Do tego tematu nie można inaczej podejść, jak właśnie takim tytułem. Rozpętuje się bowiem niebywałą burzę wokół JEDNEGO PROMILA księży podejrzewanych o pedofilię, a jednocześnie bezkrytycznie, i wręcz z ciekawością i zainteresowaniem (może intencjonalnym) obserwuje się zachowania pedofilskie w tak zwanym świecie artystycznym, w tak zwanym Salonie. Przykład dawnego buntownika 68` Daniela Cohn – Bendita, dziś ważnego polityka Zielonych, posła PE, jest tego namacalnym przykładem. On się nawet nie krył swego czasu, że kontakt z dziećmi dostarczał mu wielu ciekawych przeżyć erotycznych. Jako Ojciec ośmioletniej ślicznej córki, aż drżę, by nie trafiła w ręce takiego zwyrodnialca jak Daniel Cohn – Bendit. Cała ta filozofia eksperymentowania z seksualnością dzieci i młodzieży, te wszystkie książeczki dla nich, w przedszkolach i w klasach I-III, co zrobić można z siusiakiem, co z cipeczką, to jest nie tylko diabelskie działanie ale również debilne działanie środowisk, które prą ja taran by filozofia gender, wolnej miłości, zamiany płci, dziecięcego orgazmu, trafiła w końcu pod strzechy. Rzadko używam mocnych słów, ale tych kretynów należy izolować i zamykać w ciężkich więzieniach, gdzie w celi doświadczą na pewno wszystkiego: zamiany płci, seksu z każdym, gwałtów i paru innych rzeczy. Po prostu koniec tego draństwa, które niszczy dziecięcość naszych kochanych dzieci. Dziecięcość to nie seks, to poznawanie otaczającego je świata , to małe i duże emocje , które rozbudzają wyobraźnię dziecka, chyba wszyscy Rodzice wiedzą, o czym tu piszę..
Penis III RP, to jak sądzę właściwy tytuł dla okrutnych , niezgodnych z prawem i zdrowym ludzkim rozsądkiem działań. Oto okazało się, że Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, nie zajmuje się tylko kosmosem i fizyką, ale także bardzo zapragnęło przybliżyć dzieciom penisa i rolę jaką pełni w życiu mężczyzny. Jakie to rewolucyjne zadanie nauki, jakie wręcz genialne wyjście świata nauki do naszych dzieci. Polska znowu w awangardzie seksualnych debili. Cytuję za portalem Niezależna.pl o czym informowano dzieci podczas szkolnych wycieczek pod hasłem „Strefy Erogenne” czyli krócej mówiąc w sprawie penisa:
"Pieszczoty penisa i jego okolic powodują niezwykle intensywne doznania, chociaż fałszywe jest rozpowszechnione przekonanie, że to jedyne wrażliwe seksualnie miejsce na ciele mężczyzny. Często pieszczoty te traktuje się tylko jako drogę do uzyskania wzwodu. Tymczasem są one przyjemne same w sobie. Dotykanie i uciskanie penisa, moszny, w której spoczywają jądra, obszaru otaczającego genitalia, całowanie ich, jak też głaskanie i pocieranie dłonią, ustami, piersiami i włosami jest niezwykle podniecające".
albo
"Silnie unerwiony szczyt penisa trzeba pieścić z wyczuciem, gdyż zbyt mocne dotykanie bywa bolesne".
Za tymi tekstami nie kryje się jakiś maniak seksualny, zboczeniec, pedofil, tylko sam prof. Zbigniew Izdebski. Tu naprawdę brakuje już tylko tego, by w tekście uświadomić dzieci, że ten penis (zgodnie z filozofia gender) to jeszcze nic nie znaczy. Może Ty jesteś naprawdę dziewczynką? Może Tobie ten penis w ogóle przeszkadza, może się nim brzydzisz, jak jedna osoba z obecnego Sejmu? Ten niebywały skandal nagłośnił prof. Ryszard Legutko, były wiceminister edukacji. W ogóle, tu trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego my na to pozwalamy. Dlaczego nie zamykamy w zakładach dla seksualnie chorych takich ludzi. Właśnie, zakłady dla chorych seksualnie by się nam bardzo przydały do takiej, powiedzmy, półrocznej reedukacji. I niech nikt tu nie rzuca hasłami o demokracji, albo o powrocie do totalitaryzmu, czy braku wolności słowa. Jeśli bowiem, co roku, grupa kobiet zwołuje w Warszawie konferencję, by dyskutować przez kilka dni o swoich waginach, to mimo wszystko, dlaczego nie? Jak chcą, niech dyskutują o swoich orgazmach takich czy innych.
Jeśli jednak moje dziecko, czy Twoje dziecko, jest od wczesnych lat deprawowane, zmuszane do myślenia typu, po co właściwie jest chłopcem, zmuszone jest do czytania kretyńskich książeczek o penisach i cipkach, o ich masowaniu, dotykaniu, pieszczeniu (żeby tylko), to ja się pytam, jakim prawem się to dzieje. Nie można zamykać oczu na sprawy seksualne, ale one, wbrew lewackim zboczeńcom, dzieją się jednak dość naturalnie, to proces, czasami wymagają naszego dorosłego wsparcia, rady.
Słuchajcie lewaccy zboczeńcy od Penisa III RP z Centrum Kopernika. Nawet Sigmund Freud był dużo delikatniejszy od was , a przecież widział tylko dwa żywioły, dwie siły: pęd do śmierci i pęd do seksu. Nawet on dużo delikatniej opisywał seksualne emocje dzieci, ich zachowania, nieuświadomione, choć pojawiające się u nich, zdaniem tego austriackiego psychoanalityka. A wy seksualnym młotem i genderowskim sierpem pchacie swe łapy do dzieci i pragniecie zrobić z chłopca dziewczynkę, a z dziewczynki chłopca. Chcecie skłonić te niewinne dzieci do tego, by od wczesnych lat nie myślały o pięknie otaczającego ich świata, przyrodzie, o ich wspaniałych koleżankach i kolegach z klasy, tylko żeby myślały o ich siusiakach i cipeczkach. Wy jesteście wszyscy po prostu porąbani, macie zwichrowane mózgi i powinniście się leczyć, leczyć i jeszcze raz leczyć. A jak już coś chcecie masować, to masujcie się sami, albo nawzajem w grupie - po lewacku oczywiście. Czyli do bólu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7444
Pozdrawiam