Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tęcza czyli artist's shit

Izabela Brodacka Falzmann, 13.11.2013
Marcel Duchamp powiedział, że wszystko ( czyli ready-made) może być sztuką jeżeli tak powie artysta. Sztuką jest pisuar  -oczywiście jego pisuar,  sztuką może być powieszona na krześle brudna szmata- jeżeli wiesza ją Ewa Kuryluk, wypchane zwierzęta- jeżeli morduje je i wypycha Kozyra, a nawet  odchody artysty, jeżeli jest to Piero Manzoni.
  
Prawdziwą sztuką -według francuskich skandalistów-   jest obrazić mieszczucha i kazać mu za to zapłacić. Ta definicja doskonale pasuje do różnych instalacji, które narzucają  Warszawiakom władze i każą nam za nie słono płacić. Bo przecież to my płacimy za ohydną tęczę z plastikowych kwiatków naruszającą ład architektoniczny Placu Zbawiciela. To my płacimy za idiotyczną palmę, płaciliśmy za sztuczne jeziorko na Placu Grzybowskim. A przede wszystkim płacimy za bluźnierczy film Jacka Markiewicza wyświetlany obecnie w  Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim, przeciwko któremu ma zamiar protestować do skutku,  grupa modlitewna.
 
Jacek Markiewicz ukończył studia w 1993 roku w pracowni prof. Grzegorza Kowalskiego na Wydziale Rzeźby Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jako pracę dyplomową przedstawił instalację zatytułowaną "Adoracja Chrystusa". Był to film, na którym artysta imituje stosunek seksualny z krzyżem.
Najkrótsza moja recenzja każdej pracy, której  promotorem jest  profesor Kowalski  to artist’s shit. Jak słynna puszka z wydalinami Piero.
Nie interesowałyby  mnie zupełnie  gusta profesora Kowalskiego i jego akolitów gdybym nie musiała za nie płacić.
 
Pani Hanna Gronkiewicz Waltz też ma wyjątkowo zły gust. Zapewne wyniesiony z domu. Nie rozumiem jednak dlaczego w gronie architektów, historyków sztuki, czy licznych artystów popierających PO nie znalazł się nikt kto udzieliłby jej kilku lekcji.
 
 Przede wszystkim HGW powinna zrozumieć, że choć tęcza jako zjawisko przyrodnicze jest piękna - ta sama tęcza odtworzona „ jak żywa” na obrazie, czy na jakiejś instalacji  jest ohydna. Zauważmy, że wyrazem bezradności prymitywnego odbiorcy wobec zjawiska piękna są typowe komentarze na temat kwiatów. „Jakie piękne róże, jak żywe” – mówi taki esteta , gdy widzi róże sztuczne.  „Jakie piękne róże, jak sztuczne” – gdy patrzy na kwiaty żywe. Szczytem takiej estetyki są róże „jak żywe” na pudełku czekoladek . Najlepiej z kroplami rosy i  małym kotkiem z kokardką na szyi.
Tęcza na Placu Zbawiciela mogłaby być ostatecznie traktowana jako przejaw estetyki à rebours. Fascynuje nas czasem przedmiot piękny w swojej brzydocie. Najczęściej jednak taka estetyka to tylko sztubacki żart. Sama kiedyś  ofiarowałam pewnemu doktorantowi trzy róże z farbowanych piór- czerwoną, zieloną i niebieską. Jego promotor dosłownie zaniemówił i o ten efekt  właśnie mi chodziło. Kupiłam te róże na bazarze Różyckiego za własne pieniądze. Znam również zbieraczy ogrodowych krasnali, którzy szpecą za własne pieniądze własne ogródki gipsowymi figurkami.
 
Tęcza różni się tym od róż z piór, które były tak ohydne, że aż piękne i od krasnali z gipsu, że to my za nią płacimy i jest traktowana przez naszych okupantów śmiertelnie poważnie.
 
Zawsze byłam zwolennikiem wolnego rynku sztuki. Jeżeli znajdzie się idiota, który zapłaci za pisuar czy rowerowe koło – jego sprawa. Bylebym nie musiała tego pisuaru stawiać na podwyższeniu we własnym domu, przymusowo oglądać i co najważniejsze za niego płacić.
 
Nasuwa się pytanie po co Pałac Ujazdowski odgrzewa skandal sprzed 20 lat i czy warto brać udział w proteście? Przecież protestujący robią nieszczęsnemu beztalenciu reklamę.
 
Na pierwsze pytanie odpowiedź jest prosta . Pan Markiewicz  to tylko  mamamadzi. Tak ( pisane razem) kwalifikujemy od pewnego czasu prowokacje medialne, które mają rozbrajać społeczeństwo.
Co do protestu - uważam, że warto brać w nim udział pod warunkiem, że doprowadzi się sprawę do końca i protest wygra.
Tacy jak Markiewicz „artyści” zbyt długo nas obrażali każąc nam za to słono  płacić.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11590
Piotr M.

Piotr M.

15.11.2013 00:26

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na trzeba więc

Najpierw wmusza Pan w nas teze, jakoby kazdy komu nie podoba sie "tecza srecza" a la "kolorowe jarmarki" uwazal sie za lepszego Polaka i Patriote od tych, ktorzy po niej placza. Nastepnie usiluje Pan ta teze osmieszac i obalac, udajac jakoby byla wymyslona przez "różne katy, goryle, kokosy i inne im podobne" Izabele. Takimi metodami w dyskusji posluguja sie tz. trolle. Nieladnie.
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

15.11.2013 01:23

Dodane przez Piotr M. w odpowiedzi na @ tz. zdzichu z Polski

ośrodki tz niezależnej myśli - myśli niezaleznej od czego? tlenu w mózgu ? - borykają się z problemem kto spalił tęczę. Prowakatorzy Tuska, Patrioci czy zwykli wandale. Żeby wyjsć z twarza zadecydowano a reszta Prawdziwych Polaków i Polek skupionych na blogu orzekła nie wazne kto, ważne że spalono. Otóz mam komletnie w d.. to rusztowanie z sztucznymi kwiatami. Natomiast dorabianie ideologi do aktu spalenia uwazam za opotwierdzający tezę o kompletnym zagubieniu światka mieniacego się Prawdziwą Polską. Nie ma róznicy pomiedzy Olejnik biadolącą nad pogorzeliskiem a Sakiewieczem zacierajacym rączki z powodu spalenia wrażego symbolu. Rzecz jest w tym ze podobnych aktów nalezało by oczekiwać w każdym innym momencie ale nie w czasie rocznicy odzyskania niepodległości. To co się dzieje i na GW i na tz prawicowych mediach to nic innego jak udynianie boskiej tęczy. W tej Waszej IV RP piwa zabraknie bo nie wystarczy blachy na ordery by wyróznic każdego kto wyszcza się podczas jakis świąt na skwerze nazwanym imieniem zapomnianego komucha. Na tym się zaczyna i kończy Wasza Polska
Piotr M.

Piotr M.

15.11.2013 02:53

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Ja wmuszam jakaś tezę?

Jestes Pan trollem w czystej postaci. Co ma wspolnego Tusk, Patrioci, Prawdziwi Polacy i Polki, Olejnik, Sakiewicz, GW, prawicowe media, IV RP, itd, itp, z tym ze HGW szpeci Warszawe? I skad ma Pan pewnosc, co tworcy chcieli powiedziec swiatu tym misiem... to znaczy ta "tecza srecza". Niniejszym koncze ta dyskusje, bo tak sie postepuje z trollami.
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

15.11.2013 05:46

Dodane przez Piotr M. w odpowiedzi na Jestes Pan trollem!

jakby to powiedzał lektor widząc na ekranie bądź to parę insenizującą sie, bądź to wyrażającego oburzenie głównego bohatera. Dezerterujesz Pan/i z prostego powodu. Oto motyw dla którego od dni paru karły rosną nad stopy gigantów zaczyna być z lekka cuchnący. Nawet kamerzyści z TVN kpią na korytarzach, z celebrytów którzy za dudki uwiecznią swe poczynania na rynku bo przeciez nie placu,ale na tz. niezaleznym portalu z podpalenia czyni sie akt równy odstrzeleniu Kutshery. Ordery, ordery!!! Patrioci szykujcie dla podpalaczy tęczy. Niegodziwością bedzie niedocenienie tego wyczynu!!!
Domyślny avatar

owca bez pędu

14.11.2013 08:42

Mnie osobiście oburza rozmiar tej prowokacji. Obrzydliwa tęcza w środku stolicy to jedno, ale obrzydliwa tęcza w środku stolicy na placu Zbawiciela to już zupełny inny kaliber. Sama w sobie gejowska tęcza stojąca w miejscu o innej nazwie nie byłaby aż taką bezczelnością postawiona tam gdzie stoi obraża uczucia religijne. Za każdym razem, gdy słucham ludzi "robiących w sztuce" szokuje mnie, że oni sami o sobie mówią artyści. Wydaje mi się, że oni są tylko twórcami, artystą mogą kogoś nazwać odbiorcy. Żyją te wszystkie pijawy z dotacji i nie kalają się wolnym rynkiem, który zweryfikowałby ich talent. Siedzą we własnym grajdołku i mają nas za idiotów. Przeglądałam wczoraj Politykę. Na stronie 4 mamy tom rysunek przedstawiający dwóch krzyczących i wskazujących na siebie palcem mężczyzn. Jeden mówi "On obraża moje uczucia religijne" a drugi : "On obraża moją inteligencję" Wniosek inteligent nie ma uczuć religijnych a głupek ma. Religia to głupota a sztuka w stylu adoracja jest dla inteligentów. Prostowanie zwojów i pranie mózgów.
Kamil Jaworski

Kamil Jaworski

14.11.2013 23:43

Jakieś dziesięć lat temu widziałem we włoskich miasteczkach wywieszane z okien prawie każdego domu tęczowe flagi. Znak pokoju. Z powodu działań wojennych w Iraku. W tym roku, wiosną, na wiedeńskich tramwajach łopotały podobne flagi i nikomu nie przyszło na myśl, że mogą mieć związek z czymś innym niż sprawy gejów. Pozwoliliśmy zawłaszczyć piękny, wywodzący się ze Starego Testamentu symbol. Więcej, sami go (bez walki) odstąpiliśmy. Pomyślałem, że gdyby proboszcz z kościoła Najświętszego Zbawiciela tęczę pobłogosławił, a rada parafialna wysłała list z podziękowaniem do HGW za ufundowanie znaku przymierza z Bogiem, to instalacja zniknęłaby zaraz po EURO'12. Przyszło mi też na myśl, że gdyby młodzież we Wrocławiu zamiast wyzywać Baumana, zaśpiewała mu parę wesołych żurawiejek o jego intrygujących życiowych wyborach i hipokryzyjnych przemianach, to krytyka miałaby zasznurowane usta, a Baumanowi trudniej byłoby racjonalizować to zdarzenie chamstwem jego animatorów. Tęcza na Placu Zbawiciela początkowo była mi zupełnie obojętna. Ilekroć ją mijałem nie robiła na mnie ani dobrego ani złego wrażenia. Potem zaczęła nudzić, teraz denerwuje. Jest jak gość, który nie rozumie, że czas już wyjechać. Nie mam nic przeciwko takim instalacjom, nawet jeśli wkraczają w przestrzeń kiczu, jeśli nie kosztują drogo i są prezentowane czasowo. Ożywiają miasto. Wzbudzają dyskusje. Żart z palmą na Rondzie de Gaulla uważałem za fantastyczny. Po latach, jako stały element przestrzeni, szpeci Warszawę. Zeszłej niedzieli oglądałem wystawę na której było kilka obrazów Caravaggia. Wstrząsnął mną obraz "Ecce Homo". Znałem go ze zdjęć, ale pierwszy raz oglądałem na żywo. Chrystus z ciałem i twarzą siedemnastolatka, z twarzą smutną, ale bez śladów cierpienia po biczowaniu. Odniosłem wrażenie, że malarzowi bardziej zależało na uchwyceniu sua generis sex-appealu swojego modela niż na zleconym (przez biskupa!) temacie. Malarstwo zachwycające, ale podziwiając je czułem się jakbym uczestniczył w bluźnierstwie. Nazwisko Markiewicz kojarzy mi się jedynie z Markiem Markiewiczem. I pewnie tak pozostanie, niezależnie od tego ile "rzeźbiarz" o tym samym nazwisku zrobi publicznie kup. To nie jest przestrzeń sztuki tylko entropia psyche. Bardziej mnie niepokoi Caravaggio. On chyba malował świadomie. Z wyrazami szacunku K.J.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.11.2013 01:38

Dodane przez Kamil Jaworski w odpowiedzi na Parę impresji...

Całkowicie się zgadzam. Nie brzydzi mnie event  czy happening  jeżeli jest tani oraz ograniczony w czasie i przestrzeni. Wiele lat temu na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej ktoś umieścił manekiny wystające z chodnika. Bardzo to było ciekawe. Za kilka dni nie było śladu po manekinach i chodnik był naprawiony. Kiedyś podczas festiwalu teatrów w Avignon widziałam przemarsz smoków i innych maszkar uszytych z kolorowych materiałów i napędzanych przez ukryte w nich osoby. Rozmawiałam potem z drużyną jednego z potworów. Powiedzieli, że przygotowują się cały rok do takiego występu. Dziwiło mnie, że im się chce. Rozumiałam jednak, że żywią w ten sposób ukryte w każdym dziecko z jego jarmarcznym gustem i potrzebą zabawy. Ale następnego dnia Avignon był piękny jak zawsze. Nikt nie usiłował z jarmarcznej zabawy zrobić świątyni sztuki. Osobnym problemem jest Caravaggio. Ma Pan rację, że - jak wielu artystów tych czasów- przemycał profanum do sacrum. Ale moim zdaniem nie było w tym bluźnierczych intencji. Ani nie miał zamiaru nikogo obrazić.  Sztuka zawiera zawsze element prowokacji. Ale nie godzę się na czystą prowokację - bez sztuki. W każdym razie za moje pieniądze.
goral

goral

15.11.2013 20:54

Zdzisek..jak zwykle myla ci sie pojecia..Ty konstypujesz..:)) Mozna polemizowac z jakiego powodu...:))
Piotr M.

Piotr M.

18.11.2013 12:56

No coz, nie trzeba bylo dlugo czekac na kolejny kwiatuszek, oczywiscie rowniez za nasze pieniadze: http://niezalezna.pl/484… Te wszystkie "dziela" sa dziwnie zbiezne z trendami forsowanymi w europejskiej polityce. Przeciez calkiem niedawno nasz noblista powiedzial, ze powinnismy sie (oczywiscie dla naszego dobra) przylaczyc do Niemiec.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,001
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności