Prawo i Sprawiedliwość omal nie poniosło klęski w Elblągu, co mogło mieć dla partii Jarosława Kaczyńskiego bardzo poważne konsekwencje.
Mówi się, że powodem było ujawnienie taśm z nagraniem wypowiedzi kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
Otóż moim zdaniem te taśmy nie miały żadnego znaczenia. Zadecydowały głupawe i buńczuczne wypowiedzi „ortodoksyjnych” pisowców, którzy jak tylko zwietrzyli korzystne dla PIS-u sondaże obrośli bezrozumnie w piórka domagając się zemsty i odwetu na Platformie. Gorzej, wszystkich którzy krytykowali konstruktywnie PIS chcąc w ten sposób "podpowiedzieć" jak uniknąć ewentualnych politycznych błędów – w prostacki sposób opluwali, wylewali im na głowy hektolitry pomyj, obelg i inwektyw.
I w ten błazeński sposób przywrócili do życiai syndrom straszenia potencjalnych wyborców okropnym, nie tolerancyjnym, krwiożerczym i rządnym zemsty PIS-em.
I omal nie poszła na marne ciężka praca Jarosława Kaczyńskiego, której się poświęcił objeżdżając tydzień w tydzień całą Polskę celem zmiany wizerunku swojej partii.
A przestrzegałem:
http://salonowcy.salon24.pl/483007,dziesiec-grzechow-partii-jaroslawa-kaczynskiego
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10964
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
no cóż, schabowy omal nie zabija...po dwudziestoletnim codziennym spożywaniu...tuż zaraz po codziennej pieczoneł w tłuszczu białej kiełbasie...
zaś kopytka z sosem i wołowina sa chyba zdrowsze bo jakby nie patrzeć to koszerne są chyba, że na smalcu...
panie Pasierbiewicz... PiS wygrał w niesprzyjających warunkach medialnych...czy to proste stwierdzenie do pana dociera ?
obawiam się, że tak...ale najwyraźniej pański prowadzacy wpada w panikę jak reszta jego kumpli powadzacych tuska czy inne środy ze szczuką...
może by pan tak pjechał na urlop...
Dopiero co krytykował Pan Agnieszkę Radwańską za "niewybaczalne zachowanie", gdy "po przegranym meczu od niechcenia podała rękę Sabinie Lisicki", a dziś co? Zamiast gratulacji dla zwycięzcy, niemądra notka zakończona słowami "przestrzegałem".
Może Pan i przestrzegał, ale to kandydat PiS wygrał wybory w Elblągu... trochę klasy, Panie Pasierbiewicz, wypadałoby zachować.
Z poważaniem
P.
Osoba, która jednym tchem potrafi obrażać, manipulować, grozić (sic!), pouczać, szczuć, powoływać się na słowa Papieża... siebie samego uważająca się za "konsekwentnego i pokornego" - teraz z kolei wykłada, dając wyraz swej politologicznej wiedzy, jaka jest przyczyna tak mało znaczącej wygranej PiS-u w Elblągu. Tłumaczyć panu Krzysztofowi nie będę jak dziecku (on i tak ma lepsze zabawki i idzie do swojej piaskownicy - ja mam więcej odsłon, chłopcze, nie porywaj się z motyką na słońce!), moich wypowiedzi nie czyta, tylko wygraża, gdy wytknę błąd - kłamstwo, lekceważy.
Przestrzegam więc innych, próba rzetelnej dyskusji z tym Panem jest bezcelowa. Wie lepiej i tyle. A, że zna się na wszystkim tak jak na internecie, sporcie i ortografii, to zmiłuj nie ma.
Przestrzega przed samym sobą... chociaż tyle.
ps. Oświadczam także, że jest to moja ostatnia wypowiedź dotycząca wpisów i osoby pana Krzysztofa, blog jego postaram się omijać pokornie i konsekwentnie. Jak to mówią internauci, "uprasza się nie karmić trolla". Czego i Państwu życzę.
ps2. Jak już się wymieniamy "zabawnymi" filmikami, polecam; przydałby się taki chip u nas w kraju...
http://www.youtube.com/watch?v=GCqkUO2MIgo