Nie chcę już obchodzić rocznicy 13 grudnia 1981 roku

by twierdzić, ze przewrotny Kaczyński chce przedstawić stan wojenny, jako zaranie wolności i niepodległości, osiągniętej w IIIRP.
Nie ma na to żadnych poszlak, nawet z okresu, gdy tvn wyliczał ile zażył psychotropów.

Cóż za pokrętna argumentacja! PiS nie proponuje czczenia "rocznicy klęski i hańby" lecz organizuje marsz o tym haniebnym wydarzeniu przypominający. Ani też nie "stwarza wrażenia, że stan wojenny był wprawdzie bolesnym ciosem wymierzonym w Solidarność, ale jej idee w końcu zwyciężyły i oto mamy wolną demokratyczną Polskę". Nie wiem, gdzie Pani dostrzega takie właśnie stanowisko PiS. Wydaje się, że jest odwrotnie - PiS przypominając i potępiając wprowadzenie stanu wojennego kontestuje obecną rzeczywistość a nie ją, jak to p.Elig chce, zakłamuje. Z drugiej strony używa Pani argumentów, które na rzecz tych obchodów, tego stanowiska PiS przemawiają. Czy rzeczywiście zapomniano o Solidarności? Jakiej Solidarności?
Odczytuję wypowiedź p.Elig jako kolejny kopniak w kostkę wymierzony PiSowi. Niemal każda wypowiedź ma taki właśnie charakter. Osobiście, wg własnych możliwości będę tę rocznicę obchodził. Zbyt wielkie znaczenie w moim osobistym życiu wprowadzenie stanu wojennego wywarło bym o tym zapominał.

Wspominałem zwykle znajomego, któremu po internowaniu ujawniła się choroba (rak) i w krótkim czasie pożegnaliśmy go.
A poza tym, tego dnia cisną mi się na usta raczej obelgi, a w ten sposób chyba nie należy obchodzić święta.
Przy okazji tej rocznicy zawsze jest okazja do zaistnienia zbrodniczej kliki i dyskusji, w której bryluje wszelkie czerwonej maści tałatajstwo, gdy tymczasem powinno być otoczone infamią, a ich nazwiska wymazane. Niestety z Herostratesem się nie udało, a dalej poszło już coraz gorzej. Teraz o byle kanalii "wałkowane" jest w mediach
tygodniami.
To co piszę wcale nie zaprzecza temu, że historię trzeba znać i przekazywać pokoleniom.

tego dnia hańby, kiedy " polacy" strzelali do Polaków, kiedy ten stojący na czele państwa rząd zaczął strzelać do swoich bezbronnych obywateli.Przecież to jest dzień, kiedy komunistyczna "władza" tak naprawdę zdjęła maskę swojej "ludowości" i "polskości". To był wielki dzień prawdy objawionej, że komunizm = bandytyzm, że rządzą nami obcy najeźdźcy , że już nawet nie zależy im na kryciu swych intencji.To był dzień objawienia, którego nie wolno nam zapomnieć,nie wolno nam pozwolić,żeby sytuacja się powtórzyła. Dlatego trzeba maszerować tego dnia i przypominać,że takie sytuacje się zdarzają i że jesteśmy bardzo blisko jej powtórzenia, bo czyż Tuska i jego ferajnę można nazwać polskim rządem, czy z czystym sercem możemy powiedzieć, że oni nas, Polaków reprezentują, czy może bardziej przypominają bandę Jaruzelskiego i ich cel - WŁADZA ZA WSZELKĄ CENĘ.

a tak naprawdę to jest jak w tym programie "My ciągle żyjemy w stanie wojennym tyko takim rozcieńczonym".

nie wszystkim złamano .Większośc pozostała niezłamana.Mam wątpliwośc co do Pani kręgosłupa,jezeli tak z "lubością ".wymienia Pani liczby złamanych. Może postara się dowiedzieć ilu było niezłamanych.Jeżeli wspomina Pani o hańbie Stanu Wojennego to nie była to hańba Narodu tylko kliki rządzowej i ich zwolennikow,pomocników rózn ej maści.Tak pokretnego tłumaczenia istoty tego marszu nawet zwolennicy Stanu Wojennego by nie wymyślili.Moze się Pani spodziewać z ich strony wyrazow podziękowania

miarą zniewolenia ilość tajnych współpracowników ;-)

1.09.39
13.12.81
10.04.10

W swoim wywodzie posługuje sie Pani logiką kawiarnianego filozofa z którą wiele osób (Patriotow) tak zwyczajnie się nie zgodzi.

ale niech Pani nie robi ludziom wody z mózgu, jak "Wybiórcza" czy Ziemkiewicz. Rządzący też by bardzo chcieli, aby naród zapomniał, jak widać Pani też. Gratuluję pokrętnego myślenia, którego dowody daje Pani ostatni coraz częściej. Oj brzydko mi to pachnie.

Zgadzam się z Panią i pozdrawiam!

Paweł Chojecki