Snowden – fartowny pożyteczny idiota.

Jestem reklamiarzem, a nie jakimś za przeproszeniem politykiem, czy dziennikarzem, dlatego mam w zwyczaju konstruować komunikaty krótkie i precyzyjne. Tak też będzie i tym razem:
 
1.Snowden jest idiotą i to idiotą wręcz modelowym, bo jak doniosły media, zwrócił się do naszego MSZ z prośbą o przyznanie w Polsce azylu.

Nie zauważył, idiota jeden, że w Polsce powstał specjalny, też modelowy wręcz, ośrodek dla azylantów, umiejscowiony w sercu Mazur, w miejscowości Stare Kiejkuty.

Dostosowany do potrzeb najwybredniejszych pensjonariuszy, zapewniający obsługę mówiącą biegle po angielsku i to – z amerykańskim akcentem.
Do całej gamy rozrywek oferowanych przez ten ośrodek dla azylantów należy słynny water boarding.

Pewien szejk, któremu w tym ośrodku przyznany został azyl, zakosztował water boardingu aż 183 razy, co jest swego rodzaju rekordem.
Wziął też udział w szkole przetrwania, wytrzymując bez snu.... hohoho! a nawet i dłużej, co skończyło się wywołaniem u niego słowotoku.
 
2. Snowden jest idiotą fartownym, bo po drugiej stronie wysłanego mejlem podania o azyl napotkał  figury, które, używając języka matematyki, a dokładnie geometrii,  można określić jako przystające. Do niego przystające. Radka na przykład.
 
I te figury mu azylu.... nie przyznały :-)
 
3. A dlaczego Snowden jest idiotą pożytecznym, zapytacie Państwo?
 
A dlatego, że ujawnił fakt masowego podsłuchiwania obywateli polskich przez służby USA.

Skoro zaś dzięki informacjom Washington Post dowiedzieliśmy się, że w zamian za przystosowanie ośrodka dla azylantów w Starych Kiejkutach do potrzeb najbardziej wymagających pensjonariuszy, Amerykanie zapłacili stronie polskiej (nazwiska?) 2 kartonowe pudła (fakt, pełne zielonych, w kwocie 15 milionów), jest tylko kwestią czasu, poinformowanie opinii publicznej, ile kartonowych pudeł Amerykanie zapłacili stronie polskiej (nazwiska?) za udostępnienie danych milionów obywateli III RP.
 
I wtedy – poznamy to, co najważniejsze: swoją cenę.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Szamanka

24-01-2014 [22:21] - Szamanka | Link:

Jestem pewna, że ta fura mniej pożytecznych idiotów ze służb wyjaśniających tubylcom, co akurat dla nich robi władza( bo wszystko robi "dla nas"!), Snowdenowi uwierzyła i nam przekazała. "Polacy nie byli podsłuchiwani". Tak ogłosili. Znaczy Polacy to oni, a my - my tu tylko sprzątamy!
Czemu się Pan dziwi, Panie Ewaryście?
Dolary w pudełkach? A który z biorących zaufałby bankowi i dał mu 15 mili do przechowania?
Kwaśniewski? Miller?
Pan też zostawiłby tyle kasy w pudle. Nie, Pan, albo ja - sami znaleźlibyśmy się w pudle...

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

25-01-2014 [09:04] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

W sumie, ma Pani rację:  pudle nie jest tak okropnie - byłem w 1982 i, jak widać - żyję :-) Wspomniana kasa tez by zatem nie narzekała.

Obrazek użytkownika Szamanka

25-01-2014 [09:21] - Szamanka | Link:

Niepokornie reklamuje Pan Polskę wolną od drani. A ci, jak widać, w systemach z rytem wschodnim, rodzą się ...na kamieniu. Tyle, że bardzo szybko zamieniają kamień na skórzany fotel za biurkiem. Narzędziem pracy staje się pejcz.
Więcej nie umieją.
Miłego weekendu!

Obrazek użytkownika mostol

25-01-2014 [09:58] - mostol | Link:

to jednak lepiej, jak zdrajca.