Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

​Przychodzi Kania do Sokratesa.

Lech "Losek" Mucha, 20.01.2014

 
   Wielki grecki filozof przechadzał się nieśpiesznie podcieniami krakowskich Sukiennic. Co i raz zatrzymywał się oglądając jakiś  drobiazg na straganie. Mijający go ludzie kłaniali się uprzejmie widząc siwowłosego mędrca, jednak nikt nie odważył się zakłócać toku jego myśli wiedząc, że wędrują one po polach niedostępnych zwykłemu śmiertelnikowi. Uczony Grek miał już zawrócić w stronę domu, gdy w pewnej chwili drogę zastąpiło mu troje ludzi, z których znajdująca się pośrodku kobieta była mu znana z widzenia, pochodziła bowiem z Galicji.
 - Mistrzu - powiedziała kobieta - mam ci do powiedzenia coś ważnego. Chodzi o to, że...
 - Zaczekaj moje dziecko - przerwał jej starzec  uprzejmie,  acz zdecydowanie - zanim powiesz mi to, co chcesz bym usłyszał, pozwól, że przesiejemy  twoje rewelacje przez trzy sita.
Słysząc to, stojący nieco z tyłu, za plecami kobiety niemłody już mężczyzna, uśmiechnął się pod wąsem, a jego oczy zza okularów w cienkiej, drucianej oprawie przeniosły się z Mistrza, na kobietę, jakby chciały powiedzieć: "a nie mówiłem?" Albowiem człek ów z niejednego pieca chleb jadł i w swoim czasie przewidział, że przekonać Sokratesa do słuchania, nie będzie sprawą łatwą.
 - Powiedz mi zatem - ciągnął filozof - czy to, co chcesz mi powiedzieć - skupił  swój przenikliwy wzrok na twarzy kobiety, jakby chcąc ją zdeprymować - na pewno jest prawdą?
Zapytana nie odwróciła wzroku, mając niezachwianą pewność swej racji.
 - Tak Sokratesie - powiedziała - To co muszę ci powiedzieć, sprawdziliśmy kilka razy. Przejrzeliśmy wiele ksiąg i zwojów, opierając się w swych kalkulacjach li tylko na tych, które bez najmniejszej wątpliwości znalazły swe potwierdzenie.  Ponadto, fakty owe, żadną nie są tajemnicą...
 - Dobrze - kiwnął głową uczony - a czy to, co - jak twierdzisz - muszę usłyszeć, jest aby dobre?
 - To zależy, dla kogo - wyrwało się trzeciemu z rozmówców Sokratesa. Człowiek ów, o którego fizis nie wiemy wiele, albowiem jej opis nie zachował się w źródłach, zamilkł zaraz speszony nieco obecnością znanego ze swej inteligencji filozofa.
 - A któż, mój chłopcze - z racji swego wieku Sokrates nawet do Gustawa Holoubka zwracał by się w ten sposób - któż musi tych rewelacji wysłuchać?
 - Ty sam mistrzu - odparł cicho mężczyzna, nazwany chłopcem.
 - A zatem? Czy istotnie pro meae bono, czyliż nie dla  swojej uciechy, chcecie umysł mój ową scientiam obciążać - na całe szczęście uczony mąż w zdenerwowaniu łaciną, a nie greką zwykł był się posługiwać.
 - To, co chcemy byś usłyszał - odpowiedział za swego speszonego kompana drugi z mężczyzn, ten w okularach i z wąsem - jest jako lekarstwo, gorzkie, rzekłbym naawet niesmaczne, ale przyjąć je trzeba, bo jednym ze sposobów na walkę z chorobą być może. Rzekłbym Mistrzu, iż pro publico bono całą sprawę wyświetlić nam trzeba!
 
  Sokrates skłonił nieco swą siwą głowę, bo to, co powiedział mężczyzna w okularach, odpowiedzią było na trzecie z pytań, które zamierzał zadać. Któż bowiem ma z lekarstwem zaznajomić się, jeśli nie ten, kogo choroba toczy. Jednocześnie wypicie gorzkiego lekarstwa, wiązało się z jakimiś niemiłymi wspomnieniami. Przypomniał sobie, że nie raz już gorzkie lekarstwo mu podawano, w różnych zupełnie celach i z różnym skutkiem...
 - Mówcie, więc - powiedział zrezygnowany.
 - Długo by mówić - rzekła kobieta - możliwym jest, że umysł taki jak twój zdołałby wszystko zapamiętać. My zaś wszystko spisaliśmy w tej oto księdze... - to powiedziawszy podała mu księgę w czerwień oprawną,  obliczami różnymi, jednymi mniej, innymi bardziej przystojnymi,  ozdobioną.
 - Jeno - zaczął nieśmiało ten z mężczyzn, o którego wyglądzie historia milczy - trzydzieści złotych monet...
Pozostali zgromili go wzrokiem, ale Sokrates zrozumiał, że istotnie opus  owo lekarstwem jest, bo wiedział, że wedle najnowszych prac mędrców farmacją się parających - lek, by działanie jego lepszym było, niesmacznym musiał być i takoż kosztownym. Wiedział też wielki uczony, że to, czego najbardziej trzeba się wystrzegać, to wszelkie łatwe, pozornie bezpieczne i darmowe całkiem medicamenta, które na zatracenie raczej wiodą niż poprawę przynoszą. Świadom był, że czasem jedynym sposobem jest wrzód nabrzmiały mieczem przeciąć.

  Opuścili Sukiennice i podążyli w stronę Wieszcza. Trębacz skończył odgrywać swe wezwanie, gdy Mędrzec usiadł u stóp  poety, zaś pozostała trójka zatrzymała się nieco dalej, nie chcąc przeszkadzać Mistrzowi. Filozof pogrążył się w lekturze. Słońce schowało się za dachami domów, a hejnalista na wieży kościoła odgrywał właśnie po raz trzeci swą melodię, gdy Sokrates zamknął księgę. Trójka towarzyszy spoglądała na Mistrza niepewnie, czekając na jego słowa, niczym na iudicium sądu. Ten zaś zamyślił się głęboko, spojrzał najpierw pod własne stopy,  potem w niebo, a potem na autorów dzieła.
 - Wyjścia innego nie mieliście - powiedział - Gorzkie to lekarstwo, ale rady nijakiej innej nie widzę... Gladius jeno pozostaje...
 - Pióro silniejsze jest niż ostrze miecza, Mistrzu - powiedziała kobieta, spoglądając na górującą nad nimi  spiżową postać...
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5796
Domyślny avatar

sprint

20.01.2014 19:36

Świetny tekst. Brawo!
Losek

Lech "Losek" Mucha

20.01.2014 20:28

Dodane przez hela w odpowiedzi na Świetny tekst. Brawo!

Miło mi to czytać, bo trochę się obawiałem, jaki będzie odbiór...
Narcyz Zgryźliwy

Narcyz Zgryźliwy

20.01.2014 22:34

Jestem przekonany, że takiej stylowej wprawki trudno byłoby szukać wśród dzisiaj kształconych polonistów. Gratuluję. Myślę, że autorzy "Resortowych dzieci" również z sympatią czytać będą(?) Pański tekst. Pozdrawiam serdecznie.NZ.
Losek

Lech "Losek" Mucha

20.01.2014 22:50

Dodane przez Narcyz Zgryźliwy w odpowiedzi na Polszczyzna.

Też mam nadzieję, że się im spodoba, ale nie chęć przypodobania się komukolwiek jest powodem dla którego to napisałem. Nie chodzi też wyłącznie o stylową wprawkę. Zastanawiając się nad krytyką, jaka spotkała autorów, nad demagogicznymi argumentami przeciwników publikacji "Resortowych dzieci", których nie będę tu przytaczał, pomyślałem, jak ta publikacja przeszłaby przez sita Sokratesa. Doszedłem do wniosku, że bez problemu. Reszta, to rozwinięcie pomysłu.
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

21.01.2014 02:13

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Dziękuję

reakcji Sokratesa?.... a może, powiedziałby tak - medice, cura te ipsum
Losek

Lech "Losek" Mucha

21.01.2014 10:08

Nie mam pojęcia jak by zareagował Sokrates. Jego słowa w tekście to moja osobista reakcja na publikację (licentia poetica). Mam książkę i nie mam powodu wątpić w prawdziwość danych, uważam, że jest dobra, w takim sensie, jak dobre jest lekarstwo dla pacjenta, tzn. nie w smaku, tylko w działaniu i jest skierowana do tego, do kogo trzeba, tzn. do społeczeństwa. Myślę, że przechodzi przez trzy sita Sokratesa.
.
Lech "Losek" Mucha
Nazwa bloga:
Moim zdaniem
Zawód:
chirurg
Miasto:
Gliwice

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 248
Liczba wyświetleń: 1,918,878
Liczba komentarzy: 4,225

Ostatnie wpisy blogera

  • Tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały że jest piekło
  • Stare sposoby walki z zarazą i koktajl z bakteriami
  • Eksperymenty na ludziach. Szczepionki i Prawo drogowe

Moje ostatnie komentarze

  • @Czesław2 Ja przyjmuję prywatnie i  leczę prywatnie. A Pan, jak często bywa, nie ma nic do powiedzenia, żadnych mądrych argumentów więc musi się posuwać do demagogii i pisania nie na temat...
  • @sake3 JA bym się na szare komórki z byle kim nie zamienił. Znów desperacja popchnęła Pana do insynuacji? 
  • @jazgdyni  Nie to Pan opowiada bzdury. Jak ktoś nie widzi socjalizmu, to jest ślepy. Ale przejrzy na oczy. Tylko będzie za późno. Największa przedsiębiorczość rozwinęła się po wejściu w życie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Prawo Ewolucji. Z Darwinem kłócą się tylko głupcy
  • Herezje Krzysztofa Karonia i język Klingonów
  • Socjalizm wiecznie żywy

Ostatnio komentowane

  • Roz Sądek, Nie słucham, ani nie oglądam dominikanina Szustaka, jednak wielokrotnie przez przypadek trafiam na heh vlogi osób konsekrowanych. Z ciekawości obejrzę nieraz kilka minut. Generalizując  - bez…
  • Ptr, Kaznodzieja Szustak przed wyborami powiedział ,że nigdy nie głosował , a teraz zagłosuje na Hołownię. Obaj mają jakieś dziwaczne poglądy na sąd ostateczny.  
  • Zofia, Cieszę się , że można znowu czytać pański wpis. Dodam tylko do niego od siebie takie moje spostrzeżenie. Otóż mnie towarzyszyły po I Komunii Świętej słowa Mamy - "Jesteś katoliczką i obowiązuje cię…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności