Przed chwilą zobaczyłem w tefałenie Owsiaka rozjuszonego jak byk w czasie korridy, któremu pikador właśnie wbił lancę w unerwiony garb tłuszczowy.
Wybałuszone gały, przekrwione ślepia, siara buchająca z nozdrzy, głos chrypliwy i wrzeszcząc na Macierewicza tak trzepał łbem, iż się na serio przeraziłem, że za chwilę połknie te swoje różowe okulary.
Cały się trzęsę ze strachu, więc pędzę do całonocnego po flaszeczkę.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 15849
Pozdrawiam serdecznie,
KP
Jeszcze nie ma filmu na you tube ale pewno niebawem będzie, to zobaczy Pan, co i jak ten obłąkany facet wygadywał.
Pozdrawiam serdecznie,
KP
A więc załączam film okolicznościowy:
http://www.youtube.com/w…
Pozdrawiam serdecznie,
KP
-----------------------------------------
Cieszy mnie nasza jednomyślność Panie Bolesławie. Choć czasem rozmowy z młodzieżą bywają trudne. Pamiętam jak moja córka w gimnazjum weszła w wiek buntu i wtedy jej najgłupsza koleżanka była mądrzejsza ode mnie. Na szczęście ten wiek przechodzi. Ale trzeba umieć przeczekać. Mnie się udało.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie Panie Bolesławie,
Krzysztof
http://www.youtube.com/w…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof
------------------------------------
Myślę, że jedna flaszeczka płynnego słońca galicyjskich sadów, czyli palącej się od zapałki śliwowicy z Łącka powinna wystarczyć, choć po tym, co ten szaleniec dzisiaj wygadywał nie wykluczam, że będzie potrzebna następna wycieczka do całonocnego.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof
;)
Pozdrawiam
Ja początkowo uczestniczyłem w pomocy organizowanej przez Owsiaka, ale w momencie, gdy pan Jerzy włączył się czynnie do polityki rządu Donalda Tuska stracił u mnie wiarygodność. Od tamtego czasu w czasie grania Orkiestry Świątecznej nie uczestniczę w tej błazenadzie.
Nawet nie dlatego, że mi żal pieniędzy, lecz żeby nie pozwolić by cwaniacy robili mnie w konia. Trzeba umieć się szanować i dbać o osobistą godność.
A chorym dzieciom pomagam w inny sposób. Jest mnóstwo możliwości by to robić.
Granie nieszczęściem chorych dzieci jest najniższą formą podłości. Dlatego mam nadzieję, że tym razem ludzie pokażą panu Jerzemu Owsiakowi gest Kozakiewicza. Jeśli nie, będzie to oznaczać, że są głupi i sami siebie nie szanują.
Tyle na poważnie.
Niemniej jednak uważam, że z tą szajką najskuteczniej można walczyć ciętą satyrą. Jedno, czego oni się jeszcze boją, to lęk przed ośmieszeniem. Dlatego należy ich wykpiwać i ośmieszać proszę Pana i stąd humorystyczna forma mojej notki. A że forma ta jest skuteczna może świadczyć ilość wejść na tę notkę.
A na koniec Panu przypomnę, że Oscar Wilde mówił, iż największym nieszczęściem jakie może spotkać człowieka jest brak poczucia humoru. Mam też dla Pana propozycję. Proszę sam napisać notkę i zobaczy Pan ile osób na nią wejdzie. I już kończąc. Czy Pan to przypadkiem nie BHKaczorowski pod nowym nickiem?
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pani / Pan wytrzymuje to na mleku i kefirze??? Jeśli tak, to podziwiam.
Pozdrawiam serdecznie,
KP