Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Strzeż się świńskiego pęcherza, panienko!

Marcin Tomala, 18.04.2014
Pięknymi wiosennymi krokami zbliżają się do nas wielkanocne święta. Także dla wszystkich emigrantów to dni specyficzne, tęsknota za ojczystymi stronami połączona z próbą syntezy rodzinnych tradycji z "lokalnymi" zwyczajami. Nie oszukujmy się, masowych powrotów do kraju, podobnych do tych bożonarodzeniowych, nie ma. Tu gdzie mieszkam, w UK, wielu z Polaków kupi sobie żurek w butelce, jakąś dobrą wędlinkę prosto z polskiego sklepu, obowiązkowo chrzanik (po angielsku końską rzodkiewkę, bezczelni), niektórzy pomalują jajeczka (bez skojarzeń), odwiedzą (często anglikański) kościół. 

Warto zaznaczyć, że nie tylko Wielka Niedziela i Poniedziałek są z reguły dniami wolnymi od pracy (Bank Holiday). Także w piątek można swoje zmęczone cztery litery rzucić na (postną rzecz jasna) kanapę, choć wielu z odpoczywających pokutników wybiera rodzinne wycieczki, spacery, czy nawet podróż nad lokalne, zimne acz zawsze urocze morze. Ot, niby kraj postępowy i mało religijny, ale piątek ironicznie wolny.

Ok, że sobie tak lokalnie, po angielsku westchnę - co z tymi miejscowymi, świątecznymi zwyczajami? Celebracja świąt zaczyna się tradycyjnie w Wielki Czwartek (Maundy Thursday). Dla nas wszystkich jest to oczywiście pamiątka Ostatniej Wieczerzy, kiedy Jezus umył nogi swoim uczniom i ustanowił  Eucharystię. Słowo Maundy pochodzi od francuskiego Mande, czyli “polecenie” lub” mandat” i oznacza słowa skierowane przez Chrystusa ku apostołom, “byście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.”  W Wielkiej Brytanii królowa bierze udział w specjalnej ceremonii, która sięga czasów Edwarda I. Wybrani obywatele seniorzy, zasłużeni dla lokalnych społeczności, są obdarowywani specjalnymi monetami, umieszczonymi w czerwonych i białych sakiewkach – odpowiednio symbolizujących datki dla biednych oraz lata panowania monarchy.

Good Friday, czyli Wielki Piątek – tak naprawdę nie różni się wiele od tego, co możemy spotkać w polskich kościołach – celebrujemy drogę krzyżową, medytujemy nad śmiercią Chrystusa, bardzo miłym i ciekawym zwyczajem spotykanym w wielu miejscach jest wspólne (ekumeniczne wręcz) odprawianie drogi krzyżowej przez katolików i baptystów – sam miałem zaszczyt nieść krzyż podczas takiej uroczystości w uroczym małym miasteczku w Kencie, dodam dumnie – krzyż wcale nie miał rozmiaru symbolicznego. Grzechy młodości ważą, choć zapewne tych związanych z moimi blogowymi opiniami o polskiej rzeczywistości nawet bym nie podniósł. Raczej.

Nie ma święconki, śmigusa-dyngusa. Choć z drugiej strony tylu już nas tutaj, że kto wie? Na pewno bez problemu można znaleźć w sobotę polski kościół święcący pokarmy, więc można tę piękną polską tradycję przy odrobinie wysiłku kultywować. Mamy za to indyka, jagnięcinę, obiad w pubie ze znajomymi, rodziną. Jest krzyż, palemki (tak, tak!). Co z innymi, brytyjskimi atrybutami Wielkanocy?

Pisanki! Easter Eggs to dla Anglików przede wszystkim czekoladowe jajka puste w środku, którymi dzielimy się przy niedzielnym śniadaniu, lub częściej chowamy przed dziećmi w ogródku – dokładniej, czyni to za nas Easter Bunny – króliczek wielkanocny. Ciekawe, że tradycja ta wywodząca się tak naprawdę z Niemiec, jest popularna i lubiana na Wyspach. Niektórzy tradycjonaliści podchodzą do sprawy królików jeszcze poważniej, razem ze znajomymi oraz ich strzelbami próbują się pobawić w troszkę mniej popularną zabawę w szukanie samego królika. Jeszcze inni biorą ugotowane na twardo jajka, wspinają się na pobliskie wzgórze, po czym spuszczają jajeczka w dół – które najszybsze, wygrywa. No cóż, co kraj, to obyczaj.

A propos lokalnych dziwactw, drogie panie, strzeżcie się “tańców Morrisa” (Morris Dancing) – jest to taniec ludowy (jedna z jego wielu wersji, dokładniej), w którym to młodzi mężczyźni, przystrojeni w kapelusze, wstążki i dzwoneczki, zawieszonym na końcu długiego kija świńskim pęcherzem próbują dotknąć przechodzące obok nich kobiety – ma to dla nich oznaczać szczęście! Oczami wyobraźni widzę wersję polską - większy patyk, w miejsce dziewcząt politycy, a i świński pęcherz bym chętnie czymś solidniejszym zastąpił. Piękne! Koniecznie trzeba spróbować to na naszym gruncie zaszczepić.

Należy jeszcze wspomnieć o Easter Bonnets (specjalne ręcznie robione czepki, maski ozdobione wstążkami), można je podziwiać na specjalnej wielkanocnej paradzie w Londynie, przepysznych bułeczkach pieczonych w Wielki Piątek (Hot Cross Buns) czy tradycyjnym simnel cake (choć osobiście nigdy nie przejdę do porządku dziennego nad taka ilością suszonych owoców i kandyzowanych skórek cytryny razem wziętych, okropność). Eh, serniczek...

Wszystko o czym pobieżnie wspomniałem, to tylko wierzchołek góry lodowej, warto pamiętać, że Wielkanoc spędzona z dala od ojczyzny nie musi być wyłącznie przepełniona smutkiem i tęsknotą. Pamiętając o naszych, pięknych tradycjach, kultywując ich duchowy wymiar warto często dać szansę lokalnym zwyczajom. 

Wesołych Świąt wszystkim rodakom, i tym na obczyźnie, i tym w kraju, życzę wraz z Najbliższymi szczerze i, a co mi tam, raz na jakiś czas można, z optymizmem! Happy Easter!


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2842
Domyślny avatar

RobertJerzy

18.04.2014 21:56

Wszystkim Rodakom na Obczyźnie i Panu, rzetelnemu kronikarzowi naszej najnowszej Emigracji na Wyspach Bóg Zapłać i wiele radości ze Zmartwychwstania Pańskiego. Jesteśmy z Wami i bardzo tęsknimy!
Marcin Tomala

Marcin Tomala

18.04.2014 23:02

Dodane przez RobertJerzy w odpowiedzi na Wszystkim Rodakom na

Ślicznie dziękuję za tak cudne i miłe życzenia, szczerze je odwzajemniając, pozdrawiam!
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,730
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności