Może zabrzmi to okrutnie, ale co lepsze? Wygnanie od żłoba HGW, czy doprowadzenie do sytuacji, w której SLD i "Palikoty", tajni sojusznicy PO pokonają się sami?
Partia lewicowa, to taka, która mniej zagląda do alkowy, a więcej dba o byt szarego obywatela. Jako Chrześcijanin, Katolik, jestem przeciwny większości poglądów ś.p. pani poseł Jarugi-Nowackiej. Istnieją wyjątki, jak chociażby tematyka społeczna. Przedmiotem interpelacji poselskich pani poseł było m.in. obrabowanie przez PO-PSL-Palikota (wówczas ważny członek PO) wdów, samotnych matek i dzieci z pieniędzy w budżecie na blisko 5 mld. zł. Tak samo ś.p. pan Szmajdziński. Te osoby i ich działalność w SLD oraz w parlamencie są przez ich partyjnych kolegów zupełnie przemilczane.
W trakcie wyborów nie padło ani słowo o haniebnych ustawach PO-PSL-Palikot, które wspólnie obrabowały w 2009r. najsłabszych. Mógłbym zrozumieć Palikota, bo ten musiałby oskarżyć samego siebie, ale SLD...? Szkoda słów...
Dochodzimy do referendum w Warszawie, gdzie SLD dogadało się z PO. Jakoś w parlamencie nie słyszę, aby SLD domagało się godziwych płac dla Polaków. Jedynie PiS zdecydowanie domaga się godziwych płac i podniesienia płący minimalnej. W UE nawet Rumuni mają wyższy udział płac w PKB, niż Polska. Ba, nawet większość krajów trzeciego i czwartego świata ma lepszą sytuację. A w Polsce SLD, ani be, ani me, ani kukuryku. Zamiast tego mamy tajne układy z polakofobem Tuskiem (por. http://naszeblogi.pl/40366-zrozumiec-tuska-pis-i-solidarnosc-chwalcie-go).
Zamiast wygnania Chytrej Baby z Ratusza, mamy SLD na tacy, które pokonało samo siebie i na tej tacy złożyło. Strategiczny sukces, który pozwoli przejąć PiS-owi sporą część elektoratu SLD. PiS w Warszawie odniósł duży sukces.
Wkrótce opublikuję artykuł, jakie są skutki zaniżonych płac. Nie jakieś poglądy, tylko elementarna matematyka.
Piotr Solis
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6050
O to chodzi !!!.
Pozdrawiam Pana.
prktycznie sam doprowadzil do takiej liczby przeciwnikow bufetowej; prawie 3/5 z poprzedniego wyboru bylo przeciw hajce; fantastico, w sercu POLSKI.
Jedyna logiczna i zgodna z moimi ocena. Bardzo optymistyczna. Pozwalająca między innymi na "ideologiczna identyfikację: Ruchu Narodowego, SPZZ, JKM "samomianującymi" się prawicą. Większość konstytucyja a nie jakieś tam kolaboracje. Rozpoznamie bojem. Tylko PiS jest prawicą. I to współczesną. Dopóki na jej czele stoi PREMIER dr JAROSŁAW KACZYŃSKI lub wskazany przez niego sukcesor. Teraz jeszcze Trybunał Stanu W/s Blidy i po PO=PSL i SLD. Szczególnie po lewicy. Nie to co rozpaczliwy głos pozostałych Blogerów a głównie Przemiłego Ewarysta Federowicza.
Pozdrawiam obu Panów.
Przykro mi ,że Warszawiacy mają: 2-a do 3-ch procent (%) cukru w cukrze. Ale może wreszcie pomyślą i tez będą mieć: 100 % cukru w cukrze.
tym mocniej trzaśnie. Samoudupienie SLD jest tylko dodatkowym bonusem. Te kremlowskie ponamiestnicze popłuczyny (KPP) będą musiały poszukać nowego szyldu. Może KPP?
Po pierwsze Bufetowa z Tuskiem będą musieli przez najbliższy rok spełnić te wszystkie obietnice przedwyborcze co wcale takie łatwe nie będzie. Jak nie spełnią to wypad za rok.Po drugie PiS nie miał dobrego wyjścia z tej całej awantury o HGW w Warszawie. Załóżmy,że Bufetowa byłaby odwołana to od razu Tusk ogłasza wcześniejsze wybory w stolicy i wystawia np.Kidawę. Pierwszy scenariusz byłby taki,że w pierwszej turze byłaby Kidawa z Kaliszem a Gliński by odpadł to wtedy byłaby mega kompromitacja PiSu i trudno byłoby się podnieść po takim ciosie.Drugi scenariusz to wejście Kidawy i Glińskiego do drugiej tury.Wtedy Kalisz popiera Kidawę i jest masakra piłą mechaniczną Glińskiego i PiSu cztery miesiące przed wyborami do europarlamentu.Oczywiście teraz też jest porażka PiSu z niską frekwencją ale jest i sukces w postaci wyników.Te 95 procent przeciw HGW robi jednak wrażenie.Podsumowując dla PiSu sytuacja jest najlepsza z możliwych ;-)