W myśl zasady, że o zmarłych mówi się dobrze, albo wcale miałem nie pisać na blogu o odejściu Tadeusza Mazowieckiego.
Ale zmieniłem zdanie, gdy dziś rano, w dniu pogrzebu pierwszego premiera III RP wysłuchałem w Radio ZET audycji Moniki Olejnik „Siódmy dzień tygodnia”.
Nigdy mu nie wybaczę „grubej kreski”, ale pana Tadeusza Mazowieckiego oceniał nie będę, bo czuję się na to „za krótki”.
Ale już sam dobór gości dzisiejszego programu Moniki Olejnik mówi za siebie, gdyż pani „redaktor” zaprosiła do swojego studia: Małgorzatę Niezabitowską, Jerzego Buzka, Aleksandra Kwaśniewskiego, Władysława Frasyniuka i Bogdana Borusewicza.
I prędzej mi kaktus wyrośnie na dłoni niż dam sobie wmówić, że był to wybór politycznie bezstronny.
Miałem nawet oglądać w telewizji dzisiejsze uroczystości pogrzebowe. Lecz po wysłuchaniu tego, co i w jaki sposób mówili goście Moniki Olejnik, a także jak interpretowali zryw „Solidarności”, wprowadzenie stanu wojennego, zasadność zachowań Kiszczaka i sens obrad okrągłego stołu wyłączyłem radio i zgasiłem telewizor.
Zamknąłem też szczelnie okna, bo mieszkam niedaleko od Wawelu.
Dlaczego?
Bo mnie mierzi obłuda obecnych władz i nie chciałem słyszeć fałszywych nut pobrzmiewających w melodii kultowego dzwonu, który od 13 lipca roku 1521 do dnia dzisiejszego bił by Polaków jednoczyć.
Jako premierowi polskiego rządu Tadeuszowi Mazowieckiemu należał się pogrzeb z wszelkimi państwowymi honorami, ale wiadomo przecież, że co najmniej połowa rodaków nie chciała dzisiaj słuchać bicia tego dzwonu. Powiem więcej, znając jego bezsporną skromność i skłonność do kompromisu jestem prawie pewien, że Tadeusz Mazowiecki też by wolał, by ten dzwon dzisiaj milczał.
A mówi się, że to Jarosław Kaczyński prowokuje i dzieli Polaków.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
Aż się boję pomyśleć, co mogło skłonić kościelnych hierarchów do namówienia proboszcza Katedry Wawelskiej by kazał dzisiaj rozhuśtać serce dzwonu, które jest sercem Polski. Całej Polski!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8997
kp
Pozdrawiam serdecznie
kp
Osobiście nawet nie widziałem świadomie migawki z tej "imprezy" słucham calkiem innych stacji..pozdrawiam!
kp
Pozdrawiam,
kp
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Po tym komentarzu dorzuciłem jedno zdanie do post scriptum.
Ja też nie dla księży chodzę do kościoła.
Dlatego przestałem chodzić na msze, bo nie jestem pewien, kto odprawia.
Ale w krakowskiej Bazylice Mariackiej, na prawo od głównego wejścia, jest kaplica z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.
Ilekroć jestem w mieście, a jestem praktycznie codziennie, odwiedzam naszą ukochaną Panią Jasnogórską.
Rozmawiamy sobie szczerze o tym co nas cieszy, ale także o tym, co nas boli. I martwimy się wspólnie o tę naszą Polskę.
Lecz głęboko wierzę, że jak się oddamy pod Jej obronę - bedzie dobrze.
Zobaczysz Pietrek! Bedzie jeszcze dobrze! Hej!!!
Do zobaczenia w Polsce naszych marzeń,
Krzychu
Co do drugiej części komentarza, miałem wtedy to samo odczucie, co Pani.
Serdecznie Panią pozdrawiam,
kp
Pozdrawiam Pana serdecznie,
kp
------------------------------------
To naukowa definicja, czy Pańska? Wygląda mi na to drugie.
Pozdrawiam,
kp
Pozdrawiam,
kp