Czy rząd lekarzom spuści bęcki?

To, że obecność Donalda Tuska na pogrzebie córeczki państwa Bonków była mediową ustawką, jak ustawką jest każda mediowa aktywność,  każdego premiera, każdego kraju, to oczywista oczywistość.

Bo wszystko co robi 21 wieczny topowy polityk jest planowane tak, by mu (za pomocą mediów, pełniących rolę usługową) w elektoracie zrobić dobrze, chyba, że mu przedobrzona dawka hormonów, jak prezydentowi Francji  na siwą, choć ufarbowaną głowę pada, to wtedy i planowane nie jest i kończy się źle, ale  ten żałosny kurdupel (z francuskiego "coeur de peuple") już wie, że to jego pierwsza i ostatnia prezydencka kadencja, to co sobie będzie żałował.

I nie jest tu istotna estetyczna strona tej ustawki, bo to nie ta kategoria, ale czy za tą ustawką pójdą inne, już dużo poważniejsze działania.

Od dłuższego czasu nie ma tygodnia, by media nie informowały o jakiejś śmierci pacjenta:

a to w oczekiwaniu na karetkę, a to  w karetce, to znów w poczekalni przychodni,  a to w szpitalu, z wyskakiwaniem z okna szpitala włącznie.

Śmierci ludzi starszych, w kwiecie wieku, młodych, dzieci,  noworodków i dzieci nienarodzonych też.

Śmierci,  w której tle, a coraz częściej na planie drugim czy pierwszym, pojawia się lekarz:
po alkoholu, leniwy, nieempatyczny, pazerny, niekompetentny czy zwyczajnie nieobecny.

Jak Polska długa i szeroka.

I Publiczność już swoje wie, bo Publiczność wie to, co jej media do wiedzenia serwują.

Służba zdrowia (ta publiczna) się nie tyle sypie, co posypała, z czego zdaje sobie sprawę każdy, kto od swojego lekarza pierwszej frustracji (moje!) otrzymał skierowanie do specjalisty i stanął w wielomiesięcznej kolejce.
I nie mam tu na myśli dziury zapadłej, ale stolicę.

Ktoś tej grandzie musi być winien i z oczywistych względów nie może to być władza.
No, to padło na lekarzy.

Lekarze są korporacją, co już się Publiczności źle kojarzy, bo korporacje są po to, żeby robić dobrze swoim członkom, a nie  Publiczności.

Ale są korporacją, która jest najłatwiejszym celem do ostrzału, bo  funkcjonującą w wyjątkowo wrażliwej i medialnie widowiskowej sferze – zdrowia i życia (korporacji sędziowskiej, z oczywistych względów nikt nie ruszy, bo kto by uniewinniał, prokuratorów też nie, bo kto by umarzał).

Swoje zrobił też deficyt instynktu samozachowawczego,  przejawiający się w obronie do upadłego przed sądami lekarskimi wszystkich członków korporacji, a nie tylko wszystkich porządnych, których przecież jest większość.

Wracając do tytułowego pytania – moim zdaniem to prawdopodobne.

Bo w obliczu deficytu chleba, dla utrzymania status quo wyprawienie jakichś igrzysk jest koniecznością, a na drugie Soczi (Sochi?) nas nie stać...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cryo

16-02-2014 [18:50] - cryo | Link:

Każdy artykuł o służbie zdrowia wywołuje bardzo silne reakcje. Ludzie widzą wysokie zarobki, wiecznie niezaspokojone oczekiwania płacowe, łapówki, nepotyzm, brak empatii wobec pacjenta, kolejki i tysiąc innych rzeczy.

Ostatni wywiad p. Lichockiej w GP potwierdza, że lekarze obwiniają rząd o zaistniałą sytuację.

To faktycznie może być moment, aby 'rzucić lekarzy na pożarcie'.

Tylko nam biednym zawsze wiatr w oczy... :(

Obrazek użytkownika Losek

16-02-2014 [22:34] - Losek | Link:

może byście się tak - zamiast w ciemno pałaszować, co wam media wciskają -  zastanowili, kto w tym sporze ma rację, a kto jest winny i stanęli po właściwej stronie? 
L.

Obrazek użytkownika cryo

17-02-2014 [09:38] - cryo | Link:

To, że państwo zabrało ludziom zamki do drzwi nie oznacza, że kradzieże stały się dozwolone.

Mam nadzieję, że to nie za trudna metafora. Tym bardziej dla lekarza.

Ale cieszę się, że pozostałym zarzutom Pan nie zaprzecza... :D

Obrazek użytkownika Losek

17-02-2014 [15:52] - Losek | Link:

A ja mam w dalszym ciągu nadzieję, że kiedyś społeczeństwo rozpozna prawdziwą ( zgadzam się, że nie jedyną, ale najistotniejszą ) przyczynę problemu... Ci co zabrali zamki, też są chyba winni, nie?