Zniczowe zdziwienie

Dziś wieczorem robiłem sobie weekendowe zakupy w Makro i dochodząc do kasy na chwilę oniemiałem ze zdumienia.

Przed kasą na miejscu na „gorący towar” stała wielka pryzma zniczy. Takich wielkich, ozdobnych i uroczystych. Wszak mamy wiosnę i sezon, jak by się wydawało, niezniczowy. A tymczasem… Jeśli ktoś zna inny niż zbliżanie się rocznicy 10 kwietnia powód by sieć handlowa w drugiej połowie marca wystawiała znicze w ten właśnie sposób – niech natychmiast da znać.

10 kwietnia miał nie istnieć, zostać zapomniany wraz z tymi, którzy w katastrofie zginęli. A tymczasem okazuje się, że marketingarze od Makro uważają, że sprawa trafiła do naszej zbiorowej świadomości na tyle mocno, że warto takie znicze przed 10 kwietnia w prestiżowym miejscu wystawić.

Tak sobie myślę, że jako środowisko zebrane wokół „Gazety Polskiej” odnotowaliśmy poważny sukces.

* * *

Tak przy okazji pozwolę sobie przypomnieć Państwu, że moją płytę "Portret III RP", można kupić na Allegro na koncie użytkownika alek_sdm_ oraz w Księgarni Internetowej Gazety Polskiej.

Serdecznie zapraszam również na moją stronę internetową www.piekarczyk.art.pl.