Tusk kręci bekę z ciężko chorego człowieka, który zmarł 8 m-cy temu. Tusk pamietaj... karma wraca
Ten Tuska post z X o "doktrynie Kononowicza" to szczyt cynizmu, zwłaszcza że pan Kononowicz zmarł raptem osiem miesięcy temu (w marcu 2025). Facet, który stał się memem przez te słynne "Żeby nie było niczego" z kampanii na prezydenta Białegostoku w 2006, a potem walczył z rakiem gardła i oskrzela – i Tusk go wyciąga jak polityczny rekwizyt, żeby wbić szpilę w prezydenta Nawrockiego. To jest polityczna nekrofilia - to wykorzystywanie zmarłego, chorego człowieka do walenia w politycznych rywali
Krzysztof Kononowicz nie żyje. Znamy doktrynę Neumanna, twojego bliskiego człowieka i znamy historię z życia Krzysztofa Kononowicza, człowieka, którego wykończyli tacy ludzie jacy dziś rządzą Polską.
Dlaczego mścisz się na zmarłych?
Dlaczego to boli?
Pan Kononowicz nie był politykiem – to tragiczna figura: bezdomny, chory, wykorzystany przez internet i media, a potem zapomniany. Jego "doktryna" to parodia obietnic polityków, którzy obiecują cuda, a kończą na niczym. Tusk, cytując to, niby wbija gwóźdź w Prezydenta Nawrockiego , ale kosztem czyjejś pamięci.
Tusku rudy mściwy trollu - Pana Kononowicza zostaw w spokoju. Gość nie żyje. Nikt z was nie potrafił mu pomóc. Teraz jakieś przywoływanie. Bardziej bym powiedział że to wasza doktryna. Jak jesteście u władzy nie ma niczego. Ani nie jest taniej ani nie jest lepiej ani nie mamy więcej.
O jeju jeju
"Gość nie żyje"
Piłsudzki też nie żyje a jego gadki kursują jak żywe. Ta o biciu k...ew zwłaszcza.
W dodatku używają go najczęściej, ci których k....mi nazwać można.
@JzL Łatwo zauważyć, że władza wykorzystuje choroby niewygodnych dla siebie osób do ataku na nich. Gęby demokracji pełne tak gdakające o tolerancji, równości i pochylenia się nad każdym ciężkie a nawet śmiertelne choroby traktują lekceważąco bez śladu empatii i prześmiewczo. Dziwne,że w przypadku choroby alkoholowej wiceszefa MSZ Szejny kryto niewygodne fakty i posunięcia, wysłano na urlop a nawet finansowano kurację. W przypadku Ziobry cynicznie stwierdza się, że wygląda ,,kwitnąco'' i nie ma przeszkód w kontynuacji więzienia na 25 lat. W szpitalach zawsze spotykałam się z sympatią personelu czy odwiedzających rodzin wobec chorych kiedy chodziłam do dziadka,ojca i męża i niezrozumiałe jest dla mnie pogardliwe i pełne nienawiści podejście dziś. Czy ci ludzie nie rozumieją że i ich to może spotkać? Jak się czuje taki chory z którego choroby tak się nabijają?Będzie im wesoło?