To będzie bardzo krótka notka.
Chciabym po prostu zauważyć, że w Kijowie z jednej strony rozmawiał przez swych przedstawicieli naród ukraiński, a drugiej strony paru żentełmienów, których afiliację można dostrzec na pierwszy rzut oka:
-
Przedstawiciele Majdanu,
-
przedstawiciele prosowieckiego reżimu Janukowycza,
-
Frank-Walter Steinmeier, niemiecki socjalista z zasługami,
-
Laurent Fabius, francuski socjalista (obaj zachodni fundamentaliści Ojczyzny Światowego Proletariatu, secundo voto: postępowego świata, obaj bardziej rosyjscy od Rosjan),
-
znany z uzależnienia od Rosji co najmniej od Zamachu Prezydenckiego Radosław Sikorski i jakby tego było mało –
-
specjalny wysłannik Putina, Władimir Łukin.
Można by sobie zadać pytanie o to, co tam robił ten ostatni, skoro odmawiając podpisu pod porozumieniem zdemaskował się jako strona rozmów, a nie negocjator? (To samo można powiedzieć o Steinmaierze, który zażądał rozmów wyłącznie z udziałem Rosj.)
W każdy razie mnie wychodzi stosunek PIĘCIU NA JEDNEGO.
A sprawa w istocie dotyczy tylko tego jednego, który jako jedyny może powiedzieć:
WE PEOPLE!
Monachium, to mało powiedziane... Raczej: „Słabyś, sam i w lesie”.
Sikorski zna swoje miejsce i ma instynkt samozachowawczy. Wkrótce przecież będzie trzeba szukać już nie tyle awansu, co jakiegokolwiek stanowiska z immunitetem. Jeśli zadziałałby samowolnie, z własnej inicjatywy i popełniłby błąd, wytykałaby mu to nie tylko Angela (wystarczy, że zmarszczy brwi, a już się Radsik trzęsie), ale i pomniejsi postępowi Europejczycy.
Co gorsza jednak, mógłby odnieść sukces - zarówno po myśli Unii Europejskiej Domu Niemieckiego, jak i nie po jej myśli - a to przecież jeszcze gorsze. Pół biedy, jak po myśli, ale sama niesubordynacja! Przecież Ukraina Ukrainą, ale czy on nie wie, że nie można tak sobie sięgać po laury polityka roku?? Pamiętajmy, co się działo, kiedy Lech Kaczyński poleciał do Gruzji (toutes proportiones gardees). Sarkozy gnał na złamanie karku, żeby nie doszło do gorszącego wyniesienia Prezydenta.
Nie, Sikorski tylko wykonuje rozkazy.
Tak jest lepiej. Tak jest bezpieczniej.
Ognisko pod tyłkiem jeszcze mu się nie pali, ale polana już ułożone w wysoki stos... nie wolno zrażać sobie nikogo, kto ma szalupę!
Rządu Ukrainy już się nie sposób doszukać na Ukrainie. Opieka cara Władimira jakoś nie pomogła. Nawet z Białorusi kazali im sp... tj. czym prędzej się oddalić.
Musi mu to nie dawać spać...