Motto filmowe: http://www.youtube.com/w…
Właśnie co wróciłem
z bożonarodzeniowego opłatka w Piwnicy pod Baranami
gdzie rokrocznie, od z górą czterdziestu lat
bywam przed Wigilią
Przyszło wielu miłośników tego Kabaretu
Było jak zawsze pięknie, dostojnie i wzniośle
był stół świąteczny
pięknie przystrojony
galicyjskimi jabłkami pachnący
anioły, Panna Święta, Jezus Malusieńki, owieczki, barany i Biblii czytanie
Była też czarodziejska, piwniczna muzyka
i duch animującego niegdyś to magiczne miejsce czarnoksiężnika w diabolicznej pelerynie i flauszowym kapeluszu z piórkiem
W aurze unosił się łączący ludzi trzask przełamywanego opłatka
Słychać było dźwięk piotrowego dzwonka
który jednak nie zdołał ściągnąć do Piwnicy
wszystkich
przyczynionych do wielkości tego magicznego miejsca
A w tym wigilijnym czasie nie ważne przecież czy to stara Piwnica, czy nowa
kto się z kim zwaśnił i dlaczego…
Bo to mimo wszystko niezapomniane miejsce,
gdzie pozostała "ta nasza młodość", najpierw pierwsza, potem druga
ten szczęsny czas, kiedy
jak już Piotr skończył oficjalną odsłonę programu dla krakowskich mieszczan i warszawskich snobów, już grubo po północy, gdy na ołtarzu krakowskiej bohemy ostawali się sami czystej krwi waganci ...
do fortepianu zasiadał sam Zygmunt Konieczny, a swoje czarodziejskie skrzypce stroił arcymistrz Paleta, i rozpoczynały się trwające zawsze do białego rana, dopiero wówczas prawdziwe, baśniowe piwniczne spektakle.
Wtenczas na opłatek przychodzili wszyscy piwniczni Artyści
A dziś?
Wielu brakowało
Dlaczego nie przyszli???
Zaniemogli?
Muchy w nosie mieli?
A może niektórym odwaliła szajba???
Sam już nie wiem!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5561
------------------------
Może. Ale trochę żal, że się tak rozpierzchli!
Pozdrawiam Panią jak zawsze serdecznie i samych słonecznych dni życzę,
kp
W imieniu własnym oraz jeśli wolno w imieniu każdego, bez wyjątku, z gości mojego blogu dziękuję Panu za pamięć i piękne, sercem pisane życzenia świąteczne.
Pomyślę o Panu i Pańskich bliskich ciepło przy Wigilijnym stole,
pozdrawiam bardzo serdecznie,
krzysztof
---------------------
Ten dystans jest obecnie Polakom potrzebny jak powietrze. Dlatego mi przykro, że tak wielu ludzi poróżniły poglądy, zasady, ambicje, preferencje, upodobania...
Jeszcze raz wszystkiego, co najlepsze Pani życzę,
kp
------------------------------
Ale jest miejsce dla Krakowa w pewnym sensie "uświęcone". I myślę, że mimo upływu lat i co tu dużo mówić już nie tej, co kiedyś kondycji, wierne córy i synowie tego baśniowego Kabaretu, ponad podziałami, swarami, żalami, ambicjami... powinni mimo wszystko przed Świętami spotkać się w komplecie w tym magicznym miejscu, gdzie pozostała ich młodość, najpierw pierwsza, potem druga...
Również pozdrawiam Pana świątecznie,
kp
Nie wiem czemu, ale mam mocne przeczucie, że już wkrótce doczekamy się Polski naszych marzeń. Bo zło nie może trwać wiecznie.
I na Pańskie ręce Panie Bolesławie wszystkim Gościom mojego blogu życzę, żeby najprędzej Polska była Polską!
Będę o Państwu myślał ciepło dziś wieczorem przy Wigilijnej kolacji,
Krzysztof Pasierbiewicz
PS. I wybaczcie mi Państwo proszę, że czasem moje notki były przykre i krytyczne dla tych, którym dobrze życzymy. Ale była to krytyka konstruktywna. Bo tym razem, w nadchodzących wyborach zdecyduje się los Polski na całe dekady, jeśli nie na zawsze. Dlatego staję na głowie, radzę, przestrzegam, proszę o radę, co zrobić byśmy tych wyborów nie przegrali. Bo jeśli przegramy, Polska już się nie podniesie!!!
Dziękuję za pamięć i życzenia. Dziś w Krakowie 13 stopni na plusie, kwitną bazie, a niebo błękitne jak w Bakgkoku. I samych takich słonecznych dni Pani, i nie ukrywam sobie też życzę.
Będziemy dziś o Pani myśleć z z moją córką Julką ciepło przy Wigilijnej kolacji
K&J
PS. Proszę także przekazać najserdeczniejsze życzenia od nas panu Henrykowi Zygmuntowi