział parę tygodni temu, że bohaterką takich żałosnych analiz, pudelków i innych wątpliwej jakości portali zostanie Justyna Kowalczyk, to bym się mocno w głowę postukał. Tak samo dziś nie będę wyśmiewał zbytnio tych, którzy w swej niewinnej (żałosnej?) naiwności liczyli na to, iż wyznanie sportsmenki będzie pozytywnym przełomem i symbolem walki z niezauważaną, lekceważoną przez wielu depresją.

Polskich mediów nie znacie? Sąsiadów nie znacie? Internet to w kraju od stycznia ludzie mają? Trochę tak, politycznie zmieniając temat - jak z innym medialnym zjawiskiem, który żyje już własnym, pełnym werwy życiem. Umieszczać Marysię na okładce tygodnika w kraju, gdzie na określenie działań premiera już grzecznych słów brakuje, ale dziwić się potem, że z jednej strony bohaterka i symbol, a z drugiej ofiara brutalnej nagonki i słów, które trudno uznawać za cenzuralne.

Jak uczy prosta anegdota, jak się kupę na spacerze przypadkowo spotka, to najlepiej oczywiście ominąć. Zdarza się wdepnąć nieszczęśliwie (mniej lub bardziej z własnej winy), ale buty się sprawnie i po cichutku czyści, wodą zmywa i zapomina. Nie lata się po znajomych i krzyczy - w jaką piękną kupę dziś wdepnąłem, patrzcie! Tym bardziej nie bierze się kija długiego jak Fakt, a grubego jak Wyborcza i grzebie zawzięcie w takim placku. Ja wiem, czasem kusi - leży tak i przeszkadza, trzeba coś z tym zrobić przecież! No cóż, niespodzianka wielka - widok wcale nie lepszy, a do tego ten smród...

Trochę tak jak ze mną - niby wiem, jakie zawzięte komentarze mnie spotykają często pod moimi tekstami, ale nie umiem się powstrzymać od wyrażenia opinii. Ale zdziwionego nie udaję potem. Tak jak nie umiem współczuć (mimo ogromu problemów realnych, skali i osobowości, sukcesów) komuś, kto na własne życzenie się patykami w kupie bawi. Wybaczcie. 



 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8236
terenia

terenia

09.06.2014 23:02

Oj nie grzebie się,lecz stosunkowo duża jest ilość takich,którym to grzebanie sprawia przyjemność. Również duża jest ilość takich,którzy mają problem czytania ze zrozumieniem i stąd komentarze nie mające związku z treścią notki. Proszę się nie zrażać i pisać,pisać....zwłaszcza,że spojrzenie z dystansu jest bardziej wyostrzone. pozdrawiam
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

10.06.2014 01:30

Dodane przez terenia w odpowiedzi na Oj nie grzebie się,lecz

O tak jest ich całkiem sPOro!Tych pismaków i kurwiszonów telewizyjnych co to jak złotego w kupie zobaczą to POtem tygodniami śmierdzą!
minimax

minimax

10.06.2014 01:12

"nie bierze się kija długiego jak Fakt, a grubego jak Wyborcza i grzebie zawzięcie w takim placku" Grzebie ten kto zyje z much, omija zas ten, kto bardziej pszczolka lub motylek. Niestety tzw. ludzie en masse bardziej przypominaja roj much scierwnic niz pracowity ul.
arieltiamson

Ariel Tiamson

10.06.2014 06:07

Idac Twoim tokiem rozumowania drogi autorze, na okladce jest Marysia.... a Marysia to zdrobnienie od Maryja! Tak to najswietsza panienka ustami tej dziewczyny przemowila zarzucajac zdrade Tuskowi. Cud!!! Cud!!!! PS. Czesc z Was pewno jak to przeczyta to tez depresji dostanie - nie idzcie z tym do mediow, no bo wiadomo Pudelek tylko na to czeka....
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

10.06.2014 13:06

PLEWY Głównego nurtu ścieków Oszczerstwo jest jak węgiel czarne Rzucają nim w innych dusze marne Jeśli nie sparzy, to chociaż pobrudzi Zawiść i podłość oznaką złych ludzi Mistrzyni A-chora w mieleniu plew Przy wódce powstał, zginie ten chlew Iskrą młodości zapalmy pochodnie Kult nurtu ścieków odrzućmy zgodnie Jeśli zasadę bojkotu przyjmiemy Z daleka nie czuć i nie wdepniemy Pamięci naszej nie zniszczy knut Zdrajca, pachołek, czy soviecki but Więc konsekwentnie zło omijajmy W większości siła, moc zbierajmy A-a-a że się czepia, innych oblepia Do nas nie dotrze, fałsz ich zalepia Głowy już chore od mielenia plew Przy wódce powstał, zginie ten chlew Czerwone odpadki ścieki rynsztoku Śmietnikiem Unii swołocz w amoku
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,725
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności