Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"NOBLISTA"

Krzysztof Pasierbiewicz, 10.03.2014
Polacy zadają sobie pytanie dlaczego nasza nauka upadła tak nisko, że w światowych rankingach najlepsze polskie uczelnie  wałęsają się w rejonach końca czwartej setki.

Myślę, iż wytłumaczeniem tego upokarzającego dla Polaków stanu rzeczy może być między innymi jakość komentarza  dodanego wczoraj do mojej notki na prawicowym portalu NASZE BLOGI przez, Sic! ubiegłorocznego laureata nagrody Fundacji Nauki Polskiej zwanej polskim Noblem, która cieszy się opinią najpoważniejszego wyróżnienia naukowego w naszym kraju (dwieście tysięcy złotych polskich na rękę).
Warto zauważyć, że komentarz rzeczonego noblisty został zamieszczoony na moim blogu nomen omen w tydzień przed mającym się odbyć w Krakowie Kongresem Kultury Akademickiej 20-22.03.2014 pod honorowym patronatem Ministry Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej - patrz: http://kongresakademicki…

A oto komentarz rzeczonego "noblisty" o wyraźnie anty-seksistycznym zacięciu:

[Obrazek użytkownika woleński]
@terenia, gorylisko, bulsara
woleński- 09.03.2014 21:03
Szanowni Państwo,
Pewnie dzieli nas wiele kwestii politycznych, ale łączy ocena K. Pasierbiewicza, emerytowanego adiunkta AGH. Tekścik, jaki Państwa zbulwersował i słusznie, pochodzi z jego wspomnień pt. Podaj hasło. Niestety uległem namowom autora i napisałem parę pochwalnym zdań na okładkę tej książki, czego szczerze żałuję. Jeśli chodzi o myśliwskie dokonania p. Pasierbiewicza opisane w jego notce (w której np. myli Schultza z Schulzem), nie ma nic do powiedzenia poza tym, że jego koledzy z czasów studenckich uważają, że za mocno przesadzone. Anna SzałapAk, znana piosenkarka "Piwnicy pod Baranami" (nota bene, W. Krupiński, którego pozytywną recenzją szczyci się p. Pasierbiewicz powiedział mi niedawno, że też żałuje tego, co napisał) powiedziała mi, że dawno nie czytała tak prymitywnego i obrzydliwego seksizmu jak u p. Pasierbiewicza. Znam natomiast uwodzicielskie sukcesy p. Pasierbiewicza od 1970 r. i w latach następnych. Otóż, miał trzy narzeczone i dwie żony. Wszystkie te osoby go zwyczajnie zostawiły dla innych mężczyzn. Najweselsza historia, jaką znam, zdarzyła się, gdy jedna z żon p. Psierbiewicza przygotowała obiad na trzy osoby, dla siebie, swojego syna i bohatera całej opowieści. Pan Pasierbiewicz miał wątpliwości, czy jego kotlet ma takie same rozmiary jak danie jego pasierba, wyciągnął więc linijkę i, wiedziony swoimi kartograficzno-mierniczymi umiejętnościami, zmierzył oba kawałki mięsa. Nie wiadomo, jaki był efekt tego trudu.
W Krakowie i kilku innych miejscach p. Pasierbiewicz uchodzi za nielichego mitomana, ale to już sprawa odrębna.
Pozdrawiam
Jan Woleński

No cóż. Sami Państwo widzicie. Krakowski naukowy noblista wszedł mi bez pukania na blog, napiął mózgowe zwoje, przycupnął i zrobił swoje.

Ocenę komentarza autorstwa laureata naukowego Nobla 2013, do niedawana przewodniczącego Komitetu Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk, pozostawiam w gestii Państwa.

Nobilitowany atencją „noblisty”,
  
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Suplement
Jako uzupełnienie dodaję komentarz jednego z Internautów oraz moją na ten komentarz odpowiedź:

@HOSTOJA" Salon24

Bawcie się Panowie dalej, pośmiejemy się razem z Wami..."
--------------------------
Szanowny Panie,

Panu jest jeszcze do śmiechu???

Nagroda Fundacji Nauki Polskiej nazywana polskim Noblem zobowiązuje laureata do trzymanie się zasady Noblesse oblige. Niestety laureat naukowego nobla nie zdołał temu wyzwaniu sprostać.

Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby Pan nie stawiał mnie w jednym rzędzie z niejakim Janem Woleńskim.

A notkę napisałem dlatego, żeby ludzie wiedzieli, kto kształtuje standardy polskiej nauki i normy moralno etyczne środowiska akademickiego.

Czy Pan tego rzeczywiście nie rozumie???!!!

Czy Pan sobie nie zdaje sprawy z zagrożenia jakie stanowią dla wizerunku nauki polskiej tacy ludzie???!!!

Czy dla Pana nic nie znaczą słowa dra Gontarczyka z Instytutu Pamięci Narodowej, że cytuję:

"Wykluczanie z debaty publicznej nie tylko przez stygmatyzowanie i wręcz pozbawianie dziennikarskiego imprimatur jest rzeczą niedopuszczalną i samo w sobie uzasadnia twierdzenie, że książka Woleńskiego jest dowodem „wyraźnej degradacji statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego… Nadto, w czasach, kiedy Kaczyński działał w opozycji, Woleński był działaczem PZPR. Sytuacja wydaje się być konfundująca (...) Jeśli teraz Jarosław Kaczyński miał by tu być swego rodzaju moralnym i intelektualnym półwieprzem, który z jednej strony działa w KOR, a z drugiej jest tchórzliwym „konformistą”, to kim w tych kategoriach będzie prof. Jan Woleński?… Ale te, niestety, podobne ataki na obu wspomnianych polityków korespondują z lekkością, z jaką Autor posługuje się w przestrzeni publicznej insynuacjami i pomówieniami (...) Takie metody prowadzenia polemiki przez Woleńskiego mogą zadziwić tych którzy nie czytali recenzowanej książki. Sięganie po insynuacje i pomówienia – tak pod adresem poszczególnych osób, jak i całych zbiorowości – jest immanentną częścią jego toków argumentacji”, koniec cytatu.

Czy Pan naprawdę nie rozumie, że moja notka to nie jest zabawa zakręconego naukowca, lecz próba zdemaskowania niebezpiecznego dla standardów środowiska akademickiego osobnika, który w sposób metodyczny i przy wsparciu odpowiednich gremiów (proszę się domyślić jakich) próbuje zastraszyć blogerów??? Więcej. Ograniczyć wolność słowa w Internecie??? Jeszcze więcej. Dokończyć dzieła pani minister Kudryckiej, która próbowała formalnie założyć kaganiec na wolność wypowiedzi pracowników naukowo-dydaktycznych na polskich uczelniach???!!!

Przecież dr Gontarczyk pisze wyraźnie o rzeczonym nobliście, jeszcze raz Panu zacytuję:

"Sięganie po insynuacje i pomówienia – tak pod adresem poszczególnych osób, jak i całych zbiorowości – jest immanentną częścią jego toków argumentacji...".

Czy Pan jest za przeproszeniem tępy, czy nieuważnie czyta???

Znam Pana z innych komentarzy i przepraszam za wyrażenie, ale nie posądzałem Pana o taką intelektualną drętwotę.

Proszę się jeszcze raz zastanowić. Laureat najwyższego wyróżnienia w nauce polskiej wypisuje publicznie pierdoły o mierzeniu kotletów!!! Słowem z powodu prywatnych animozji głosi żenujące insynuacji na poziomie subkultury bazarowej !!!

I co według Pana należy w takiej sytuacji zrobić?
Przemilczeć sprawę, bo delikwentowi ktoś dla chyba żartu przyznał naukowego Nobla???
Niby w imię czego???
Jego post-pezetpeerowskiej kariery??? Tytułu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, którego etosowi, jak pisze Gontarczyk nie był w stanie sprostać???

Niechże Pan sobie zrobi drinka i jeszcze raz przemyśli dlaczego napisałem tę notkę.

Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Post Scriptum
Z góry zaznaczam, że na komentarze pana profesora nie odpowiem bo, jak sami Państwo widzicie nie ma komu. Podpowiem tylko utytułowanemu skarżypycie o zacięciu anty-seksistycznym, iż zapomniał jeszcze dopisać, że przed maturą miałem pryszcze.

Post Post Scriptum
Długo się zastanawiałem, czy opublikować tę notkę, lecz doszedłem do wniosku, że ludzie powinni wiedzieć, jakiego sortu osobnicy kształtują jakość polskiej nauki i standardy moralno etyczne środowiska akademickiego.

Post Post Post Scriptum
Właśnie zadzwoniła do mnie Przyjaciółka, która jest znanym w Krakowie krytykiem literackim i zarykując się od śmiechu powiedziała, że jak pójdziemy kiedyś razem na obiad zamówi sobie jajecznicę, żebym jej kotleta nie mógł zmierzyć.
A jak nieco ochłonęła dodała jeszcze, że widziała już różne naukowe aberracje umysłowe, ale krakowski noblista długodystansowy o zacięciu anty-seksistycznym zdublował wszystkich o co najmniej dwa pełne okrążenia.

Dziś miałem przyjemność wypić przedpołudniową kawę w towarzystwie kilku czytających mój blog profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy pokładając się ze śmiechu dowcipkowali, że na Uniwersytecie od wczoraj Woleńskiego nazywają "analitykiem episto-schabowym" (niewtajemniczonym wyjaśniam, że prof. Woleński specjalizuje się w filozofii analitycznej i epistomologii).
Dowiedziałem się również, że spora grupa uczonych wybiera się na Kongres Kultury Akademickiej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a niezwyczajnie liczna grupa chętnych umiera już z ciekawości czy i co profesor Woleński w zapowiedzianym referacie powie na temat technik pomiaru długości kotletów panierowanych.
Dowiedziałem się również, że spora grupa uczonych wybiera się na Kongres Kultury Akademickiej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a niezwyczajnie liczna grupa chętnych umiera już z ciekawości czy i co profesor Woleński w zapowiedzianym referacie powie na temat technik pomiaru długości kotletów panierowanych. Smaczku dodaje fakt, że sesję plenarną owego Kongresu otwiera referat profesora Jana Woleńskiego pt. Sic! "Relacje międzypokoleniowe w środowisku akademickim".

Post Post Post Post Scriptum
Notka już trzeci dzień wisi na moim blogu i choć komentarzy dodano mnóstwo, ani jeden z nich nie był przychylny naszemu nobliście.
No cóż. W recenzji książki "profesora" Woleńskiego pt. "Lustracja jako zwierciadło" recenzent tego dzieła (dr Piotr Gontarczyk), które okazało się wydawniczym kapiszonem jak widać nie na darmo pisał, cytuję dosłownie:

"(...) wbrew intencjom Autora "Lustracja jako zwierciadło" z wielu zasadniczych względów nie stanie się podstawą debaty publicznej o lustracji. Potwierdza to ostatnie kilka lat funkcjonowania tej książki na rynku, w czasie których, poza moją negatywną recenzją, tezami tego "opusu" nie zainteresował się przysłowiowy pies z kulawą nogą. Wydaje mi się, że tak już pozostanie...", tyle z Gontarczyka.

No i życie pokazało, że recenzent się nie mylił, gdyż środowisko naukowe nie zainteresowało się kompletnie koronnym dziełem "profesora" Jana Woleńskiego.
Więc strapiony uczony i laureat naukowego Nobla zarazem zaczął szukać poklasku dla swojej twórczości w blogosferze.
Niestety, lektura komentarzy dodanych do niniejszej notki zdaje się wskazywać, iż także w cyberprzestrzeni pan "profesor", jak się to mówi guza sobie nabił.
I choć niegdyś przyczynił się walnie do zablokowania lustracji na polskich uczelniach nie przewidział, że świat się odwróci od Putina, a dla jego polskich popleczników przyjdą ciężkie czasy.
Tak. Tak. Idą złe dni dla wysługującego się pewnemu redaktorowi niegdyś poczytnej Gazety różowego Misia Pysia o zacięciu anty-seksistycznym, któremu na pocieszenie przesyłam piosenkę o starych dobrych czasach szczęśliwości post-komuszej: 
https://www.youtube.com/…

ost-komuszej: 
https://www.youtube.com/…



Komentarz noblisty można znaleźć tutaj:
http://naszeblogi.pl/449…

A oto mój napisany na Dzień Kobiet żartobliwy tekst okolicznościwy, który tak wzburzył krakowskiego anty-seksistę, którego niedawno uhonorowano polskim Noblem naukowym:
"BRUNETKI, BLONDYNKI – JA WSZYSTKIE WAS DZIEWCZYNKI”
http://salonowcy.salon24…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 25056
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:45

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @siermięga

Łatwo zauważyć, że dr inż. KP ma wszystko pokićkane.
Domyślny avatar

marekagryppa

10.03.2014 21:29

Szanowny Panie Profesorze na takiego osobnika jak mówiła moja babcia- - "Szkoda nafty i papieru".A z resztą to dla Pana- - "Aquila non capit muscas".Pozdrowienia.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 22:56

Dodane przez marekagryppa w odpowiedzi na Nobilista - Notione Polonus, gente Ruthenus

Mniemam, że tę muszkę miał Pan na myśli:
https://www.youtube.com/…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:43

Dodane przez marekagryppa w odpowiedzi na Nobilista - Notione Polonus, gente Ruthenus

Przypuszczam, że wpis markaagryppy o Nobiliście jest adresowany do emerytowanego adiunkta dr inż. Krzysztofa Pasierbiewicza. Jesli tak to warto zauważyć, że dr inż. KP nie był, nie jest i będzie profesorem. A jak odpowiedź emerytowanego adiunkta świadczy, wprawdzie marekakryppa (jako orzeł, rzecz jasna) much nie łapie, ale uchwycił dr inż. KP, emerytowanergo nauczyciela akademickiego.
Domyślny avatar

marekagryppa

11.03.2014 18:23

Dodane przez woleński w odpowiedzi na @marekagryppa

Uczepił się Pan tego orła jak tonący brzytwy a o muszce plujce ani słowa. A tak apropo w szkole mnie uczyli że do każdego trzeba się zwracać z szacunkiem. Pan kończył zapewnie WUML a tam nie nauczali nic takiego.
gorylisko

gorylisko

10.03.2014 21:34

powiem tak...że ten wyczyn z kartografii kotletowej wcale by mnie nie zdziwił... przyznam się, że swego czasu wojowałem z siostrą o kiełbasę większą czy mniejszą... ale miałem wtedy mniej jak lat dziesięć...potem z tego udało mi się wyrosnąć co łatwe nie było...z podchodów też...
dwie żony i trzy narzeczone... to może się pan pochwali co się stało albo co się stanęło... flinta trzeba było naprawić ?
ja tam w końcu katol jestem i tak naprawdę nie bardzo rozumiem pogardliwego stosunku do kółek różańcowych jaki pan zaproponował swojej oponentce co to zamiast piać z zachwytu nad pana produkcją, ośmieliła się podważyć pańskie kwalifikacje jako mężczyzny...
kiedyś mój kolega ze studiów, jeden z najmądrzejszych ludzi jakich w życiu spotkałem (kwejerus gdziekolwiek jesteś, szacunek i pozdrowienia) wyprostował mój pogląd w sprawach damsko-męskich mówiąc, że gościu uganiający za spódniczkami to nie mężczyzna tylko babiarz...
ocenę pozostawiam czytelnikom...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 22:53

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na panie drrrrrrr

Niech Pan z łaski swojej posłucha:
https://www.youtube.com/…
i przestanie już nudzić.
PZDR,
kp
gorylisko

gorylisko

10.03.2014 23:53

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @gorylisko

http://www.youtube.com/watch?v=PXMtEnrfAxw 
a podziwiać pana i wyrażać swego podziwu nie zamierzam zaprzestać
Domyślny avatar

Temu Misiu

11.03.2014 07:49

Prosze pana, kolega noblista odniósł się merytorycznie do pańskich wyczynów i jak sądzę jest z siebie dumny i uważa, że pan również powinien być z tego wyróznienia dumny. Proszę się liczyć z kolejną rewelacją, o tym, jak na leśnym szlaku turystycznym sikał pan pod drzewem. Tak merytoryczna jest znaczna część nauki polskiej i to od ponad półwiecza. Statuetka Polskiego Nobla od lat przykuwa uwagę pośladkami na wierzchołku. Ale dopiero rozwój i popularyzacja nauki gender oraz filozofii i sztuki LGBTQ, pozwala dostrzec wyraźny, fundamentalny "czynnik falliczny". Statuetka jest poetycko wyrażoną sceną aktu: oto ch.j złamany pnie się w górę, abu dostąpić szczytu... (fuj!) Żeby wiedzieć co nastąpi dalej trzeba mieć doktorat gender. Zainteresowanych odsyłam do tęczowych www.
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:39

Dodane przez Temu Misiu w odpowiedzi na Pupa

Każde zdanie to pudło. Ale Temu Misiu może być dumny jak mało kto ze swoich spostrzeżeń,zwłaszcza ze swych wyznań o dążeniu do szczytu.
Domyślny avatar

Temu Misiu

11.03.2014 12:31

Dodane przez woleński w odpowiedzi na @Temu Misiu

Nie grozi! Nie jestem laureatem i nie pretenduję do takich igraszek. Tylko was przejrzałem lowelasy jedne. W "ciemnogrodzie" mawiali o niektórych upodobaniach: "na bezrybiu i rak ryba". Teraz unijna tęczowa nowoczesność i gadacie: "mięczak też ryba". A kukaracza, ku-ka-ra-cza...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

11.03.2014 16:48

Dodane przez Temu Misiu w odpowiedzi na Pupa

Witam Pana,
Przyzna Pan, że krakowski naukowy noblista znalazł sobie na Naszych Blogach godne siebie towarzystwo.
Do tej pory z Pana profesora śmiała się połowa Krakowa. teraz śmieje się już całe miasto.
I tylko sobie myślę, co teraz czuje środowisko naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego na myśl o wyczynach noblisty.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Domyślny avatar

łucyna

11.03.2014 08:35

A jeszcze cos paru innych internautow tez nie widze . Wczoraj póżno w nocy zobaczyłam wpis i komentarze pod nim, ale ze póżno , pomyślałam ze dzis przeczytam i ...... ?!.
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

11.03.2014 11:31

Dodane przez łucyna w odpowiedzi na A gdzie sa komentarze tego prof. "Noblisty"

a jeszcze przy tym jeśli potrafił być taką publiczną, tzn. publicznie chwalić socjalizm jako najlepszy ustrój we wszechświecie, to drogę do awansu i wyższego statusu społecznego miał zagwarantowaną. Właśnie takich towarzyszy komuniści cenili najbardziej. Dla nich były w pierwszej kolejności wyróżnienia, ordery, stanowiska, przydziały mieszkań i samochodów. Może to jeszcze z tamtych zapasów został ten "nobel we wzwodzie" i postkomuna o swoim nie chciała zapomnieć ? A przy okazji komuniści pokazali, że są i mają się dobrze. Profesorek schował się. Zawstydzony, czy co ? Panie Mierny. A nie uczyli towarzysze, że niektóre informacje zabiera się ze sobą do grobu ? LENIN ZABRAŁ I WIECZNIE ŻYWY.
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 12:44

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na MIERNY ALE WIERNY

Ale Panie własnowolny, ta autobiografia jest zbyteczna. Zwłaszcza jeśli jest anonimowa.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

11.03.2014 16:46

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na MIERNY ALE WIERNY

Witam Pana,
Przyzna Pan, że krakowski naukowy noblista znalazł sobie na Naszych Blogach godne siebie towarzystwo.
Do tej pory z Pana profesora śmiała się połowa Krakowa. teraz śmieje się już całe miasto.
I tylko sobie myślę, co teraz czuje środowisko naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego na myśl o wyczynach noblisty.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
gorylisko

gorylisko

11.03.2014 10:32

Dodane przez łucyna w odpowiedzi na A gdzie sa komentarze tego prof. "Noblisty"

no i jest nauczka, czytać kiedy admin śpi...
Domyślny avatar

łucyna

11.03.2014 15:48

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na no widzi pani pancerne krasnoludki grasują

jak zwykle masz racje !!! Pozdrawiam serdecznie ... mąż też.
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:35

Dodane przez łucyna w odpowiedzi na A gdzie sa komentarze tego prof. "Noblisty"

Wszystko w swoim czasie.
gorylisko

gorylisko

11.03.2014 10:30

nie popierałem jedynie słusznej linii zsrr tudzież innego maxia kolonko... chciałbym wiedzieć dlaczego został skasowany... był za mało aligancki ?
czy tutejszy naczelny macho niniejszego blogu jest pod specjalną ochorną niczym "pociągi pod specjalnym nadzorem"
no i Noemi się gdzieś zapodziała...panie admin bądź pan człowiek, przywróć pan Noemi chociaż, bo się naczelny macho tego blogu zapłacze z żalu, że nikt go nie lubi...a tak z ciekawości, czy Noemi to nie madame daf
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

11.03.2014 17:43

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na no właśnie gdzie się podział mój poprzedni komentarz

Szanowny Panie,
Oto fragmenty recenzji koronnego dzieła Pańskiego nowego kumpla niejakiego Jana Woleńskiego "Lustracja jako zwierciadło" autorstwa dra Piotra Gontarczyka.
Tytuł owej recenzji: "Słoma z butów Kadafiego. Rzecz o pożytkach z lektury lustracyjnych opusów prof. Jana Woleńskiego" (GLAUKOPIS, Nr 28, A.D.2013). A teraz wybrane cytaty:
"W kwestii etyki i estetyki"
Używając terminu „degradacja statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego” miałem na myśli także odległość, jaka dzieli Lustrację jako zwierciadło od fundamentalnych standardów etycznych obowiązujących w świecie nauki (…) Wykluczanie z debaty publicznej nie tylko przez stygmatyzowanie i wręcz pozbawianie dziennikarskiego imprimatur jest rzeczą niedopuszczalną i samo w sobie uzasadnia twierdzenie, że książka Woleńskiego jest dowodem „wyraźnej degradacji statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego… Nadto, w czasach, kiedy Kaczyński działał w opozycji, Woleński był działaczem PZPR. Sytuacja wydaje się być konfundująca (...) Jeśli teraz Jarosław Kaczyński miał by tu być swego rodzaju moralnym i intelektualnym półwieprzem, który z jednej strony działa w KOR, a z drugiej jest tchórzliwym „konformistą”, to kim w tych kategoriach będzie prof. Jan Woleński?… Ale te, niestety, podobne ataki na obu wspomnianych polityków korespondują z lekkością, z jaką Autor posługuje się w przestrzeni publicznej insynuacjami i pomówieniami (...) Takie metody prowadzenia polemiki przez Woleńskiego mogą zadziwić tych którzy nie czytali recenzowanej książki. Sięganie po insynuacje i pomówienia – tak pod adresem poszczególnych osób, jak i całych zbiorowości – jest immanentną częścią jego „toków argumentacji” (…)  Moja ostra recenzja rzeczonej książki, także od strony etycznej i moralnej , jest w pełni uzasadniona. Lustracja jako zwierciadło to objaw wyraźnej „degradacji statusu profesora uniwersyteckiego”. Jej autor nie napisał nic na tyle istotnego, bym zmienił w mojej recenzji którekolwiek z zawartych tam twierdzeń, czy też złagodził jakiekolwiek oceny. Wręcz przeciwnie – po lekturze odpowiedzi prof. Woleńskiego mój krytycyzm wzmocnił się…”, tyle cytatów z Gontarczyka.
Jeszcze raz gratuluję przyjaciela,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:34

Ograniczenie ilości znaków sprawia, że zamieszczam tylko część komentarza. Pełen znajduje się na portalu "Salon 24". Polacy zadają sobie pytanie dlaczego nasza nauka upadła tak nisko, że w światowych rankingach najlepsze polskie uczelnie wałęsają się w rejonach końca czwartej setki. * Pozycja polskich uczelni w międzynarodowych rankingach nie jest oczywiście powodem do chwały. Wszelako takie rankingi nie odzwierciedlają rangi nauki w danym kraju, o czym wie każdy, kto tako orientuje się w naukoznawstwie (emerytowany adiunkt dr Krzysztof Pasierbiewicz, dalej KP, do nich nie należy). Oto kilka danych na temat dyscyplin naukowych w Polsce; (pierwsza cyfra w nawiasie oznacza miejsce na świecie z uwagi na ilość wyprodukowanych tekstów, które ukazały się w najbardziej prestiżowych czasopismach naukowych, druga cyfra oznacza pozycję w rankingu wpływu tychże publikacji na resztę świata): Fizyka z astronomią (13, 14), 13.5.; Logika (11, 18), 14.5; Chemia (13, 23), 18; Matematyka (14, 2218; 5, 18.5; Geologia (12, 28) 20; Filozofia z logiką (19, 21) 20; Inżynieria geologiczna (górnictwo) (20, 31) 25.5; Filozofia (28, 24), 26; Biologia (22, 33), 27.5; […] Pedagogika (46, 50), 48. KP: Myślę, * Bardzo śmiałe wyznanie, ale przesadzone KP: że wytłumaczeniem tego upokarzającego dla Polaków stanu rzeczy może być między innymi jakość komentarza dodanego wczoraj do mojej notki na prawicowym portalu NASZE BLOGI przez, Sic! ubiegłorocznego laureata nagrody Fundacji Nauki Polskiej zwanej polskim Noblem, która cieszy się opinią najpoważniejszego wyróżnienia naukowego w naszym kraju (dwieście tysięcy złotych na rękę). * KP natychmiast potwierdził, że inwokacja „Myślę” na początku komentowanego ustępu została przez niego zastosowana całkowicie niewłaściwie. Pomijając niezbyt wyraźny związek pomiędzy poziomem mojego komentarza a miejscem uczelni polskich w rankingach międzynarodowych, to mierzenie prestiżu nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej ilością pieniędzy „na rękę” jest zabawne. KP: Ocenę komentarza autorstwa naszego naukowego noblisty 2013, do niedawana przewodniczącego Komitetu Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk, pozostawiam w gestii Państwa. * KP jest nie najlepiej poinformowany, jak zwykle zresztą. Dalej pełnię tę funkcję. Jan Woleński
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

11.03.2014 12:04

Dodane przez woleński w odpowiedzi na @wiele osób

Panie Mierny. A nie uczyli towarzysze, że niektóre informacje zabiera się ze sobą do grobu ? LENIN ZABRAŁ I WIECZNIE ŻYWY.
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 12:33

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na I DLATEGO NAJPIERW MANY, MANY - POTEM ETYKA ?

Jakoś nie przestawałem z towarzyszami Włąsnowolnego, a właściwie Ubezwłanowolnionego umysłowo przez samego siebie.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

11.03.2014 16:43

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na I DLATEGO NAJPIERW MANY, MANY - POTEM ETYKA ?

Witam Pana,
Przyzna Pan, że krakowski naukowy noblista znalazł sobie na Naszych Blogach godne siebie towarzystwo.
Do tej pory z Pana profesora śmiała się połowa Krakowa. teraz śmieje się już całe miasto.
I tylko sobie myślę, co teraz czuje środowisko naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego na myśl o wyczynach noblisty.
Pozdrawiam serdecznie,
kp

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,489
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności