Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Zalesie Górne kontra Zalesie Dolne

Izabela Brodacka Falzmann, 17.03.2014
Miałam wczoraj okazję porozmawiać ze Ślązakiem, człowiekiem starszym, od lat mieszkającym w w Warszawie, inżynierem z wykształcenia. Powiedział z rozbrajającą szczerością: „Śląsk ma być tylko dla Ślązaków. Przez całe lata byliśmy rabowani z naszych bogactw naturalnych. Jeżeli uda się nam oddzielić - zobaczycie ile wart jest nasz węgiel”. Dodał, że w tych dniach Związek Górnośląski, zmienił na dorocznym kongresie władze . Nowy prezes zapowiedział zbliżenie swojej organizacji do RAŚ.

Ponieważ rozmowa miała miejsce podczas tak zwanej „ proszonej kolacji” i nie chciałam robić kłopotu gospodarzom, zareagowałam dowcipem.

Powiedziałam : „Tak, tak, rozumiem - Polska dla Polaków, Ziemia dla ziemniaków, a księża na Księżyc. Z góry deklaruję, że jestem ziemniakiem.”

Nie pomogłam gospodarzom. Rozmowa zeszła na możliwość secesji różnych dzielnic Polski. Kaszuby- jak najbardziej. Przecież ich i tak nikt nie rozumie. Wolne miasto Gdańsk,Śląsk, Mazury. Nagle okazało się, że bez trudu mogłaby powstać Polska dzielnicowa i wielkie dzieło Łokietka i Kazimierza Wielkiego zostałoby zaprzepaszczone. Wystarczyłoby w wielu miejscach zrobić referendum dla tubylców. Takie separatystyczne na tle ekonomicznym nastroje od dawna przecież w Polsce dojrzewają. Bogate gminy nie chcą na przykład płacić „janosikowego” czyli dotacji na rzecz gmin uboższych.

Jak ktoś z obecnych dowcipnie zauważył jego dziadkowie, którzy trzymają kasę w skarpetce też pragną secesji od młodszego pokolenia okupującego ich dom w Zalesiu. Ktoś inny powiedział, że w jego rodzinnym domu najważniejszy jest ten, kto trzyma klucz do ubikacji. On dyktuje warunki. Przypomniałam zebranym , że pewien nasz wspólny znajomy, przekazując aktem darowizny dom synowi, notarialnie zagwarantował sobie dostęp do ubikacji. Wywołało to powszechną radość i problem rozbicia kolacji został na krótko zażegnany.


Za chwilę ktoś jednak przypomniał, że w regionie Veneto obejmującym Wenecję organizuje się w najbliższą niedzielę referendum secesyjne. Ten dobrze rozwinięty region Włoch, zamieszkały przez zaledwie 3,8 mln mieszkańców postanowił odłączyć się od państwa włoskiego. Podobno separatyści mają 65% poparcia. Chcą wycofać się z UE i zrezygnować z waluty Euro, a przede wszystkim zaprzestać przesyłania podatków do Rzymu. Nie wątpię, że Wenecja sama się wyżywi, choćby z turystyki, ale zwycięstwo separatystów w Veneto mogłoby wywołać efekt domina. Od lat separatystyczne nastroje panują przecież w Katalonii, Kraju Basków, Szkocji i Quebecu.


Rozbijanie starych, dużych europejskich państw było chyba zawsze po myśli Brukseli. Przypomnijmy sobie forsowane od 1989 r. (nawet w Polsce) euroregiony oraz koncepcję, którą sformułował Valery Giscard d'Estaing, aby za przykładem Buonaparte podzielić Europę na zbiór małych państewek. Byłyby to Republiki Alby, Ankony, Batawska, Bergamo, Księstwo Bergu.......Nie będę męczyć Państwa wyliczaniem. Polecam broszurę Jana Engelgarda pt. "Regionalizacja jako instrument likwidacji państw narodowych". Dodam tylko, że wśród projektowanych państewek było również Wolne Miasto Gdańsk.

Dyskusja zeszła na problem rozpadu czy rozbicia Jugosławii. Tezę o celowym jej  rozbiciu  sformułował krakowski politolog, prof. Marek Waldenberg w swej głośnej książce (M. Waldenberg, Rozbicie Jugosławii, jugosłowiańskie lustro międzynarodowej polityki, Warszawa 2005).

Odpowiedzialnością za rozpad Jugosławii jak i za fakt, iż przybrał on tak gwałtowny przebieg autor obarcza przede wszystkim RFN, oraz uznanie przez Niemcy niepodległości Słowenii i Chorwacji.

Ta książka nie jest w głównym nurcie akademickim dobrze postrzegana. Zarzuca się jej zbyt duży ładunek emocjonalny no i obronę Serbów.
Nie będę tu powtarzać całej dyskusji na temat nieuchronności rozpadu Jugosławii, różnic religijnych, oraz rzekomej czy faktycznej sztuczności tego państwowego tworu. Wolę raczej przedstawić wątpliwości, które dręczyły mnie w tamtych czasach. Zaczęło się od tego, że w polskiej telewizji pokazywano wielokrotnie ten sam wąwóz pełen trupów.Tak się składa, że mam dość dobrą orientację przestrzenną i identyfikacja jakiegoś terenu nawet we mgle czy w nocy nie sprawia mi kłopotów. Byłam pewna, że jako ilustracja do różnych audycji i jako dowód różnych zbrodni serbskich używane jest to samo zdjęcie.
Córka tłumaczyła mi to głupotą i lenistwem dziennikarzy. Jako ilustrację do materiału wybierają oni ze szkodą dla prawdy to, co jest najłatwiej dostępne.

Znajomi znający bardzo dobrze realia tamtych terenów szukali  przyczyn rozpadu Jugosławii w czasach II Wojny Światowej, podczas której dochodziło do czystek etnicznych w chorwackim państwie ustaszy oraz miała miejsce działalność dywizji SS Skanderbeg w Kosowie. W obliczu bankructwa ideologii komunistycznej na wzajemne,  silnie podsycane resentymenty pomiędzy narodami Jugosławii nałożyły się równie silnie podsycane tendencje separatystyczne na tle ekonomicznym. W Słowenii i Chorwacji mawiano podobno, że  "my pracujemy, a oni tylko jedzą”.

Podczas referendum przeprowadzonego w Słowenii w grudniu 1990r. 88% głosujących opowiedziało się za secesją. W Chorwacji w maju 1991r. za secesją opowiedziało się 94% (przy bojkocie chorwackich Serbów).

Następną zagadką było dla mnie w tamtych czasach dlaczego różni pożyteczni idioci uważali za swój święty obowiązek przejechać się na tereny objęte wojną ( wioząc ewentualnie jakieś szmaty i konserwy) i po przyjeździe do Polski mówić jak jeden mąż dokładnie to samo? Mazowiecki czy Kuroń, Ochojska czy Romaszewska. wszyscy odsądzali od czci i wiary wyłącznie Serbów. W sprawie prawdziwego przebiegu wydarzeń w Jugosławii obowiązywała i obowiązuje dotąd omerta.

Moi znajomi z Jugosławii, w których prawdomówność nie mam powodu wątpić, zapewniali mnie że wojska amerykańskie zrzucały na teren Jugosławii defolianty. Nie mogłam zrozumieć w czyim interesie Amerykanie niszczyli roślinność tych terenów?. Do czego potrzebne im było rozbicie Jugosławii? Czy był to element strategicznej gry z Rosją? Czy występowali w interesie światowych rządów? Jakich? Jak zwykle niejasność sytuacji wpycha ludzi w objęcia różnych spiskowych teorii.

Wracając do kolacji-  niestety zakończyła się rozłamem. Biorący w niej udział mieszkańcy Zalesia Górnego stanowczo postanowili oddzielić się od Zalesia Dolnego i odmówili wspólnego powrotu do domu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7059
Marcin Gugulski

Marcin Gugulski

17.03.2014 20:14

Zdaniom "...zwycięstwo separatystów w Veneto mogłoby wywołać efekt domina. Od lat separatystyczne nastroje panują przecież w Katalonii, Kraju Basków, Szkocji i Quebecu." pomogłaby drobna modyfikacja.
Żaden wynik referendum w Veneto nie zmieni już faktu, że przeprowadzenie referendum w sprawie niepodległości Szkocji zostało postanowione już w zeszłym roku - i odbędzie się 18 września 2014 roku.
Pozdrawiam
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.03.2014 02:56

Dodane przez Marcin Gugulski w odpowiedzi na Wenecko-szkocka korekta

Bardzo dziękuję za informację. I pozdrawiam.
Domyślny avatar

szybolet

21.03.2014 11:45

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Marcin Gugulski

Dziś ukazała się wypowiedz Pana Balcerowicza jak to zastał pusty i rozkradziony skarb z oszczędności socjalistycznego raju i jak twierdzi bał się o tym powiedzieć.Na pamięć przychodzi mi Pani mąż który akurat był innego zdania. Miał to nieszczęście że realnie dotknął tył sił , które od lat kształtują mapę współczesnej europy . Jego los był zapowiedzią dla innych ludzi czy narodów odmiennego zdania nie zgadzający się na nikczemność .Współczesne wydarzenia są jakby sceną makro tego co już było . Co może człowiek pokroju jak Pani mąż w dobie współczesnych wydarzeń ? Myślę że tylko modlić się by te buldogi walczące pod dywanem na tyle się poraniły aby liżąc własne rany dały odetchnąć reszcie spokojnej i uczciwej ludzkości. Co może uczciwy człowiek w zestawieniu z parciem tej nieprawości ...tylko zostać uczciwym .. Jest to jedyny sposób na walkę . Pozdrawiam.
Domyślny avatar

z-k

17.03.2014 22:35

Przeglądanie Niezależnej rozpoczynam od blogu Izabeli. Jeśli coś jest to zawsze strzał "w dziesiątkę... Moje najlepsze życzenia
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.03.2014 03:22

Dodane przez z-k w odpowiedzi na Czytanie Pani tekstów to uczta duchowa

Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

18.03.2014 00:43

Trudno zaliczyć Jugosławię i Włochy do starych państw. Mało tego. Włochy obecną strukturę zawdzięczają Garibaldiemu a ten jak wiadomo był paskudnym masonem. Jugosławia fakt istnienia po IIWŚ zawdzięcza brzydkiemu komuchowi, zresztą Francja jednolitą strukturę zawdzięcza nikomu innemu jak wstrętnym jakobitom. Idąc tokiem rozumowania pani Izabeli należało by szaty rozdzierać nad upadkiem Austro-Węgier i stawiać pomniki Bismarckowi jako twórcy idei zjednoczonych Niemiec.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.03.2014 03:07

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Rozbijanie starych, dużych europejskich państw

Ja nie rozdzieram szat lecz stwierdzam fakty. Natomiast za brzydkiego komucha czyli Tito  wielu z nas uważało Jugosławię za przedsionek mitycznego Zachodu. Komuch komuchowi nierówny i komuchy też prowadziły swoje  gry. Nikt nie neguje, że niektórych z nich uważano  lokalnie za patriotów. Czasami dość szczególnych patriotów, ale patriotów. Nie wszyscy służyli Stalinowi- niektórzy próbowali się wymknąć. Nie wszyscy byli po zmianie systemu gotowi ( jak wielu naszych)  służyć każdemu panu z czapką w ręku. Nie wszyscy dawali się łatwo "odwrócić" - przejść ideologicznie na liberalizm czy wręcz przewerbować.
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

18.03.2014 08:27

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @zdzichu z Polski

za co uznawaliśmy Jugosławię. Kraj ten powstał po I WŚ z narodów nie mających nic wspólnego z sobą. Nic nie łączyło Bośniaków z Chorwatami a tych z Serbami. Każdy z nich należał przez długie setki lat do odmiennych kręgów kulturowych, religijnych i politycznych.
jazgdyni

jazgdyni

18.03.2014 06:39

Witaj
W latach 60-tych i 70-tych jeździłem do Jugosławii, głównie na Istrię, bo to wtedy był zachód. Ludzie fantastyczni. Nikt nie pytał i nikt nie mówił, że on Serb, Chorwat, czy Bośniak.
Na początku lat 90-tych pracowałem dla niemieckiego armatora. Dwaj najważniejsi na statku: kapitan, był Chorwatem, a starszy mechanik - Serbem. Zwaliste, sympatyczne i kulturalne chłopiska. Zaczął się rozpad Jugosławii. Ci dwaj Jugosłowianie przestali ze sobą rozmawiać. Ba, nawet posiłki spożywali oddzielnie. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, dwóch przyjaciół zmieniło się w śmiertelnych wrogów.
Taka jest siła propagandy i rozbudzanych resentymentów.
Podobne budzenie resentymentów mamy własnie teraz w przypadku Ukrainy. Takimi resentymentami kierują się Litwini w stosunku do Polski.
Trudno zapanować nad emocjami, gdy je się perfidnie podsyca.
Serdeczności
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.03.2014 08:00

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Iza

Ja też pamiętam przyjacielskich Jugoli - nikt ich nie pytał skąd pochodzą i jaka jest ich wiara. Teraz sympatyczni Chorwaci ( muszą być sympatyczni bo żyją z czarteru łódek) tłumaczą wzajemną nienawiść religią. Czy to możliwe? To za Tito zapomnieli zupełnie o swej wierze i nagle sobie przypomnieli.?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.03.2014 08:01

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Iza

I serdecznie pozdrawiam.
Domyślny avatar

Pandorra

18.03.2014 09:55

Rola mediów w konflikcie bałkańskim w latach 90. XX wieku. http://www.stosunkimiedz… Naiwnie byłoby myśleć, że w przypadku reszty konfliktów jest inaczej. Konflikt na tle religijnym? Ludzie po setki lat mieszkają obok siebie chodząc do kościoła, cerkwi, synagogi czy meczetu. Dzieci uczyły się w mieszanych klasach i szkołach. Ileż mieliśmy i mamy rodzin choćby katolicko-prawosławnych i im samym nagle nie wpadało do głowy, że to jest konflikt, który trzeba zakończyć siekierą. .
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,002
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności