Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Epopeja podwawelskiej balangi

Krzysztof Pasierbiewicz, 12.07.2013
Dzisiaj w południowej porze
na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie
pożegnałem serdecznego kumpla.
 
Jurek Brataniec
rocznik 1944
promieniujący twórczymi pomysłami
niezwyczajnie uzdolniony architekt, plastyk i grafik.
 
Zawsze smakowicie ubrany, pogodny, ujmująco uprzejmy, czarująco szarmancki,
w każdym calu dżentelmen.
Bezgranicznie wolny, nieokiełznany luzak,
zniewalający kawalarz, niestrudzony wagant i genialny gawędziarz,
znający wszystkich, których warto znać.
Otoczony zewsząd gromadą przyjaciół
samotnik.
Bez reszty oddany Polsce
członek założyciel i kreator
Fundacji Pomnika Ofiar Katynia.
 
Jego ostatniej drodze towarzyszyły obie żony,
synowie i nieprzebrana gromada Przyjaciół
a także
grupka „cmentarnych salonowców” chadzających na głośne pogrzeby
by zaistnieć w eleganckim towarzystwie.
 
Gdy kondukt żałobników doczłapał do odległego od kaplicy grobu,
po rytualnej modlitwie i wzruszającej mowie pożegnalnej
wygłoszonej przez Leszka Długosza,
na trumnę spadły z łoskotem pierwsze grudy ziemi,
a mnie się przypomniały,
rytmiczne melodie Elvisa Presleya, Billa Haleya i Chucka Berriego
płynące z szafy grającej w krakowskich Jaszczurach,
gdzie pod batutą Jurka,
złota młodzież Królewskiego Miasta,
w rytmie rock and rola,
oddawała się nie znającej jutra balandze
niemających nic do stracenia ludzi szczęśliwych chwilą,
a tak naprawdę,
ludzi miotających się w kreślonym znakiem czasu tańcu pawi
tragikomicznej farsy doby Peerelu.
 
Obrzuciłem wzrokiem zebrane wokół grobu dystyngowane, przyprószone siwizną panie
i raptem
zza koronkowych woalek, kapeluszy i słonecznych parasolek
wyłoniły się młodzieńcze twarze
najpiękniejszych w Krakowie dziewczyn
jak żadna po niej malowniczej epoki dzieci kwiatów.
 
I wtedy powiedziałem w duchu mojemu kumplowi:
Do zobaczenia Jurek!
Bo sam widzisz, że
epopeja krakowskiej balangi lat sześćdziesiątych jest wieczna,
a my będziemy zawsze młodzi i weseli,
tyle, że po drugiej stronie.
 

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4141
Domyślny avatar

Basia

12.07.2013 19:56

naprawdę.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.07.2013 09:27

Dodane przez Basia w odpowiedzi na Ładnie Pan to napisał....

Nie wiem, czy ładnie, ale wiem, że od serca.
Dużo słońca Pani życzę,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

bolesław

12.07.2013 21:05

Wzruszająco Pan napisał. Ja dodam: "Aby Aniołowie ramiona otwierały A Niebiosa z radością Jurka przywitały" Serdecznie Pana pozdrawiam, bolesław
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.07.2013 09:26

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie Krzysztofie!

Dziękujemy Panu, Panie Bolesłwaie, razem z Jurkiem.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

marekagryppa

12.07.2013 22:37

A jak to mawiał Horacy - "Mors ultima linea rerum" *"Śmierć jest ostatnim kresem wszystkiego"
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.07.2013 09:24

Dodane przez marekagryppa w odpowiedzi na Wyrazy wspóczucia z powodu straty przyjaciela

Ale po drugiej stronie też może być pięknie.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Daf

12.07.2013 23:02

piekna publikacja, sklaniajaca do glebokiej zadumy. Ciesze sie, ze Pan dalej pisze. Serdecznie pozdrawiam
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.07.2013 09:22

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze,

Jak czytałem ten komentarz pomyślałem, że warto jednak pisać, choćby tylko dla Pani.
Słonecznego weekendu życzę i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,508
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności