W kioskach jest już dostępny październikowy numer miesięcznika "idź POD PRĄD". W numerze między innymi: Paweł Chojecki "Skąd przyjdzie nowa siła?", PiotrZychowicz pod ostrzałem Twojego Ruchu, Marian Kowalski o "Londyńskiej Przygodzie" Wałka, Iwona Gacparska podsumowuje pierwszą pośmiertną wystawę prac Arkadiusza (fotorelacja), Marzena Chojecka o niezwykłych cmentarzach z czasów, kiedy ludzie jeszcze byli ludźmi, vitez Saboles Hajdu o swoim udziale w Powstaniu Węgierskim 1956.
Po lekturze artykułu Pastora - Skąd przyjdzie nowa siła? - myślę, że dla ludzi szczerze szukających prawdziwego rozwiązania dla naszej Ojczyzny - ten numer powinien być przełomowy! Przykładowo mi otworzył oczy na skalę, jaką powinno obejmować działania ewangelizacyjne - mamy dotrzeć do całego narodu przez elity!
podobieństwo konstrukcji pierwszych zdań naszych komentarzy ;)
Też jestem już po lekturze głównego artykułu tego numeru. Uważam, że jest świetny, bo nie tylko przedstawia "diagnozę „bez znieczulenia”", bez czego ani rusz, ale też kierunek rozwiązania wraz z ogólnym scenariuszem, a nawet przedstawieniem zaczątku działań, bez czego także ani rusz ;)
Pozostaje teraz otwarte pytanie, czy w narodzie znajdzie się jeszcze "dziesięciu sprawiedliwych". Jeśli nie, to nawet najlepszy plan nie uchroni nas przed upadkiem. Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
pastorka i kowalskiego przeciez juz mamy...
o "nauczycielu akademickim" i paru tu innych "zatroskanych" nie z czworakow . Oooo Fedorowicz ... ale nie , on z czworakow , to sie nie nadaje...
nie bardzo wynika co to za prąd, pod który mamy z Panem maszerować.
byśmy się umawiali na wspólną podróż. Paweł Chojecki
bo nie wiem nic o tym prądzie.
Mądry człowiek jak nic nie wie na dany temat, to milczy... PCh
Po obejrzeniu nauczanie Pastora - o doświadczaniu żywego Boga - myślę, że to właśnie miał na myśli Jezus w Ewangelii Jana 16:24,
"Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna."
że "zupełnej radości" nie sprawia sama "fajność" rzeczy/zjawisk, o które prosimy i Bóg je daje, ale to, że one są potwierdzeniem, że potężny i dobry Bóg jest naszym Ojcem, który jest z nami w realnym kontakcie i uczestniczy na bieżąco w naszym realnym życiu. Tak potwierdzona obecność takiego(dobrego, potężnego, stale słuchającego i reagującego) Boga rodzi radość, która trwa, mimo że Bóg daje też różne "trudy życia".
Część chrześcijan do "picia swojego losu" używa naparstka... Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Zaczalem czytac ten nowy Manifest Kosciola Paliglupa firmowany "duchowo" przez niejakiego Chojeckiego,(ksywa Miro),na trzezwo..
Po 10 zdaniach dostalem napadu paniki..pomyslalem trzeba sie znieczulic to przejdzie..
Zastosowalem znane mi skuteczne lekarstwo firmy Hiram Walker o wdziecznej nazwie CC...(znawcy medycyny znaja pelna nazwe)..
Kuzwa nie pomoglo!! Patrze jeszcze raz na etykietke...i to samo widze..CC !!
Wyprobowane lekarstwo bezskuteczne,porazone Sila..pod pradem !!
Du...em sobie podwojnie..i to nie zadzialalo !!
Kuzwa co robic !!!Czy ktos mi moze pomoc ??? Chce bowiem przeczytac do konca ten Manifest Elektrykow od Paliglupa co to oni "pod wlos"...tfuu mialem na mysli "pod prad"...
Prosze o jakas skuteczna rade!!
Z gory dziekuje!!
Ta okładka i ta opona...
Nie wiem. Opona była najpierw. Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
To lubię w Pana piśmie - ciekawe analizy, nowe myśli. Próżno tu szukać tematów międlonych do znudzenia, i dobrze.
Pozdrawiam
Dziękuję za dobre słowo - inaczej nie ma sensu pisać... Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
PiS-owi wciaz rosnie poparcie, to sie fedorowicz czy matti wsciekna.Jak z wami pastorze, cieszycie sie bo o kowalskich czy winnickich ani slychu..fajowo.
Porazilo mnie na Amen...Przyczyna jeden z filmikow..Przewielebny jest w takiej komitywie z Bogiem ,ze zna jego mysli!!Zaleca wszystkim: "nasaczyc umysl myslami Boga"..
Przewielebny "Polo" (ksywa Chojewskiego) jakiez to mysli leza w Bozej Glowie ?
Jakiez to mysli leza w glowie Przewielebnego znajacego takie Boskie Tajemnice ?
fragment historii, która przekonuje mnie, że warto propagować takie gazety jak 'Idź pod prąd':
"Półwiecze, w którym przeważający był wpływ protestancki było 'augustowskim wiekiem polskiej literatury'. Kolejne półwiecze … objawiło się wyraźnym i nad wyraz przygnębiającym upadkiem w każdym obszarze umysłowego wysiłku … Bez wolności nie ma sił żywotnych; ale Jezuici nie pozwalali sobie na pozostawienie umysłów swych uczniów na wolności … ślady Polski przestały być widoczne w obszarze literatury, w świecie handlu oraz na arenie politycznej…"
W tym upatruję powstrzymanie upadku RP - gdy Polacy wrócą do zrozumienia, dlaczego mieli Złoty Wiek. Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Niektórzy tutaj zachowują sie jak "dyżurni obszczekiwacze". Nieważne, co P.Chojecki napisze, jak trafne mogą być jego argumenty i wnioski. Liczy sie tylko to, że nie jest katolikiem i ośmiela sie wytknąć błędy tego " jedynego nieskazitelnego kościoła". Zauważyłam, że niektórzy katolicy stają się "bohaterskimi obrońcami swojej wiary" szczególnie wtedy, gdy na swojej drodze spotkają jakiegoś "heretyka". Nie mówię tego bezpodstawnie, ponieważ zaobserwowałam takie sytuacje kilkakrotnie osobiście. Pracuję w szkole z młodzieżą w wieku 16-20 lat. Uczniowie , jak to uczniowie lubią czasami naciągać nauczycieli na krótkie pogawędki (głównie po to,żeby trochę lekcji przepadło).Jednym z bardzej ulubionych przez młodzież tematów takich dyskusji jest ośmieszanie KK, najczęściej opowiadanie o "bulwersujących" ich, zachowaniach znajomych lub nieznajomych księży w sposób żartobliwy, czasami wręcz wulgarny ( uczniowie szkół zawodowych ).Nie będę tu oczywiście cytować ich przykładowych wypowiedzi, bo byłoby to gorszące . Żeby było jasne, to nie ja te rozmowy prowokuję czy do nich zachęcam , wręcz przeciwnie, staram sie je w miarę szybko przerwać. A najlepszym sposobem przerwania uczniom ich "szokujących rewelacji" na temat kościoła i tego,co rzekomo "wyrabiają księża " jest przyznanie się przeze mnie do tego,że nie jestem katoliczką lecz protestantką,a oni nie powinni budować swojej wiary na innych ludziach ( księżach ) ale na osobistej relacji z Bogiem. Wtedy zdziwieni stają się najczęściej obrońcami katolicyzmu. Oczywiście po dopytaniu się o podstawy mojej wiary. Ci, którzy przed chwilą wyśmiewali swój kościół,teraz zaczynają go bronić i dziwić się jak mogę odrzucać jakieś dogmaty i tradycje kościelne ? Oczywiście nie dotyczy to wszystkich ale sporej grupy młodzieży.Chyba podobne postawy da się zauważyć również u starszych Polaków.
Moim zdaniem ci "obsikiwacze nogawek" niewiele mają wspólnego z katolicyzmem. To raczej ludzie z brakami emocjonalnymi i umysłowymi oraz służbiści. Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
PCh
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki